Huawei Watch GT 3: smart zegarek, który możesz nosić na co dzień i na treningi

W pierwszej połowie roku Huawei wprowadził nowe smart zegarki trzeciej generacji, w tym testowany przeze mnie Huawei Watch 3 Pro Elite. Tamten model, kosztujący ponad 2 tys. złotych, mimo niewątpliwych zalet ostatecznie nie zyskał dobrej oceny, nie tylko ze względu na wysoką cenę, ale też za marny czas pracy i liczne niedostatki funkcjonalne.

Zobacz:  Huawei Watch 3 Pro, tytanowy smart zegarek premium. Co poszło nie tak?

Najnowszy Huawei Watch GT 3 to nieco inne podejście producenta. Chociaż wzornictwo tego modelu bardzo przypomina modele z serii Watch 3, to jednak teraz otrzymujemy konstrukcję nieco prostszą, lżejszą i przede wszystkim tańszą. Producent usprawnił jednocześnie parę rzeczy, dzięki czemu  Watch GT 3 stanowi całkiem nową propozycję, której warto się bliżej przyjrzeć.

Huawei Watch GT 3: specyfikacja

• koperta z nierdzewnej stali w rozmiarze 42 mm albo 46 mm, wodoszczelność 5 ATM,
• obwód nadgarstka 130-190 mm (42 mm) lub 140-210 mm (46 mm), paski o szerokości 22 mm,
• masa bez paska: ok. 35 g (42 mm), ok. 42,6 g (46 mm),
• ekran AMOLED 1,32" (42 mm), 1,43" (46 mm), 466 x 466, szkło Gorilla Glass 3,
• mikrofon i głośnik do prowadzenia rozmów telefonicznych,
• czujniki: żyroskop, akcelerometr, czujnik geomagnetyczy, pulsometr optyczny, czujnik oświetlenia, barometr, czujnik temperatury,
• pamięć: ROM 4 GB, RAM 32 MB,
• pozycjonowanie GPS, BDS, GLONASS, Galileo i QZSS,
• łączność Bluetooth 5.2 BR + BLE + EDR, Wi-Fi 2,4 GHz,
• wspierane formaty plików muzycznych: MP3, AAC, WAV, FLAC, OPUS i M4A,
• deklarowany czas pracy do 7 dni (42 mm), do 14 dni (46 mm),
• ponad 100 trybów sportowych,
• pomiar pulsu TruSeen 5.0+, nasycenia krwi tlenem SpO2, pomiar snu TruSleep 2.0, stresu, temperatury, 
• system HarmonyOS 2.1.0,
• wymagany smartfon co najmniej z Androidem 6.0 lub iOS 9.0.

Huawei Watch GT 3 – jakie ceny?

Huawei Watch GT 3 dostępny jest w rozmiarach 42 mm i 46 mm. Ten pierwszy wariant można kupić w wariancie Active na skórzanym pasku 1149 zł oraz w wersji Elegant na złotej bransolecie za 1399 zł.

Testowany przeze mnie Huawei Watch GT 3 w rozmiarze 46 mm dostępny jest w trzech wersjach: czarnej Active z paskiem z fluoroelastomeru za 1099 zł, stalowej Classic ze skórzanym paskiem – za 1199 zł, a także stalowej Elite z bransoletą z nierdzewnej stali – za 1399 zł. To właśnie ta edycja trafiła na mój nadgarstek. Oto jak się spisywała.

Co w zestawie? 

Huawei Watch GT 3 dostarczany jest w standardowym pudełku Huawei, gdzie poza zegarkiem znajdziemy ładowarkę indukcyjną (bez dołączanego kabelka), elementy do przedłużenia bransolety oraz gwarancję. Na zegarek nałożona jest metalowa bransoleta i korzystając z dodatkowych modułów, można ja rozbudować do obwodu nadgarstka 210 mm. W zestawie nie ma standardowego paska z gumy, więc użytkownicy, którzy chcą mieć możliwość wymiany, muszę sobie dokupić taki dodatek. 

Wygląd i budowa

Huawei Watch GT 3 bardzo przypomina wcześniejsze zegarki producenta – Watch 3 oraz Watch 3 Pro. Na poglądowych zdjęciach w tego nie widać, lecz dopiero po porównaniu na żywo okazuje się, że Watch GT 3 jest mniejszy, lżejszy, a przez to dla wielu użytkowników będzie bardziej dopasowany do nadgarstka. Wymiary testowanego przeze mnie modelu z kopertą 46  to 45,9 x 45,9 x 11 mm – dla porównania Watch 3 ma grubość 12,5 mm, a Watch 3 Pro aż 14 mm, większe są też rozmiary kopert i waga – w przypadku testowanego modelu jest to 42,6 g (Watch 3: 54 g, Watch 3 Pro: 63 g). 

Mniejsze rozmiary sprawiają, że zegarek łatwiej nosić na co dzień, mniej przeszkadza też w nocy. Z drugiej strony to wciąż kawałek solidnego czasomierza, którego nie sposób przeoczyć.

Bransoleta zegarka Watch GT 3 jest dość specyficzna – składa się z jednolitych, niemal równych modułów tworzących jeden rząd. W modelach Watch 3/Pro bransolety są trzyrzędowe, a więc bardziej skomplikowane w budowie i cięższe optycznie. Natomiast ta w Watchu GT 3 jest bardziej gładka, lśniąca i mnie się kojarzy trochę ze stylistyką retro.

Świetną sprawą jest to, że bransoletę można błyskawicznie skrócić, wyjmując z niej poszczególne, dowolne moduły – wystarczy odpiąć jeden z zatrzasków. Równie prosto można odpiąć ją od koperty i wymienić na dowolny pasek 22 mm.

Koperta zegarka Watch GT 3 wykonana jest ze stali nierdzewnej, wykończonej z lekkim połyskiem. To w testowanej, srebrnej wersji, bo wariant czarny jest bardziej matowy i pasuje do sportowej stylistyki. 

Na prawym boku, u góry, znajduje się obrotowa koronka, która doskonale sprawdziła się w modelach Watch 3/Pro. Można ją wciskać, by np. wywołać lub zamknąć menu, ale także obracać, co ułatwia nawigację po menu. Koronka ma też fajny efekt haptyczny, zwiększający „analogowe” wrażenia z obsługi. Poniżej znalazł się z kolei przycisk do wywoływania określonych funkcji – np. treningów.

Z lśniącą kopertą ciekawie kontrastuje ekran pokryty szkłem 3D o zakrzywionych krawędziach, gdzie znajduje się sekundowa podziałka. 

Spód koperty wykonany jest z tworzywa, ale patrząc na nie, przysiągłbym, że to ceramika. Moduł czujników, który składa się z ośmiu fotodiod rozmieszczonych w układzie kołowym i dwóch źródeł światła pod zakrzywioną soczewką, wyraźnie wystaje ponad powierzchnię, ale po założeniu nie czuć go za bardzo. W ogóle Watch GT 3 nieźle leży na reku i nawet w bransolecie można go nosić non stop, także mając go na nadgarstku podczas snu.

Wizualnie Watch GT 3 robi bardzo dobre wrażenie, zegarek nosi się z przyjemnością i milo jest zawiesić na nim oko. Niewątpliwi jest to jeden z ładniejszych smartwatchy na naszym rynku.

Zegarek zapewnia wodoszczelność 5 ATM, a Huawei przekonuje, że urządzenie nadaje się do aktywności pływackich, na basenie, ale też na wodach odkrytych, z morzem włącznie. Zalecany zakres temperatury pracy zegarka to 0 °C – 35 °C, co oznacza, że zimą na ostrym mrozie lepiej schować go pod kurtkę.
 

Ekran i interfejs

Watch GT 3 w wersji 46 mm ma ekran AMOLED o średnicy 1,43 cala i rozdzielczości 466 x 466 (326 ppi). Ekran jest oczywiście w pełni dotykowy, a z zewnątrz chroni go szkło Gorilla Glass 3. Jak na zegarek nie jest to najbardziej wytrzymały materiał, więc nie sposób wykluczyć, że z czasem pojawią się rysy, mnie jednak w trakcie testów udało się ich uniknąć. 

Kolorystyka wyświetlacza wręcz urzeka, szczególnie w połączeniu z pięknym interfejsem. Wszystkim zarządza zegarkowy HarmonyOS, ale interfejs nawiązuje do starszych modeli z LiteOS. 

Nowością w HarmonyOS jest menu główne w układzie szachownicy, co producent zawsze z dumą podkreśla. Dla mnie jednak jest to niewypał. Fajnie wygląda, ale jest też kompletnie niefunkcjonalne. Na szczęście można wybrać tradycyjne menu kołowe. 

Bezbłędne są pozostałe elementy interfejsu – szczególnie cieszą oko bardzo czytelne, kolorowe wykresy z wynikami pomiarów z czujników. Pod tym względem Huawei wciąż pozostaje w ścisłej czołówce. 

Filozofia działania interfejsu nie różni się od poprzednich zegarków Huawei. Gest z góry ekranu wyświetla panel skrótów – szkoda, że do wyboru jest tylko 6 ikon, bo często trzeba szukać dodatkowych opcji w zakamarkach menu. Tego problemu nie ma np. w zegarkach Galaxy Watch.

Ruch od dołu ekranu otwiera listę powiadomień. Są one bardzo czytelne, dają błyskawiczny podgląd na wiadomości czy inne zdarzenia, ale poza jednym wyjątkiem mają niezmiennie ograniczoną przydatność. Dłuższe wiadomości urywają się w pół zdania lub słowa, na żadne nie można też odpowiedzieć, chociażby z szablonu. Wspomniany wyjątek stanowią SMS-y – w tym przypadku do wyboru otrzymujemy kilka gotowych kwestii: „OK”,„Dziękuję”, „Nie, dziękuję” czy „OK, będę tam za chwilkę”. Przydatna rzecz, której wcześnie brakowało. Przydałoby się, żeby Huawi dodał podobne szablony do komunikatorów, jak np. Messenger.

Przesunięcie tarczy zegarka w prawą stronę odsłania ekran asystenta Huawei. Mogą być tam wyświetlane np. informacje o nadchodzących zadaniach, sterowanie muzyką, tam też uzyskamy dostęp do aktywnego stopera czy innych tego typu aplikacji, działających w tle. Jest też asystentka Celia, która wymaga telefonu Huawei z EMUI, a komunikuje się po angielsku.

Po przesunięciu tarczy w lewą stronę otwiera się zestaw kart: tętno, pomiar tlenu, aktywność, pogoda, fazy księżyca i sen. Wyglądają przepięknie, szczególnie efektownie prezentują się wykresy z czujników i „księżyce”, szkoda tylko, że poza wskazaniami faz i pogodą pozostałe karty są praktycznie nieaktywne – nie można za ich pomocą otworzyć pełnej aplikacji, co by się np. przydało w przypadku monitorowania aktywności. Nie można też dodać nowych kart.

Na HarmonyOS można narzekać, że to wciąż system z licznymi ograniczeniami (czytaj „to nie smartwatch, to opaska w kształcie zegarka”), ale niewątpliwą zaletą jest to, że wszystko działa szybko, płynnie, nie zacina się, nie wiesza, a z Watcha GT 3 korzysta się z dużą przyjemnością. 

Tarcze

Zegarek ma 9 zainstalowanych fabrycznie tarcz, czyli niezbyt wiele, ale wystarczy zajrzeć do aplikacji Zdrowie, by otrzymać dostęp do setek albo i tysięcy nowych wzorów. Huawei cały czas rozwija katalog – można tam kupić wiele ciekawych tarcz tworzonych przez zewnętrznych projektantów, jak również zainstalować darmowe. Pojawił się też czytelny podział na popularne, nowe i bezpłatne tarcze, czego wcześniej nie było i trudniej było coś sobie wyszukać. Wzorów jest tyle, że nie ma to już porównania z zegarkami Huawei z LiteOS, gdzie wybór był bardzo ograniczony i trudno było znaleźć coś dla siebie.

Jedyne, czego brakuje, to większego wyboru tarcz z trybem „zawsze na ekranie”. Niektóre z nich, te dostarczane przez niezależnych projektantów, nie mają swoich odpowiedników AoD, wtedy wyświetla się jedna z domyślnych tarcz – czasami zupełnie niepasująca.

Aplikacje, AppGallery

W menu otwieranym za pomocą koronki znajdują się skróty do aplikacji. Co tam dokładnie znajdziemy? Są ta trzy skróty odnoszące się do ćwiczeń i ich rejestru, aplikacje monitorujące kondycję organizmu – tętno, SpO2, temperatura skóry – ponadto motywująca apka Zdrowe życie, a także rejestry aktywności, snu i stresu. Dalej znajdziemy ćwiczenia oddechowe, rejestr połączeń telefonicznych, kontakty, muzykę, barometr, kompas, powiadomienia, pogodę, portfel (nieprzydatny), stoper, minutnik, alarm, latarkę, „Znajdź mój telefon” i skrót ustawień. Jest więc tego całkiem sporo.

Jeżeli dla kogoś to wciąż mało, to może jeszcze zajrzeć przez telefon do zegarkowego AppGallery. Niestety, liczba aplikacji dostępnych tam dla Watcha GT 3 w czasie testów wynosiła 26, z czego większość wydała mi się mało przydatna, może poza kalkulatorem i Petal Maps.

Funkcja telefonu

Za pomocą zegarka i sparowanego smartfonu można prowadzić rozmowy telefoniczne. Nie ma tu funkcji eSIM, jak w modelu Watch 3 Pro, ale nie ma przeszkód, by wykorzystać Watcha GT 3 jako zestaw głośnomówiący. Zegarek pozwala na wybieranie połączeń, jak i ich odbieranie. Wbudowany głośniczek nie oferuje zbyt wysokiego natężenia dźwięku, jednak bez problemu można prowadzić konwersację w niezbyt hałaśliwym otoczeniu, np. w domu. Dodatkowym usprawnieniem funkcji telefonu jest książka kontaktów, którą jednak trzeba dodać za pomocą aplikacji Zdrowie – bez tego zegarek zapisuje tylko te kontakty, które nawiązywały połączenie i tylko w rejestrze połączeń.

Po sparowaniu zegarka ze słuchawkami Bluetooth powstaje jeszcze jedna opcja na prowadzenia rozmów – w tym wariancie zegarek służy tylko do odbierania lub nawiązywania połączeń, za to rozmawiać można bardziej dyskretnie przez słuchawki. 

Aplikacja na smartfon

Jak zawsze w przypadku smart zegarków Huawei, do prawidłowego działania wraz ze smartfonem niezbędna jest instalowana w nim aplikacja Zdrowie. I tu zaczynają się schody. Żeby zegarek mógł być wykryty przez smartfon, wymagana jest aplikacja Huawei Zdrowie w wersji co najmniej 12.0.10.365. Problem w tym, że trudno ją gdziekolwiek znaleźć – nawet na smartfonie Huawei P40 w AppGallery była starsza wersja, podobnie na stronie producenta. Być może w najnowszych smartfonach Huawei (np. nova 9) aplikacja jest zainstalowana w odpowiedniej wersji i należy życzyć producentowi, by jak najszybciej udostępnił ją oficjalnie dla wszystkich (tak jak nam do testów).

Nowością w aplikacji powiązaną z funkcją zegarka jest kafelek „Zdrowe życie” na głównym ekranie. Pozwala on określić kilka codziennych celów, które mają zapewnić lepszą kondycję użytkownika. Można więc zdefiniować codzienną liczbę kroków, ćwiczenia oddechowe, długość snu i czas wstawania, czas dziennej aktywności czy ilość wypitej wody. Jest także cel „codzienny uśmiech”, który zachęca, by każdego dnia się uśmiechać – tego jednak oczywiście zegarek już swoimi czujnikami nie zmierzy.

Monitorowanie zdrowia i aktywności

Huawei Watch GT 3 oferuje kilka funkcji stałego monitorowania kondycji organizmu i aktywności, które znane są już z innych modeli producenta, jednak w nowszej wersji. Odpowiada za to rozwiązanie TruSeen 5.0+, które łączy układ ośmiu diod pulsometru oraz  adekwatne do tego oprogramowanie. Wcześniejsze generacje zegarków, łącznie z Watch 3 i Watch 3 Pro, wykorzystywały TruSeen czwartej generacji, gdzie były tylko cztery diody. I faktycznie widać znaczącą poprawę odczytu i interpretacji wskazań,

Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie pomiar snu (TruSleep 2.0). W poprzednich modelach też działał dobrze, ale były pewne ograniczenia.  Watch GT 3 bardzo dobrze wyłapuje okresy snu, nawet gdy przedzielone są dłuższymi przerwami, np. na nocne czytanie. To akurat mi się często zdarza i gorzej wyposażone zegarki nie potrafiły np. dołączyć dodatkowego snu między godziną 5 a 7. Watch GT 3 ładnie to wszystko zlicza, rejestruje też dłuższe drzemki w środku dnia, jeżeli takie się zdarzą. W zegarku i w bogatszej formie w aplikacji otrzymujemy dokładną analizę poszczególnych faz snu z dodatkowymi poradami, jak polepszyć ten wynik. Na tle kilku innych zegarków, które ostatnio testowałem i używałem, model Huawei wypada bardzo dobrze, jeżeli nie najlepiej.

Poprawił się też pomiar nasycenia krwi tlenem. Wcześniej stała analiza SpO2 obarczona była pewnymi błędami, w Watchu 3 Pro w moim przypadku była ona wyraźnie zaniżana (w porównaniu do innych urządzeń), a prawidłowy wynik pojawiał się dopiero po wywołaniu aplikacji i zmierzeniu tlenu przy nieruchomej ręce. Teraz  również ten pomiar codzienny jest zgodny z pomiarem specjalnym. Zdarzają się co prawda dziwne skoki wskazań, ale uśredniony wynik jest bliższy rzeczywistemu.

Jedyne zastrzeżenia mam do pomiaru pulsu w tle. Na ogół spisuje się wzorowo, a wykres uderzeń na minutę jest równomierny i adekwatny do wysiłku. Zdarzają się jednak zupełnie przypadkowe „strzały”, gdy puls w jednej chwili skacze ze spoczynkowego 68 do 125 albo 130, by po chwili powrócić do właściwej wartości. Nie miało to pokrycia w aktywności organizmu, takie skoki zauważyłem nawet tuż przed zaśnięciem. Być może są to błędy wynikająca z przesunięcia zegarka na nadgarstku.

Pomiar temperatury to jak w poprzednich modelach pomiar powierzchni skóry. Niestety, ten wskaźnik jak nic nie wnosił, tak dalej nie wnosi – po pierwsze zbyt wiele jest czynników, które zakłócają wyniki (ruch nadgarstka i przyleganie zegarka, temperatura otoczenia itd.), po drugie taka informacja jest mało czytelna dla użytkownika i nie zauważyłem, by te pomiary wykorzystywane były w innych analizach (np. snu). U mnie wyniki pomiarów skokowo wahały się od 28 do 34,8 stopni C – i co miałoby z tego wynikać?

Aktywności sportowe

Zegarki Huawei od początku wyróżniały się rozbudowanymi opcjami sportowymi i nie inaczej jest w przypadku modelu Watch GT 3. Zegarek obsługuje ponad 100 trybów sportowych, wśród których są popularne dyscypliny, jak bieganie, jazda na rowerze, wędrówka górska, pływanie czy jazda na nartach, ale do wyboru jest też sporo bardziej wyspecjalizowanych, jak triatlon.

Dostępne w głównym menu treningi można samodzielnie, choć w ograniczonym stopniu modyfikować z menu zegarka, wybierając np. cele (dystans, czas, kalorie) czy dzieląc na segmenty lub dobierając interwały. Treningi biegowe i kolarskie można też uzupełnić o trasę. Dla biegaczy przygotowano ponadto kursy – do wyboru jest np. bieganie na spalanie tłuszczu, aerobowe, długodystansowe, interwałowe, na tempo itd. 

Nowość stanowią kursy niestandardowe dla biegaczy, które można dodać, korzystając z aplikacji na smartfonie. Są też tygodniowe plany treningowe. Kursy planuje się w zakładce „Ćwicz” w aplikacji Huawei Zdrowie. Można wskazać, ile trwa rozgrzewka, ile bieganie (określając dystans, źródło intensywności), a także etap relaksu i odpoczynku. Później taki kurs można przesłać sobie na zegarek, gdzie można go wybrać z menu treningów i w każdej chwili uruchomić. Genialna sprawa! Nie udało mi się to jednak z tygodniowym planem, ale można go uruchomić na smartfonie, by później korzystać z niego na zegarku.

W aplikacji treningowej dostępnych jest tylko kilkanaście dyscyplin, ale jeżeli ktoś potrzebuje tych mniej popularnych, może dodać je z menu „inne”, gdzie pojawiają się opcje takie jak boks, karate, joga, jazda na rolkach, łucznictwo, tenis, kręgle i dziesiątki innych.

Watch GT 3 jest też w stanie automatycznie wykrywać aktywności, jeżeli użytkownik nie włączył treningu. Nie zawsze to działa w stu procentach, jak by się chciało, bo np. kilka razy zegarek sugerował trening, gdy niespiesznie spacerowałem z psem po parku.

W trakcie zaplanowanych treningów na zewnątrz Watch GT 3 szybko ustala pozycję GPS i wyświetla na przewijanych ekranach wszystkie parametry istotne podczas  treningu – dystans, spalone kalorie, tętno, kroki, tempo, przewyższenia itd. Nie zabrakło pierścienia wokół tarczy, który przedstawia strefy tętna, pozwalając ocenić skuteczność treningu, a także wirtualnego partnera, z którym można się ścigać. Jest też widżet sterowania muzyką, uproszczona mapka trasy, a nawet wykres przedstawiający zbliżający się zachód słońca. Zegarek podaje także obciążenie treningowe, a po zakończeniu aktywności podaje czas potrzeby do regeneracji, obliczony na podstawie intensywności treningu.

Treningowy pomiar pulsu nie wiąże się już z takimi przypadkowymi skokami na wykresie, jakie zauważyłem za dnia – przynajmniej nie odnotowałem takich w trakcie testów.

Podczas treningów można skorzystać z komunikatów głosowych, także po wyborze kursów, przy czym komunikaty są w języku angielskim.

Wśród popularnych smartwatchy, które nie są specjalistycznymi zegarkami dla biegaczy, możliwości, jakie daje obecnie Huawei, są nie do pobicia i na tym tle zegarki z Wear OS wypadają o wiele słabiej.

Czas pracy

Huawei Watch GT 3 w wersji 46 mm wyposażony jest w akumulator 455 mAh, który według producenta ma zapewnić 14 dni ciągłej pracy w typowym profilu zastosowań. Niestety, w praktyce trudno liczyć na taki rezultat. Po naładowaniu do 100% zegarek podczas testów wymagał podładowania równo po siedmiu dniach, na początku ósmego. W tym czasie był używany intensywnie, bez zdejmowania na noc, ale nie eksploatowałem go ekstremalnie. Użytkownicy, którzy będą chcieli regularnie trenować z użyciem GPS, powinni się nastawić na jeszcze częstsze ładowanie.

Siedem dni nie robi może wrażenia na tle starszych zegarków z LiteOS (które realnie zapewniały 14-20 dni), ale w porównaniu do Watcha 3 Pro, który wymagał ładowania co trzy dni, nie jest źle. Konieczność podłączenia zegarka do ładowarki raz na tydzień nie jest bardzo uciążliwa, więc pod tym względem zegarek wypada na plus.

Czas zasilania baterii wynosi około 2 godzin – trzeba do tego użyć indukcyjnej ładowarki z zestawu, ale nie uda się do tego wykorzystać stykowych ładowarek od starszych modeli zegarków Huawei i Honor. 

Podsumowanie

Na zegarek Huawei Watch 3 Pro Elite sporo narzekałem, jednak Huawei Watch GT 3 wywołuje o wiele bardziej pozytywne wrażenia. Smartwatch jest bardzo ładny, wykonany z wysokiej jakości materiałów, ma piękny ekran, zachwyca dopracowanym interfejsem. Bardzo dobrze spisują się czujniki i funkcje pomiaru stanu zdrowia i aktywności – można więc zadbać nie tylko o dobry sen i samopoczucie, ale także utrzymywać organizm w najlepszej kondycji dzięki niemal profesjonalnym funkcjom treningowym. Bardzo cennym dodatkiem jest możliwość samodzielnego tworzenia kursów treningowych dla biegaczy i synchronizowanie ich z zegarkiem. 

Kwestia tego, jak bardzo nowe smartwatche Huawei są „smart”, nadal pozostaje sprawą dyskusyjną, bo platforma HarmonyOS wciąż ustępuje np. Wear OS i chciałoby się trochę większej możliwości rozbudowy opcji zegarka. Mimo tego to, co zawiera w sobie Huawei Watch GT 3, to świetny zestaw funkcji i aplikacji, które sprawdzają się w codziennym zastosowaniu, system jest przy tym szybki i sprawny.

Czas pracy – w praktyce około 7 dni – nie jest może rekordowy, ale pozwala bez stresu używać zegarka do wszelkich zastosowań i nie ma obaw, że Watch GT 3 np. zbyt szybko wyłączy się w trakcie treningu albo nie obudzi rano, bo rozładuje się w nocy.

Pozostaje kwestia ceny. Najtańsza wersja Active kosztuje 1099 zł i jest to sensowna kwota jak na możliwości urządzenia. Zadziwia jednak rozstrzał między tą edycją a testowaną Elite, która kosztuje 1399 zł. Są dwie różnice między tymi wariantami: tańszy ma czarną kopertę, droższy lśniącą stalową. Druga rzecz to rodzaj paska, a w tym przypadku zamiast gumowego otrzymujemy bransoletę ze stali nierdzewnej. Huawei dość wysoko wycenił te dwa elementy...

W sumie Watch GT 3 robi bardzo dobre wrażenie. A jego funkcje zdrowotne i treningowe powinni docenić nawet wymagający użytkownicy. Zegarek zdecydowanie wart jest uwagi, a od nas dostaje dobrą ocenę.

OCENA: 9/10

WADY

• Wersja Elite jest nieco zbyt wysoko wyceniona w porównaniu do wersji podstawowej Active
• Wciąż nieco za mało funkcji smart, interakcji i zewnętrznych aplikacji

ZALETY

• Świetny wygląd
• Wysoka jakość materiałów i wykonania
• Bardzo ładny ekran
• Dopracowany, płynnie działający interfejs
• Bogaty zestaw funkcji monitorowania organizmu o wysokiej dokładności
• Rozbudowany zestaw funkcji sportowych
• Możliwość tworzenia kursów treningowych i wysyłania ich na zegarek
• Przyzwoity czas pracy