Klawiatura MSI Vigor K50 Elite wzbudziła we mnie niekryty zachwyt. Choć poprzednio używana przeze mnie była bezszelestna, a produkt MSI słychać w trakcie użytkowania, to odczuwalnie lepiej wykorzystuje się ją zarówno do pisania, jak i do gier.
Może rzeczywiście ośmiokątne nakładki mają taki wpływ na pracę dłoni i nadgarstka, że czuć przy GK50 Elite lekkość? Dla mnie, osoby tworzącej przeszło 150 publikacji miesięcznie, przełączniki Kailh Box White okazały się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Powrót do starej, poczciwej membrany był naprawdę bolesny. Jeśli piszesz naprawdę dużo, MSI Vigor K50 Elite Ci w tym zdecydowanie pomoże.
A gdy już skończysz pisać wypracowania, powieści, piekielnie ważne wpisy na Facebooku czy co tam lubisz, poczujesz gamingowy Vigor tego sprzętu. Docenisz stabilność, bardzo szerokie opcje konfiguracji i efektowny design.
Dodając do tego solidność wykonania i szacowaną żywotność przycisków, jest to inwestycja na długie lata wydajnego użytkowania. Z mojego punktu widzenia MSI Vigor K50 Elite to klawiatura niemal perfekcyjna. Jak jednak zasugerowali inni członkowie redakcji, warto pamiętać o kilku pominięciach, które skrzętnie umieściłem na liście wad.
Mnie tak naprawdę nieco przeszkadza tylko głośność, a to przecież nie tyle wada, ile cecha w tym segmencie rynku.