Zastosowany w Motoroli Moto G 5G Plus wyświetlacz to jednostka IPS o przekątnej 6,7” oraz rozdzielczości 1080x2520 i to ona jest tutaj jedną z głównych atrakcji. Po pierwsze, ze względu na wysokie odświeżanie 90 Hz, a po drugie, ze względu na „kinowe” proporcje 21:9 i obsługę standardu HDR10.
Na szczęście tutejsza matryca to nie tylko chwytliwe hasełka, ale także bardzo dobre parametry. Wyświetlacz może się pochwalić jasnością maksymalną na poziomie ok. 520-540 nitów oraz dobrymi kątami widzenia, dzięki czemu czytelność w ostrym słońcu nie budzi zastrzeżeń. Również kontrast wypada bardzo dobrze jak na jednostkę IPS, osiągając wartość 1489:1. Ale no właśnie – jest to technologia IPS, w związku z czym musimy się pogodzić z brakiem perfekcyjnej czerni.
A jak kolory? Są i to na dodatek całkiem ładne. Producent oferuje nam tutaj trzy profile. W domyślnym otrzymujemy najmocniej nasycone barwy, które pozostają bardzo przyjemne dla oka, jednak, i tu miłe zaskoczenie, nie odbiegają one jakoś dramatycznie od wzorca sRGB (średni błąd ΔE na poziomie 2,12). Jeśli jednak potrzebowalibyśmy perfekcyjnego odwzorowania kolorów, to to również jest w zasięgu. Wystarczy aktywować tryb Naturalny, gdzie średnie ΔE wynosi 1,01, a maksymalne tylko 3,77. To naprawdę świetne rezultaty!
Motorola Moto G 5G Plus została wyposażona w procesor Qualcomm Snapdragon 765. To popularna w „niedrogich” smartfonach z 5G jednostka, na którą składa się jeden rdzeń Kryo 475 Prime o taktowaniu 2,3 GHz, jeden Kryo 475 Gold 2,2 GHz oraz sześć Kryo 475 Silver 1,8 GHz. Oprócz tego mamy układ graficzny Adreno 620, 4 lub 6 GB RAM oraz 64 lub 128 GB pamięci UFS 2.1.
Opisywana konfiguracja w codziennych zastosowaniach pozostaje bardzo szybka. W testach benchmarkowych urządzenie z powodzeniem dorównuje droższej Motoroli Edge oraz flagowym modelom sprzed ok. 2 lat, takim jak np. Xiaomi Mi 8 czy Samsung Galaxy S9.
Również kultura pracy urządzenia nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. W toku testów nie zaobserwowałem wyraźnych oznak throttlingu, natomiast pod obciążeniem temperatura obudowy przez większość czasu nie przekraczała 40 stopni Celsjusza.
Motorola Moto G 5G Plus została wyposażona w standardowy zestaw rozwiązań biometrycznych, a więc w skaner linii papilarnych oraz funkcję rozpoznawania twarzy. W tym pierwszym przypadku mamy do czynienia z sensorem pojemnościowym zintegrowanym z przyciskiem zasilania. Jest to jednostka aktywna, która działa także przy wyłączonym ekranie. Dostęp do czytnika jest komfortowy, a skanowanie szybkie i niezawodne. Ze swojej strony nie mam tutaj absolutnie żadnych zastrzeżeń.
Funkcja rozpoznawania twarzy to niestety rozwiązanie wyłącznie software’owe, wykorzystujące przedni aparat urządzenia. Działa szybko i jest bardzo wygodne, ale niestety mniej bezpieczne od czytnika linii papilarnych.
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: własne