Testowane urządzenie może pracować w jednym z trzech trybów zasilania: ściana, standard i uśpienie. Pierwszy tryb powoduje największe zużycie energii, ale zapewnia jednocześnie najlepszy zasięg, przydatny szczególnie w sytuacji, gdy podłączone do Internetu urządzenia znajdują się dalej i oddzielone są dodatkowymi barierami, na przykład ścianami. Tryb ten jest najlepszą opcją dla mnie, z uwagi na grube, ceglane mury pomiędzy poszczególnymi pomieszczeniami w moim mieszkaniu.
Huawei obiecuje, że router WiFi AX3 pozwala osiągnąć prawie 3 Gb/s przy przesyłaniu danych, z czego około 2,4 Gb/s przy wykorzystaniu pasma 5 GHz. Aby to sprawdzić, podłączyłem dwa komputery z Wi-Fi 6 z routerem i kopiowałem kilkugigabajtowy plik z jednego na drugi. Maksimum, które osiągnęła transmisja danych, wyniosła prawie 1,2 Gb/s (2 x 600 Mb/s).
Drugi zestaw testów polegał na sprawdzeniu szybkości przesyłania danych w przypadku występowania przeszkody na drodze połączenia Wi-Fi w postaci grubej, ceglanej ściany (lub dwóch). W tym przypadku jeden laptop był podłączony przewodowo do routera (połączenie o teoretycznej przepustowości 1 Gb/s), natomiast drugi laptop był podłączony za pomocą Wi-Fi 6. Tu również sprawdzenie szybkości polegało na kopiowaniu dużego, kilkugigabajtowego pliku z jednego komputera do drugiego (oba wyposażone w dyski SSD z sekwencyjnym odczytem danych na poziomie 3 GB/s). Wyniki pomiarów zebrałem w tabeli.
Scenariusz | Szybkość maksymalna |
Laptop z Wi-Fi 6 blisko routera | 943 Mb/s |
Laptop oddzielony od routera ceglanym murem (30 cm) | 660 Mb/s |
Laptop oddzielony od routera dwiema ścianami (ok. 70 cm cegieł) | 350 Mb/s |
Przy okazji powyższego testu doszedłem między innymi do wniosku, że miło by było, gdyby testowany router był wyposażony w złącza kablowe szybsze niż 1000 Mb/s. Pozwoliłoby mi to zaprzęgnąć do testu dysk sieciowy NAS, dysponujący łączem LAN o przepustowości 10 Gb/s.
Huawei WiFi AX3 nieźle sobie za to radzi sobie z pokonywaniem przeszkód w postaci ścian. Z nimi mój własny router (Wi-Fi 5) nie radzi sobie najlepiej, dlatego używam kilku dodatkowych urządzeń polepszających pokrycie zasięgiem Wi-Fi mieszkanie, w którym mieszkam i pracuję.
Podczas wykonywania niektórych testów zmierzyłem również pobór mocy routera oraz temperaturę jego obudowy. Pierwsza z mierzonych wielkości nigdy nie przekroczyła 24 W, tak jak obiecuje producent, zadowalając się na ogół kilkunastoma watami. Jeśli natomiast chodzi o temperaturę, to podczas intensywnej pracy router potrafi się nieźle nagrzać, nawet do 47°C (spód obudowy). Warto przy tej okazji zaznaczyć, że testowany router ma tylko pasywny układ chłodzenia, dzięki czemu jest bezgłośny.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak