DAJ CYNK

Test telefonu Honor 20 - możliwości flagowca w przystępnej cenie

orson_dzi Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Wygląd i wykonanie

Choć Honor 20 mocno kłuł mnie w oczy swoim niebieskim kolorem, to ze względu na kształt obudowy skutecznie udawało mi się przymknąć na to oko. Smartfon ma ładnie zaokrąglone rogi i wizualnie bardzo przypomina mi Honora 8, którego był jak do tej pory najładniejszym smartfonem marki. Szczególnie mocno podobieństwo kształtu widać z tyłu obudowy.

Pozostając nietypowo przy tylnym panelu, znajdziemy na nim moduł aparatu z trzema obiektywami, który wystaje ponad powierzchnię obudowy znacznie mniej niż w przypadku serii P30 Huaweia. W oczy rzuca się mocno widoczna pionowa kreska przechodząca idealnie po środku obudowy. Ma ona na celu wywoływać efekt przejścia pomiędzy odcieniami niebieskiego, ale ostatecznie wygląda dosyć dziwnie. Choć ten element jest mocno widoczny gołym okiem, bardzo ciężko jest go uchwycić na zdjęciach.

Z przodu mamy ekran zajmujący niemal całą przednią powierzchnie z otworem przedniego aparatu w lewym górnym roku. Jest całkiem spory, ale dzięki dostępnym tapetom wykorzystującym jego położenie można go w prosty sposób zatuszować. Wyświetlacz sięga niemal do końca górnej krawędzi obudowy, dlatego też głośnik rozmów został umieszczony na samej krawędzi konstrukcji. W nim znalazło się miejsce dla efektownie wyglądającej diody powiadomień.

Na prawym boku obudowy standardowo znajdziemy przyciski regulacji głośności oraz włącznik ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych. Sprawia on wrażenie zamontowanego dosyć niedbale, bo ma ostre krawędzie i delikatnie chybocze się na boki. Inżynierowie Honora powinno zobaczyć jak takie rozwiązanie wygląda w Motoroli Moto Z3 Play oraz starszych Xperiach.

Na lewym boku znajdziemy gniazdo kart SIM. Na górną krawędź trafił port podczerwieni, a na dolną port USB typu C oraz głośnik zewnętrzny.

Honor 20 został bardzo dobrze wykonany, ale jeśli chcemy zachować go w dobrej kondycji wizualnej, warto zainwestować w jakikolwiek pokrowiec. Szkło na tylnym panelu, jak to już zwykle bywa w tego typu konstrukcjach, bardzo łatwo się rysuje.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News