Lenovo ThinkPad X1 Fold to niewątpliwie jeden z najciekawszych ultrabooków, a którymi miałem do czynienia. Urządzenie może pracować jako duży tablet lub mały laptop, choć na tym jego możliwości się nie kończą. Wszystko zależy tu od inwencji użytkownika. Mamy tu również świetny elastyczny ekran OLED, który można złożyć – razem z całym urządzeniem – jak książkę. W takiej formie z resztą sprzęt ten przypomina książkę. A gdy zajdzie taka potrzeba, komputerem może się zmienić w komputer stacjonarny – wystarczy podłączyć klawiaturę i mysz, można też podpiąć zewnętrzny monitor z większym wyświetlaczem.
Testowany komputer jest ultramobilny, co zawdzięcza nie tylko niewielkim rozmiarom i niskiej masie, ale również wyposażeniu. Na pokładzie znajdują się energooszczędne podzespoły, w postaci na przykład procesora zintegrowanego z grafiką oraz pamięci RAM. Podzespoły te są wystarczająco wydajne, by można było z urządzenia korzystać komfortowo, ale lepiej zapomnijmy o grach, szczególnie o nowszych i bardziej zasobożernych.
Mobilność ThinkPada X1 Fold to również możliwość skorzystania z Internetu wszędzie, gdzie znajdziemy zasięg Wi-Fi lub… zasięg sieci komórkowej, także w technologii 5G. A ze wszystkiego możemy korzystać za pomocą dotyku (palcem lub piórem Lenovo) lub klawiatury, na przykład tej dołączonej do zestawu.
Największa wada laptopa Lenovo ze zginanym wyświetlaczem? Cena. Ta wynosi około 18000 zł. W chwili pisania tych słów na x-kom.pl trwa wyprzedaż, w ramach której ten komputer kosztuje 11999 zł. Biorąc jednak pod uwagę to, ile radości daje ten komputerek oraz jak przyjemnie się z niego korzysta, można mu wybaczyć tę niedogodność.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak / Telepolis