DAJ CYNK

Razer Huntsman V2 Analog test klawiatury, która wyprzedza swoje czasy

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Jak się z klawiatury korzysta?

No dobrze, ale jak z klawiatury Razer Huntsman V2 Analog się korzysta? Jak sprawdzają się te wszystkie, zaawansowane funkcje i rozwiązania? Muszę powiedzieć, że mam dość mieszane odczucia. Gracze to generalnie bardzo nietypowi użytkownicy. Z jednej strony uwielbiają bajery i nowości, a z drugiej są szalenie konserwatywni. Klawiatura ma być klawiaturą. Może być szybsza, bardziej efektywna i efektowna, ale ma być przede wszystkim klawiaturą. To samo tyczy się myszek, które mogą być lekkie, świecące, ale w gruncie rzeczy mają jak najprecyzyjniej odzwierciedlać nasze ruchy. Ogromne znaczenie odgrywa tutaj też przyzwyczajenie. Od najmłodszych lat uczymy się korzystania z klawiatury, myszki i kontrolerów. Jesteśmy przyzwyczajeni do ich funkcji, które zdają się doskonale uzupełniać. Złamanie tych schematów jest z jednej strony odważne, a z drugiej wydaje się wręcz niemożliwe.

Razer Huntsman V2 Analog - test opinie

Tutaj przechodzimy, chociażby do funkcji analogowych przycisków. Z jednej strony wydaje się, że to rozwiązanie idealne. Bez kontrolera można precyzyjniej sterować np. skrętem kierownicy w wyścigówkach czy grach pokroju Euro Truck Simulator 2. Przynajmniej w teorii. W praktyce nie wygląda to już tak kolorowo. Po pierwsze, najdalsza aktywacja na poziomie 3,6 mm nie daje aż tak dużej kontroli, jak analogowa gałka w padzie np. do Xboxa. Pod drugie, nie w każdej grze odpowiednio to działa. W zdecydowanej większości produkcji możemy używać albo klawiatury i myszki, albo kontrolera. Często nie da się ich używać jednocześnie, bo wciśnięcie przycisku na padzie powoduje automatyczne przełączenie trybu i wyłączenie klawiatury i myszki. Tymczasem korzystanie z analogowych przycisków Razer Huntsman V2 Analog wymaga skonfigurowania niektórych przycisków właśnie jako pad. To automatycznie rodzi problemy.

Razer Huntsman V2 Analog - test opinie

Co innego możliwość ustawienia dwóch funkcji na jednym przycisku i aktywowanie ich w zależności od poziomu wciśnięcia. To od początku budziło moje zainteresowanie i muszę przyznać, że rzeczywiście działa to całkiem nieźle. Rzecz w tym, że w mojej ocenie bardziej przydatne jest to do pracy czy korzystania z funkcji systemu operacyjnego, niż w grach. W dynamicznych produkcjach nie ma czasu zastanawiać się, jak głęboko wcisnąć dany klawisz. Daną funkcję chcemy aktywować jak najszybciej. Może przemawia przeze mnie już gamingowa starość, ale chociaż uważam ten mechanizm za ciekawy i może nawet przyszłościowy, to na razie wydaje się mało przydatny. Z całą pewnością wymaga przyzwyczajenia, a w moim wieku o to już trudno.

Razer Huntsman V2 Analog - test opinie

Jeśli chodzi o samą charakterystykę przycisków, to jest ona liniowa, z racji czego najbardziej przywodzi na myśl czerwone przełączniki Cherry MX. Jest tutaj jednak pewien haczyk, a nawet dwa haczyki. Po pierwsze, wciskanie poszczególnych klawiszy wymaga większej siły niż popularne wisienki, ale to akurat ani trochę mi nie przeszkadzało. W mojej ocenie Cherry MX Red działają trochę zbyt luźno, więc charakterystyka przełączników Razera przypadła mi do gustu. In minus należy zaliczyć fakt, że klawiatura jest zdecydowanie głośniejsza w porównaniu z czerwonymi przełącznikami. Pewnego rodzaju ratunkiem jest to, że wydawany przez przełączniki dźwięk jest przyjemny. Nie mają one metalicznego pogłosu. Brzmią trochę pusto, ale miło dla ucha.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł.