DAJ CYNK

Orange Funbox 6 – modem światłowodowy z Wi-Fi 6, który zmienił moją sieć domową (aktualizacja)

Anna Rymsza (Xyrcon)

Testy sprzętu


Orange ma już w ofercie nowego Funboxa 6, wyposażonego w Wi-Fi 6, mechanizmy poprawiające działanie sieci i 7 pionowych anten. Pierwszy raz w życiu poczułam dreszczyk emocji przy rozpakowywaniu „routera od operatora”. Jest to zresztą wyjątkowa sytuacja, bo nie mówimy o sprzęcie, który można sobie kupić. Niebawem ten sprzęt będzie mieć w domu każdy klient wyższych ofert Orange Światłowód.

Funbox 6 przyjechał ze skromnym wyposażeniem. Dostałam do niego zasilacz, kabel ethernetowy, patchcord światłowodowy i skróconą instrukcję z najpotrzebniejszymi informacjami. Konfiguracja modemu okazała się banalnie prosta. Podłączyłam światłowód i zasilacz, następnie podłączyłam telefon do Wi-Fi (skanując kod QR z naklejki na spodzie modemu) i podałam swój login i hasło dla Neostrady. Klient Orange, który dostanie skonfigurowany modem od operatora, nie będzie musiał robić nawet tego – modem sam rozpozna, gdzie jest i się zaloguje na odpowiednie konto. Uruchomienie z logowaniem zajmuje mu 1,5 minuty.

Wydajność Wi-Fi

Warunki testowe nie są łatwe. W chwili pisania mój telefon widzi kilkanaście sieci Wi-Fi 2,4 GHz, z czego przynajmniej cztery to inne Funboxy. Na częstotliwości 5 GHz konkurencja jest mniejsza – tylko trzy sieci. Korzystam z łącza Orange Światłowód w wersji 1 Gb/s z 300 Mb/s uploadu. No i mam ściany ze zbrojonego betonu przetykanego kamieniami, którym stał poprzedni ustrój – to też nie pomaga komunikacji radiowej. Choć mieszkanie jest malusie (38 metrów kwadratowych), mam w nim nawet jedną białą plamę… a może już nie mam? Dla porządku wspomnę, że testowany Funbox 6 ma oprogramowanie w wersji SGF6-pl-01.05.11.17_20.04.13.

Pierwszy test transferu zrobiłam na Galaxy Note20 z Wi-Fi 6 i jestem mile zaskoczona. Bez problemu wyciągnęłam prawie 900 Mb/s w dół i 307 Mb/s (czyli totalne maksimum mojego łącza) w górę, będąc w odległości około 4 metrów od Funboxa 6. Oto wyniki testów zrobionych w tym samym pokoju, w którym rezyduje Funbox 6 (pow. 16 metrów kwadratowych):

wyniki testów wi-fi 6 w tym samym pomieszczeniu

Przejdźmy dalej, do drugiego pokoju. To tu jest jeden kąt, do którego Wi-Fi z Funboxa 3.0 nie dochodzi. A po zmianie… szok i niedowierzanie. Nie dość, że jest zasięg w całym pokoju, to jeszcze można ściągać między 200 i 300 Mb/s na urządzenie z Wi-Fi 6, a wysyłać z prędkością 100-200 Mb/s.

Wyszłam też na klatkę schodową, oto moje wyniki (mieszkam na ostatnim piętrze, więc siłą rzeczy w górę wyjść nie mogę :)):

  • pół piętra niżej (ok. 4 m i 3-4 ściany) zmierzyłam 526Mb/s w dół i 255 Mb/s w górę;
  • półtora piętra niżej (5,5 m, ściany i strop) 198 Mb/s w górę i 39,1Mb/s w dół; 
  • dwa piętra niżej zasięg był już fatalny, ale wciąż dało się korzystać z sieci z prędkością 10,9 Mb/s w dół i 5,68 Mb/s w górę. 

Powyższe pomiary zrobiłam Galaxy Note20 z Wi-Fi 6. Potem w ruch poszedł iPhone 12 mini, który Wi-Fi 6 ma, ale chyba go nie chce używać. W salonie spokojnie „wyciągał” 450 Mb/s, w sypialni 200-250 Mb/s.

MacBook Air z kartą Wi-Fi 802.11ac, na którym pracuję na co dzień, na swoim normalnym miejscu (4 m od routera) dociągnął do 550 Mb/s. Obok w kącie stoi stacjonarka z nieco starszą kartą 802.11ac, na niej transfery spokojnie przekraczają 200 Mb/s, a czasem nawet i 300 Mb/s. Tu widać dwukrotny zysk w porównaniu do Funboxa 3.0.

Pomiary prędkości Wi-Fi 802.11ac

Powiedzmy sobie to wprost – przesiadka na Funboxa 6 znacząco i niespodziewanie podniosła jakość mojego życia.

Pełną specyfikację urządzenia znajdziesz w artykule: Orange Światłowód ma nowy modem Funbox 6

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł.

Źródło tekstu: wł.