Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni


Czy warto nosić smartwatch? Jeśli to Fitbit Versa 4, zdecydowanie warto. Nawet jeśli nie uprawiasz sportu regularnie, skorzystasz z tego zegarka na każdym poziomie.
 

Anna Rymsza (Xyrcon)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Co trzeba wiedzieć o Fitbit Versa 4? Przede wszystkim to, że akumulator tego zegarka wystarcza na około tydzień – w moim przypadku było to 8 dni ciągłego monitorowania pulsu i snu, powiadomień, automatycznego rozpoznawania spacerów i sporadycznego płacenia, z włączonym wybudzaniem tarczy przez podniesienie ręki. Fitbit Versa 4 ma GPS do śledzenia aktywności na zewnątrz, można z nim pływać, sprawdzić tętno, natlenienie krwi i obsługiwać nim asystenta głosowego. No i ma wymienne paski.

Dalsza część tekstu pod wideo
Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Specyfikacja i budowa Fitbit Versa 4

Fitbit Versa 4 to jeden z najnowszych produktów w rodzinie Fitbit. Zegarki Fitbit przyzwyczaiły mnie do wysokiej jakości wykonania i Versa 4 nie odstaje od normy. Świadczy o tym choćby fakt, że paski z biegiem czasu nie zmieniają koloru na żółty. Niestety idzie za tym relatywnie wysoka cena produktów. Versa 4 kosztuje 1149 zł.

Do wyboru są trzy kolory koperty, z czego złota jest dostępna także w limitowanej edycji z paskiem buraczkowym. Paski można dowolnie wymieniać i pasują tu te same paski, co do serii Sense i starszej Versy. Dla mnie to świetna wiadomość, bo przesiadłam się na Versę 4 z pierwszego Sense'a i mam już sporą kolekcję na różne okazje. Oryginalne paski Fitbit też są niestety dość drogie, ale ich jakość jest nie do pobicia. Zamienników też nie brakuje.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

W aluminiowej kopercie zamontowany został kolorowy ekran dotykowy AMOLED 336 × 336 px o przekątnej 1,58 cala, przykryty Gorilla Glass 3. Wiem, że będzie się rysować, ale priorytetem była odporność na uderzenia. Akumulator o pojemności 260 mAh wystarczy spokojnie na tydzień pracy. Jest tu oczywiście czujnik tętna, pulsoksymetr, NFC, GPS, a także sensory monitorujące ruch. Do tego dostaliśmy mikrofon, głośniczek i silnik wibrujący przy powiadomieniach. Wymiary zegarka to 11,2 × 40,5 × 40,9 mm – najszerszy jest tam, gdzie lekko wystaje przycisk z boku koperty. Całość jest wodoodporna do 5 atmosfer (50 m) i waży tylko 25 gramów (bez paska). Praktycznie nie czuję, że mam zegarek na nadgarstku, nawet jeśli intensywnie ruszam rękami.

Marka ta należy do Google od kilku lat, ale dopiero teraz widać owoce tej współpracy. Pod koniec roku na zegarkach Versa 4 będzie można uruchomić nawigację z map Google i płacić z użyciem Google Wallet (jako dodatek do działającego obecnie Fitbit Pay). Versa 4 jest też widoczna na stronie Google obok Pixel Watcha.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Są też minusy. Od 2023 roku korzystanie z zegarków Fitbit będzie wymagało konta Google, ale nie wydaje mi się, by był to duży problem – sama od dawna używam konta Google do logowania się do usług Fitbit. Gorzej, że Versa 4 stracił kilka funkcji, które miały starsze modele. Tym samym z pozycji smartwatcha spadł do smartbanda – funkcjonalnie niewiele różni się od opaski Fitbit Charge 5.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni


Co potrafi Fitbit Versa 4?

Fitbit Versa 4 ma dość pamięci, by zachować szczegółowe statystyki z całego tygodnia (minuta po minucie) oraz podstawowe z miesiąca. Na zegarku zobaczysz statystyki aktywności, takie jak liczba kroków i pokonana odległość, liczba pokonanych pięter, spalone kalorie, nasycenie krwi tlenem (SpO2), tętno aktualne i spoczynkowe, czas snu i podstawowe informacje o cyklu miesiączkowym. Po bardziej szczegółowe informacje trzeba udać się do aplikacji mobilnej Fitbit albo zalogować się na stronie. Zabrakło możliwości zapisywania wypitej wody z poziomu zegarka, obecnej w starszych modelach.

Jeśli uruchomisz trening, możesz wybrać sporo informacji, które pojawią się na ekranie i zobaczysz szczegółowe podsumowanie. Można też korzystać z wibracji do sygnalizowania interwałów i wejścia w strefę aktywności (czyli utrzymanie odpowiednio wysokiego tętna, więcej o tym przeczytasz na drugiej stronie). Tu Versa 4 pokazuje, że przyda się także podczas intensywnego i rozplanowanego treningu.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Do wyciszenia się również polecam Versa 4. Można zainstalować na nim apkę do ćwiczeń oddechowych, podczas których zegarek wibracjami daje znać, że pora na wdech lub wydech. Warto spróbować. Działa też, jeśli nie możesz zasnąć.

Fitbit Versa 4 wyświetli powiadomienia z dowolnej aplikacji, pozwala przeczytać pełną treść, a na niektóre z nich możesz nawet odpowiedzieć z zegarka. Jeśli zaś nie chcesz otrzymywać powiadomień, możesz przejść w tryb „nie przeszkadzać” albo „tryb uśpienia”, w którym dodatkowo ekran zostanie przyciemniony – to świetny tryb na noc. Jest też tryb ekranu zawsze włączonego i możliwość wybudzania ruchem ręki.

Jak przystało na nowoczesny smartband, Versa 4 ma też obsługę płatności (na razie Fitbit Pay, niebawem także Google Wallet). By płacić, trzeba uruchomić odpowiednią apkę na zegarku, przy czym można umieścić skrót do niej na przykład pod długim przytrzymaniem przycisku z boku koperty. Płatność jest zabezpieczona PIN-em, który trzeba wpisać na ekranie zegarka przed zbliżeniem go do terminala, gdy zegarek nie był długo używany lub gdy został zdjęty z nadgarstka. To dobre zabezpieczenie przed przypadkowym odczytaniem NFC, na przykład, gdy telefon znajdzie się w pobliżu. Możesz też ustawić blokowanie zegarka PIN-em na stałe, a nie tylko do płacenia.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Zegarek jest w stanie automatycznie wykryć proste ćwiczenia (spacer, rower), a ręcznie możesz klasyfikować ponad 40 typów aktywności. Możesz też rejestrować przebytą trasę z użyciem wbudowanego GPS-u bez sięgania po telefon, a po powrocie do domu łatwo przenieść zapis gdzie indziej, na przykład do aplikacji Strava (w ten sposób zapisuję wycieczki rowerowe).

Obsługa asystenta głosowego z zegarka jest możliwa, jeśli telefon jest w zasięgu połączenia i aplikacja Fitbit działa w tle. Alexa dobrze mnie rozumie i prawidłowo interpretuje polecenia.  Jakość dźwięku odpowiedzi pozostawia jednak sporo do życzenia. Rozumiem, co odpowiada mi Alexa, ale nie jest to przyjemny głos. Niebawem Versa 4 ma uzyskać możliwość prowadzenia rozmów z nadgarstka, ale nie sądzę, żeby było mi to potrzebne do szczęścia.

Po synchronizacji z aplikacją Fitbit możesz też sprawdzić prognozę pogody i jakość powietrza. Jest też budzik (wibracjami) i minutnik, przypomnienia o ruchu, ostrzeżenia o wysokim i za niskim tętnie. Nie ma za to fajerwerków typu pilot do aparatu, z których pewnie i tak niewielu użytkowników by korzystało.

Co można zmienić na Fitbit Versa 4?

Fitbit Versa 4 ma z boku jeden przycisk. To powrót, o który prosili użytkownicy – i słusznie, bo dotykowy przycisk w Versa 3 nie sprawdził się pod wodą. Ten przycisk służy do wybudzania ekranu oraz do skrótów. Przyciśnięcie go dwa razy włącza podręczne menu z czterema skrótami (Alexa, płatności, ustawienia i – zupełnie niepotrzebnie – powiadomienia), a długie przytrzymanie może prowadzić do aplikacji wybranej przez użytkownika. Żałuję, że czterech skrótów w menu podręcznym nie można zmienić, jak w poprzednich modelach zegarków Fitbit.

W aplikacji mogę wybrać tarczę zegarka ze sporej galerii i ewentualnie odinstalować którąś z niepotrzebnych apek – możliwe, że nie będę na dłuższą metę korzystać z sesji oddechowych i to mój pierwszy kandydat do dezinstalacji. Mogę też wybrać i ustawić w kolejności plansze z moimi statystykami. Versa 4 ma miejsce na 8 takich ekranów, ale apki dostarczają tylko 7. Mam uczucie, że czegoś tu brakuje. Może to miejsce na nawigację z pomocą Map Google?

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Tarcze są wspólne dla Versa 4 i wielu starszych modeli, na razie nie można zresztą tworzyć tarczy dla Versa 4 i Sense 2. Co ciekawe, w ustawieniach nowego zegarka nie mogę zmienić tarczy tak jak w starszych modelach. Czy to problem? Dla mnie niezbyt. Mam swoją ulubioną tarczę i dobieram jej kolory do garderoby. Jak przystało na zegarek z ekranem AMOLED, Versa 4 ma także funkcję ekranu zawsze włączonego. Sporo tarczy ma wariant czarno-biały właśnie w tym celu.

W aplikacji Fitbit mogę wybrać apki ze swojego telefonu, z których powiadomienia zostaną wyświetlone na zegarku. Podoba mi się fakt, że mogę szybko podejrzeć, skąd powiadomienie przyszło, a pełną treść obejrzeć później, w wolnej chwili.

W ustawieniach zegarka mogę też wybrać automatycznie rozpoznawane ćwiczenia oraz zachowanie zegarka w czasie ich trwania. Dla spacerów i wycieczek rowerowych ustawiłam automatyczne rozpoznawanie oraz zawsze włączony GPS, by móc eksportować dane do Stravy. Oczywiście nie trzeba tego robić, by zobaczyć zapis trasy – jest widoczny także w aplikacji Fitbit. Ponadto wybrałam, jakie dane mają być zawsze widoczne na ekranie podczas ćwiczeń. Pod tym, względem Versa 4 jest megawygodnym trackerem treningowym.

Oczywiście można zmienić też ustawienia ekranu, w tym harmonogram wyłączania ekranu zawsze włączonego i powiadomień. Złapałam się na tym, że włączam tryb „nie przeszkadzać”, po czym go nie wyłączam, więc harmonogram mnie ratuje. Jasność ekranu ustawiona na tryb automatyczny jest dla mnie wystarczająca, ale testuję zegarek w październiku. Wnioskując jednak z poprzedniego modelu, w środku lata ekran również będzie czytelny. Wibracje ustawiłam na silne – słabe się nie sprawdziły poza domem.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni
Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Podstawową miarą aktywności według systemu Fitbit są aktywne minuty. To czas spędzony na aktywności podnoszącej tętno. I tak za aktywność w strefie „spalania tłuszczu” dostaje się minuty 1:1, a w strefie kardio zaliczone są dwie minuty za jedną minutę ćwiczeń.

Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne zaleca 150 umiarkowanej aktywności lub 75 intensywnej na tydzień. To oznacza, że warto zebrać przynajmniej 150 minut aktywności (AZM) tygodniowo. Aplikacja oczywiście dostosuje strefy tętna automatycznie do płci i wieku. Wskazania monitorowania tętna porównałam z moim aparatem do mierzenia ciśnienia i tętna – nie widzę rozbieżności i uważam dane z zegarka za godne zaufania.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Użytkownicy, którzy wykupią abonament Premium, mogą też korzystać z interesującej metryki, jaką jest gotowość do dalszych treningów. Jej celem jest optymalizacja treningów i przyhamowanie zapędów początkujących sportowców. Nie jest sztuką zrobić sobie krzywdę, prawda? Nie ma też sensu przystępować do kolejnego treningu bez odpowiedniej regeneracji, bo organizm wyniesie z tego mniej, niż gdyby był wypoczęty. Fitbit oblicza więc gotowość na podstawie aktywnych minut w poprzednich dniach, jakości snu i tętna. Mam więc informacje o tym, czy mój organizm już wrócił do siebie po wieczorze tańców. 

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Na podstawie typu ćwiczenia aplikacja Fitbit szacuje spalone kalorie i oczywiście można zapisywać tu także kalorie spożyte. Fitbit sam nie dostarcza jednak polskiej bazy produktów spożywczych. Próbowałam uzupełniać na podstawie brytyjskiej, ale to guzik warte. Używam więc aplikacji MyFitnessPal, która doskonale synchronizuje się z Fitbitem.

W sprawie wagi również mam dobrą wiadomość. Wagi Fitbit Aria to już antyki, a Aria Air ma okrojone możliwości i moim zdaniem zawyżoną cenę. Można jednak bez problemu spiąć z chmurą Fitbit wagę Withings. Korzystam z modelu z Wi-Fi i od razu po zważeniu się widzę nowe dane w aplikacji Fitbit. Nawet nie mam apki Withings na telefonie.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Analiza snu to oczko w głowie Fitbita. Rzeczywiście została rozwiązana bardzo ciekawie. Po każdym miesiącu zapisywania snu dowiesz się, jakim zwierzęciem jesteś. To brzmi zabawnie, ale dzięki temu możesz poznać swoje zwyczaje.

Wytłumaczę na przykładach. W lipcu i sierpniu spędzałam mnóstwo czasu na świeżym powietrzu, miałam dużo ruchu i spałam pod namiotem, co zamieniło mnie w niedźwiedzia. Wrzesień zaś był intensywny wyjazdowo, spałam czujnie – jak delfin. Czerwiec był miesiącem żyrafy, bo spałam sumarycznie dość krótko. To proste do ogarnięcia podsumowanie poprzedza bardziej złożone statystyki i pomaga ewentualnie zmienić swój tryb życia, by zapewnić sobie zdrowszy sen. Te zaawansowane statystyki są dostępne tylko w abonamencie Fitbit Premium.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

W dalszych statystykach można zapisywać także wypitą wodę, nastrój i sesje medytacyjne, monitorować cykl miesiączkowy z objawami i przewidywaniem kolejnej miesiączki, a także zapisywać poziom glukozy we krwi. Brakuje mi tu miejsca na ciśnienie tętnicze – w końcu jestem kawoszem z nadwagą i na wszelki wypadek mierzę ciśnienie.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Wszystkie te dane można wydobyć jako plik CSV do przetworzenia w innym programie (z poziomu strony) lub jako estetyczny PDF, który można wysłać lekarzowi z telefonu.

Większa motywacja w towarzystwie

Aplikacja Fitbit ma rozbudowaną strefę społecznościową. Można tu dodać do znajomych innych użytkowników zegarków i trackerów Fitbit i wspólnie ćwiczyć – nawet jeśli mieszkacie w różnych miastach. Można na przykład utworzyć grupę znajomych i rzucać sobie wyzwania. Jeśli jesteś jak mój szef, na pewno na tym skorzystasz. Wystarczy rzucić mu hasło, że ścigamy się „kto zrobi więcej kroków” i będzie biegał jak chomik w kółeczku, mimo że pozostali wcale go nie gonią. Jak widać, to działa, a Fitbit ma genialnie zorganizowane wyzwania grupowe.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Są tu też grupy publiczne, gdzie ludzie z całego świata dzielą się wynikami, zdjęciami, przepisami itp. Jeśli potrzebujesz motywacji z zewnątrz, warto je również przejrzeć.

Na mnie to akurat nie działa. Znacznie bardziej satysfakcjonuje mnie oglądanie wykresów. Spadająca waga, osiągnięty cel, który sama sobie wyznaczę, regularne chodzenie spać czy posiłki dostarczające mniej energii, niż spaliłam – to sekcje, które bardzo chętnie oglądam i którymi się motywuję.

Gdyby zabrakło mi pomysłu, co ze sobą zrobić, mogę sięgnąć po filmy treningowe w aplikacji. Są tu nagrania trenerów, pokazujących różne typy ćwiczeń kardio, siłowych czy rozciągających, a także sesje medytacyjne i pomagające zasnąć. Nagrane są w języku angielskim, ale jeśli widzę, co robi trener, mógłby mówić do mnie po fińsku i też sobie dam radę. Podoba mi się to, że mogę wysłać obraz na telewizor i widzę w rogu swoje tętno, spalone kalorie i uzbierane minuty aktywności. Niestety te sesje są płatne. Abonament Fitbit Premium tani nie jest, ale z nowym zegarkiem dostaniesz półroczną wersję próbną z dostępem do wszystkich materiałów i statystyk.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Wspomniałam wcześniej o współpracy Fitbita z Withings i MyFitnessPal. Takich integracji jest więcej i właściwie jedyne, czego mi brakuje, to Apple Health. Na szczęście nie ma rzeczy niemożliwych – załatwiłam to aplikacją Fittiv Sync. Na Androidzie bez problemu apka Fitbit dogada się z Google Fit – w końcu oba to produkty Google.

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni

Fitbit Versa 4 jest prosty, ale to dobrze

Nie jest to jednak smartwatch klasy kombajn, na którym możesz zainstalować setki apek, przedłużających smartfon. Można wybrać spośród kilku aplikacji prozdrowotnych i kilku ekranów, prezentujących dane. Za to z tarczami nie trzeba się ograniczać – tego towaru na pewno nie zabraknie.

Zalety:

  • możliwość znalezienia telefonu,
  • cały tydzień bez ładowania,
  • przemyślany interfejs i konstrukcja,
  • wbudowany GPS, pulsoksymetr i czujnik tętna,
  • skromne wzornictwo, świetnej jakości pasek,
  • duży wybór wymiennych pasków, pasujących też do Sense i starszej Versy,
  • można z nim myć się i pływać,
  • dużo integracji z innymi aplikacjami i produktami (o ile to nie iPhone),
  • możliwość obsługi asystenta głosowego i rozmawiania,
  • intuicyjne metryki zdrowotne w aplikacji i w przeglądarce.

Wady:

  • brak możliwości zmiany niektórych skrótów,
  • niewielki wybór aplikacji,
  • mało personalizacji poza tarczą,
  • część funkcji aplikacji dostępna tylko w abonamencie, który ostatnio podrożał,
  • relatywnie wysoka cena,
  • staromodna ładowarka ze stykami (w tej cenie chciałabym mieć indukcyjną),
  • brak połączenia z Apple Health i Siri (z Androidem działa wszystko).

Smartwatch Fitbit Versa 4 dostał ocenę 8/10, ale jest haczyk

 

Chcesz zadbać o zdrowie? Z Fitbit Versa 4 masz wszystko jak na dłoni



PS. Masz starszy model? Może lepiej go zatrzymać

Jeśli używasz Versy 3 lub starszej bądź pierwszego Sense’a, na pewno wiesz o aplikacjach, które możesz doinstalować na swój zegarek. Na te zegarki dostępne są drobne narzędzia zewnętrznych programistów, jak kalendarz, pilot do Spotify, latarka, minutnik do mycia zębów i podobne drobiazgi (możesz je przejrzeć na stronie: https://gallery.fitbit.com/apps). Versa 4 nie daje takiej możliwości. O ile więc zegarek uważam za eleganckie cudeńko, z przesiadką ze starszego modelu lepiej nie szaleć.

Ponadto zegarki straciły możliwość sterowania muzyką (na pierwszym Sense mam osobny ekran, obsługujący Spotify, Deezera i Pandorę), odtwarzaną z telefonu. Nie ma też możliwości wrzucenia muzyki na zegarek i podłączenia słuchawek. To również spora strata.

Jeśli wiesz co nieco o CSS i JavaScripcie, możesz łatwo zrobić własną tarczę dla Versy 3, Sense i innych, starszych zegarków Fitbit. API jest bardzo proste i Fitbit dostarcza SDK, IDE, emulator i przystępną dokumentację. Moim zdaniem to kolejna zaleta ekosystemu Fitbit – lubię czasem ubrudzić się kodem. Apki zbudowane w ten sposób można umieścić w „sklepie” Fitbit, skąd mogą je pobrać inni użytkownicy.

Na Versa 4 jest ustawienie włączające mostek programistyczny, ale środowisko deweloperskie tego zegarka obsługuje. Zagraniczne źródła informują, że Fitbit nie zamierza otwierać Sense 2 i Versa 4, polski oddział na razie nie ma żadnych informacji o tym. Mam nadzieję, że to się zmieni, bo aktualnie nie można nawet zbudować nowej tarczy dla Versy 4. Inaczej Versa 4 będzie tylko trackerem sportowym, a nie smartwatchem. To ogromny krok w tył.

Zegarek testowałam z oprogramowaniem 61.20001.169.418.

Sprzęt do testów udostępniła firma Fitbit