Honor Band 5 - test taniej opaski fitness z kilkoma ciekawymi funkcjami
23 października tego roku na półki polskich sklepów trafiła najnowsza opaska fitness marki Honor, model Band 5. Urządzenie wyposażone jest w kolorowy ekran, ma czujnik tętna, a bateria – według producenta – wytrzymuje do 14 dni. Czy tak jest istotnie, sprawdziłem podczas kilku tygodni używania tego urządzenia. Swoje wrażenia przedstawiłem w poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.

Specyfikacja:
- Obudowa z tworzywa sztucznego, szkło 2.5D, silikonowy pasek (wymienny),
- Wodoodporność do 5 atmosfer (50 m),
- Wymiary (przybliżone): 17 x 42 x 11 mm, masa: 22 g,
- 0,95-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 120 x 240 pikseli (282 ppi),
- Łączność Bluetooth,
- Czujniki: akcelerometr, krokomierz, pulsometr optyczny (Huawei TruSeen 3.0 Heart Rate Monitor),
- Niewymienny akumulator o pojemności 100 mAh i żywotności do 14 dni (dane producenta),
- Własny system operacyjny,
- Cena: 199 zł.
Zestaw testowy
Niewielkie kartonowe pudełko zawierało, oprócz samej opaski fitness, podstawkę ładującą ze złączem microUSB oraz krótki przewód USB. W zestawie nie było zasilacza sieciowego, co jest często stosowanym rozwiązaniem w takich przypadkach. Do moich testów trafił Honor Band 5 w kolorze czarnym (Meteorite Black). W sprzedaży są też dostępne inne wersje kolorystyczne – granatowa i różowa.
Wygląd zewnętrzny, ergonomia i wyświetlacz
Honor Band 5 to urządzenie o dosyć sporej grubości, szczególnie w porównaniu z szerokością. Niska masa sprawia jednak, że urządzenie to w żadnym wypadku nie jest uciążliwe podczas noszenia. Jeśli nie zapniemy silikonowego paska zbyt ciasno, to w zasadzie możemy zapomnieć, że tę opaskę nosimy. Dzięki temu Honor Band 5 nie będzie nam przeszkadzał choćby podczas snu.



Najnowsza opaska fitness marki Honor to dosyć tanie urządzenie, więc nie spodziewajmy się, że została wykonana z drogich materiałów. Mamy tu (na zewnątrz) sporo plastiku, silikonu i trochę szkła. Pod tym ostatnim kryje się kolorowy wyświetlacz oraz dotykowy przycisk – jedyny w całym urządzeniu.
Honor zastosował w opasce Band 5 0,95-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 120 x 240 pikseli. Daje to zagęszczenie punktów na poziomie 282 ppi. Jeśli się dobrze wpatrzymy w ekran, możemy zauważyć ząbkowania na niektórych krawędziach, jednak nie rzucają się one w oczy. Dzięki zastosowanej technologii obraz na ekranie ma bardzo dobry kontrast (czerń jest tu naprawdę czarna, jak przystało na AMOLED) oraz jest czytelny w zasadzie w każdych warunkach. Także pod względem kolorów wyświetlacz wypada całkiem nieźle, a te wyglądają tak samo dobrze pod każdym kątem. Jasność regulujemy ręcznie (5 stopni), jest też opcja automatycznego jej zmniejszania nocą.
Ekran opaski wybudza się między innymi po wykonaniu odpowiedniego ruchu. W praktyce ta funkcja jest zbyt czuła i podczas treningów różnego rodzaju często zauważałem, że ekran świeci, chociaż tego nie chciałem. Równocześnie używałem zegarka Samsung Galaxy Watch, który także reaguje na ruch i uaktywnia ekran, ale robi to znacznie rzadziej w niechcianych momentach.
Na spodzie Banda znajduje się optyczny czujnik tętna, a także dwa złącza służące do ładowania akumulatora. Po bokach widoczne są zagłębienia, które służą do zamocowania przystawki ładującej. Jej konstrukcja jest taka, że nie sposób się pomylić i przyłączyć ją źle. No chyba, że się ktoś uprze.
Aplikacja Huawei Zdrowie, parowanie ze smartfonem
Aby zacząć przygodę z opaską Honor Band 5, musimy rozpocząć od zainstalowania aplikacji (Huawei) Zdrowie. Chyba, że nasz smartfon to Huawei lub Honor, wtedy odpowiednie oprogramowanie już będziemy mieć. Na urządzeniach innych producentów będziemy jeszcze musieli doinstalować usługi mobilne chińskiej firmy, Huawei Mobile Services. Następny krok to sparowanie opaski z aplikacją na smartfonie, do czego będzie potrzebne włączone połączenie Bluetooth. I gotowe – można korzystać.
Zdrowie zbiera w jednym miejscu informacje o naszej aktywności fizycznej. Za jego pomocą zmienimy także tarczę zegarową w naszym urządzeniu noszonym i dokonamy również innych ustawień. Aplikacja pozwala między innymi włączyć funkcję monitorowania snu Huawei TruSleep, tryb ciągłego monitorowania pracy serca lub sposób reagowania na gesty.
Smartopaska marki Honor może również pokazywać powiadomienia o przychodzących połączeniach telefonicznych, a wiadomości tekstowe (SMS-y) pozwala nawet przeczytać na swoim małym ekranie. Jest też funkcja sterowania odtwarzaniem muzyki na sparowanym smartfonie. A gdy będzie to Spotify, to także na innym sprzęcie – wykorzystamy wtedy to, co ta platforma ma najlepszego, czyli Spotify Connect. Dzięki tej funkcji każde urządzenie ze Spotify może być pilotem do dowolnego innego urządzenia ze Spotify (tak najogólniej ujmując).
Zasilanie
Honor Band jest zasilany niewymiennym akumulatorem o pojemności 100 mAh. Według producenta powinno to pozwolić na maksymalnie 14 dni normalnej pracy urządzenia. Podczas moich testów ten czas wyniósł maksymalnie 10 dni, podczas których miałem opaskę na nadgarstku prawie bez przerwy i nie korzystałem z takich funkcji, jak ciągły pomiar tętna oraz śledzenie snu. Ich aktywowanie zwiększa zużycie energii i skraca czas pracy nawet do około 5 dni.
Ładowanie baterii w najnowszej opasce fitness marki Honor odbywa się za pośrednictwem niewielkiego modułu ładującego, który przyczepia się do urządzenia – połączenie energetyczne następuje za pomocą dwóch metalowych pinów. Do tego musimy jeszcze podłączyć przewód USB oraz ładowarkę sieciową lub inne urządzenie z portem USB zdatnym do ładowania innych sprzętów.
Interfejs systemowy, śledzenie aktywności
Wróćmy jednak na pokład samej opaski fitness. Ta, po początkowej konfiguracji, może działać samodzielnie. Przyda się jednak połączenie z telefonem, by móc przekazać do niego dane o naszej aktywności i treningach.
Honor Band jest dosyć prostym urządzeniem, które korzysta z własnościowego systemu operacyjnego o ograniczonej funkcjonalności. Główna część interfejsu to tarcza zegarowa stanowiąca ekran główny (możemy je zmieniać z poziomu samej opaski lub aplikacji na telefonie), a także dodatkowe ekrany z funkcjami, do których przejdziemy za pomocą gestu w dół lub w górę. Są to, idąc w dół, krokomierz, monitor tętna, monitor wysycenia krwi tlenem (SpO2), monitor snu, Ćwiczenia, Wiadomości oraz Więcej. Dalej pokaże się ekran do sterowania muzyką. Kolejność funkcji oraz ich widoczność możemy zmieniać za pomocą aplikacji Zdrowie.
W tym miejscu warto od razu zaznaczyć, że pomiar tętna lub SpO2 na żądanie zajmuje dużo czasu. W innych urządzeniach, które używałem lub testowałem, trwało to zazwyczaj krócej.
Pod Więcej kryją się ustawienia, które możemy zmienić z poziomu Banda 5. Tu wybierzemy tarczę, ustawimy jasność ekranu, włączymy funkcję Ekran włączony (ekran przejdzie w stan uśpienia dopiero po 5 minutach) lub skontrolujemy poziom energii w baterii. Tu również znajdziemy takie funkcje, jak znajdowanie sparowanego telefonu, a także stoper i minutnik.
A jakie ćwiczenia potrafi śledzić Honor Band 5? Lista zawiera 9 pozycji:
- Bieganie na dworze,
- Bieganie w pomieszczeniu,
- Marsz na dworze,
- Spacer w pomieszczeniu,
- Jazda na rowerze stacjonarnym,
- Orbitrek,
- Ergometr,
- Basen,
- Inne.
Nie ma tu automatycznego wykrywania rodzaju aktywności. Jeśli chcemy zarejestrować jakiś rodzaj treningu, musimy odpowiedni uruchomić ręcznie. Zaskakujący jest brak jazdy na rowerze innym niż stacjonarny, za to na plus jest śledzenie pływania. W tym drugim przypadku skorzystamy z wodoszczelności urządzenia – do 5 atmosfer, co odpowiada głębokości 50 m (o ile się nie poruszamy).
Kolejna rzecz, której tu brakuje, to nawigacja. Po treningu związanym z przemieszczaniem się, nie zobaczymy sobie później na przykład na ekranie smartfonu, gdzie byliśmy. Odnotowane są jedynie takie parametry, jak czas trwania, liczba kroków, pokonany dystans, liczba spalonych kalorii czy średnia długość kroku (ustalana prawdopodobnie na podstawie wzrostu, który podaliśmy w swoim profilu) oraz średnie tętno. Chcąc zobaczyć naszą trasę na mapie, musimy udać się na trening ze smartfonem.
Podsumowanie
Honor Band 5 to stosunkowo prosta i tania opaska fitness. Za 199 zł (a gdy lepiej poszukamy, to nawet taniej) dostajemy sprzęt, który przez kilka dni bez sięgania po ładowarkę może śledzić naszą aktywność fizyczną, mierząc przy okazji puls oraz zapisując dane na temat naszego snu. Przy tym urządzenie jest małe i lekkie, co przekłada się na dużą wygodę noszenia – w zasadzie możemy zapomnieć, że Band 5 jest na nadgarstku. Całość jest odporna na wodę i pozwala również śledzić nasze postępy na basenie.
Wady? Honor Band 5 jest stosunkowo gruby. Przydałaby się również możliwość śledzenia naszej lokalizacji, czyli wbudowany GPS. Dużo tu też plastiku, ale w tej cenie ciężko się spodziewać lepszych materiałów, co najprawdopodobniej odbyłoby się kosztem funkcjonalności. Pomiar tętna i SpO2 mógłby trwać krócej.
Ocena końcowa: 7/10
Wady:
- Duża grubość w stosunku do pozostałych wymiarów,
- Brak automatycznej regulacji jasności wyświetlacza,
- Funkcja wybudzania ekranu jest zbyt czuła na ruch,
- Brak wbudowanej nawigacji GPS,
- Długi czas pomiaru tętna i SpO2 na żądanie,
- Brak automatycznego rozpoznawania rodzaju treningu,
- Niestandardowa ładowarka, długi czas ładowania.
Zalety:
- Wygoda noszenia, przede wszystkim z powodu niskiej masy,
- Wymienny pasek,
- Wodoszczelność do 5 atmosfer,
- Czytelny wyświetlacz AMOLED,
- Sporo różnorodnych tarcz do wyboru,
- Wbudowane funkcje,
- Płynne i bezproblemowe działanie,
- Stabilne połączenie ze smartfonem (Galaxy Note10+),
- Przyzwoity czas pracy,
- Atrakcyjna cena.