Przystępując do testu Navitela R600 Quad HD wyszedłem z założenia, że głównym zadaniem wideorejestratora jest wykorzystanie nagranych przez niego filmów jako dowodów w przypadku nieprzyjemnego zdarzenia na drodze. Oczekiwałem także kompaktowych wymiarów, dzięki którym urządzenie nie będzie zbytnio rzucało się w oczy, ani tym bardziej ograniczało widoczności kierowcy. W obu przypadkach Navitel R600 Quad HD sprostał stawianym przed nim wyzwaniom. Niewielki rozmiar urządzenia sprzyja „schowaniu” go za lusterkiem wstecznym, zaś jakość filmów pozwala w razie potrzeby udowodnić naszą niewinność (o czym na szczęście nie musiałem się przekonywać).
Dodając do tego intuicyjne sterowanie i obecność najpotrzebniejszych funkcji, stwierdzam, że jest to dobry wybór na pierwszy wideorejestrator, który powinien spełnić oczekiwania mniej wymagających użytkowników. Nie sposób jednak pominąć istotnych wad, jak fatalna jakość dźwięku oraz sposób mocowania ograniczający mobilność urządzenia. Można także przyczepić się do ostrości filmów, jednak w ostatecznym rozrachunku, niecałe 370 zł to uczciwa cena za to urządzenie i nie mam powodów ku temu, by nie polecić go osobom poszukującym wideorejestratora.