NVIDIA GeForce RTX 3080 Ti - test. Szybko, szybciej i dużo drożej
Palit GeForce RTX 3080 Ti GamingPro jest następną kartą graficzną, która trafiła do naszej platformy testowej. Przeszła dokładnie tą samą procedurę, co poprzednie. O ile jest wydajniejsza od RTX-a 3070 i 3070 Ti? Czy warto wydać w tym momencie te dodatkowe kilka tysięcy złotych?
GeForce RTX 3080 Ti to kolejna karta graficzna w ofercie NVIDII, która ma uzupełnić niezwykle wąską lukę między standardowym RTX-em 3080, a najmocniejszym, ale zarazem piekielnie drogim RTX-em 3090. Sprawdziłem jej możliwości na przykładzie modelu Palit GeForce RTX 3080 Ti GamingPro, który trafił do naszej platformy testowej. W teorii powinna to być karta zauważalnie mocniejsza od zwykłego RTX-a 3080, ale jednocześnie też sporo droższa. W końcu rekomendowane ceny detaliczne to odpowiednio 699 oraz 1199 dolarów. Czy warto dopłacić aż 500 dolarów za kilka dodatkowych klatek na sekundę? Już przed przeprowadzeniem wszystkich testów mam co do tego duże wątpliwości, ale wstrzymajmy się z ostatecznym werdyktem.
Palit GeForce RTX 3080 Ti GamingPro – specyfikacja
Zanim przejdziemy do samych testów, warto omówić model, z którym mamy do czynienia. Palit GeForce RTX 3080 Ti GamingPro wyposażony jest w rdzeń GA102-225 z 10240 jednostkami CUDA, 320 jednostkami tekstrurującymi i 112 rasteryzującymi. Do tego oferuje 320 rdzeni Tensor oraz 80 RT. Z GPU współpracuje 12 GB pamięci GDDR6X na 384-bitowej magistrali, co przekłada się na przepustowość na poziomie 912 GB/s. Taktowanie bazowe wynosi 1365 MHz, a w Boost rośnie maksymalnie do 1665 MHz. Mówimy więc o referencyjnych zegarach, które nie zostały w żaden sposób podniesione przez producenta. Parametr TDP to z kolei 350 W, przy czym producent rekomenduje zasilacz o mocy co najmniej 750 W. Chociaż, patrząc na nazwę, RTX 3080 Ti powinno być bliżej do RTX 3080, to w praktyce jest to karta minimalnie gorsza od RTX 3090. Podstawowe różnice, to mniej pamięci VRAM i o zaledwie 256 jednostek CUDA mniej.



Palit GeForce RTX 3080 Ti GamingPro ma wymiary 294 × 112 × 60 mm, co oznacza, że zajmuje dokładnie 2,7 slota w obudowie komputera, czyli w praktyce po prostu 3 sloty. To z powodu chłodzenia, które wystaje znacząco poza obrys płytki PCB. Ale jest ku temu powód. System składa się z aluminiowego radiatora, 6 ciepłowodów, niklowej podstawki oraz trzech wentylatorów TurboFan 3.0 o średnicy 85 mm każdy. Te ostatnie mają podwójne łożysko kulkowe oraz tryb półpasywny, przez co uruchamiają się dopiero przy osiągnięciu temperatury 60 stopni Celsjusza. To powinno przełożyć się na dużą kulturę pracy. Tył karty to odlewany, aluminiowy backplate, który dodatkowo ma zapewniać lepsze odprowadzanie ciepła. Złącza to absolutny standard, czyli trzy DisplayPort 1.4a oraz jedno HDMI 2.1. Firma Palit zdecydowała się również na podświetlenie ARGB, ale jest ono bardzo oszczędne i znajduje się tylko w okolicach środkowego wentylatora.
- Rdzeń: Ampere GA102-225 (RTX 3080 Ti),
- Taktowanie GPU: 1365 / 1665 MHz,
- Proces technologiczny: 8 nm,
- Pamięć: 12 GB GDDR6X 19 Gbps,
- Szyna pamięci: 384-bitowa,
- Przepustowość pamięci: 912 GB/s,
- Jednostki CUDA: 10240,
- Jednostki RT: 80,
- Jednostki Tensor: 320,
- Jednostki ROP: 112,
- Interfejs: PCI-Express 4.0 x16,
- Złącza: 3 x DisplayPort 1.4a, 1 x HDMI 2.1,
- Zasilanie: 2 x 8-pinowa wtyczka PCIe,
- Pobór mocy: 350 W,
- Rekomendowany zasilacz: 750 W,
- Wymiary: 294 × 112 × 60 mm,
- Gwarancja: 24 miesiące,
- Cena: 5729 zł (a przynajmniej taka powinna być)
Platforma testowa i metodologia
Naszą platformę testową poznaliście już w osobnym tekście. Nie powstałaby ona, gdyby nie nasi partnerzy – Intel, XPG, MSI, Palit oraz AOC, które zapewniły nam odpowiednie podzespoły, za co jeszcze raz bardzo dziękujemy. Specyfikacja komputera, na którym testowane są wszystkie sprzęty komputerowe, prezentuje się następująco:
- Procesor: Intel Core i9-10900F
- Chłodzenie: XPG Levante 240
- Płyta główna: MSI MEG Z490 Unify
- Pamięci RAM: XPG Spectrix D60G 32 GB (4 × 8 GB) DDR4 4133 MHz CL19
- Karta graficzna: Palit GeForce RTX 3070 JetStream OC 8 GB
- Dysk: XPG GAMMIX S50 Lite SSD NVMe Gen4x4
- Zasilacz: XPG Core Reactor 850 Gold
- Obudowa: XPG Battlecruiser
Jeśli chodzi o metodologię testowania kart graficznych, to do minimum ograniczyliśmy benchmarki, które może i pokazują różnice między poszczególnymi modelami, ale niewiele mówiąc o ich realnej wydajności. Wszystkich pomiarów dokonujemy na fabrycznych ustawieniach, czyli takich, z jakimi dana karta do nas przyjechała. Testy wykonujemy w 6 grach: Wiedźmin 3, Cyberpunk 2077, Assassin’s Creed: Valhalla, Watch Dogs: Legion, Far Cry 5 oraz Metro Exodus zarówno w rozdzielczości 1080p, 1440p, jak i 4K. Co ważne, pomiarów dokonujemy zawsze dokładnie w tych samych lokacjach lub scenach, aby pokazać rzeczywiste różnice między poszczególnymi modelami. Wszystkie gry mają też wysokie ustawienia graficzne.
Zużycie energii sprawdzamy dla całej platformy przy użyciu watomierza. Temperatury sprawdzamy programem HWMonitor. Natomiast generowany hałas mierzony jest z odległości około 40 cm za pomocą decybelomierza Volcraft SL-100.
Testy w benchmarkach
Testy kart graficznych przeprowadzamy tylko w dwóch benchmarkach – 3DMark Time Spy, który służy do sprawdzania wydajności GPU w DirectX 12 oraz 3DMark Port Royal, które sprawdza możliwości grafiki z włączonymi Ray Tracingiem. Testowanego RTX-a 3080 Ti GamingPro porównaliśmy z RTX 3070 Ti GamingPro oraz RTX 3070 JetStream OC.
Testy w grach
Jak już wcześniej wspominałem, wydajność kart graficznych sprawdzamy w 6 grach. Są to wymagające produkcje, które potrafią mocno obciążyć GPU: Wiedźmin 3, Cyberpunk 2077, Assassin’s Creed: Valhalla, Watch Dogs: Legion, Far Cry 5 oraz Metro Exodus. Sprawdzamy ich możliwości w rozdzielczości 1080p, która nadal jest najpopularniejsza wśród graczy, 1440p oraz 4K Ultra HD.
Kultura pracy i zużycie energii
Testy sprawdzające temperatury karty graficznej polegały na włączeniu stress testu w 3DMarku przez 20 minut. Podajemy maksymalne wartości uzyskane na GPU.
Pomiary zużycia energii wyglądają identycznie, jak w przypadku testu temperatur. Pomiar dokonywany jest dla całej platformy za pomocą watomierza. Ponownie podajemy maksymalne wskazanie urządzenia:
Taką samą procedurę wykorzystujemy w przypadku pomiarów głośności. Jeśli dana karta ma tryb półpasywny, w którym wentylatory uruchamiają się dopiero przy określonej temperaturze, to w spoczynku podajemy 0 dB. Generowany hałas mierzony jest za pomocą decybelomierza Volcraft SL-100 z odległości około 40 cm. Na czas pomiarów głośności nie zdejmujemy bocznego panelu, aby możliwie precyzyjnie odwzorować warunki, w jakich z karty będzie korzystać większość osób.
Podsumowanie
Palit GeForce RTX 3080 Ti GamingPro to de facto karta referencyjna ze zmienionym systemem chłodzenia i tak też należy ją traktować. Nie oferuje żadnej bonusowej wydajności, ale ta i tak jest w pełni wystarczająca do grania w rozdzielczości 4K Ultra HD z najwyższymi ustawieniami graficznymi. Jedynie w Assassin’s Creed: Valhalla oraz Cyberpunk 2077 płynność spada poniżej 60 klatek na sekundę, ale utrzymuje się na nadal zadowalającym poziomie 55-60 fps-ów. Oczywiście wiele zależy od sceny i zapewne w dynamicznych momentach spadki będą bardziej zauważalne, ale z pomocą przychodzi tutaj, chociażby, technika NVIDIA DLSS, która może kompletnie ten problem wyeliminować.
Różnice w wydajności w porównaniu do RTX 3070 oraz RTX 3070 Ti są ogromne, ale takie też muszą być. W końcu mówimy o karcie dwukrotnie droższej niż wymienione. Żałuję, że nie miałem okazji porównać RTX 3080 Ti do zwykłego RTX-a 3080, ale wiadomo, że różnice w 4K wynoszą maksymalnie 10-15%. Niedużo jak za konieczność zapłacenia woreczka dodatkowych złotówek. Dlatego testowany model należy traktować nie jako lepszego RTX-a 3080, a trochę gorszego i tańszego RTX-a 3090. To tutaj różnice są minimalne, a w niektórych grach niemal niezauważalne.
Jeśli chodzi o kulturę pracy, to utrzymuje się ona na zadowalającym poziomie. Ten sam system chłodzenia, co w testowanym już modelu Palit GeForce RTX 3070 Ti GamingPro, został postawiony przed zdecydowanie trudniejszym zadaniem, ale radzi sobie z nim po prostu dobrze. Przy dużym obciążeniu wzrost temperatury wynosi zaledwie 3 stopnie Celsjusza z 75 do 78 stopni. Jednocześnie karta generuje hałas o zaledwie 0,6 dB większy (47,7 vs 48,3 dB). Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę ogromny wzrost wydajności, ale też duże zużycie energii, sięgające 455,8 W (dla całej platformy). Myślę, że Palit GeForce RTX 3080 Ti GamingPro to dobra karta dla kogoś, kto szuka taniego i podstawowego RTX-a 3080 Ti z lepszym chłodzeniem niż oferuje model referencyjny.
Natomiast jeśli komuś zależy na wydajności, to prawdopodobnie są na rynku lepsze warianty, również w ofercie samego Palita. Ale przecież nie ma w tym nic złego. Testowana konstrukcja nie jest reklamowana jako high-endowa. Owszem, sam rdzeń GA102-225 sprawia, że jest to GPU dla wymagających, ale – jak już wspominałem – jednak sam model jest podstawowy.
Chociaż ceny kart graficznych powoli wracają do normy, to nadal rekomendowanej kwocie 5729 złotych można pomarzyć. W tym momencie najniższa kwota, jaką trzeba zapłacić za Palit GeForce RTX 3080 Ti to 7199 złotych, co czyni z niej średnio opłacalny wariant. Dlatego lepiej jeszcze poczekać, bo z każdym kolejnym tygodniem powinno być coraz lepiej.
Ocena: 8/10
Zalety:
- Solidny system chłodzenia
- Dobra kultura pracy
- Świetna do grania w 4K
- Rozsądne rozmiary
- Podświetlenie ARGB
- Aluminiowy backplate
- Minimalnie słabsza od RTX 3090
Wady:
- Wysoka cena