DAJ CYNK

Nubia Z60 Ultra - pogromca flagowców i ozdoba minimalisty (test)

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


Nubia Z60 Ultra to bez wątpienia jeden z najciekawszych flagowych smartfonów na polskim rynku. Łączy potężną moc, duży ekran AMOLED bez wycięcia, ponadprzeciętną sekcję foto i pojemny akumulator. A wszystko to za sensowne pieniądze.

Nubia Z60 Ultra weszła do Polski pod koniec lipca. Co ważne, urządzenie oferowane jest w naszym kraju w oficjalnej dystrybucji, a cena 3999 zł, patrząc na możliwości sprzętu, jest bardzo konkurencyjna. Co prawda debiut Z60 Ultra w Chinach miał miejsce w grudniu 2023 roku, ale nie ma obaw – przez ten czas telefon nic nie stracił na swych zaletach i wciąż stanowi bardzo mocną ofertę wśród flagowców.

Marka Nubia znana jest też z gamingowych, testowanych już na Telepolis.pl smartfonów Redmagic, które pod wieloma względami przypominają Z60 Ultra. Opisywany model jest jednak bardziej uniwersalny, za to oferuje większe możliwości fotograficzne. 

Zobacz: Nubia Redmagic 9 Pro: udana ewolucja bestii (test)

W zestawie z Nubią Z60 Ultra poza telefonem otrzymujemy ładowarkę 80 W, kabel USB-C (dwustronny), przezroczyste etui ze sztywnego plastiku, kluczyk SIM i dokumentację.

grudzień 2023
246 g, 8.9 mm grubości
16 GB RAM
512 GB, (opcje: 256 GB, 1 TB)
-
50 Mpix + 50 Mpix + 64 Mpix + 12 Mpix
6.8" - AMOLED (1116 x 2480 px, 400 ppi)
Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3, 3,30 GHz
Android v.14.0
6000 mAh, USB-C

Wygląd i wykonanie

Nubia Z60 Ultra powinna spodobać się tym, którzy lubią kanciaste telefony. Smartfon ma równe boki i można go postawić bez podparcia na jednym z nich. Ma też płaski ekran i płaskie, matowo wykończone szklane plecki, a jedynym zaokrągleniem są lekkie zaoblenia na rogach obudowy. 


Charakteru całości dodaje rozbudowana sekcja aparatów – jeden z obiektywów znajduje się na równi z obudową, ale za to główna część, na całą szerokość telefonu, wyraźnie wystaje. Wygląda to bardzo „fotograficznie”, od razu widać, z jakim sprzętem mamy do czynienia.

Nubia Z60 Ultra nie należy do lekkich – waży 246 g, jest też dość gruba. W głównej części (bez wyspy aparatów) obudowa ma 9 mm, a przy wyspie foto – blisko 15 mm.

Nie ma co ukrywać – taka obudowa nie gwarantuje stuprocentowej ergonomii i w mniejszej dłoni telefon nie będzie dobrze leżał. Niemniej całość wypada zdecydowanie na plus – Nubia Z60 Ultra wygląda ciekawie, jest na swój sposób oryginalna, a jakość wykonania pozostaje na najwyższym poziomie.


Na obudowie warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden ciekawy element – umieszczony poniżej czerwonego przycisku zasilania dodatkowy przełącznik, który po przesunięciu uruchamia aparat, nawet gdy telefon jest zablokowany, a po ponownym przesunięciu – wyłącza. Biorąc pod uwagę fotograficzne funkcje Nubia Z60 Ultra, to się przydaje. W ustawieniach można też wybrać inne funkcje uruchamiane w ten sposób – np. latarkę czy tryb gier.

Dużą zaletą Z60 Ultra jest stopień ochrony IP68, który powinien być już standardem we flagowcach. Mamy więc gwarancję, że do wnętrza smartfonu nie przedostanie się kurz, nie powinno mu się też nic stać po zalaniu, w deszczu, a nawet po krótkim zanurzeniu.

Wyświetlacz

Nubia Z60 Ultra wyposażona jest w ekran AMOLED o przekątnej 6,8 cala, rozdzielczości 2480 x 1116 i odświeżaniem 120 Hz. Bardzo podobne wyświetlacze znane są już z serii gamingowych telefonów Nubia Redmagic i tak jak w nich, producent zastosował podekranowy aparat selfie, korzystając z własnej technologii UDC 5.0. Dzięki temu w wyświetlaczu nie ma typowego dla większości smarfonów wycięcia – mamy pełen obszar na gry, filmy czy zdjęcia. Aparatu w ogóle nie widać, a obraz w tym miejscu w niczym nie ustępuje głównej części ekranu.  

Deklarowana przez producenta jasność wyświetlacza ma sięgać do 1500 nitów, co jest wynikiem przyzwoitym, ale też raczej przeciętnym na tle innych smartfonów z wysokiej półki. W pomiarach nie udało mi się osiągnąć takiego rezultatu, który zapewne odnosi się punktowych wartości do treści HDR – smartfon wspiera standardy HLG i HDR10

W pomiarach luminancji dla całego ekranu w trybie ręcznym Nubia Z60 Ultra osiąga około 500 nitów, a w automatycznym – niecałe 900 nitów. Smartfon ma też tryb dodatkowego wzmocnienia w mocnym świetle słonecznym, co faktycznie może podbić jeszcze jasność, choć nie udało mi się uzyskać zauważalnego efektu (ma to symbolizować ikona słońca na pasku stanu).

Odświeżanie obrazu można ustawić na 60 Hz, 120 Hz lub wybrać tryb automatyczny, gdzie dodatkowo pojawia się 90 Hz. Szkoda, że zabrakło technologii LTPO i prawdziwie adaptacyjnego odświeżania od 1 Hz. 


Jakość obrazu jest bardzo dobra, a Nubia Z60 Ultra z powodzeniem sprawdzi się do przeglądania zdjęć, oglądania filmów, w grach, ale też do czytania artykułów na stronach internetowych czy pracy z dokumentami.

Wydajność i kultura pracy

Sercem Nubii Z60 Ultra jest układ Snapdragon 8 Gen 3 z najszybszym rdzeniem Cortex-X4 o maksymalnym taktowaniu 3,3 GHz. Za szybką pracę telefonu odpowiada też 16 GB pamięci RAM w standardzie LPDDR5X, a na dane użytkownik otrzymuje solidne 512 GB pamięci UFS 4.0. Rozszerzenia microSD brak, ale przy takiej pojemności to nie stanowi problemu.

Taka konfiguracja sprzętowa sprawia, że o wydajność nie trzeba się martwić. Na co dzień smartfon działa sprawnie, można na nim pograć i odpalać wiele aplikacji naraz. Wyniki w testach syntetycznych są bardzo dobre, choć nie rekordowe. I tak na przykład najlepszy wynik w AnTuTu 10 to 1,9 mln punktów. Dla porównania – testowana przeze mnie jakiś czas temu Nubia Redmagic 9 Pro z podobną konfiguracją wykręca ponad 2,15 mln punktów. Oczywiście jest to różnica praktycznie bez znaczenia. 

Wydajność ogólna AnTuTu 10 Geekbench 6 AI Benchmark
Jeden rdzeń Wszystkie rdzenie
Asus ROG Phone 8 Pro 2167000 2309 7314 3296
Honor Magic6 Pro 2018784 2176 6747 3124
Nubia Redmagic 8 Pro 1563376 1918 5544 1989
Nubia Redmagic 8S Pro 1644584 2012 5746 2027
Nubia Redmagic 9 Pro 2152931 2271 7190 3152
Nubia Z60 Ultra 1978425 2191 6881 3051
OnePlus 12 1999690 2192 6648 3138
OnePlus Open 1541410 1982 5280 2051
Realme GT 6 1539284 1954 5039 187
Samsung Galaxy S24 Ultra 1950701 2310 7201 3193
Samsung Galaxy Z Fold6 1776772 2259 6623 3243
Sony Xperia 1 VI 1621033 2175 6559 3125
Sony Xperia 5 V 1331244 2043 5414 2021
Xiaomi 13T Pro 1502016 1925 4630 1732
Xiaomi 14 2024302 2143 6909 3179
Xiaomi Poco X6 Pro 5G 1430773 1395 4202 1917
 
Wydajność w grach 3D Mark GFXBench offscreen Maksymalna temperatura obudowy [°C]
Wild Life Extreme Wild Life Extreme Stress Test Aztec Ruins Vulkan High Tier 1440p Car Chase 1080p
Asus ROG Phone 8 Pro 5242 92,70% 6035 9488 63,5
Honor Magic6 Pro 5183 48,50% 5981 9614 51
Nubia Redmagic 8 Pro 3690 98,00% 4293 7353 41
Nubia Redmagic 8S Pro 3783 97,60% 4531 7823 42
Nubia Redmagic 9 Pro 5238 98,40% 6018 9562 43
Nubia Z60 Ultra 5097 71,60% 6027 9494 54
OnePlus 12 4931 55,80% 5638 8910 48
OnePlus Open 3707 66,40% 4440 6477 49,5
Realme GT 6 3095 52,30% 3440 6090 45
Samsung Galaxy S24 Ultra 5073 57,40% 5762 9436 47,8
Samsung Galaxy Z Fold6 5054 81,30% 5863 8529 47,3
Sony Xperia 1 VI 4846 51,00% 5424 8312 46,5
Sony Xperia 5 V 3702 56,70% 4384 7575 48,5
Xiaomi 13T Pro 3451 84,50% 4044 6515 52,5
Xiaomi 14 5032 75,30% 5560 8903 51,5
Xiaomi Poco X6 Pro 5G 2948 67,90% 3513 6421 43


A jak jest z kulturą pracy? Niestety, znacznie gorzej. Zastosowany układ chłodzenia nie dorównuje temu z Redmagic 9 Pro i w mocnym obciążeniu Nubia Z60 Ultra bardzo szybko się wyraźnie rozgrzewa. W wymagających grach 3D czy podczas benchmarkowania po kilkunastu minutach osiąga wysokie temperatury rzędu 45-50 stopni C. Rekord smartfon osiągnął po włączeniu stress testu 3D Mark Wild Life Unlimited – w pewnym momencie po prostu… wyłączył się z przegrzania. Pomiar temperatury wskazywał punktowo nawet 54 stopnie C! Metalowe boki obudowy dodatkowo zwiększały uczucie gorąca – smartfon wręcz parzył, trudno go było utrzymać w dłoniach. Pomiar dokonywany był w otoczeniu o temperaturze około 20 stopni, więc nie mogło to znacząco wpłynąć na rezultat. Udało się dopiero po kolejnej próbie, w chłodniejszym otoczeniu (poniżej 20 stopni). Telefon wciąż był mocno rozgrzany, ale zachował wydajność na akceptowalnym poziomie ok. 72%. Redmagic 9 Pro z wbudowanym wentylatorem i podobnymi metalowymi bokami spisywał się o niebo lepiej.

W codziennych zastosowaniach trudno osiągnąć tak wysokie temperatury, by telefon się wyłączał, ale intensywne granie może spowodować, że obudowa nagrzeje się powyżej punktu komfortu.

Komunikacja

Nubia Z60 Ultra pozwala niezawodnie skorzystać z pełni funkcji komunikacyjnych, jakie wiążą się z zastosowaniem układu Snapdragon 8 Gen 3. Po pierwsze świetnie działa 5G w paśmie C. Testowałem smartfon z kartami Play i Orange i w obydwu sieciach działał niezawodnie, osiągając prędkość pobierania od ok. 500 Mb/s w pomieszczeniach do ponad 1,1 Gb/s na otwartym terenie.


W obydwu sieciach można też włączyć VoLTE i Wi-Fi Calling – nie odnotowałem żadnych problemów z działaniem tych usług, mimo braku tej marki na oficjalnych listach urządzeń wspieranych przez operatorów. 

W domu czy w pracy można też korzystać ze sprawnie działającego Wi-Fi 5 i Wi-Fi 6, nie zabrakło też wsparcia dla przyszłościowego Wi-Fi 7 (be). Połączenia z akcesoriami zapewnia Bluetooth 5.4, wspierający kodeki apt-X, a płatności zbliżeniowe umożliwia NFC z pełną obsługą Google Pay. Nie było to takie oczywiste – w ostatnim czasie testowałem kilka smartfonów mniej popularnych, chińskich marek i niestety zdarzały się problemy z prawidłowym działaniem tej usługi. Nubia Z60 Ultra z polskiej dystrybucji jest jednak pod tym względem niezawodna.

Nubia Z60 Ultra ma jeszcze coś, czego brakuje w wielu flagowych smartfonach – poza opcją przesyłania ekranu na telewizor czy monitor za pomocą Wi-Fi jest też funkcja podłączenia się do dużego ekranu poprzez wyjście USB-C. Można na przykład podłączyć się do monitora przez USB albo korzystając z kabla USB-HDMI lub huba z odpowiednimi portami – do TV lub projektora. Działa to doskonale. Można dzięki temu zapewnić stabilne połączenie bez opóźnienia podczas odtwarzania filmów czy nawet grania w gry i nie potrzeba do tego laptopa. Producent obiecuje nawet sygnał 4K z odświeżaniem 144 Hz, co jednak zależy od urządzenia wyjściowego i kabla – na moim TV 4K udało się uzyskać maksymalnie 2K (2560 x 1440) w 60 kl./s. Tak czy inaczej – fajna rzecz, która się często lepiej sprawdza niż połączenia bezprzewodowe. Taką samą opcję mają smartfony Redmagic i można tylko żałować, że inni producenci nie oferują tego samego.

System

Nubia Z60 Ultra pracuje pod kontrolą systemu Android 14 z interfejsem MyOS 14. Bardzo mi to przypomina Redmagic OS 9 z gamingowego Redmagic 9 Pro, co nie dziwi, bo producent jest ten sam. Rożnicę są kosmetyczne – MyOS 14 ma mniej kolorowe menu ustawień, ma nieco mniej opcji dla graczy, chociaż jest też niemal identyczna jak w Redmagic osobna Przestrzeń gier, która też można uruchamiać suwakiem.


Wizualnie jest to połączenie tego, co znamy z telefonów Huawei, Realme czy Xiaomi – nie jest to dokładnie to samo, ale widać wspólne pomysły. Co ważne, Nubia Z60 Ultra z polskiej dystrybucji ma na ogół prawidłowe spolszczenie interfejsu, a w tym testowane przeze mnie modele Redmagic (z dystrybucji międzynarodowej) miały problemy. Błędów było dosłownie kilka, np. w aparacie, brakuje też części spolszczeń w Przestrzeni gier.


MyOS 14 daje spory zestaw zaawansowanych funkcji, pozwalających lepiej dostosować interfejs – nie tylko kolory i style, ale np. włączyć dodatkową belkę z ikonami Z-SmartSidebar, dodatkowy przełącznik funkcji Z-pop czy włączyć pływające okienko aplikacji.

Jednym z charakterystycznych rozwiązań Nubii jest też rozbudowany mechanizm zarządzania optymalizacja baterii, gdzie można wybrać 3 tryby pracy dla 3 różnych scenariuszy działania apki – np. pozwolić jej na ponowne uruchamianie lub zablokować auto uruchamianie. Daje to spore możliwości wyboru opcji, które przekładają się na czas pracy baterii, ale też może powodować, że niektóre ważne apki nie zawsze będą działały w tle i np. wiadomości z komunikatorów czy e-maile będą pojawiać się z opóźnieniem. Taki efekt daje automatyczny tryb zarządzania zamiast dozwolonego. Trzeba to zmienić w ustawieniach, ale i tak telefon czasem „przysypia”.

Aparaty

Sekcja aparatów jest bez wątpienia jedną z zalet Nubii Z60 Ultra, a zastosowana konfiguracja może konkurować z wieloma topowymi foto-smartfonami. 

Główny aparat ma rozdzielczość 54 Mpix (Sony IMX800) i wyróżnia się ogniskową o ekwiwalencie 35 mm, rzadko stosowaną w smartfonach, gdzie rządzi najczęściej format 23 czy 24 mm, za to kojarzącą się z klasycznymi aparatami analogowymi. Pracę aparatu wspiera jasna optyka f/1,59, optyczna stabilizacja OIS, PDAF i laserowy AF. Dzięki łączeniu pikseli z 1,0 µm do 2,0 µm zdjęcia robione są domyślnie w rozdzielczości 12,5 Mpix (3072 x 4096).


Drugi aparat ma 50 Mpix (OmniVision OV50E) – jest to jednostka szerokokątna 18 mm z nietypową jak na taki rodzaj aparatów przysłoną f/1,8, zapewniającą lepsze przechwytywanie światła. Kąt widzenia jest jednak mniejszy niż w typowych aparatach szerokokątnych z ogniskową 14 mm. Tu również do dyspozycji otrzymujemy stabilizację OIS i PDAF.

Arsenał w głównej sekcji uzupełnia aparat 64 Mpix (OmniVision OV64B) z peryskopowym teleobiektywem 85 mm, przysłoną f/3,3 i stabilizacją OIS.

Z przodu znalazł się natomiast pod ekranowy aparat 12 Mpix (OmniVision OV12D2Q) z przysłoną f/2,0.

Aplikacja aparatu zamiast pojęciem przybliżenia (x) operuje wielkością ogniskowej (mm). Domyślną wartością jest 35 mm (1x), jednym kliknięciem przełączamy się na szeroki kąt 18 mm (0,5x) lub na teleobiektyw 85 mm (2,4x). Drugie kliknięcie w ten sam przycisk włącza wartości pośrednie – w środkowym trybie 50 mm (1,4x), w szerokokątnym 24 mm (0,7x), w tele – 170 mm (5x). Dokładniejszy podgląd otrzymujemy po dłuższym przytrzymaniu któregoś z przycisków, co otwiera koło z dodatkowymi wartościami maksymalnym zoomem cyfrowym 30x (1000 mm). Początkowo taki sposób obsługi może być nieco mylący w porównaniu do większości smartfonów, ale w praktyce sprawdza się bardzo dobrze.

W aplikacji aparatu, poza zestawem typowych funkcji otrzymujemy kilka dodatkowych opcji. W głównym trybie aparatu dostępne są dwa profile barwne – „Naturalne” i „Przepiękne”, ten drugi dość mocno podkreśla kolory, niezależnie od ustawień HDR. Wśród dodatkowych zakładek znalazła się tryb „Ulica” z poglądem parametrów zdjęcia i opcją ręcznej ostrości i zestawem dodatkowych filtrów i profili, jest też zakładka Noc drogi mlecznej do fotografii gwiazd, a komu to nie wystarczy, to ma jeszcze zakładkę Rodzina kamer, z kolejnymi trybami, m.in. ułatwiającymi fotografowanie księżyca, gwiazd (znów), makro czy skanowaniem dokumentów. Można nawet zrobić sobie samodzielnie zdjęcie do dowodu. Opcji jest więc bardzo dużo, a ich pełne poznanie może zająć sporo czasu.


Aparat ma też funkcję rozpoznawania scen i automatycznie włącza tryb makro, nocny czy skanowania dokumentów.

Fotografowanie za pomocą sprawia duża przyjemność. Aparat dobrze radzi sobie w każdym trybie i pozwala na uchwycenie ciekawych kadrów. Niezależnie czy używamy głównego aparatu, czy szerokokątnego, czy z teleobiektywem, jakość zdjęć jest podobna, z ładnymi kolorami, odpowiednimi szczegółami i dynamiką, o niewielkim poziomie szumów. Nie zawodzi też balans bieli, nie ma problemów z przepalaniem kadrów, ani nadmiernym nasyceniem kolorów w ujęciach HDR.

Główny aparat w trybie 35 mm spisuje się niemal niezawodnie, pozwalając uzyskać doskonałe ujęcia o świetnych parametrach, choć sporadycznie zdarzają się sytuacje, gdy oprogramowanie nie nadąża za optyką, w rezultacie zdjęcia wychodzą nieco zbyt jasne i nieco nieostre. Trudno mi wskazać regułę, ale dzieje się to raczej w słabszym oświetleniu, za to w pełnym słońcu problem nie występuje. Tak czy inaczej – zdarza się to sporadycznie. 

Pozytywnie zaskakuje aparat szerokokątny, który pozwala robić zdjęcia bez straty jakości w porównaniu do głównego aparatu – to zasługa ogniskowej 18 mm oraz przysłony o niskiej wartości.

Aparat tele również nie zawodzi. Zdjęcia w trybie 85 mm (2,4x) pozwalają uzyskać wyraźne, ostre kadry z ładną kolorystyką, także w nocy. Zmiana na hybrydowy ekwiwalent 170 mm (5x) może już powodować efekt lekkiego rozmycia, ale to wciąż będzie zadowalająca jakość. 

W każdym aparacie Nubia Z60 Ultra świetnie się też sprawdza w fotografii nocnej i nie trzeba nawet aktywować osobnego trybu. Kolory, szczegółowość i dynamika są odpowiednie, nie ma problemu z nadmiernym rozjaśnieniem kadrów.

Podczas fotografowania drobnych obiektów (kwiatów, owadów, małych przedmiotów) z użyciem zoomu aparat automatycznie przełącza się na tryb makro, który wykorzystuje jednak główny aparat. Efekty są różne, na ogół dobre, choć czasami trudno uzyskać pożądaną ostrość. Żeby nie było tak prosto – podczas używania głównego aparatu 35 mm automatyczny tryb makro przełącza nas z kolei na aparat szerokokątny, z którego korzysta też dedykowany tryb makro. 

Głowna sekcja aparatów Nubii Z60 Ultra może z powodzeniem konkurować z uznanymi, fotograficznymi flagowcami. Choć zapewne topowe modele mogą w niektórych aspektach sprawdzić się lepiej, to ogólnie Nubia nie ma się czego wstydzić – producent wykonał kawał dobrej roboty.

Tego nie można powiedzieć jednak o podekranowym aparacie selfie. Zdjęcia są nieostre, często jakby zamglone – akceptowalny poziom otrzymamy tylko w optymalnych warunkach oświetleniowych. Nie jest to telefon dla fanów selfie, ten aparat jest po prostu po to, żeby był na wszelki wypadek.

Nagrywanie wideo

Po włączeniu trybu kamery domyślnie włączany jest aparat szerokokątny 18 mm, który w filmach może się lepiej sprawdzić niż format 35 mm, zwężający kadr. W 18 mm można nagrywać w maksymalnej rozdzielczości 4K w 20, 60 lub 120 kl./s. Po włączeniu 35 mm pojawia się jeszcze opcja wyboru rozdzielczości 8K w 30 kl./s

W większości codziennych sytuacji wybór kamery 18 mm i rozdzielczości 4K będzie optymalnym wyborem, bo 35 mm daje zbyt duże przybliżenie. Z rozdzielczości 4K można skorzystać także w aparacie tele, czyli 85 mm. 

W rozdzielczości do 4K można włączyć dodatkową, dwustopniową stabilizację EIS, jest też opcja rozmycia tła, która jednak przełącza kamerę na 1080p w 30 kl./s. 

Jakość nagrań jest dobra, Nubia Z60 Ultra sprawdzi się nie tylko do okazyjnego nagrywania przypadkowych wydarzeń, ale także do poważniejszych projektów. Świetnie działa stabilizacja – optyczna OIS robi dobrą robotę, a włączenie elektronicznej EIS pozwala bez obaw nagrywanie wideo w ruchu w każdej sytuacji. Dobrze wychodzą nagrania przez teleobiektyw, a także w trybie nocnym. 

Nubia Z60 Ultra: testowe wideo 4K 60 kl./s

Nubia Z60 Ultra: testowe wideo 4K 60 kl./s zoom, przybliżenie i oddalenie

Nubia Z60 Ultra: testowe wideo 1080p nagranie w nocy

Czas pracy

Wewnątrz obudowy Nubii Z60 Ultra znajduje się dwuczęściowy akumulator krzemowo-węglowy o łącznej pojemności 6000 mAh. Zapewnia to bardzo dobry czas pracy – w zwykłych, codziennych zastosowaniach można liczyć na dwa dni działania. Silniejsze obciążenie, np. podczas gier czy robienia zdjęć też wypada korzystnie.

Nasz standardowy test odtwarzania wideo 4K przy jasności 300 nitów zakończył się po blisko 17 godzinach (16 g 58 min), co jest bardzo dobrym rezultatem.

W MyOS 14 jest kilka funkcji, które pozwalają zoptymalizować czas pracy – poza wspominanym kilkustopniowym zarządzeniem aktywnością aplikacji jest też np. przełącznik pozwalający na udzielenie dostępu aplikacjom do 5G. Te, które nie potrzebują szybkiej sieci, będą w zależności od sytuacji przełączane na LTE.

W zestawi znajduje się ładowarka 80 W z kablem dwustronnie zakończonym wtyczką USB-C. Ładowanie w domyślnych ustawieniach przebiega dość szybko. Oto zmierzone czasy:

  • 15 minut – 29%,
  • 30 minut – 56%,
  • 40 minut – 73%,
  • 45 minut – 81%,
  • 1 godzina – 98%,
  • 1 godzina 4 minuty – 100%.

Jeżeli komuś to nie wystarczy, można dodatkowo włączyć tryb Turbo, który w teorii może powodować nadmierne nagrzanie się telefonu, ale nie ma się czego obawiać – tym razem telefon zachowuje sensowną temperaturę. W trybie Turbo czas potrzebny na osiągnięcie 100% skraca się o 15 minut, czyli do pełna można zasilić smartfon w niecałe 50 minut:

  • 15 minut – 37%,
  • 30 minut – 74%,
  • 40 minut – 94%,
  • 45 minut – 98%,
  • 49 minut – 100%.

Gracze czy użytkownicy wykorzystujący Nubię Z60 Ultra jako nawigację mogą też włączyć tryb zasilania obejściowego (Rozdzielania ładowania), dzięki czemu prąd dostarczany jest do płyty głównej z pominięciem akumulatora – zapewnia to dłuższy cykl pracy baterii.

Niestety, do pełni szczęścia zabrakło ładowania bezprzewodowego.

Podsumowanie

Nubia to marka stosunkowo mało popularna w Polsce. Warto dać jej jednak szansę, bo Nubia Z60 Ultra to smartfon mocno zbliżający się do ideału. Cena jest przystępna, za to telefon możliwościami niewiele ustępuje topowym smartfonom znanych marek. Do zalet Z60 Ultra zaliczam solidną obudowę z dobrych materiałów, ładny ekran bez wycięcia na aparat, bardzo wysoką wydajność, sprawne funkcje komunikacyjne, świetną sekcję fotograficzną, dobry dźwięk na głośnikach i słuchawkach, a także niezły czas pracy z szybkim ładowaniem.


Są jednak mankamenty. Kanciasta obudowa nie jest szczytem ergonomii, a wysoka wydajność okupiona jest mocnym nagrzewaniem się obudowy, co potęgują metalowe ramki. Na szczęście nie dzieje się to na co dzień. Nie zachwyca też aparat selfie, wątpliwości budzi niejasna polityka dotycząca aktualizacji systemu – producent nie wyjaśnił, jak długo będzie wspierał Z60 Ultra. Szkoda też, że zabrakło ładowania bezprzewodowego.

OCENA: 9/10

WADY

  • Kanciasta obudowa nie zapewnia pełnej ergonomii
  • Obudowa mocna się nagrzewa w mocnym obciążeniu
  • Przeciętny aparat selfie

ZALETY

  • Wysoka jakość wykonania
  • Ładny ekran bez wycięcia
  • Bardzo wysoka wydajność
  • Sprawne funkcje komunikacyjne
  • Wyjście wideo przez kable USB-C
  • Dobry dźwięk na głośnikach i słuchawkach
  • Dobry czas pracy na baterii, szybkie ładowanie
  • Przystępna cena

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Mieszko Zagańczyk (Telepolis.pl)