MatePad Pro to tablet klasy Premium również wewnątrz. Jego specyfikacja zasługuje na wysoką ocenę, choć można by się spierać, czy 6 GB RAM-u to już wysoka półka. Niekoniecznie, ale to całkowicie wystarczy do komfortowej pracy.
Huawei MatePad Pro | |
---|---|
Wymiary | 246 x 159 x 7,2 mm 460 g |
Ekran | 10,8 cali LCD, 2560 x 1600 px, 16:10 |
Procesor i grafika | Kirin 990 (7 nm+) 2 x 2,86 GHz, 2 x 2,09 GHz 4 x 1,86 GHz Mali-G76 MP16 |
Pamięć | 6 GB (dostępne są warianty 8 GB) 128 GB nUFS 3.0 a dane gniazdo na kartę Nano Memory |
Głośniki | 4 głośniki w układzie stereo, dostrojone przez Harman Kardon brak jacka 3,5 mm (w zestawie jest przejściówka) |
Akumulator | 7250 mAh, szybkie ładowanie, ładowanie bezprzewodowe (także zwrotne) |
Łączność | dwuzakresowe Wi-Fi a/b/g/n/ac Bluetooth 5.1 NFC USB-C + USB OTG opcjonalnie modem LTE-A |
System | Android 10 EMUI 10 AppGallery + Petal Search |
Z Benchmarkami syntetycznymi na MatePadzie Pro miałam sporo problemów. Niestety nie wszystkie udało się zainstalować i trudno mi powiedzieć, dlaczego tak się stało. Uruchomił się tylko jeden, ale za to wyniki były dobre:
3DMark Slingshot Extreme OpenGL | 5132 |
3DMark Slingshot Extreme Vilkan | 5024 |
Z pracą na akumulatorze również jest bardzo dobrze. Nie zdarzyło mi się, bym musiała doładować MatePada Pro przez cały dzień pracy w terenie. Przyznam też, że nie zauważyłam różnicy między pracą z klawiaturą Bluetooth i bez niej. To dobry znak. Akcesoria dodatkowe są energooszczędne i pobierają zauważalne ilości energii tylko wtedy, gdy są używane. A i to niewiele.
W pełni naładowany M Pencil pozwala na około 10 godzin pracy. Niestety znów nie jestem w stanie podać wyniku, jaki tablet osiągnął w teście PCMark. Musimy polegać na wskazaniach naszego własnego testu baterii. W nim Huawei MatePad Pro wytrzymał 434 minuty z podłączoną klawiaturą, Wi-Fi i przy ładowaniu rysika. To ponad 7 godzin. Ten sam test bez podłączonej klawiatury i rysika nie wykazał statystycznie znaczących różnic w poborze energii.
Ten czas będzie odpowiednio krótszy na modelu z modemem LTE, ale testuję model wyposażony tylko w Wi-Fi. Nie miałam żadnych problemów z połączeniem, ale jakość połączenia nie jest wybitna, jeśli porównamy Huawei MatePad Pro z droższym sprzętem.
Gdy tablet ma być tylko maszyną do pisania, warto włączyć systemowe oszczędzanie energii. Procesor zostanie wtedy „przycięty” do około 60% wydajności.
Tablet można ładować z mocą 40 W kablem albo bezprzewodowo z mocą 15 W. To całkiem niezła moc. Ponadto może posłużyć jako przenośny powerbank, gdyż obsługuje bezprzewodowe ładowanie zwrotne. Tu możemy liczyć na moc do 7,5 W. Wystarczy położyć na nim telefon lub słuchawki, by dostać się do zapasów mocy.
Wypada jeszcze napisać kilka słów o głośnikach. Niestety etykieta Harman Kardon ich nie ratuje. Są w stanie rozkręcić się do 80 dBA, ale przy tej głośności brzmią metalicznie i sztucznie. Momentami nawet skrzeczą. Basu jest bardzo mało, cała moc idzie w średnie i wysokie tony. To się sprawdzi przy słuchaniu podcastów, ale na pewno nie muzyki.
Źródło zdjęć: wł.
Źródło tekstu: wł.