DAJ CYNK

Huawei FreeBuds 4 | Szybki test słuchawek TWS

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu


Huawei FreeBuds 4 to nowe słuchawki TWS z aktywną redukcja szumów. Jak wypadają na tle licznych rywali?

Podsumowanie | Ocena końcowa: 7/10

Huawei FreeBuds 4 to słuchawki dobre… tylko trochę bezsensowne. Ich największym atutem jest bez wątpienia komfort. Lekka, douszna konstrukcja bardzo dobrze leży w uszach i nie uwiera nawet w przypadku kilkugodzinnych sesji. Fajnie to współgra z wygładzonym, relaksującym brzmieniem słuchawek. Jakość dźwięku jest zresztą jak na pchełki bardzo dobra, ale… no właśnie: „jak na pchełki”. Budowa słuchawek daje się zresztą we znaki jeszcze na kilku płaszczyznach. Największym problemem jest brak jakiejkolwiek izolacji od dźwięków otoczenia, przez co FreeBuds 4 na dobrą sprawę nie nadają się do używania w hałaśliwym otoczeniu. Nie pomaga nawet funkcja ANC, której skuteczność jest w praktyce znikoma. Wreszcie na liście wad słuchawek wskazać należy krótki czas pracy na jednym ładowaniu i ograniczoną dostępność dedykowanej aplikacji. Podejrzewam, że znajdzie się wiele osób, które byłyby gotowe wybaczyć tego typu potknięcia za parę dobrze grających pchełek. Tyle tylko, że nie wyobrażam sobie, by ta sama grupa była gotowa zapłacić za nie 599 zł.

Wady

  • Brak izolacji od otoczenia
  • Nieskuteczne ANC
  • Wygórowana cena
  • Douszna konstrukcja wymusza pewne kompromisy w kontekście jakości dźwięku
  • Ograniczona dostępność aplikacji AI Life
  • Krótki czas pracy na jednym ładowaniu

Zalety

  • Wysoki komfort noszenia
  • Bardzo dobre jak na słuchawki douszne brzmienie
  • Niezły mikrofon
  • Wygodny system obsługi gestami

Huawei Freebuds 4

Huawei FreeBuds 4 – nowy rywal dla AirPodsów

Huawei FreeBuds 4 to nowe słuchawki TWS, celujące w nieco wyższy segment rynku. Douszna konstrukcja oraz cena rzędu 599 zł jasno dają do zrozumienia, że chiński producent ma zamiar rzucić z ich pomocą wyzwanie drugiej generacji AirPodsów. FreeBuds 4 mają jednak coś, czego brakuje ich rywalom spod szyldu Apple – system aktywnej redukcji szumów (ANC).

Huawei Freebuds 4

W opakowaniu razem ze słuchawkami znajdziemy tylko to, co niezbędne: etui ładujące, krótki przewód USB-C oraz dokumentację.

Niepozorne, ale wygodne

Mimo stosunkowo wysokiej ceny Huawei FreeBuds 4 zdecydowanie nie wyglądają, jak produkt premium. Producent zdecydował się na bezpieczną stylistykę, spójną z innymi produktami marki. Mamy więc do czynienia z klasycznymi pchełkami, wzbogaconymi o spopularyzowane przez AirPodsy wypustki. Nie znajdziemy tutaj żadnych ozdobników, choć pewnym elementem wyróżniającym słuchawki (przynajmniej w otrzymanej przez nas wersji) jest niecodzienne lustrzane wykończenie. To, czy wygląda ono efektownie, czy kiczowato, zostawiamy każdemu do oceny. Faktem jest natomiast, że mocno zbiera odciski palców.


Słuchawki wykonane są w całości z tworzywa sztucznego. Jest ono przyjemne w dotyku, solidne, ale trudno nazwać je materiałem klasy premium. Spasowanie elementów nie budzi zastrzeżeń, natomiast cała konstrukcja jest bardzo lekka, co korzystnie przekłada się na komfort noszenia.

Muszę przyznać, że okrągłe etui słuchawek bardzo przypadło mi do gustu. Nie należy może do najbardziej kompaktowych, ale za sprawą niewielkiej grubości i braku ostrych krawędzi łatwo zmieścić je do kieszeni. Jest ono wykonane w całości z matowego tworzywa i pozbawione ozdobników, jeśli nie liczyć logo producenta w pobliżu zawiasu. Znajdziemy tutaj również pojedynczą diodę sygnalizującą stopień naładowania etui, przycisk parowania oraz port USB-C.

Huawei Freebuds 4

Komfort to prawdopodobnie najmocniejsza strona Huawei FreeBuds 4. Słuchawki dobrze dopasowują się do ucha, w żaden sposób nie uwierają i są bardzo lekkie. Można z nich wygodnie korzystać po kilka godzin i nie odczuwać z tego tytułu żadnego dyskomfortu. Początkowo może się co prawda wydawać, jakby za chwilę miały wypaść, jednak jest to wrażenie mylne – stabilnie trzymają się podczas chodzenia, rozmów, a nawet lżejszej aktywności sportowej.

Izolacja? Jaka izolacja?

Trzeba jednak pamiętać, że jako słuchawki douszne, Huawei FreeBuds 4 nie zapewniają żadnej izolacji od dźwięków otoczenia. Oznacza to, że testowany model nie nadaje się do używania w hałaśliwych warunkach i to mimo tego, że producent wyposażył go w system aktywnej redukcji szumów (ANC). Skuteczność tego ostatniego jest zresztą mizerna. Na dobrą sprawę nie jest to nawet typowe ANC, co specyficzny rodzaj equalizera, który pod wpływem hałasu otoczenia zwiększa głośność niskich częstotliwości. Daje to niewiele. Do tego jakość dźwięku sporo na takim zabiegu traci, a jadąc tramwajem nadal będziemy słyszeli kołatanie wagonu, rozmowy współpodróżnych i wszelkie inne odgłosy, mieszające się z naszą ulubioną muzyką.

Huawei Freebuds 4

Obsługa słuchawek odbywa się za pomocą gestów dotykowych. Są one w większości proste, intuicyjne i poprawnie rejestrowane. Pozwalają w związku z tym wygodnie korzystać z FreeBudsów, bez konieczności ciągłego zaglądania na ekran smartfona. Co więcej, z pomocą aplikacji możemy zmienić funkcje przypisane do poszczególnych gestów, co zawsze zaliczam na plus.

Aplikacja praktyczna, tylko trudnodostępna

A skoro o aplikacji mowa, do zarządzania FreeBudsami wykorzystamy program AI Life, znany chyba każdemu użytkownikowi inteligentnych gadżetów Huawei. Z jego pomocą sprawdzimy stan naładowania słuchawek, zaktualizujemy ich oprogramowanie, a także skorzystamy z bardzo prostego equalizera (właściwie to nie tyle equalizer, co trzy predefiniowane profile dźwięku). Interfejs aplikacji jest estetyczny i czytelny. W zasadzie mógłbym pod jej adresem kierować same pochwały, gdyby nie jeden problem – dostępność. Jeśli nie mamy smartfona Huawei z dostępem do AppGallery, aktualną wersję AI Life będziemy musieli pobrać w formie pliku APK ze strony producenta. Choć powody takiego stanu rzeczy wydają się zrozumiałe, proces ten w dalszym ciągu pozostaje uciążliwy, a w przypadku mniej zaawansowanych użytkowników może być nawet niebezpieczny. 


Huawei FreeBuds 4 ze źródłem połączymy za pomocą standardu Bluetooth 5.2. Słuchawki obsługują wyłącznie podstawowy zestaw kodeków, czyli SBC i AAC.

Dobre brzmienie mimo ograniczeń

Jeśli chodzi o jakość dźwięku, jest ona generalnie bardzo dobra. To jedne z lepiej grających TWS-ów o konstrukcji dousznej. Niestety sama ta konstrukcja wymusza pewne ograniczenia i nie da się ukryć, że także tutaj dają się one we znaki. Przede wszystkim brzmienie jest skąpe w niskie tony. W domyślnych ustawieniach basów nie uświadczymy praktycznie w ogóle, a brzmienie skupione jest na średnicy i to raczej tej wyższej. Ta wypada nieźle. Jest bardziej rozdzielcza niż w większości tego typu konstrukcji, a wokale brzmią naturalnie, nawet jeśli trochę nosowo (to efekt braków w niższych rejestrach). Wreszcie mamy wysokie tony, które nie są nadmiernie wyeksponowane, natomiast mogą pochwalić się dobrym zróżnicowaniem i w większości naturalnym wybrzmiewaniem. Całościowo brzmienie jest spójne i niemęczące. Dobrze zgrywa się z gatunkami, które nie wymagają solidnej podstawy basowej, a więc jazzem, muzyką klasyczną, a do pewnego stopnia także z rockiem, o ile nie przeszkadza nam agresywne granie skupione na gitarach. Jeśli natomiast utwory, których słuchamy, wymagają solidnego „uderzenia” (znanego też pod innym określeniem, którego nie możemy użyć na łamach portalu) w niskich rejestrach… cóż, tutaj nie mamy czego szukać.

Huawei Freebuds 4

Mikrofon to często ten słabszy element słuchawek TWS. Na całe szczęście ten zastosowany w Huawei FreeBuds 4 wypada całkiem nieźle. Rejestrowany głos jest wyraźny, pozbawiony zniekształceń i przesterów, a szum tła usuwany jest całkiem skutecznie. Jedyne, czego mi brakuje, to nieco lepszej klarowności – delikatny podbicie w wyższej średnicy mogłoby przynieść korzystne rezultaty, choć bynajmniej nie jest konieczne.

Akumulator mógłby być lepszy

Każda słuchawka wyposażona została w akumulator o pojemności 30 mAh, natomiast w etui znajdziemy dodatkowe ogniwo o pojemności 410 mAh. Taka konfiguracja pozwala na 4-5 godzin nieprzerwanego odtwarzania muzyki przy wyłączonym ANC, co jest wynikiem w najlepszym razie przeciętnym. Z etui czas ten wydłuża się do 22 godzin. Do ładowania słuchawek wykorzystamy gniazdo USB-C.

Aktualizacja
W pierwotnej wersji artykuł wspominał o funkcji ładowania bezprzewodowego, jednak ta, zgodnie z informacjami uzyskanymi od producenta, nie będzie dostępna w wersji słuchawek przeznaczonej na rynek polski. Z tego powodu usunęliśmy z tekstu wszystkie odniesienia na jej temat.


Zbierając to wszystko w całość, Huawei FreeBuds 4 to dobre słuchawki TWS – w szczególności dla osób ceniących sobie komfort. Niestety wysoki próg cenowy, w który celują, w połączeniu z ograniczeniami konstrukcji dousznej sprawiają, że trudno udzielić im jednoznacznej rekomendacji. 

Sprawdź cenę słuchawek w serwisie Ceneo

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne