Połączenie sporej (jak na moje potrzeby) przekątnej, rozdzielczości 4K, panelu OLED i ciekawych rozwiązań ThinQ AI (choć nie w każdym przypadku ) okazało się mieszanką wyjątkowo skuteczną. U mnie skutkiem jest to, że siedzę znów przed starym telewizorem, i kręcę głową z niedowierzaniem (bo C9 dostałem tylko na testy). Gdzie te zabójcze kolory, gdzie smolista czerń, gdzie ostrość obrazu 4K, gdzie głębia HDR, gdzie brzmienie Dolby ATMOS, gdzie konsolowa euforia i rozmowy z pilotem? LG OLED C9 przewartościował moje potrzeby związane z domową rozrywką. Chociaż są drobne mankamenty, to suma zalet przemawia za wyborem LG OLED C9. Co zniechęca do kupna? W dniu premiery była to bardzo wysoka cena. Teraz znacznie spadła, ale to wciąż wydatek, na który trudno się zdecydować bez dłuższego namysłu. Jednak sam już bym się dłużej nie zastanawiał, gdy nie nieodstępujące mnie przekonanie, że wkrótce nasz świat będzie wyglądał trochę jak w filmie 12 Małp, trochę jak w serialu The Walking Dead, trochę jak w grze The Last of Us. A w takiej rzeczywistości telewizor OLED 4K raczej się nie przyda…
OCENA: 9,5/10