DAJ CYNK

Twoje dzieciństwo zamknięte w kieszeni. Test Miyoo Mini Plus

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu


Marzysz o małej konsoli do grania w gry retro? Masz do wyboru przynajmniej kilka sprzętów, ale ze swojej strony polecam Miyoo Mini Plus i za chwilę dowiesz się dlaczego.

Z natury jesteśmy sentymentalni. Nie raz i nie dwa słyszeliśmy, że kiedyś to było. Z jednej strony można to potraktować jako marudzenie boomerów, jak mówi młodzież, a z drugiej strony lubimy wracać do staroci i tego, co dobrze wspominamy. Doskonałym tego przykładem jest film „Kevin sam w domu”, bez którego wiele osób nie wyobraża sobie Świąt Bożego Narodzenia. Dobrze pasuje to też do gier retro, które mają oddane grono fanów.

Powrót do produkcji, przy których spędzaliśmy czas jako dzieciaki zyskuje na popularności. Możliwość uruchomienia starych Pokemonów lub Mario sprawia, że myślami wracamy do tych starych czasów, w których często największym zmartwieniem był jutrzejszy sprawdzian lub zadanie domowe. Dlatego kompletnie nie dziwi mnie popularność konsol, które pozwalają uruchamiać gry retro. Jedną z nich jest Miyoo Mini Plus, którą sam kupiłem. Czy było warto? Tego dowiesz się z dalszej części tekstu.

Specyfikacja Miyoo Mini Plus

Miyoo Mini Plus nie jest sprzętem szczególnie zaawansowanym techniczne, bo też być nie musi. Dzisiejsze urządzenia mobilne są dużo wydajniejsze od tego, co oferowały konsole kilkadziesiąt lat temu. Dlatego też testowany sprzęt wyposażony jest w prosty, dwurdzeniowy procesor ARM Cortex A7 o taktowaniu 1,2 GHz, 128 MB pamięci RAM (tak, megabajtów) oraz akumulator o pojemności 3000 mAh.

Test Miyoo Mini Plus

Do tego mamy tutaj ekran IPS o przekątnej 3,5 cala i rozdzielczości zaledwie 640 × 480 pikseli, bo (znowu) więc nie jest potrzebne. W końcu konsola służy do uruchamiania gier, które powstały z myślą o jeszcze niższych rozdzielczościach. Warto wspomnieć jeszcze o WiFi 5, ładowaniu przez USB-C, a także czytniku kart pamięci microSD, na którym możemy trzymać wszystkie gry. W zestawie otrzymujemy kartę pamięci, ale od razu uprzedzam, że do niczego się ona nie nadaje i najlepiej wymieńcie ją na coś lepszego. Handheld ma masę zaledwie 162 gramów i wymiary 108 × 75,5 × 22,3 mm.

To bardzo prosty, a dzięki temu też tani sprzęt. Aktualnie Miyoo Mini Plus można kupić za około 250-300 zł, o ile zdecydujecie się na zakup spoza Allegro, gdzie ceny są w tym przypadku mocno zawyżone. Co prawda tam można znaleźć egzemplarze już za około 300 zł, ale z zastrzeżeniem, że dostawa trwa nawet kilkanaście dni, więc w praktyce będą one i tak wysyłane z Chin. Dlatego lepiej zrezygnować z pośrednika i konsolę kupić na własną rękę, np. na AliExpress. Kilka miesięcy temu było to mocno utrudnione, bo wszystkie egzemplarze wyprzedawały się w ciągu kilku minut, ale aktualnie nie ma większych problemów z dostępnością.

Budowa i ekran

Wydawałoby się, że w cenie 250 zł nie można wiele wymagać o przenośnej konsoli, ale Miyoo Mini Plus doskonale przeczy temu twierdzeniu. Chociaż urządzenie nie kosztuje dużo, to jednocześnie trudno się go czepiać pod kątem jakości wykonania. Może i producent nie zastosował tutaj materiałów najwyższej jakości, które przyjemnie muskałyby nasze palce, ale jest nieźle. Zastosowany plastik jest naprawdę solidny, co jest niezwykle ważne w sprzęcie, który w swojej naturze ma być przenośny. Spasowanie poszczególnych elementów również stoi na wysokim poziomie. Można tutaj polecieć klasyką i stwierdzić, że nic nie trzeszczy i nie ugina się pod naciskiem.


Sama budowa urządzenia jest bardzo prosta. Górną część frontu konsoli zajmuje 3,5-calowy ekran z bardzo wąskimi, niemal niewidocznymi ramkami. Minimalnie wystaje on ponad obudowę, co daje dość ciekawy efekt (to tzw. ekran 2.5 D). Niżej mamy podstawowe elementy sterujące, czyli kierunkowy krzyżak po lewej, przyciski A/B/X/Y po prawej, a w środku select, start i dodatkowy klawisz funkcyjny. W większości gier to zestaw całkowicie wystarczający, ale w niektórych przydatne okażą się też klawisze L, L2, R oraz R2, które znajdują się na tylnej części obudowy i mają formę czegoś na wzór triggerów. Ze względu na rozmiar konsoli są one rozmieszczone bardzo wąsko, więc trzeba się do nich przyzwyczaić, ale w praktyce sprawdzają się bardzo dobrze. Na froncie, w prawym, dolnym rogu (pod przyciskami) znajduje jeszcze niewielki głośnik.

Na dolnej krawędzi urządzenia znajdziemy port USB-C, który służy do ładowania, czytnik kart pamięci microSD oraz port mini-jack 3,5 mm do podłączenia słuchawek. Lewa krawędź to z kolei przyciski do regulacji głośności, a na górze znajduje się włącznik z diodami LED informującymi o statusie konsoli. Poza tym z tyłu znajduje się też zdejmowana klapka baterii, więc w razie zużycia lub awarii można ją łatwo wymienić. No z tym łatwo to może trochę przesadziłem, bo zatrzask jest tak mocny, że grozi złamaniem paznokcia, więc warto skorzystać z jakiegoś rodzaju wsparcia.

Test Miyoo Mini Plus

W Miyoo Mini Plus bardzo podoba mi się charakterystyka przycisków. Mają one bardzo przyjemny, lekki, ale wyczuwalny skok. Jedynie te od regulacji głośności i włącznik są w mojej ocenie trochę zbyt miękkie, ale są też najrzadziej używane, więc nie jest to jakaś wielka wada. 

Dużą zaletą urządzenia jest ekran. Nie bez powodu konsola nazywa się Miyoo Mini Plus, bowiem jest to trochę większa wersja standardowego Miyoo Mini. Wyświetlacz o przekątnej 3,5 cala oferuje bardzo żywy obraz. Dzięki temu wszystkie gry prezentują się bardzo dobrze, a granie nawet w dużym słońcu może nie jest superkomfortowe, ale jest jak najbardziej możliwe. Dodatkową zaletą jest możliwość kalibracji wyświetlacza, która dostępna jest w oprogramowaniu OnionOS. To co prawda trzeba zainstalować na własną rękę, ale zdecydowanie warto to zrobić, bo jest dużo lepsze od tego domyślnego. To jednak opiszę bardziej szczegółowo w dalszej części tekstu. Kalibracja ekranu pozwala wybrać nie tylko jasność, ale też nasycenie kolorów, kontrast i odcień.

Oprogramowanie

Domyślne oprogramowanie Miyoo Mini Plus jest bardzo ograniczone i zwyczajnie słabe. Z góry uprzedzam, że dużo lepsze jest OnionOS, które zostało stworzone przez społeczność skupioną wokół konsoli. Na szczęście sama instalacja jest banalnie prosta. Sprowadza się do przekopiowania odpowiednich plików na kartę pamięci, a następnie włożenie jej do urządzenia. Po chwili uruchomi się proces instalacji. Po wszystkim musimy jedynie wgrać BIOS-y do poszczególnych konsol (warto zachować te wgrane na oryginalnej karcie pamięci, dostarczanej razem z urządzeniem) i ze sprzętu można zacząć korzystać.

Test Miyoo Mini Plus

I tu dochodzimy do drażliwej kwestii, czyli skąd brać dla takiego sprzętu gry? Nie jest tajemnicą, że temat ROM-ów od strony prawnej jest dość śliski. Co do zasady pobieranie za darmo gier z serwisów 'oficjalnych inaczej' jest nielegalne, a korzystając z nich łamiemy prawo. Tak samo wygląda sytuacja w przypadku tytułów, które fabrycznie znajdziemy na urządzeniu. Wbrew krążącym po sieci legendom, od strony prawnej nie ma tutaj żadnych wyjątków. Oczywiście nalotu policji po zakupie Miyoo Mini raczej nie musimy się obawiać, jednak warto jasno postawić sprawę, jak sytuacja wygląda - choćby po to, by z wyprzedzeniem rozprawić się z mitami, które pewnie zaraz zaczną pojawiać się w sekcji komentarzy.

Od strony etycznej temat jest oczywiście znacznie bardziej złożony i tutaj już można wysnuć wiele argumentów, że zabawa z grami retro niesie dla branży wiele korzyści, nawet jeśli odbywa się na granicy legalności. W tego typu rozważania jednak nie będziemy się tutaj bawić - niech każdy samodzielnie podejmie decyzję, co na ten temat myśli.

Test Miyoo Mini Plus

Wróćmy jednak do systemu OnionOS. Główny ekran dzieli się na cztery zakładki: Ulubione, Gry, Aplikacje oraz Ustawienia. Ich przeznaczenie wydaje się oczywiste. Ulubione to po prostu nasze ulubione gry, które sami na tę listę musimy dodać. Zakładka Gry pogrupowania jest pod kątem poszczególnych systemów (NES, SNES itd.), a Aplikacje to po prostu aplikacje. Tych ostatnich jest sporo i pozwalają one między innymi na sprawdzenie czasu, jaki spędziliśmy w każdej z gier, zmianę motywu systemu, podmienienie ikonek czy nawet skonfigurowanie serwera FTP.

Mamy też dostęp do zaawansowanych ustawień RetroArch, czyli oprogramowania open-source do obsługi emulatorów. Tutaj możliwości są naprawdę ogromne. Aplikacja pozwala między innymi na zmianę klawiszy dla poszczególnych gier. Co ważne, OnionOS dostępny jest w polskiej wersji językowej. Nie brakuje też menedżera pakietów, który pozwala na instalowanie dodatkowych aplikacji, np. odtwarzacza multimedialnego, czytnika plików PDF lup programu do aktualizacji OTA (over-the-air). Szczególnie polecam to ostatnie, bo dzięki temu mamy prosty dostęp do najnowszej wersji systemu.


Świetnym rozwiązaniem w OnionOS jest możliwość szybkiego wznawiania rozgrywki. Działa to trochę jak w konsolach nowej generacji, gdzie gry nie są wyłączane po ich opuszczeniu i w każdej chwili możemy do nich wrócić w miejscu, gdzie zostały zatrzymane. Działa to bardzo dobrze i szybko. Generalnie system OnionOS jest bardzo udanym tworem i w mojej ocenie pierwsze, co należy zrobić po zakupie Miyoo Mini Plus, to jego instalacja. Szkoda męczyć się z ułomnym, domyślnym systemem konsoli.

Wydajność i bateria

Chociaż Miyoo Mini Plus nie zachwyca swoją specyfikacją, to jest ona w pełni wystarczająca do komfortowego grania w produkcje retro. Na konsoli uruchomimy wszystko od NES-a, poprzez SNES-a, GameBoya (także Advanced), Neo Geo i na pierwszym PlayStation kończąc. W przypadku tego ostatniego jest jednak kilka problemów. Większość gier działa płynnie, ale w niektórych pojawiają się małe problemy z wydajnością. Poza tym konsola nie ma analogowych drążków, więc sterowanie jest zwyczajnie niewygodne. Dlatego też sam niewiele bawiłem się w granie w produkcje z PSX-a. Zdecydowanie bardziej preferuję tutaj jeszcze starsze systemy.

Test Miyoo Mini Plus

Jeśli chodzi o baterię, to ta standardowa o pojemności 3000 mAh wystarczy na kilka godzin grania. Wiele zależy od wybranej produkcji, bo te z PSX będą szybciej pożerały energię, i jasności wyświetlacza, ale pułap 5-6 godzin jest spokojnie do osiągnięcia. Przy mniej wymagających produkcjach możecie liczyć nawet na 6-7 godzin grania. Natomiast ładowanie zajmuje nieco ponad 3 godziny, więc nie jest źle, biorąc pod uwagę pojemność akumulatora.

Podsumowanie

Miyoo Mini Plus to sprzęt rewelacyjny. Co prawda wymaga trochę zabawy, aby rzeczywiście takim się stał, ale tak naprawdę wystarczy zainstalować OnionOS, aby mieć konsolę retro z prawdziwego zdarzenia. Pod względem sprzętowym oraz jakości wykonania jest bardzo dobrze. Jeśli takiego urządzenia szukacie, to Miyoo Mini Plus mogę z czystym sercem polecić. Konsola będzie dla wielu nostalgicznym powrotem do lat młodości, a to coś, co w wielu przypadkach będzie bezcenne. No i cena w granicach 250-300 zł nie jest specjalnie wygórowana.

Ocena: 9/10

Zalety:

  • Jakość wykonania
  • Świetny ekran
  • Dobra wydajność
  • System OnionOS
  • Niska cena
  • Pojemny akumulator
  • Możliwość wymiany baterii
  • Sentymentalny powrót do lat młodości

Wady:

  • Domyślny system operacyjny
  • Kwestie legalności gier
  • Dołączona do zestawu karta pamięci, która jest marnej jakości

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)