Huawei Nova Y90 to smartfon, który podoba mi się wizualnie. Powierzchnia tylnego panelu jest chropowata, dzięki czemu nie jest bardzo śliska. W połączeniu z zaokrąglonymi krawędziami sprawia to, że urządzenie dobrze leży w dłoni i się z niej nie wyślizguje bez powodu. Dodatkowo, odciski palców i inne drobne zabrudzenia pozostawione na „pleckach” nie rzucają się w oczy. Niestety, nie można tego samego powiedzieć o błyszczącej powierzchni okrągłej „wyspy” fotograficznej z trzema obiektywami aparatów oraz lampą błyskową.
Trudno jest utrzymać w czystości również etui dołączone do zestawu, a także przedni panel urządzenia. Prawie cała powierzchnia tego ostatniego jest zajęta przez zaokrąglony na rogach wyświetlacz, wokół którego są dosyć wąskie ramki (z wyjątkiem tej na dole). W górnej części ekranu producent wyciął otwór na obiektyw przedniego aparatu. W wąskiej ramce powyżej panelu LCD zmieściły się czujniki (zbliżania i oświetlenia), a przy samej krawędzi znajdziemy otwory wylotowe głośnika słuchawki.
Na dole testowany smartfon ma centralnie umieszczony port USB-C, a także wysuwaną szufladę na dwie karty nanoSIM, otwór mikrofonu oraz wyloty głośnika do multimediów. Na górze z kolei mamy gniazdo audio Jack 3,5 mm oraz otwór dodatkowego mikrofonu.
Przyciski głośności (połączone ze sobą) oraz przycisk zasilania znajdziemy na prawym boku. Lewy bok jest pusty.
Huawei Nova Y90 może być odblokowany między innymi za pomocą dwóch funkcji biometrycznych. Pierwsza to czytnik linii papilarnych, zintegrowany z przyciskiem zasilania. Lokalizacja tego elementu wyposażenia jest idealna, a działanie bardzo sprawne. Przyłożony przeze mnie do skanera palec był zawsze prawidłowo rozpoznawany, a odblokowywanie telefonu błyskawiczne.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak / Telepolis.pl