DAJ CYNK

Huawei MateView GT 27” – świetny monitor nie tylko dla graczy

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Jakość obrazu

Huawei MateView GT 27” wyposażony został w zakrzywioną matrycę VA o przekątnej 27” i rozdzielczości 2560x1440. Daje to zagęszczenie pikseli na poziomie ok. 109 PPI, co gwarantuje ostry obraz w przypadku oglądania ze standardowej odległości ok. 1 m. O pojedyncze piksele i poszarpane czcionki raczej nie musimy się martwić, chyba że mamy w zwyczaju siedzieć z nosem kilkanaście centymetrów od ekranu.

Maksymalna luminancja bieli w trybie SDR wynosi 415 nitów, co jest wynikiem typowym dla monitora tej klasy. Powinno spokojnie wystarczyć, by komfortowo korzystać z niego w oświetlonym pomieszczeniu. Nieco gorzej wygląda sytuacja, jeśli zdecydujemy się na aktywację tutejszego trybu HDR. Szczytowa jasność w takim scenariuszu wyniosła raptem 380 nitów, a więc stanowczo zbyt mało, aby uzyskać zadowalające rezultaty.

Huawei MateView GT 27” – świetny monitor nie tylko dla graczy

Mocną stroną zastosowanego panelu jest równomierność podświetlenia. W przypadku maksymalnej jasności maksymalne zmierzone przez nas odchylenie nie przekroczyło ośmiu procent. Mówimy więc o wartościach praktycznie niewidocznych dla ludzkiego oka.

Huawei MateView GT 27” – świetny monitor nie tylko dla graczy

Jeśli planujemy korzystać z monitora w zacienionym pomieszczeniu, doskwierać nam może wyraźny backlight bleeding. Przy niskich jasnościach gołym okiem widać smugi związane z podświetleniem matrycy. 

Huawei MateView GT 27” – świetny monitor nie tylko dla graczy

Kąty widzenia to prawdopodobnie największy problem testowanego monitora. Jak w każdej matrycy VA są one bardzo ograniczone i już pod niewielkim kątem widoczny zaczyna być spadek kontrastu i przekłamane kolory. Problem ten widoczny jest w większym stopniu w pionie niż w poziomie, dlatego istotne jest odpowiednie wyregulowanie wysokości monitora.

W tym miejscu warto odnotować, że na odbiór wyświetlanego obrazu duży wpływ ma tutejsza zakrzywiona matryca. Krzywizna jest raczej niewielka i przy tej przekątnej nie wywołuje spektakularnego efektu. W połączeniu z wąskimi kątami widzenia utrudnia jednak znalezienie optymalnego ustawienia dla ekranu, szczególnie jeśli mamy głębokie biurko lub planujemy korzystać z kilku monitorów.

Pokrycie gamutów w trybie Niestandardowym. Od lewej: sRGB / Adobe RGB / DCI-P3

Jeśli chodzi o odwzorowanie kolorów, Huawei MateView GT 27” wypada bardzo dobrze, nawet jeśli ciut gorzej, niż deklaruje to producent. Pokrycie gamutów sRGB i DCI-P3 wyniosło w większości trybów odpowiednio ok. 99 i 85 procent. Jak na sprzęt tej klasy są to wartości całkowicie satysfakcjonujące – w końcu nie mówimy tu o modelu do zastosowań graficznych.

Fabryczna kalibracja również wypada bardzo dobrze. Najlepsze rezultaty udało się nam zmierzyć dla trybu „Niestandardowy”, gdzie średni błąd ΔE dla gamutu sRGB wyniósł raptem 1,77, a temperatura bieli 6891K. To wartości, które w teorii pozwalają na całkiem komfortową pracę np. przy obróbce zdjęć na potrzeby publikacji online. Dodatkowa kalibracja z wykorzystaniem kolorymetru pozwoliła zmniejszyć wartość błędu ΔE do 0,16.

Teoretycznie wymagający użytkownicy zawsze mogą sięgnąć po dedykowany tryb sRGB, gdzie średnia wartość błędu ΔE fabrycznie nie przekracza 1,22. Niestety dostępna paleta kolorów ulega wtedy znacznemu zawężeniu, w związku z czym tryb ten w praktyce wydaje się mało użyteczny.

Jasność
maksymalna
Temperatura
bieli
Kontrast Błąd ΔE Pokrycie
gamutu
SDR: 415 cd/m²
HDR: 380 cd/m²
6891K (Niestandardowy)    2480:1 Tryb Niestandardowy
Średni: 1,51
Maksymalny: 5,71
Tryb sRGB
Średni: 1,22
Maksymalny: 3,49
sRGB: 99,1%
Adobe RGB: 77,1%
DCI P3: 83,3%


Kontrast monitora według naszych pomiarów osiąga wartość 2480:1. To dobry rezultat, szczególnie w zestawieniu z konkurencyjnymi modelami wyposażonymi w matryce IPS.


Jak przystało na monitor gamingowy, Huawei MateView GT 27” obsługuje wysokie częstotliwości odświeżania. Mówimy tu o maksymalnie 165 Hz w przypadku połączenia przewodem DisplayPort i 144 Hz dla HDMI. O korzyściach z tytułu takiego rozwiązania mówić chyba nie trzeba – to płynniejsze animacje i szybszy czas reakcji w dynamicznych grach. Niestety monitor nie obsługuje technologii G-Sync ani Adaptive Sync, także jeśli nasz komputer nie jest w stanie stabilnie utrzymać docelowego framerate’u wykorzystanie potencjału tej funkcji może być kłopotliwe.

W tym miejscu warto wspomnieć, że monitor boryka się z delikatnym ghostingiem, który jest widoczny np. w przypadku szybkich ruchów myszą. Na całe szczęście ustawienie funkcji overdrive (OD) na poziom 2 (wartość fabryczna) całkowicie rozwiązuje ten problem bez generowania wyraźnych skutków ubocznych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: oprac. własne