DAJ CYNK

ASUS ROG Zephyrus Duo 15 – Szybciej, więcej, a do tego dwa ekrany

Anna Rymsza

Testy sprzętu

Zimą miała przyjemność testować model ZenBook Pro Duo o nieco innym charakterze – tamten jest kierowany na przykład do filmowców i w zestawie znajduje się rysik ułatwiający pracę grafikom. Model z rodziny ROG, kierowany do graczy, rysika w zestawie nie ma, choć oczywiście można go dokupić osobno i będzie działał prawidłowo. Wzornictwo też jest nieco inne.

ASUS poprawił to, co mi się nie podobało

Testując ASSU ROG Zephyrus Duo wciąż miałam z tyłu głowy porównania do ZenBooka Pro Duo. Nie zdarza się to często, ale wersja gamingowa bardziej przypadła mi do gustu. Przede wszystkim ASUS naprawił dwa detale, które straszliwie mnie denerwowały w dwuekranowym ZenBooku. Mniej ważna to podkładka pod nadgarstki z zestawu – w wersji ROG jest tu ciężka i trudno ją przesunąć.

Ważniejsza to nachylenie dolnego ekranu. W modelu ZenBook Pro Duo dodatkowy ekran był zamontowany płasko na stałe. W ROG jest on automatycznie podnoszony przy otwarciu laptopa. Dzięki temu można na niego patrzeć pod bardziej naturalnym kątem, a więc kolory nie są przekłamane i lepiej widzę, co się na nim znajduje. Nawet jeśli to tylko efekt uboczny chłodzenia, jestem za.

Rzadko robię zdjęcia pudełek urządzeń, które recenzuję. Jednak to muszę ci pokazać. Karton, w którym przyszedł do mnie ASUS ROG Zephyrus Duo doskonale uzupełnia obraz. Jego otwarcie nawiązuje do projektu górnej klapy laptopa, a komputer jest podnoszony tak samo, jak jego wewnętrzny ekran.

ASUS ROG Zephyrus Duo – opakowanie

Konstrukcja jest śliczna i pomysłowa. W ten sposób projektanci pudełka niejako zdradzają, co czeka w środku. Poza laptopem jest tu też miejsce na podkładkę pod nadgarstki. Zasilacz jest spakowany w osobny kartonik.

zalety wady
  • świetna wydajność
  • eleganckie wzornictwo, solidna konstrukcja
  • kompaktowa, trwała obudowa
  • wygodna klawiatura RGB
  • doskonały ekran główny
  • podnoszony ekran dodatkowy
  • duże dyski w RAID
  • praktyczna podkładka pod nadgarstki w komplecie
  • szybkie Wi-Fi
  • głośniki bez basu
  • bardzo głośne, gwiżdżące chłodzenie
  • fatalny czas pracy na akumulatorze
  • niefortunnie umieszczone gniazdo zasilania
  • brak webcama

Z wad można wymienić także brak złącza DisplayPort. Mamy tu do dyspozycji USB-C z obsługą tego standardu, co jest krokiem w przyszłość, ale może ograniczać, jeśli masz już swój ulubiony monitor. To oznacza, że bez przejściówek nie podłączę do niego niektórych monitorów albo gogli VR.

Myślę, że graczom może tego złącza brakować. Jeszcze nie wszyscy przesiedli się na USB-C. Cała reszta jest bardzo dobra. Trzeba jedynie pogodzić się z tym, że z ogromną mocą idzie w parze wysoka temperatura. Nie jest to laptop, na którym pograsz, trzymając go na kolanach. Kartą Wi-Fi jestem zachwycona.

Ocena końcowa: 9,5/10

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News