iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


iPhone 14 Pro Max to najnowszy topowy smartfon firmy Apple. Sprzęt ten trafił na dwa tygodnie w moje ręce, dzięki czemu mogłem sam się przekonać, jak się sprawuje na co dzień.

Marian Szutiak (msnet)
45
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

Najnowsze smartfony giganta z Cupertino na polskim rynku łączy przede wszystkim jedna cecha – są droższe niż kiedykolwiek wcześniej. Dotyczy to w szczególności iPhone’a 14 Pro Max, który jest najdroższy z całej tej ferajny.

Dalsza część tekstu pod wideo

Najnowsza generacja topowego iPhone’a przyniosła trochę zmian w stosunku do poprzednika. To między innymi rezygnacja z dużego wcięcia na rzecz dwóch otworów w ekranie czy większa rozdzielczość głównego aparatu fotograficznego z tyłu. Jest też wydajniejszy procesor oraz nowe funkcje, w tym wykrywanie wypadku.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

A jak to urządzenie sprawuje się na co dzień? Dzięki uprzejmości Orange Polska mogłem się o tym sam przekonać. Odpowiedź na to pytanie, a także wiele innych, znajdziesz w poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.

Najważniejsze cechy telefonu:

  • Szklana obudowa, ramka ze stali nierdzewnej, ceramiczne szkło chroniące wyświetlacz,
  • Wymiary: 160,7 x 77,6 x 7,9 mm, masa: 240 g,
  • 6,7-calowy wyświetlacz LTPO Super Retina XDR OLED o rozdzielczości 1290 x 2796 pikseli (460 ppi), HDR10, Dolby Vision, do 2000 nitów (szczyt w plenerze), czujnik oświetlenia,
  • Obudowa odporna na pyły i wodę, zgodnie z normą IP68,
  • Głośniki stereo,
  • Face ID, barometr, alarmowe SOS, wykrywanie wypadków,
  • Sześciordzeniowy układ Apple A16 Bionic (2 x Everest @3,46 GHz + 4 x Sawtooth @2,02 GHz), proces technologiczny 4 nm,
  • Grafika Apple GPU,
  • 6 GB RAM-u, 256 GB pamięci masowej (238 GB dla użytkownika),
  • 1 gniazdo na kartę nanoSIM, obsługa dual eSIM,
  • Łączność 5G, Wi-Fi 6 802.11a/b/g/n/ac/ax (2,4/5 GHz), Bluetooth 5.3, NFC, GPS (L1 + L5)/GLONASS/Galileo/BDS/QZSS, cyfrowy kompas, złącze Lightning,
  • Główny aparat 48 Mpix (1/1,28", 1,22 µm), obiektyw 24 mm z przysłoną f/1.8, dual pixel PDAF, sensor-shift OIS, lampa LED, filmy 4K@24/25/30/60fps, 1080p@25/30/60/120/240fps; drugi aparat 12 Mpix (1/2,55", 1,4 µm), obiektyw ultraszerokokątny 13 mm 120° z przysłoną f/2.2, dual pixel PDAF; trzeci aparat 12 Mpix (1/3,5"), teleobiektyw 77 mm z przysłoną f/2.8, PDAF, OIS, zoom optyczny 3X; TOF 3D LiDAR (czujnik głębi),
  • Przedni aparat 12 Mpix (1/3,6"), obiektyw 23 mm z przysłoną f/1.9, PDAF, filmy 4K@24/25/30/60fps, 1080p@25/30/60/120fps,
  • Niewymienny akumulator litowo-jonowy o pojemności 4323 mAh, szybkie ładowanie przewodowe i bezprzewodowe (MagSafe, Qi),
  • iOS 16.1,
  • Cena: 7899 zł.
Apple iPhone 14 Pro Max

Zawartość opakowania

Jak przystało na bardzo drogi telefon, zestaw sprzedażowy iPhone’a 14 Pro Max jest bardzo ubogi. Oprócz samego smartfonu, który do mnie dotarł w kolorze Space Black, w białym kartonowym pudełku znalazłem jeszcze przewód USB-C – Lightning, metalową igłę do wysuwania tacki na kartę nanoSIM oraz nieco „makulatury” z różnymi informacjami.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie
iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


Wygląd zewnętrzny i ergonomia

iPhone 14 Pro Max to świetnie wyglądający smartfon, po którym od razu widać, że mamy do czynienia ze sprzętem premium. Choć osobiście wolałbym, żeby rogi były mniej zaokrąglone. W zamian dostajemy tu kanciaste krawędzie, które bardzo dobrze wyglądają, ale mogą przeszkadzać osobom przyzwyczajonym do krągłości w tych miejscach. Nie zmienia to faktu, że całość bardzo dobrze leży w dłoni, choć jest wyczuwalnie ciężka (240 g).

Błyszczący przód oraz ramki bardzo łatwo zbiera odciski palców i inne zabrudzenia, a to potem bardzo źle wygląda. Na szczęście matowy tył brudzi się nieco mniej.

Prawie całą dostępną powierzchnię z przodu zajmuje wyświetlacz otoczony ramkami o szerokości około 3 mm. W górnej części ekran ma dwa otwory na przedni aparat fotograficzny oraz czujniki funkcji Face ID. Przy włączonym ekranie widać jednak pojedynczy otwór, ponieważ powierzchnia między nimi zawsze pokazuje czerń (z nielicznymi wyjątkami). Wielkość całości może się dynamicznie zmieniać, w zależności od potrzeb. Nad wyświetlaczem można znaleźć wąską szczelinę wylotową górnego głośnika.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

Z tyłu w oczy rzuca się przede wszystkim duża, wystająca „wyspa” fotograficzna z wystającymi jeszcze bardziej trzema obiektywami aparatów, lampą błyskową LED (układ 9 diod), czujnikiem LiDAR oraz otworem jednego z mikrofonów.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

Na dole iPhone 14 Pro Max ma port Lightning oraz otwory wylotowe dolnego głośnika i wlotowe mikrofonu. Po przeciwnej stronie jest pusto.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie
iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

Przyciski znajdują się na obu bokach smartfonu. Na prawym – przycisk zasilania, na lewym – przyciski głośności oraz przełącznik dzwonek/cisza. Po lewej stronie umieszczona została również wysuwana tacka na kartę nanoSIM.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie
iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


Biometria

Topowy iPhone może być odblokowany za pomocą biometrycznej funkcji Face ID, która rozpoznaje twarz użytkownika, skanując ją w 3D. Działa to bardzo dobrze i w czasie testów moja twarz była zawsze prawidłowo i szybko rozpoznawana. Funkcję można również ustawić tak, by rozpoznawała twarz w maseczce. Czytnika linii papilarnych nie ma.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie
iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


Wyświetlacz i jakość obrazu

Za wyświetlanie obrazu w iPhonie 14 Pro Max odpowiada panel LTPO Super Retina XDR OLED o przekątnej 6,7 cala i rozdzielczości 1290 x 2796 pikseli. Daje to zagęszczenie punktów na poziomie 460 ppi i przekłada się na ostry, pozbawiony poszarpanych krawędzi obraz.

Dzięki zastosowanej technologii, możemy tu liczyć na doskonały kontrast. Świetne są również kolory, o czym świadczy niska wartość wskaźnika ∆E przy wyłączonym trybie True Tone. Jeśli go włączymy, kolory stają się nieco cieplejsze, co niektórym użytkownikom może się spodobać. Kolory oczywiście wyglądają tak samo dobrze niezależnie od kąta, pod którym patrzymy na ekran smartfonu. Wyniki pomiarów kolorymetrycznych umieściłem w tabeli poniżej.

Tryb True Tone Temperatura bieli Pokrycie Gamy Objętość Gamy Średnie ∆E (MAX)
Wyłączony 6537 K 99,1% sRGB
74,4% AdobeRGB
77,1% DCI P3
109,4% sRGB
75,4% AdobeRGB
77,5% DCI P3
0,36 (1,18)
Włączony 6212 K 95,3% sRGB
69,6% AdobeRGB
73,8% DCI P3
104,2% sRGB
71,8% AdobeRGB
73,8% DCI P3
2,54 (9,28)
Pokaż więcej
iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

Apple podaje, że typowa maksymalna jasność wyświetlacza sięga 1000 nitów i rośnie do 1600 nitów w trybie HDR oraz 2000 nitów w plenerze. Maksimum, które udało mi się zmierzyć (bez HDR) wyniosło 1064 nity. W połączeniu ze świetnym kontrastem sprawia to, że zawartość na ekranie jest czytelna w każdych warunkach, a korzystanie ze smartfonu jest zawsze komfortowe.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

Ustawienia wyświetlacza w iPhonie nie są bardzo rozbudowane, ale jest tam w sumie wszystko, czego potrzebuje typowy użytkownik takiego sprzętu. Możemy zmienić jasność, aktywować filtr światła niebieskiego (Night Shift) oraz ustawić autoblokadę. Tu również możemy zmienić wielkość tekstu oraz innych elementów interfejsu. Zmienić możemy też wygląd całości, wybierając tryb jasny lub ciemny. Zmiana taka może też nastąpić automatycznie.

Ekran telefonu może się budzić po podniesienie urządzenia. Do dyspozycji mamy również funkcję Zawsze włączony, dzięki której na przygaszonym ekranie widzimy datę, godzinę i powiadomienia.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

Głośniki i jakość dźwięku

iPhone 14 Pro Max został wyposażony w głośniki stereo, które grają bardzo dobrze. Radzą sobie one zarówno z tonami niskimi (brakuje tylko głębszych basów), średnimi, jak i wysokimi. Te ostatnie nie męczą uszu, a to już połowa sukcesu. Wydaje mi się jednak, że słyszałem już lepiej grające telefony.

Do słuchania muzyki czy korzystania z innych multimediów testowany iPhone zdecydowanie się nadaje, choć zawsze warto w takich przypadkach sięgnąć po słuchawki. Nie będziemy wtedy przeszkadzać innym osobom w pobliżu, a dodatkowo usłyszymy basy.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


Maksymalna zmierzona głośność w odległości około 60 cm od głośników smartfonu wyniosła 81,2 dB. Całkiem nieźle, choć są oczywiście głośniejsze modele. Dzwoniącego telefonu nie powinniśmy przegapić.

Opcje dotyczące ustawień dźwięku znajdziemy w menu Dźwięki i haptyka. Możemy tu między innymi zmienić głośność dzwonków i alertów (przyciski głośności domyślnie nie mają na to wpływu) oraz ustawić dźwięk i wibracje do różnych zdarzeń. Osoby często korzystające ze słuchawek powinny skorzystać z funkcji Bezpieczne używanie słuchawek, która może zredukować zbyt głośne dźwięki.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


Interfejs systemowy i aplikacje

iPhone 14 Pro Max oryginalnie pracuje pod kontrolą systemu iOS 16. W chwili pisania tych słów dostępna była aktualizacja do iOS 16.1. Interfejs systemowy występujący w tym oprogramowaniu jest dobrze znany wszystkim użytkownikom iPhone’ów, bowiem nie zmienił się w znaczącym stopniu od wielu lat. Zgodnie z polityką Apple'a, możemy liczyć na co najmniej 5 lat aktualizacji oprogramowania systemowego.

Skróty do aplikacje są zgromadzone na pulpitach (ekranie początkowym) i możemy je łączyć w foldery (fabrycznie utworzony jest jeden, Narzędzia). Na prawo od pulpitów znajdziemy też bibliotekę wszystkich aplikacji z podziałem na kategorie. Na lewo od pulpitów znajduje się ekran z fabrycznie umieszczonymi tam widżetami. Te możemy dowolnie dodawać lub usuwać również na pulpitach, podobnie jak skróty do aplikacji.

Skoro już o aplikacjach mowa, tych zainstalowanych fabrycznie nie ma bardzo dużo. Są to narzędzia do obsługi podstawowych funkcji telefonu, aparatów fotograficznych czy pozwalające korzystać z usług firmy Apple oraz kilka dodatków, takich jak Miarka, Kompas, Lupa czy Kalkulator. Gdy czegoś zabraknie, pobierzemy to ze sklepu App Store.

Jeśli chodzi o personalizację interfejsu, to możliwości są tu mocno ograniczone w porównaniu ze smartfonami z Androidem. Oprócz wspomnianej już wcześniej przeze mnie zmiany wielkości czcionek i innych elementów „wystroju”, możemy ustawić inną tapetę czy poprzestawiać skróty lub widżety. I to w zasadzie wszystko, nie licząc dodatkowych opcji zgromadzonych w menu Dostępność, które mają ułatwić korzystanie ze smartfonu na przykład osobom niedowidzącym lub niedosłyszącym. Tu również możemy włączyć Dostęp nadzorowany. Funkcja ta pozwala ograniczyć korzystanie ze smartfonu do jednej aplikacji.

Z punktu widzenia użytkownika smartfonu z Androidem (Samsung Galaxy S22 Ultra) muszę przyznać, że interfejs iPhone’a jest całkiem przyjemny w użyciu, choć trzeba się do niego przyzwyczaić. Wszystko jest tu poukładane nieco inaczej niż w systemie Google’a, ale można się w tym odnaleźć.

Nowością w iPhone’ach 14 jest funkcja bezpieczeństwa, która wykrywa wypadki oraz pozwala zaalarmować o tym odpowiednie służby czy bliskie osoby. Po wykryciu wypadku samochodowego smartfon wykona odliczanie, wyemituje alarm i automatycznie zainicjuje połączenie ze służbami ratowniczymi.

Łączność

Flagowiec firmy Apple pozwala na korzystanie z kompletu nowoczesnych standardów łączności bezprzewodowej. Do przeglądania Internetu przyda się możliwość skorzystania z sieci 5G lub Wi-Fi 6. Obu mogłem używać bez większych problemów (5G w sieciach Orange). Szkoda tylko, ze Apple nie odkrył jeszcze istnienia Wi-Fi 6E (przynajmniej w przypadku iPhone’ów).

Używając karty SIM sieci Orange mogłem korzystać z technologii Wi-Fi Calling oraz VoLTE. Dzięki temu jakość głosowych połączeń telefonicznych była bardzo dobra. Swojego rozmówcę zawsze słyszałem głośno i wyraźnie, bez zakłóceń. Również moi rozmówcy nie mieli problemów ze zrozumieniem mnie.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


iPhone 14 Pro oferuje też Bluetooth 5.3, dzięki czemu można do niego podłączyć na przykład zegarek Apple Watch czy słuchawki. Ja parowałem ze smartfonem bezprzewodowe słuchawki firmy Sony i nie miałem z tym żadnego problemu. Nie zabrakło tu również modułu NFC, dzięki czemu można używać iPhone’a do płacenia zbliżeniowego na przykład w sklepach. Oczywiście używać w tym celu możemy wyłącznie usługi Apple Pay.

Z kolei do nawigowania po nieznanej okolicy przyda się wbudowany odbiornik GPS, który szybko fiksuje położenie smartfonu i robi to z dokładnością do kilku metrów, czyli nie odbiega od androidowej konkurencji. Jest też cyfrowy kompas.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie
iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


Aparaty fotograficzne

Główny aparat fotograficzny w iPhonie 14 Pro Max ma rozdzielczość 48 Mpix, co stanowi postęp w stosunku do poprzednika. Jednostce tej towarzyszy oczywiście optyczna stabilizacja obrazu – matryca fotograficzna wykonuje ruchy niwelujące drgania urządzenia. Domyślnie aparat robi zdjęcia w rozdzielczości 12 Mpix. Pełną rozdzielczość możemy uzyskać tylko jeśli ustawimy zapisywanie zdjęć w formacie RAW. Pliki JPG o takiej rozdzielczości nie są zapisywane.

Testowany iPhone ma z tyłu także dwa aparaty o rozdzielczości 12 Mpix, z obiektywami ultraszerokokątnym oraz teleobiektywem. Ten ostatni zapewnia zoom optyczny 3X. W aplikacji fotograficznej możemy wybrać dodatkowe powiększenie 2X, ale jest ono realizowane za pomocą głównego aparatu.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

Przedni aparat ma rozdzielczość 12 Mpix.

Aplikacja fotograficzna w iPhonie 14 to narzędzie proste w obsłudze i, na pierwszy rzut oka, nienafaszerowane zbyt licznymi opcjami. Wszystko, co niezbędne, dostępne jest wprost z ekranu głównego, w tym 7 trybów pracy.

Niektóre opcje znajdziemy w ustawieniach aplikacji Aparat, do których dostęp – jak zwykle u Apple’a – jest z poziomu ustawień systemowych smartfonu. Tam możemy między innymi włączyć tryb PAL, dzięki czemu możemy nagrywać filmy z szybkością 25 klatek na sekundę, a także włączyć zapisywanie zdjęć w formacie RAW o rozdzielczości 12 lub 48 Mpix.

iPhone 14 Pro Max potrafi robić zdjęcia również z małej odległości, do czego używany jest aparat ultraszerokokątny. Gdy korzystamy z głównego aparatu i zbliżymy smartfon blisko fotografowanego obiektu (kilka cm), nastąpi automatyczna zmiana aparatu. Jeśli się odsuniemy od obiektu, nastąpi ponowna zmiana aktywnego aparatu.

Jakość zdjęć i filmów

iPhone 14 Pro Max w świetle dziennym robi bardzo dobre jakościowo zdjęcia za pomocą wszystkich zamontowanych z tyłu aparatów fotograficznych. Cechują się one dużą szczegółowością oraz świetnymi kolorami i kontrastem, a także brakiem widocznych szumów. Również zakres dynamiki zdjęć stoi na wysokim poziomie.

Równie wysoka jest jakość zdjęć zrobionych z powiększeniem 2X, choć są one wynikiem cyfrowej obróbki zdjęć zrobionych głównym aparatem iPhone’a.

Niezłą jakość mają też zdjęcia zrobione w nocy, przy czym najsłabiej wypadają te z aparatu ultraszerokokątnego. Kilka zdjęć „z ręki” poniżej.

Tryb portretowy ładnie rozmywa tło zdjęć i można go wykorzystać nie tylko podczas fotografowania ludzi.

Aparat ultraszerokokątny nadaje się do robienia zdjęć makro, o czym już wcześniej wspomniałem. Ich jakość na ogół jest zadowalająca, lepsza od dedykowanych aparatów makro o niskiej rozdzielczości.

Przedni aparat w testowanym iPhonie również robi dobre jakościowo zdjęcia. Gdy włączymy tu tryb portretowy, zdjęcia są kadrowane do 7 Mpix.

Wszystkie cztery aparaty w iPhonie 14 Pro Max potrafią nagrywać wideo w maksymalnej jakości 4K@60fps. Filmy mają wysoką jakość pod względem ostrości, kolorów czy zakresu dynamiki. Bardzo dobrze radzi sobie stabilizacja obrazu, optyczna (w niektórych aparatach) oraz cyfrowa (Lepsza stabilizacja). Przykłady poniżej.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


Wydajność

iPhone 14 Pro Max napędzany jest układem Apple A16 Bionic, wspieranym przez 6 GB RAM-u. To bardzo wydajny duet, który zapewnia płynne działanie interfejsu systemowego oraz wszystkich zainstalowanych w pamięci aplikacji i gier. Testowany smartfon wydajnością dorównuje konkurentom z systemem Android, a według niektórych benchmarków jest od nich lepszy.

Wydajność ogólna AnTuTu V9 Geekbench 5 AI Benchmark
Jeden rdzeń Wszystkie rdzenie
Asus ROG Phone 6 Pro 1113833 1328 4126 1405
ASUS Zenfone 9 1082688 1317 4324 1375
iPhone 12 mini 669854 1584 4039 -
iPhone 14 Pro 943614 1886 5409 -
iPhone 14 Pro Max 972455 1891 5449 -
iPhone SE 3 2022 726306 1734 4566 -
Motorola Edge 30 Pro 962858 1203 3584 253,3
Motorola Edge 30 Ultra 1075374 1327 4223 1355
Nubia Redmagic 7 1023508 1252 3838 253
OnePlus 10T 1026360 1323 3994 1350
Realme GT2 Pro 981653 1249 3339 1159
Samsung Galaxy S22 862637 706 3378 107,4
Samsung Galaxy S22 Ultra 864815 1157 3463 103,4
Samsung Galaxy Z Flip4 915188 815 3903 1345
Samsung Galaxy Z Fold4 980541 1314 3956 1350
Sony Xperia 1 IV 818821 1137 3218 510,5
Vivo x80 Pro 1004087 1169 3562 1241
Xiaomi 12 Pro 1002675 1244 3663 1031
Xiaomi Poco F4 GT 916160 1251 3655 1119
Pokaż więcej
Wydajność w grach 3D Mark GFXBench offscreen Maksymalna temperatura obudowy [°C]
Wild Life Extreme Wild Life Extreme Stress Test Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) Car Chase (1080p Offscreen)
Asus ROG Phone 6 Pro 2787 94,80% 3307 6102 50,9
ASUS Zenfone 9 2766 52,90% 2976 6172 48
iPhone 12 mini 2183 62,80% 2251 4072 45,1
iPhone 14 Pro 3342 67,00% 2692 3257 44,9
iPhone 14 Pro Max 3378 68,90% 3402 6088 47
iPhone SE 3 2022 1838 80,20% 2432 3960 45,2
Motorola Edge 30 Pro 2606 58,50% 2555 4152 47,8
Motorola Edge 30 Ultra 2767 50,50% 2891 4892 46
Nubia Redmagic 7 2606 99,10% 3073 4456 51
OnePlus 10T 2766 90,00% 3304 6022 47
Realme GT2 Pro 2527 65,40% 2400 5045 46,7
Samsung Galaxy S22 1740 68,50% 1994 3295 44,1
Samsung Galaxy S22 Ultra 2023 64,70% 1883 4267 45,8
Samsung Galaxy Z Flip4 2840 44,90% 2687 3303 46,6
Samsung Galaxy Z Fold4 2780 50,00% 3237 6065 47,5
Sony Xperia 1 IV 2409 50,80% 1700 2963 49,6
Vivo x80 pro 2588 76.5%% 2385 5662 44,6
Xiaomi 12 Pro 2585 49,80% 2825 5245 45,6
Xiaomi Poco F4 GT 2565 45,50% 2996 5660 46,7
Pokaż więcej


Topowy iPhone trafił do mnie w wersji z 256 GB pamięci masowej. Przekłada się to na około 238 GB miejsca na dane użytkownika. Jeśli to dla kogoś za mało, może kupić wariant z 512 GB lub 1 TB pamięci. iPhone’y nie mają slotu na kartę pamięci.

iPhone 14 Pro Max charakteryzuje się całkiem niezłą kulturą pracy. Wszystko działa płynnie, a urządzenie nie rozgrzewa się do bardzo wysokich temperatur. Nie obce jest mu jednak zjawisko throttlingu. Przy dłużej trwającym dużym obciążeniu podczas testów wydajność smartfonu spadła o ponad 30%, a najwyższa zmierzona temperatura obudowy sięgnęła 47°C (z tyłu, na prawo od aparatów).

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

Zasilanie

iPhone 14 Pro Max jest zasilany akumulatorem o pojemności 4323 mAh. To niewiele w porównaniu z większością flagowców z Androidem, jednak – jak twierdzi producent – powinno to wystarczyć na cały dzień używania.

Gdy sam korzystałem z testowanego smartfonu w zwyczajny dla siebie sposób, w ciągu dnia zużywałem przeciętnie około 70% energii zgromadzonej w baterii. Jeśli na jakiś czas odstawiłem iPhone’a, sięgając po niego tylko sporadycznie, czas ten wydłużał się nawet do 4-5 dni.

By rzadziej sięgać po ładowarkę, można skorzystać z funkcji oszczędnościowych, w które jest wyposażony ten sprzęt. Warto też na przykład zrezygnować z opcji „Zawsze włączony” (Always-on) czy odświeżania 120 Hz. Na wykorzystanie baterii może też wpłynąć to, czy korzystamy z iPhone’a przy mocnym świetle słonecznym, co powoduje duży wzrost jasności wyświetlacza, czy raczej w zamkniętych pomieszczeniach.

iPhone 14 Pro Max sprzedawany jest bez ładowarki, więc użyłem własnej o mocy 100 W. Pozwoliła ona na naładowanie baterii w iPhonie od 0 do 100% w 90 minut, wykorzystując do tego maksymalnie około 30 W mocy. Pierwsze 30 minut wystarczyło, by osiągnąć poziom naładowania w wysokości 59%.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie
iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


Podsumowanie

iPhone 14 Pro to smartfon z najwyższej półki, o czym świadczy nie tylko bardzo wysoka cena, ale również jakość wykonania czy wyposażenie tego sprzętu. Wystarczy wziąć testowany smartfon do ręki by się przekonać, że mamy naprawdę do czynienia z urządzeniem premium. Ramka ze stali nierdzewnej czy ceramiczne szkło chroniące wyświetlacz – takich rzeczy próżno szukać u konkurencji. Nawet wodoszczelność na poziomie IP68, którą mają iPhone’y, nie zdarza się u wszystkich producentów sprzętu porównywalnej klasy.

Topowy iPhone ma jeden z najjaśniejszych (o ile nie najjaśniejszy) wyświetlaczy na rynku, oferujący doskonałą jakość obrazu. W komplecie otrzymujemy również świetne głośniki stereo oraz aparaty fotograficzne, które oferują bardzo wysoką jakość zdjęć i legendarną wręcz jakość filmów. Smartfon jest napędzany bardzo wydajnym układem SoC, dzięki czemu wszystko działa na nim płynnie i bez zacięć.

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie
iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie

To, do czego osoba korzystająca na co dzień z urządzeń z Androidem musi się przyzwyczaić, to interfejs systemowy. iOS pod wieloma względami jest inny niż mobilny system Google’a i wiele opcji znajduje się w nim w zupełnie innych miejscach, niż można by się było spodziewać. Nie zmienia to faktu, że iOS 16 to świetne oprogramowanie, choć – z powodu polityki Apple’a – ma więcej ograniczeń niż Android. To jednak temat na inną opowieść.

Największa wada iPhone’a 14 Pro Max to oczywiście jego cena. Za testowany przeze mnie wariant z 256 GB pamięci masowej trzeba zapłacić aż 7899 zł. To poziom cenowy, na jakim znajdują się składane smartfony Galaxy Z Fold4 Samsunga. A gdyby ktoś stwierdził, ze chce mieć 1 TB miejsca na dane, wtedy koszt zakupu wzrasta do 10499 zł.

Ocena końcowa: 9/10

iPhone 14 Pro Max oczami ortodoksyjnego androidziarza. Zauroczył mnie


Wady:

  • Brak ładowarki w zestawie,
  • Błyszczące elementy obudowy bardzo się brudzą,
  • Smartfon jest duży i cięższy od większości konkurencji,
  • Ograniczenia w systemie iOS,
  • Stosunkowo powolne ładowanie baterii,
  • Bardzo wysoka cena.

Zalety:

  • Wygląd jasno wskazujący klasę sprzętu,
  • Bardzo wysoka jakość wykonania i użytych materiałów,
  • Sprawne działanie funkcji Face ID,
  • Doskonały wyświetlacz,
  • Świetne głośniki stereo,
  • Dopracowany i intuicyjny interfejs,
  • Co najmniej 5 lat aktualizacji systemu iOS,
  • Komplet obsługiwanych standardów łączności bezprzewodowej (choć bez Wi-Fi 6E),
  • Bardzo wysoka jakość zdjęć i filmów ze wszystkich aparatów,
  • Bardzo wysoka wydajność (choć z throttlingiem),
  • Dobry czas pracy na baterii,
  • Obsługa ładowania bezprzewodowego.

Galeria zdjęć smartfonu