DAJ CYNK

Test telefonu Honor 20 - możliwości flagowca w przystępnej cenie

orson_dzi Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Aparat

W przeciwieństwie do Huaweia P30, Honor 20 został wyposażony w cztery aparaty. Ale jak wiemy to nie ich liczba decyduje o końcowej jakości zdjęć. Układ aparatów jest tutaj dosyć nietypowy. Za pomocą aparatu głównego wykonamy zdjęcia o rozdzielczości 48 Mpix lub 12 Mpix. W pierwszym przypadku jest to tak naprawdę seria zdjęć po hasłem zwiększonej przejrzystości, które są składane w jedno. Końcowa fotografia jest bardziej szczegółowa, ale to dobre rozwiązanie tylko do fotografowania statycznych obiektów w jasnym otoczeniu. Zdjęcia wykonane tym aparatem są bardzo dobrej jakości. Szczegółowe, jasne, z bardzo dobrą ostrością i kontrastem. Delikatnie zawiodłem się na zdjęciach nocnych, ale tylko dlatego, że miałem wobec nich zbyt duże wymagania i spodziewałem się efektów na poziomie smartfonów Huaweia. Tak dobrze nie jest, ale jeśli spojrzymy na zdjęcia mniej surowym okiem, będziemy z nich zadowoleni. Szczególnie jeśli będą to oświetlone wieloma kolorami kadry miejskie.Za pomocą głównego aparatu zrobimy też zdjęcia z zoomem, ale bezstratnie możemy skorzystać tylko z 2-krotnego przybliżenia.

Aparat o rozdzielczości 16 Mpix odpowiada za zdjęcia szerokokątne z możliwością zapisu w formacie RAW. Fotografie wykonane za jego pomocą robią wrażenie szerokością kadru, ale w tym przypadku nie mamy co liczyć na duże ilości rejestrowanych szczegółów. Również poziom ostrości będzie wyraźnie gorszy niż w przypadku aparatu głównego. Jest to jednak idealne narzędzie do zdjęć budynków oraz otwartych terenów. W przeciwieństwie do aparatów w smartfonach Huaweia, w Honorze 20 zdjęcia makro wykonuje nie aparat szerokokątny, a dodatkowy o rozdzielczości 2 Mpix. Efekty, jak łatwo się domyślić, nie zachwycają. Aparat do makro jest zwyczajnie słaby i zamiast korzystać z dedykowanego trybu makro lepiej jest użyć aparatu głównego i ew. włączyć 2-krotny zoom. Ostatni aparat nie wykonuje zdjęć i służy wyłącznie do pomiarów głębi ostrości.

Podczas fotografowania może nam pomagać lub przeszkadzać sztuczna inteligencja. Szczególnie w parze z opcją podbicia kolorów, bardziej będzie przeszkadzać. Szczególnie w przypadku zdjęć, w którym dominuje roślinność dostaniemy zabójczo nasycone kolory, które ma myśl przywodzą pierwsza ekrany SuperAMOLED z początków serii Galaxy S Samsunga.

Aplikacja aparatu jest identyczna jak w smartfonach Huaweia. Znajdziemy tutaj dokładnie te same opcje, ich rozmieszczenie oraz obsługę gestów. Interfejs jest bardzo wygodny i intuicyjny. Nie powinien nikomu sprawiać problemów w obsłudze.

W kwestii filmów duże uznanie należy się bardzo dobrze działającej stabilizacji obrazu, która bardzo skutecznie utrzymuje w ryzach drgania kadru. Poziom szczegółów w przypadku nagrań 4K stoi na bardzo dobrym poziomie, w przypadku rozdzielczości FullHD jest już z tym trochę gorzej. Obraz jest płynny, kolory nasycone. W tej cenie wypada to naprawdę bardzo dobrze, o ile przymkniemy... ucho na jakość rejestrowanego dźwięku. Nie jest on najlepszej jakości.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News