DAJ CYNK

Motorola Edge 40 – mały smartfon o wielkim wnętrzu (test)

Marian Szutiak (msnet)

Testy sprzętu

Motorola Edge 40 tylny aparat


Aparaty fotograficzne

Motorola Edge 40 została wyposażona w dwa aparaty fotograficzne z tyłu i jeden z przodu. Główna jednostka ma matrycę o rozdzielczości 50 Mpix (domyślnie robi zdjęcia w 4-krotnie niższej), bardzo jasny obiektyw z przysłoną f/1.4 oraz optyczną stabilizację obrazu. Towarzyszy mu 13-megapikselowy aparat ultraszerokokątny, który potrafi też robić zdjęcia z bardzo małej odległości (makro). Z przodu z kolei znalazł się aparat o rozdzielczości 32 Mpix, który domyślnie robi zdjęcia w rozdzielczości 8 Mpix. W przeciwieństwie do modelu Pro, nie ma tutaj teleobiektywu.

Motorola Edge 40 fotografowanie

Do obsługi opisanego wyżej arsenału fotograficznego służy aplikacja Aparat. To wygodne i proste w obsłudze, choć rozbudowane narzędzie, które daje dostęp do najważniejszych opcji wprost z ekranu głównego, bez konieczności grzebania w wielopoziomowym menu. Do dyspozycji mamy kilkanaście trybów prac, w tym między innymi Pro (ręczne ustawianie parametrów i zapis w formacie RAW), Nocne zdjęcia (chyba nie trzeba tłumaczyć, do czego służy) oraz Ultra-Res. Ostatnia opcja umożliwia robienie głównym aparatem zdjęć o rozdzielczości 50 Mpix.

Motorola Edge 40 zrzuty - Aparat

Jakość zdjęć i filmów

Główny aparat Motoroli Edge 40 na papierze wypada doskonale. Bardzo jasny obiektyw w połączeniu z optyczną stabilizacją obrazu i 50-megapikselową matrycą to wszak przepis na sukces. Czy udany? Przy świetle dziennym aparat robi bardzo dobre jakościowo zdjęcia, ostre i pełne szczegółów oraz ładne kolorystycznie. Widać czasem niedoskonałości w postaci sztucznie wyglądających niektórych tekstur czy nienaturalnie wyglądającej trawy, ale na ogół nie rzuca się to w oczy. Jasny obiektyw powoduje, że łatwo można w naturalny sposób oddzielić obiekty na pierwszym planie od tła.

Jeśli chodzi o aparat ultraszerokokątny, to jakościowo jest on bardzo odległy od głównej jednostki. Jednak i on potrafi zrobić dobre zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych, czyli przede wszystkim w dzień. Zdjęcia z obu aparatów można porównać w galerii poniżej.

Główny aparat potrafi robić zdjęcia w pełnej rozdzielczości 50 Mpix i jest do tego nawet specjalny tryb pracy w fotograficznej aplikacji. Ciężko jest jednak zauważyć potrzebę korzystania z tego trybu, ponieważ jakość zdjęć nie wzrasta, w przeciwieństwie do ilości miejsca zajmowanego w pamięci.

Motorola Edge 40 ma też tryb nocny, który możemy włączyć ręcznie (wybierając odpowiedni tryb z listy) lub zdać się na automat. W obu przypadkach efekty są takie same. Zdjęcia z głównego aparatu dają radę, choć – według mnie – nieco za bardzo starają się przerobić noc w dzień. Z aparatem ultraszerokokątnym jest znacznie gorzej, co z resztą widać na przykładowych zdjęciach poniżej.

Największą zaletą aparatu z obiektywem ultraszerokokątnym jest robienie zdjęć z bardzo małej odległości, czyli makro. Jakość takich zdjęć jest zdecydowanie lepsza niż w przypadku wielu aparatów, których zadaniem jest tylko robienie takich zdjęć. Kilka przykładów poniżej.

Całkiem nieźle radzi sobie przedni aparat, który domyślnie robi zdjęcia o rozdzielczości 8 Mpix (i nie ma potrzeby, by to zmieniać). Zdjęcia nie są doskonałe, ale do wykorzystania w mediach społecznościowych czy dołączenia do wiadomości przesłanej znajomym w zupełności wystarczą.

Przejdźmy do filmów. Motorola Edge 40 nagrywa je w maksymalnej jakości 4K z 30 klatkami na sekundę. Co istotne, takie filmy możemy zarejestrować przy pomocy każdego z trzech aparatów testowanej Motoroli, łącznie z przednim. Najlepsze efekty daje jednak nagrywanie głównym aparatem (przykłady poniżej).

Podobnie jak model Pro, Motorola Edge 40 oferuje stabilizację poziomą. Dzięki temu nie musimy się martwić tym, jak ustawimy telefon, bo ten zawsze nagra film tak, jakbyśmy trzymali go poziomo. Przykładowy film nagrany w taki sposób („wywijaną” na różne strony Motorolą) dołączyłem poniżej. Funkcja ta działa tylko w przypadku filmów w jakości 1080p@30fps.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Marian Szutiak / Telepolis.pl