Testowany LG Q60 został wyposażony w 6,26-calowy wyświetlacz IPS o niezbyt imponującej rozdzielczości 1520 x 720 pikseli. Daje to zagęszczenie na poziomie 269 ppi i sprawia, że jakość treści prezentowanych na ekranie delikatnie mówiąc nie powala na kolana. Bez trudu uda się dostrzec poszarpane krawędzie obiektów, a dodając do tego kolory sprawiające wrażenie wypranych, LG Q60 to pod względem wyświetlacza bodaj najgorsze urządzenie, z jakim miałem w tym roku do czynienia.
W ustawieniach wyświetlacza znajdziemy opcję automatycznego sterowania jasnością ekranu, przy czym warto wspomnieć o tym, że maksymalny poziom jasności jest stosunkowo niski, co przekłada się na trudności z obsługą smartfonu w pełnym słońcu. Ponadto znajdziemy opcje takie jak możliwość ukrycia wcięcia w ekranie, tryb czytania ograniczający ilość emitowanego światła niebieskiego oraz tryb skalowania aplikacji, dzięki któremu możemy uniknąć wyświetlania aplikacji z czarnym paskiem w górnej części ekranu. Szkoda, że zabrakło opcji umożliwiającej dostosowanie temperatury barwowej i kontrastu.
