DAJ CYNK

Cena skandal, ale moc petarda. GeForce RTX 4070 Ti – test

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Cena skandal, ale moc petarda. GeForce RTX 4070 Ti – test


Najpierw RTX 4080 12 GB, a ostatecznie GeForce RTX 4070 Ti. Na testy otrzymaliśmy kartę, która w ostatnich tygodniach wywołała liczne kontrowersje. Czy słusznie? Zapraszam do lektury.

Razem z kartą GeForce RTX 4080 miał zadebiutować również model z 12 GB pamięci VRAM. Jednak nie była to konstrukcja, w której zmniejszono tylko ilość kości GDDR6X. Oba modele różniły się również pod względem specyfikacji, co nie spodobało się graczom. Wiele osób uznało, że prezentowanie tak okrojonej karty w ramach serii „80”, szczególnie w cenie aż 899 dolarów, było skokiem na kasę. Słusznie, czy nie, nie chcę w tym miejscu dywagować. Faktem jest, że NVIDIA wsłuchała się w te głosy i zdecydowała się na zmianę.

Karta GeForce RTX 4080 12 GB ostatecznie została wycofana. Jednak wyrzucenie do kosza gotowych egzemplarzy nie wchodziło w grę. Dlatego Zieloni postanowili przemianować ją na GeForce RTX 4070 Ti. Nie jest żadną tajemnicą, że to dokładnie ten sam model, tylko ze zmienionym oznaczenie. Dodatkowo zmieniła się cena. Z 899 dolarów karta potaniała do 799 dolarów. W Polsce oznacza to 4399 zł brutto. Ktoś może się oburzyć, że przecież 799 dolarów to niecałe 3600 zł, ale pamiętajcie, że amerykańskie ceny podawane są bez podatku, bo jego wysokość zależy od danego stanu. Po dodaniu 23 procent robi się z tego ponad 4350 zł i wtedy cena jest już jak najbardziej odpowiednia.

Test Gainward GeForce RTX 4070 Ti Phantom GS

To jednak nie przekonało najbardziej sceptycznych. W końcu model GeForce RTX 3070 Ti, czyli teoretycznie bezpośredni poprzednik, trafił do sklepów w rekomendowanej cenie zaledwie 599 dolarów, czyli aż o 200 dolarów niższej. To podwyżka z generacji na generację aż o 33 procent, co na papierze trudno uzasadnić. Jednak teoria swoją drogą, a praktyka swoją. Inaczej sprawa wygląda, gdy spojrzy się na możliwości karty GeForce RTX 4070 Ti. Miałem możliwość przetestowania jej przedpremierowo i uwierzcie mi, że to bardzo udana karta. Rozumiem, czemu NVIDIA chciała zaliczyć ją do serii 80, ale zmiana oznaczenia i obniżenie ceny wyszło jej na dobre. Jestem przekonany, że to może być bardzo popularny wśród graczy model.

Test Gainward GeForce RTX 4070 Ti Phantom GS

Specyfikacja GeForce RTX 4070 Ti

Jak już wcześniej wspominałem, karta GeForce RTX 4070 Ti ma dokładnie taką samą specyfikację, jak zaprezentowany kilka tygodni temu i ostatecznie wycofany model RTX 4080 12 GB. Oznacza to między innymi: 7680 jednostek CUDA, 240 rdzeni Tensor (4. generacji), 60 rdzeni RT (3. generacji), 240 jednostek teksturujących oraz 80 ROPs. Do tego karta ma 12 GB pamięci GDDR6X 21 Gbps na 192-bitowej szynie, co daje przepustowość na poziomie 504 GB/s. Z kolei maksymalne taktowanie w Boost to aż 2610 MHz, chociaż w modelach referencyjnych. Testowany przez nas model jest podkręcony do 2775 MHz.

Na testy otrzymaliśmy model Gainward GeForce RTX 4070 Ti Phantom GS. Karta zasilana jest pojedynczym, 16-pinowym złączem 12VHPWR, ale w zestawie znajduje się przejściówka z dwóch wtyczek 8-pinowych. NVIDIA rekomenduje stosowanie zasilacza o mocy co najmniej 700 W. Jeśli chodzi o złącza, to nie ma tutaj żadnego zaskoczenia. Mamy tutaj jedno HDMI 2.1 oraz trzy DisplayPort 1.4a. Rekomendowana cena to 799 dolarów, co w Polsce przekłada się na 4399 zł, ale testowany model kosztuje 4599 zł. Co ważne, w przypadku tej karty nie ma wersji Founders Edition. Do sprzedaży trafią tylko i wyłącznie autorskie egzemplarze partnerów NVIDII, czyli Gainwarda, Zotaca, Gigabyte’a, Asusa, MSI itd.


Jeśli chodzi o testowany model to jest on wyposażony w przebudowany układ chłodzenia wykorzystujący całkowicie nowy wentylator Cyclone Fan. GeForce RTX 4070 Ti Phantom GS korzysta także z technologii Diffuser Fins i Ultra-Dense Protection Plate, które mają poprawiać przepływ powietrza i tym samym kulturę pracy karty. Nie brakuje też metalowego backplate'u.

  • Rdzeń: Lovelace AD104-400 (RTX 4070 Ti),
  • Proces technologiczny: 4 nm (TSMC),
  • Taktowanie GPU: 2610 MHz (Boost)
  • Pamięć: 12 GB GDDR6X 21 Gbps,
  • Szyna pamięci: 192-bitowa,
  • Przepustowość pamięci: 504 GB/s,
  • Jednostki CUDA: 7680,
  • Jednostki RT: 60,
  • Jednostki Tensor: 240,
  • Jednostki ROP: 80,
  • Interfejs: PCI-Express 4.0 x16,
  • Złącza: 3 × DisplayPort 1.4a, 1 × HDMI 2.1,
  • Zasilanie: 16-pinowa wtyczka 12VHPWR (przejściówka z 2 × 8-pinowej),
  • Wymiary: 328,9 × 141,1 × 62,5 mm (3,1 slota w obudowie),
  • Gwarancja: 24 miesiące,
  • Cena: około 4399 zł (referencyjne), 4599 zł (testowany model)

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)