DAJ CYNK

OnePlus Nord CE 5G - król półki średniej czy cień dawnej legendy?

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Aparat

Aplikacja aparatu na pokładzie OnePlus Nord CE 5G ma w zasadzie wszystko, czego mógłbym od niej oczekiwać. Estetyczny, intuicyjny interfejs, wygodną nawigację między trybami z możliwością personalizacji oraz – w większości – czytelną ikonografię.

OnePlus Nord CE 5G

Nie zabrakło również trybu profesjonalnego. Jest on całkiem nieźle wyposażony, aczkolwiek jednocześnie pozostawia pewien niedosyt. Z jednej strony znajdziemy tu opcję zmiany kluczowych parametrów ekspozycji, zapisu zdjęć w formacie RAW czy ułatwienia pokroju histogramu czy poziomicy. Z drugiej szkoda, że producent nie poszedł o krok dalej i nie dodał także focus peakingu, który z pewnością przydałby się co bardziej ambitnym fotografom. Ogólne wrażenia są jednak bardzo pozytywne.

OnePlus Nord CE 5G

OnePlus Nord CE 5G został wyposażony w potrójny aparat. Główna jednostka ma rozdzielczość 64 MP i f/1.8. Oprócz niej znajdziemy tu moduł ultraszerokokątny o rozdzielczości 8 MP, f2.3 i kącie widzenia rzędu 119 stopni oraz sensor głębi o rozdzielczości 2 MP.

Niestety możliwości fotograficzne nie są silną nowego Norda. Choć wysoka szczegółowość zdjęć zdradza, że w zastosowanych podzespołach drzemie spory potencjał, producent z jakiegoś powodu zdecydował się na zastosowanie bardzo agresywnego wyostrzania. Jest ono bardziej intensywne niż w innych urządzeniach tej klasy, a to o czymś świadczy. Niestety skutkuje to pojawieniem się na fotografiach licznych artefaktów, a to z kolei wygląda mało atrakcyjnie. Słowo „agresywny” pasuje również do działania automatycznego trybu HDR. Co prawda całkiem skutecznie poszerza on zakres dynamiczny aparatu, jednak ma on tendencję do obniżania ekspozycji jasnych fragmentów kadru bardziej niż jest to konieczne. Zjawisko to najłatwiej zaobserwować w przypadku fotografii nieba, które nawet w słoneczny dzień przybiera nienaturalną, szaroniebieską barwę.

Po zmroku Nord CE 5G ma tendencję do stosowania bardzo wysokiego ISO. Skutkuje to ziarnistym, często pozbawionym szczegółów obrazem. Z drugiej jednak strony takie podejście w pewnym sensie zdaje egzamin. Fotografie wykonane przy ISO 4000 nadal zachowują kontrast i w miarę atrakcyjne kolory oraz nadają się do umieszczenia np. na Facebooku. Alternatywą byłoby natomiast dalsze wydłużanie ekspozycji, co przy braku optycznej stabilizacji obrazu dałoby prawdopodobnie znacznie gorsze rezultaty. 


Uciążliwą cechą tutejszego aparatu, która daje o sobie znać głównie po zmroku, jest tendencja obiektywu do łapania flar. Lepiej unikać w związku z tym unikać mocnych, punktowych źródeł światła w kadrze.

Osobny problem stanowią natomiast błędy zapisu. Wiele fotografii wykonanych telefonem po zrzuceniu na komputer było uszkodzonych, z dużymi fragmentami kadru zajętymi przez szare plamy. Jestem przekonany, że wraz z kolejnymi aktualizacjami oprogramowania problem ten zostanie wyeliminowany, natomiast przez cały okres testów występował i kosztował nas wiele udanych ujęć.

Rezultaty uzyskane z pomocą modułu ultraszerokokątnego są znośne, choć do ideału sporo brakuje. Ostrość jest przeciętna, co producent stara się ratować wyostrzaniem. Efekt jest przyzwoity, jednak nie daje sobie rady z zatuszowaniem dalszego spadku rozdzielczości w pobliżu krawędzi kadru. Uwagę przykuwają także liczne aberracje, objawiające się jako kolorowe obwódki wokół kontrastowych obiektów, oraz ziarno, które widoczne jest nawet na zdjęciach wykonanych w ciągu dnia. Lista zastrzeżeń jest więc dość długa, a opisane problemy będą pewnie doskwierać bardziej zaawansowanym użytkownikom, jednak podejrzewam, że amatorzy mimo wszystko będą z tutejszych zdjęć zadowoleni.

OnePlus Nord CE 5G

Przedni aparat nowego OnePlusa ma rozdzielczość 16 MP i obiektyw o przysłonie f/2.5. Do jakości wykonanych z jego pomocą zdjęć, przynajmniej za dnia, nie mam większych uwag. Fotografie są ostre, mają atrakcyjne kolory, a telefony nie ma większych problemów z doborem poprawnej ekspozycji. Odradzam jedynie korzystanie z trybu portretowego, który korzysta z dużo mocniejszego wyostrzania oraz niepotrzebnie podbija nasycenie. Dość powiedzieć, że wnosi w ten sposób więcej szkody niż pożytku. Po zmroku aparat do selfie również spisuje się przyzwoicie, przynajmniej na ile pozwala mu na to maleńka matryca 1/3,0”. Niestety spadek szczegółowości jest w tej sytuacji nieunikniony.

Przykładowe zdjęcia

Główny aparat (64 MP)

Ultraszerokokątny

Przedni

Kamera

OnePlus Nord CE 5G nagrywa wideo w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 30 kl./s. W trybie tym mamy dostęp do elektronicznej stabilizacji obrazu, w związku z czym w teorii nie ma powodów, by z niego nie korzystać.

Jakość zarejestrowanego w ten sposób wideo jest przyzwoita, ale nie rewelacyjna. Na pewno od materiału w 4K można oczekiwać większej ilości rejestrowanych detali. Co więcej, telefon stara się unikać przepaleń, zaniżając ekspozycję, co w połączeniu z podbitym kontrastem może skutkować nieprzyjemnie ciemnym obrazem. Co jednak ciekawe, po zejściu do Full HD jakość rejestrowanego obrazu jest tylko nieznacznie gorsza. Spadek szczegółowości jest bardzo mały i na pewno odpowiada czterokrotnej różnicy w liczbie pikseli.

Po zmroku wideo nadal wygląda przyzwoicie, o ile planujemy nagrywać statyczne ujęcia. Co prawda ostrość obrazu wyraźnie spada i pojawia się dodatkowy szum, jednak jedno i drugie utrzymywane jest w ryzach. Telefon natomiast kompletnie nie radzi sobie w tych warunkach ze stabilizacją obrazu.

Podczas nagrywania w rozdzielczości Full HD możemy dowolnie przełączać się między aparatem głównym oraz ultraszerokokątnym. Materiał zarejestrowany z pomocą tego ostatniego wygląda generalnie dobrze. Wprawne oko wychwyci co prawda wady optyczne, o których pisałem przy okazji zdjęć, oraz zniekształcenia, które pojawiają się w pobliżu krawędzi kadru na skutek działania stabilizacji, jednak w codziennych zastosowaniach problemy te nie powinny przesadnie doskwierać.

Wideo nagrane przednim aparatem również prezentuje się dobrze. Pochwalić należy poprawne utrzymywanie ekspozycji na twarz oraz przyzwoite odwzorowanie detali. Gorzej wypada ograniczony zakres dynamiki oraz mało skuteczna stabilizacja. Największym jest jednak rejestrowany dźwięk. Choć brzmi on czysto i generalnie poprawnie, to jest także stanowczo zbyt cichy, by polecić OnePlus Nord CE 5G jako telefon do mobilnego vlogowania.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne