DAJ CYNK

Wyszłam z domu i nie żałuję. 4 miesiące z plecakiem Genesis Pallad 450

Anna Rymsza

Testy sprzętu

Genesis Pallad 450 camo na ławce
Masz jeden plecak na laptopa, drugi na wycieczki za miasto, a trzeci na zakupy? Można i tak, ale ja wolę mieć jeden plecak na każdą okazję. Takim plecakiem okazał się Genesis Pallad 450.

Genesis Pallad 450 to w założeniu plecak dla graczy z miejscem na laptopa 15,6 cala o pojemności całkowitej 28 l. Z zewnątrz wygląda jednak jak plecak taktyczny, z masą rzepów i pasków. W środku są jednak nowoczesne kieszonki i przegródki, na czele z wyściełanym miejscem na komputer, w którym równie dobrze może podróżować też teczka z papierami czy marynarka.

Genesis Pallad 450 dobry dla małych i dużych

Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że niełatwo jest przygotować plecak dla osób o nietypowych wymiarach. Genesis Pallad 450 to jeden z nielicznych, które da się dopasować zarówno do osoby relatywnie wysokiej, szerokiej, jak i małej – takiej jak ja. Mam półtora metra wzrostu i niełatwo mi znaleźć plecak, który będzie wygodny. Szukałam na różnych półkach cenowych, w sklepach sportowych i fotograficznych, dla dorosłych i dla dzieci. Przyznam, że nie spodziewałam się znaleźć swój ideał w sekcji z plecakami gamingowymi… tym bardziej nie spodziewałam się, że będzie kosztować 199 zł w sklepie producenta. Co więcej, da się ten plecak kupić nawet za 150 zł.

pasy plecaka Genesis Pallad 450 camo

Genesis Pallad 450 dostarczył wszystko, czego potrzebuję w zakresie komfortu. Po pierwsze ma pas biodrowy, który jest dla mnie elementem niezbędnym przy noszeniu cięższych rzeczy na dłuższy dystans. Pas ten można też odpiąć. Zresztą sam ma tendencje do wyślizgiwania się z klamry przy plecaku, więc w końcu zaczęłam go wiązać na supeł. Po drugie, pas piersiowy można zdjąć, przełożyć wyżej lub niżej. To niezbędne dla anatomii kobiet.

Pas piersiowy ściąga bliżej pasy naramienne, dzięki czemu ciężar plecaka nie będzie przenoszony na kości obręczy barkowej i nie wywoła bólu czy mrowienia rąk u osób o wąskich plecach. Szerszym klatkom piersiowym pewnie będzie odpowiadać możliwość odpięcia pasa piersiowego.

widok z góry na Genesis Pallad 450 camo

Od strony pleców i ramion znajdują się oczywiście miękkie wybrzuszenia pokryte siatką. To powinno zapewnić odpowiednią wentylację pleców, ale cudów nie należy się spodziewać, gdy zaraz za nimi wisi płaski laptop. Jako że latem chadzam z odkrytymi plecami i ramionami, cenię sobie to, że materiał plecaka nie drapie skóry. Nie jest to jednak konstrukcja idealna na upał.

Ważne jest też to, że bez specjalnej gimnastyki sięgam do siatki na bidon z boku plecaka. Sięgam też do jednej z kieszonek na jego szczycie, co uważam za duży plus. Wymiary i szczegóły znajdziesz w karcie produktu, a ja skupię się na tym, jak się z tym plecakiem żyje.

miejsce na termos w Genesis Pallad 450

Jak się spakować do Genesis Pallad 450?

Zacznę od na łatwiejszego: tuż za plecami znajduje się wyściełana kieszeń na laptopa 15,6 cala, na niej jeszcze jedna, nieco mniejsza. W tej komorze zmieści się jeszcze kilka płaskich rzeczy jak teczka na dokumenty, czasopismo czy zeszyt. Na szczycie tej przestrzeni jest też uszko, do którego przyczepiłam karabińczyk i noszę tu klucze, podręczną latarkę i multitool.

Zobacz: Jaki komputer do gier i pracy? Gotowe zestawy na grudzień 2022

Kolejna komora, zamykana na większy zamek błyskawiczny, to już przestrzeń ogólnego przeznaczenia. To tu wylądują wszelkie rzeczy większych gabarytów. Zmieści się tu kosmetyczka, ręcznik i ubrania na kilka dni albo prowiant na całodniową wycieczkę dla 3-4 osób. Nieźle pasuje tu też moje wyposażenie fotograficzne. Cenię sobie fakt, że do pakowania mogę tę przestrzeń otworzyć „od podłogi do podłogi”, a w trasie ograniczają to paski z boku. Na ściankach komory jest też sporo kieszonek na drobiazgi, idealnych na powerbank, ładowarki, kanapkę, dodatkową lampę, plastry, długopis, notes itp.

Genesis Pallad 450 porozpinany
Poza tymi dwiema dużymi komorami Genesis Pallad 450 ma jeszcze dwie mniejsze kieszenie naszyte na części głównej plecaka i dwie na klapie, która zakrywa całość. Do tego po bokach są siatki idealne na bidon lub statyw, guma świetna na bluzę i kilka metrów pasków i rzepów. Można spokojnie zamotać tu karimatę, apteczkę taktyczną, garnuszki i przymocować odblask i naszywkę z grupą krwi. Jak na plecak gamingowy to całkiem sporo możliwości! Na zdjęciach możesz zobaczyć, że niektóre z tych taśm już zagospodarowałam przypinkami i odblaskiem.

Całą bryłę plecaka zakrywa się dużą klapą, na której są jeszcze dwie kieszonki. Do tej na samym szczycie sięgam bez zdejmowania plecaka i szybko została moją dodatkową kieszenią na słuchawki. Jest tu też kilka przegródek, pozwalających posortować różne drobiazgi. Klapa ma regulowany pasek i można pod nią wetknąć jeszcze na przykład dodatkową bluzę. Jeśli zaś niosę niewiele, mogę plecak „zmniejszyć” paskami z boku i paskiem klapy.

Genesis Pallad 450 camo na plecach

Wrażenia z używania Genesis Pallad 450

Przede wszystkim Genesis Pallad 450 jest niesamowicie wygodny. Chyba jeszcze nie miałam plecaka, który dałoby się dopasować zarówno do mnie (150 cm wzrostu, figura zaokrąglona), jak i do mojego partnera (180 cm wzrostu, figura również zaokrąglona). Możliwość przełożenia pasa piersiowego i odpięcia biodrowego jest w tej sytuacji na wagę złota.

Używałam Genesis Pallad 450 przez 4 miesiące. Nosiłam w nim komputer, sprzęt fotograficzny, zakupy spożywcze, prowiant na wycieczkę, apteczkę, kosmetyki i ubrania na trzy dni… oczywiście nie wszystko jednocześnie, ale zawsze udawało mi się spakować łatwo i praktycznie. Multum kieszonek pozwala porozmieszczać drobiazgi tak, żeby wszystko można było łatwo znaleźć. Nie ma znaczenia, czy mówimy o dodatkowej lampie do kamery, czy nożu, którym będę ostrzyć kijki do pieczenia jedzenia nad ogniem.

zamki błyskawiczne genesis pallad 450 camo

Poza tym plecak bardzo mi się podoba. Lubię styl mundurowy. Nie, żebym na co dzień biegała w moro (chyba już z tego wyrosłam :)), ale mam trochę ubrań w kamuflaż i buty Protektor Grom. Genesis Pallad 450 ze wzorem typu cyfrowy kamuflaż miejski doskonale do tego stylu pasuje. Przy tym jest dostatecznie „cywilny”, bym mogła zabrać w nim sprzęt do pracy i nie będę przy tym wyglądać, jakbym właśnie wyszła z okopów.

klucze i multitook w Genesis Pallad 450 camo

Konstrukcja z klapą ma moim zdaniem dwie zalety. Pierwsza to dodatkowa ochrona przed deszczem. Materiał, z którego został wykonany plecak, jest pokryty PVC i spełnia wymagania normy IP06, zniesie więc trochę deszczu. Suwaki jednak tej normy nie spełniają, więc cała nadzieja w klapie. Na wszelki wypadek jednak polecam zdobyć dodatkowy pokrowiec na plecak, jeśli zamierzasz wędrować w ulewie. Druga zaleta jest prawdopodobnie niezamierzona – klapa nadaje się do siedzenia na pikniku i można wyjmować kanapki z komory plecaka bez zmiany pozycji.

Zobacz: Dobry sprzęt, a dobry gracz. Kto wygrywa mecze w grach?

Byliśmy razem w lesie pod Zgierzem i w eleganckim hotelu w stolicy, jeździliśmy autem, rowerem i komunikacją zbiorową. Przede wszystkim jednak przeszłam z nim już kilkaset kilometrów i żadne z nas na tym nie ucierpiało. Na plecaku nadal nie ma śladów używania, a moje plecy odpoczywają.


Genesis Pallad 450 camo w lesieWady:

  • sam plecak jest dość ciężki – 1,3 kg;
  • pas biodrowy lubi się wyślizgnąć;
  • mimo starań plecy będą się pocić w upale;
  • zamki błyskawiczne mają odporność jedynie IP2, na deszcz przyda się dodatkowa ochrona.

Zalety:

  • pas biodrowy można odpiąć, pas piersiowy odpiąć i przesunąć;
  • można „skompresować” plecak pasami z boku;
  • mnóstwo praktycznych kieszeni, pasków, gumek, uszek i rzepów;
  • wzornictwo nie zdradza, że jest to plecak na laptopa, ale też nie zalatuje demobilem;
  • przystępna cena przy dobrej jakości wykonania.

Plecak Genesis Pallad 450 zyskał ocenę końcową 9/10.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne