Realme 9 Pro+ w swojej klasie to prawie ideał (test)
Realme 9 Pro+ kusi piękną obudową, świetnym ekranem, przyzwoitą konfiguracją wewnętrzną, w tym także mocno zachwalanym przez producenta aparatem foto. Smartfon ma wiele cech zbliżających go do urządzeń flagowych, jednak z tym też wiąże się wyższa cena. Sprawdzamy, czy warto wydać blisko 2 tys. zł na Realme 9 Pro+.

Realme 9 Pro+ to dość specyficzny telefon – „numerowa” seria Realme to w portfolio producenta niższa, średnia półka. Wyróżnik „Pro” sugeruje wariant ulepszony, czyli powiedzmy już środek średniej półki, a dopisek „+” – jeszcze wyższy poziom. Za tym idą też ceny. Realme 9 Pro+ w skromniejszym wariancie 6/128 GB kosztuje u producenta 1799 zł, a wersja 8/256 GB to już wydatek 1999 zł. Takie kwoty zbliżają już ten model do telefonów Realme z wyższej półki, w tym do zeszłorocznego flagowca Realme GT, nie mówiąc już o porównywalnej pod względem osiągów, tańszej serii Realme GT Master Edition.
Zobacz: realme GT Master Edition – cała prawda o pogromcy średniaków
Zobacz: realme GT to prawdziwy zabójca flagowców, tylko zdjęcia mu nie wychodzą



Atutem Realme 9 Pro+ ma być jednak wygląd i wykonanie bliższe klasy premium, a także wnętrze – przede wszystkim aparat z matrycą Sony IMX766, opisywany przez producenta jako flagowy. Nowsze jest też oprogramowanie, w tym Android 12 z Realme UI 3.0, więc można oczekiwać innej jakości. Sprawdźmy to!
Co w zestawie?
Żółte pudełko z Realme 9 Pro+ zawiera poza smartfonem ładowarkę o mocy 65 W, kabel USB-C, silikonowe, lekko przyciemnione etui (lepiej się prezentuje niż podobne pokrowce dodawane do innych smartfonów), a także szpilkę do szufladki na karty SIM.
" src="/images/articles/Realme-9-Pro-plus/realme-9-pro-plus-test-opinia-zestaw.jpg"/>
Wygląd, wykonanie, ergonomia
Realme 9 Pro+ dostępny jest w trzech wersjach kolorystycznych. Producent najbardziej zachwala kameleonowy wariant niebieski Sunrise Blue, który dzięki obudowie Light Shift, która zmienia kolor pod wpływem światła słonecznego lub ultrafioletowego – na czerwony, a po kilka minutach wraca do koloru wyjściowego.
Poza tym wariantem powstały też wersje bardziej stonowane – ciemnozielona i czarna. Do nas trafiła ta ostatnia. Tył obudowy pokryty jest szkłem, które wraz z wewnętrznymi warstwami tworzy efekt lustra. Producent w opisie używa malowniczych określeń typu „Mistyczna kraina czarów”. Oczywiście, wygląda to bardzo efektownie, Realme 9 Pro+ prezentuje się dzięki temu „jak flagowiec”, obudowa w umiarkowanym świetle ładnie się mieni, jednak w ostrym słońcu wręcz oślepia lustrzanym odbiciem.
Niestety też tylny panel, a także wystająca wyspa aparatów, zbierają zabrudzenia w kilka sekund – a więc klasyka. Trzeba więc czyścić telefon albo stosować silikonowe etui.
Jakość zastosowanych materiałów i wykonania nie budzi jednak żadnych wątpliwości. Co prawda ramki okalające obudowę wykonane są z plastiku, ale jest to tworzywo dobrej jakości. Realme 9 Pro+ może bez kompleksów stać obok znacznie droższych flagowców. Na tym tle standardowe warianty Realme GT ME (czyli nie ta szara Voyager) wyglądają nieco tandetnie.
Obudowa Realme 9 Pro+ jest przy tym stosunkowo płaska (7,99 mm, dodatkowo spłaszczona na krawędziach), niezbyt ciężka (182 g), smartfon dobrze leży więc w dłoni i bardzo wygodnie się go używa, pomijając tylko wrażenie szklistej śliskości.
Rozmieszczenie elementów na bokach obudowy idealnie dopasowane jest do wygodnej obsługi jedną ręką – z prawej strony mamy zasilanie, z lewej regulację głośności (akurat na wysokości palców) i szufladkę na dwie karty nanoSIM (ale bez czytnika microSD). Na dole obok portu USB-C znajduje się głośnik, a także wyjście audio 3,5 mm.
Dolny głośnik wraz z nadekranowym głośnikiem telefonu tworzy układ stereo. Jakość dźwięku jest bardzo dobra, rozstawienie kanałów równomierne, można sobie posłuchać muzyki, jeszcze lepiej zestaw brzmi w filmach i grach.
Wyświetlacz
Realme 9 Pro+ wyposażony jest w ekran Super AMOLED o przekątnej 6,4 cala i rozdzielczości Full HD+. Ochronę zapewnia szkło Gorilla Glass 5.
W ręcznym, jak i w automatycznym trybie wyświetlacz zmienia poziom jasności w zależności od światła na zewnątrz – w tym pierwszym wypadku tylko rozjaśnia, w drugim w pełni dostosowuje poziom luminancji i dodatkowo ją podbija na słońcu.
Zmierzony w trakcie testów poziom jasności przy pełnym wychyleniu suwaka wynosił minimalnie około 420-430 cd/m2, w mocniejszym świetle osiągał około 580 cd/m2 i skokowo powyżej. Producent deklaruje maksymalnie 600 cd/m2 i ten wynik wydaje się możliwy do uzyskania w pełnym słońcu. Na jasność wyświetlacza nie można więc narzekać.
W ustawieniach ekranu można ustawić trzy tryby odwzorowania barw: żywy, naturalny i profesjonalny. Wszystkie można też skorygować balansem bieli (zimny/ciepły).
Tryb żywy dobrze sprawdza się w większości zastosowań. Ma ładne kolory, głęboką czerń, nieco gorzej prezentuje się za to biel – jest lekko zaróżowiona, co może nie rzuca się w oczy przy pierwszym spojrzeniu, ale już porównanie z dobrej jakości ekranem IPS w dowolnym innym telefonie wyraźnie to podkreśla. Zmiany temperatury barw niewiele tu zmieniają. Co więcej, pod uważnym przyjrzeniu się z bliska widać też drobną strukturę subpikseli, która powoduje wrażenie lekkiego zabrudzenia bieli. Efekt ten jest widoczny tylko w dokumentach czy stronach z białym tłem.
W pomiarach kolorymetrem ekran prezentuje się jednak całkiem przyzwoicie. W trybie żywym Realme 9 Pro+ osiąga 98,7% pokrycia barw sRGB i 91% DCI-P3. Temperatura bieli rejestrowana jest na dobrym poziomie 6600K, jednak zniekształcenia odwzorowania barw ΔE*00 są zbyt wysokie – maksymalnie jest to 6,85 przy dobrej średniej 1,18.
Tryb naturalny minimalnie zmniejsza nasycenie barw, a biel staje się cieplejsza. Gamut sRGB ma w tym wariancie 96,5%, a DCI-P3 spada do 71,9%. Temperatura bieli pozostaje na dobrym poziomie 6600K, znacznie mniejszy jest za to poziom zniekształceń ΔE*00, sięgający maksymalnie 1,69.
W trybie Pro do wyboru są dwa schematy barw: kinowy i olśniewający. Kinowy zwiększa nasycenie kolorów (zwłaszcza niebieskiego i zielonego), ale jednocześnie dodaje ciepła do bieli. Tryb olśniewający jeszcze bardziej podbija część barw niż żywy, ale na co dzień nie różni się bardzo od niego. Trybów Pro nie można jednak dodatkowo skorygować (poza temperaturą barwową), więc sugerowany przez nazwę profesjonalizm jest naciągany.
Zaletą wyświetlacza w Realme 9 Pro+ jest możliwość wyboru odświeżania obrazu – 60 Hz, 90 Hz lub automatycznego. Wskazanie 90 Hz powoduje, że wyższa jakość obrazu oferowana jest w interfejsie, w większości aplikacji – z wyjątkiem np. YouTube, niestety nie udało mi się uruchomić 90 Hz w grach. Podobny problem był już w starszych modelach z Androidem 11 i Realme UI 2.0 – w sprawdzonych tytułach, które na innych smartfonach bez problemu działają 90/120 Hz, w Realme 9 Pro+ udało się włączyć tylko 60 Hz i nie ma żadnego przełącznika do regulacji tej opcji. Jedyna gra, jaką udało mi się włączyć z 90 Hz, to „Wiedźmin Zabójca Potworów”, gdzie akurat nie ma to w ogóle znaczenia. Smartfon traktuje ten tytuł jak każdą inną aplikację, na jakość zabawy to nie wpływa.
Ustawienia ekranu kryją jeszcze dodatkowe opcje – na przykład „Mechanizm 01 Ultra Vision”, czyli korektor kolorów w odtwarzanym wideo. Jej zadaniem jest konwersja obrazu SDR do HDR w czasie rzeczywistym i niekiedy faktycznie widać jej efekty, jednak negatywnie wpływa na czas pracy baterii.
W ekran wkomponowany jest czytnik linii papilarnych, który sprawdza się na ogół niezawodnie, chociaż są momenty, gdy sensor potrzebuje chwili na wzbudzenie – dzieje się tak na przykład tuż po wygaszeniu i zablokowaniu wyświetlacza, gdy jeszcze nie pojawia się ekran AoD. Czasami lepiej wzbudzić telefon przyciskiem i dopiero przyłożyć palce do czytnika.
System i aplikacje
Atutem Realme 9 Pro+ jest obecny od razu system Android 12, który nawet na początku 2022 roku nie zawsze trafia do smartfonów konkurencji. Producent dodał też nowszą wersję swojego interfejsu Realme UI 3.0.
Na pierwszy rzut oka w nowym interfejsie niewiele się zmieniło, bo pulpity i ikony aplikacji wyglądają prawie tak samo. Realme UI 3.0 wprowadził styl „Fluid Space Design”, którego elementem są ikony 3D, ale różnica jest minimalna i większość użytkowników tego nie zauważy. Powiew świeżości widać jednak w ustawieniach, gdzie wyraźnie zmieniły się ikony, pojawiły się też nowe funkcje.
Nowości w Realme UI 3.0 dotyczą wielu opcji personalizacji – np. własnoręcznie, automatycznie tworzonych tapet na podstawie zdjęć, są też opcje zmiany ikon, czcionek, a także kolorów akcentów systemowych i przełączników na rozwijanym pasku szybkiego dostępu. Jest tego tyle, że na personalizacji można spędzić dziesiątki minut, ciesząc się z odkrywanych efektów.
Zabawną funkcją są rozbudowane opcje ekranu AoD. Można wybrać na przykład „konturowy portret”, gdzie na wygaszonym ekranie będzie wyświetlać się uproszczony, czarno-biały zarys postaci z własnego zdjęcia, np. portretu bliskiej osoby. W AoD też można zmienić akcenty kolorystyczne.
Raj dla tych, którzy lubią się bawić w personalizację systemu.
Zmiany wnoszone przez Realme UI 3.0 kryją się też wewnątrz – producent przekonuje, że zmniejszyło się zużycie pamięci (o 30%), za to poprawiła szybkość uruchamiania aplikacji o 13% i wydajności baterii – o 12%. To akurat trudno jednak zweryfikować.
Buszując w menu, znajdziemy kilka innych, nieoczywistych funkcji. Można na przykład ustawić tryb alarmowy aktywujący się po szybkich pięciu naciśnięciach przycisku zasilania. Są też funkcje specjalne, ułatwiające nawigowanie po interfejsie, na przykład elastyczne okna, dzięki którym aplikacje można otwierać w pływających okienkach jak na desktopie. Z tym też wiąże się inteligentny pasek boczny, który po geście od krawędzi ekranu wysuwa panel z ikonami szybkiego dostępu.
Ciekawostką jest znane z innych modeli laboratorium Realme, gdzie pojawia się tym razem funkcja pozwalająca wykorzystać czytnik linii papilarnych do pomiaru tętna. Wyniki są jednak co najmniej zadziwiające. W tej samej sekcje znalazło się narzędzie „ściemnianie DC”, minimalizujące migotanie ekranu przy niskiej jasności.
Tego typu dodatków w Realme UI 3.0 znajduje się więcej. Z jednej strony stwarzają one nowe możliwości korzystania z telefonu i personalizacji, z drugiej jednak łatwo się w tym pogubić, ma się też wrażenie lekkiego chaosu – opcje porozrzucane są w kilku miejscach menu, nie zawsze jest to intuicyjne. Mimo tego oceniam interfejs na plus, chociaż trzeba poświęcić na jego oswojenie trochę czasu.
Szybkość pracy
Sercem Realme 9 Pro+ jest chipset Dimensity 920, czyli średniej klasy układ MediaTeka w litografii 6 nm. Dwa szybsze rdzenie Cortex-A78 pracują z taktowaniem 2,5 GHz, sześć wolniejszych Cortex-A55 rozpędza się do 2 GHz, za grafikę odpowiada GPU Mali-G68 MC4.
W testowanej wersji pracę układu wspiera 8 GB pamięci RAM LPDDR4X, jest też wersja z 6 GB. Pamięci wewnętrznej UFS 2.2 jest w zależności od wersji 128 GB lub 256 GB. Można z niej wykroić dodatkowy, wirtualny RAM o maksymalnej pojemności 5 GB.
Takie połączenie to zestaw dość standardowy, jak na telefon średniej klasy, gwarantujący może nie wybitny, ale przyzwoitą wydajność. W codziennym użytkowaniu smartfon działa sprawnie, większość aplikacji uruchamia się i działa bez zacinania się.
Do ideału trochę jednak brakuje – widać pewne spowolnienia interfejsu. Na przykład pierwsze (np. po restarcie, dłuższym niezaglądaniu) otwarcie menu ustawień wymaga odczekania około sekundy, aż wyświetli się zawartość. Podobne spowolnienia zdarzają się częściej, np. po powrocie do pulpitu czy otwarciu katalogu, chociaż częściowo jest to chyba zamierzony efekt animacji systemowej.
Plusem jest dość wysoka kultura pracy – smartfon nie nagrzewa się i nawet pod dużym obciążeniem sięga najwyżej 38 stopni. Dobrze wypadają też stress testy – w 3D Mark Wild Life urządzenie osiąga wynik 99,6%, a w Wild Life Extreme - 99,4%. Spadek wydajności jest więc minimalny. Producent chwali się zastosowaniem 5-warstwowego systemu chłodzenia z elementami grafitowymi oraz dużą komorą parową i najwyraźniej całość nieźle działa.
Realme 9 Pro+ dość dobrze wypada też w testach syntetycznych, chociaż od flagowców ze Snapdragonami 888 czy 8 Gen 1 dzieli go sporo. Osiągami w benchmarkach smartfon ustępuje niekiedy zeszłorocznemu Realme GT ME, który na przykład w AnTuTu 9 wykręcił w naszych testach 540 547 puntów, gdy tymczasem Realme 9 Pro+ nie przekracza granicy 500 tys., osiągając około 496 tys. Podobna zależność jest w Geekbench 5 - Realme GT ME wykręca 766/2785, gdy bohater recenzji osiąga 817/2315 – lepiej na jednym rdzeniu, gorzej na wielu.
Wydajność ogólna | AnTuTu V9 | Geekbench 5 | AI Benchmark | |
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
Motorola Moto G200 5G | 825545 | 1012 | 3060 | |
OnePlus Nord 2 5G | 681180 | 843 | 3361 | 125,1 |
Oppo Reno6 5G | 466497 | 741 | 2240 | 99,5 |
Realme 8 | 352157 | 534 | 1692 | 32,4 |
Realme 8i | 350199 | 528 | 1637 | 23,2 |
Realme 9 Pro+ | 496511 | 817 | 2315 | 162,3 |
Realme GT Master Edition | 540547 | 766 | 2785 | |
Samsung Galaxy A52 | 346158 | 540 | 1609 | 37,2 |
Samsung Galaxy A72 | 341986 | 550 | 1670 | 36,6 |
Vivo V21 5G | 394845 | 608 | 1740 | 37,6 |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB | 497481 | 777 | 2790 | |
Xiaomi 11T | 594711 | 846 | 2909 | 156,5 |
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB | 524057 | 805 | 2893 | |
Xiaomi Poco M3 Pro 5G | 329917 | 567 | 1749 | 17,1 |
Xiaomi Poco M4 Pro 5G | 350453 | 595 | 1788 |
Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] | ||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) | Car Chase (1080p Offscreen) | ||
Motorola Moto G200 5G | 1977 | 4152 | 45 | ||
OnePlus Nord 2 5G | 1313 | 2951 | 46,5 | ||
Oppo Reno6 5G | - | - | 37,5 | ||
Realme 8 | n.d. | 1203 | 52,1 | ||
Realme 8i | 330,4 | 843 | 43,5 | ||
Realme 9 Pro+ | 647 | 99,40% | 667,6 | 1580 | 38 |
Realme GT Master Edition | 892 | 1950 | 44 | ||
Samsung Galaxy A52 | 458 | 1036 | 40,5 | ||
Samsung Galaxy A72 | 457,5 | 1038 | 34,4 | ||
Vivo V21 5G | 484 | 1198 | 35,6 | ||
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB | 840 | 81,80% | 890 | 1948 | 38 |
Xiaomi 11T | 1274 | 2748 | 48,3 | ||
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB | 1147 | 2361 | 43 | ||
Xiaomi Poco M3 Pro 5G | n.d. | n.d. | 39,3 | ||
Xiaomi Poco M4 Pro 5G | 364 | 917 | 35 |
Pomijając może tylko ograniczone możliwości nagrywania wideo (dotyczącymi liczby klatek na sekundę), teoretyczna niższa wydajność Realme 9 Pro+ nie ma wielkiego przełożenia na rzeczywiste doznania użytkowe, jednak patrząc na cenę, zwolennicy wydajności mogą być jednak zainteresowani starszymi modelami. Jednak nie o benchmarki tylko przecież chodzi...
Łączność
Realme 9 Pro+ to smartfon 5G, który bez problemu będzie działał we wszystkich polskich sieciach. Testowałem go w Plusie, Orange i Play. We wszystkich osiągał niezłe wyniki, adekwatne do możliwości operatora. W Plusie było to solidne ponad 300 Mbps, maksymalnie udało mi się osiągnąć niecałe 400 Mbps, wielokrotnie odnotowywałem tylko trochę słabsze rezultaty.
W Orange i Play maksymalne wyniki sięgały odpowiednio 160 i 120 Mbps w 5G, natomiast w przypadku wszystkich trzech sieci w LTE bez problemu osiągałem wyniki 70-120 Mbps, transfer danych przebiegał więc sprawnie i nie można się do niczego przyczepić.
Realme 9 Pro+ pozwala na skorzystanie z VoLTE i Wi-Fi Calliing, w domu lub biurze można użyć Wi-Fi 6 ax, a do podłączenia akcesoriów wykorzystamy Bluetooth 5.1. Nie brakuje oczywiście NFC.
W ustawieniach znajduje się tez opcja pozwalająca na łatwe podłączenie ekranu do telewizora, a pliki można udostępniać za pomocą systemowego „W pobliżu, jak i „realme share”.
W sumie użytkownik Realme 9 Pro+ otrzymuje solidny zestaw funkcji komunikacyjnych, które działają niezawodnie. Bez zarzutu przebiegają też rozmowy głosowe, także w trybie głośnomówiącym.
Aparat klasy premium?
Smartfony Realme dotąd nie wyróżniały się możliwościami fotograficznymi, a nawet obiecujące konfiguracje aparatów nie miały przełożenia na szczególnie dobre zdjęcia.
Wraz z Realme 9 Pro+ producent zapowiedział jednak nową jakość, która ma dorównywać flagowym smartfonom z najwyższej półki. Ma to gwarantować przede wszystkim matryca głównego aparatu – Sony IMX766 o rozdzielczości 50 Mpix (połączoną z optyką f/1,8), która wykorzystywana jest też w wyżej pozycjonowanej serii Realme GT 2, a także w telefonach konkurencji, jak Xiaomi 12. Drugi element to podwójna stabilizacja OIS i EIS, a trzecia rozwiązania programowe jak AI Noise Cancellation 3.0. Wszystko to Realme określa szumną nazwą ProLight Imaging.
Poza głównym aparatem 50 Mpix sekcję foto tworzą także: szerokokątny 8 Mpix (IMX355, f/2,2, 119˚, PDAF) i makro 2 Mpix (f/2,4). Przedni aparat to z kolei matryca 16 MPix (IMX471) z optyką f/2,4, więc też standard w tej klasie. Patrząc tylko na specyfikację, nie jest to więc szczególnie wyśrubowane połączenie, a siłą aparatów mają być raczej funkcje programowe.
Aplikacja aparatu pozwala łatwo przełączać się między zoomem 0,6 (szeroki kąt), 1x i 2x, a po rozwinięciu koła zoomu także 5x i 10x, do tego można też dobrać wartości pośrednie, przesuwając palcem, a także osiągnąć maksymalną wartość 20x. Wśród trybów aparatu, poza podstawowymi, można wybrać Ultra Night, do tego znany z Realme GT ME, ale ulepszony tym razem tryb Ulica (zdjęcia ze specjalnymi filtrami do fotografii miejskiej), ponadto tryb portretowy, pełne 50 Mpix, a także Pro, Ultra Makro, skaner tekstu, tryb gwiaździsty do fotografowania nieba oraz tryb makiety. Jest też HDR oraz rozpoznawanie scen AI.
W praktyce zapewnia to dobre efekty zdjęciowe, widać, że producent dopracował oprogramowanie. Zdjęcia robione głównym aparatem, jak i szerokokątnym lub w zoomie 2x mają naturalne kolory i właściwy kontrast, są niezbyt zaszumione. Na zdjęciach szerokokątnych zawodzi trochę szczegółowość, ale ogólne wrażenie jest pozytywne.
W słoneczne dni problemem bywa przesadne rozjaśnienie obrazu, miejscami prowadzące do punktowego przepalenia, a często do ogólnie zbyt wysokiej ekspozycji w całym kadrze, obraz wydaje się nienaturalnie blady. Niestety nie widać tego za bardzo na podglądzie i trudno skorygować suwakiem ekspozycji. Przy lekkim zachmurzeniu albo w zacienionych częściach kadru aparat radzi sobie pod tym względem lepiej, nie ma ani przepaleń, ani niedoświetlonych obszarów. W sumie większą część zdjęć należy uznać za udaną, chociaż warto w miarę możliwości korygować obraz ręcznie.
Matrycowy zoom 2x sprawdza się zaskakująco dobrze, chociaż zdjęcia są ciemniejsze niż 1x. Zwiększenie poziomu przybliżenia do kilkukrotnego zoomu cyfrowego powoduje już wyraźne szumy, ale wciąż jest szansa na niezłe ujęcie, które można do czegoś sensownego wykorzystać. Im większa wartość, tym jest już oczywiście gorzej – powyżej 10x zdjęcia są już mocno zniekształcone, a szum wyraźny.
Aparat w Realme 9 Pro+ całkiem dobrze sprawdza się podczas fotografowania nocą i nie trzeba zawsze wykorzystywać do tego celu specjalnego trybu nocnego Ultra Night. A nawet niekiedy warto w ogóle o nim zapomnieć, bo w automatycznych ustawieniach zbyt mocno, sztucznie rozjaśnia scenerię. Jeżeli w kadrze są uliczne lampy, neony, oświetlone okna itd. to na zdjęciu pojawią się rozmyte elementy albo całość wyjdzie po prostu za jasna, z wyraźnym przetworzeniem programowym. Można temu częściowo zaradzić, włączając w Ultra Night opcję Pro, z regulacją ręczną, jednak to wymaga dodatkowej uwagi i czasu podczas robienia zdjęć.
W fotografii miejskiej w wielu sytuacjach wystarczy więc domyślny tryb aparatu z automatycznym wykrywaniem sceny nocnej przez AI. Wtedy jednak zdjęcia nie zawsze są ostre.
Swoją siłę w fotografii nocnej aparat ujawnia w niezbyt oświetlonych miejscach – a więc nie na głównej ulicy z latarniami, ale już w zaułku w półmroku tak. Świetnie wychodzą też fotografie nocne z zarysowaną w oddali panoramą miasta.
Aparat do zdjęć makro wbrew obiegowej opinii o tego typu modułach 2 Mpix daje szanse na zrobienie niezłego zdjęcia w zbliżeniu, widać szczegóły, chociaż z drugiej strony lepszy efekt można uzyskać zoomem w głównym aparacie – tylko trudniej wtedy zrobić nieporuszone zdjęcie.
Obietnice producenta co do aparatu nie są całkiem bez pokrycia – rzeczywiście Realme 9 Pro+ sprawdza się jako pod tym względem dość dobrze, zapewniając na ogół wyraźne, ostre zdjęcia w niemal każdych warunkach. Jedyny mankament to zbytnie, programowe podbicie jasności, które daje się we znaki w mocno nasłonecznionych miejscach i w nocy w świetle intensywnych latarni. Chociaż porównania do flagowych aparatów są mocno na wyrost, widać wyraźne przewagi na tle na przykład Realme GT ME, który podczas testów często mnie fotograficznie zawodził – na przykład podczas zdjęć nocnych.
Wideo
Wydajność Realme 9 Pro+ nie jest wystarczająca, by rejestrować wideo w wysokiej rozdzielczości i z dużą liczbą klatek, w rezultacie maksimum możliwości to filmy 4K przy 30 kl./s. Natomiast z 60 kl./s skorzystamy wyłącznie w 1080p lub 720p. To wciąż jednak przyzwoite parametry.
Podczas nagrywania 1080p i 720p można skorzystać ze wspomagania AI, które aktywuje w razie potrzeby HDR, a także z dodatkowych filtrów kolorystycznych, przy czym niektóre dostępne są tylko w 720p. Najniższa rozdzielczość pozwoli także na rozmycie tła na filmie. Kamera umożliwia także zoomowanie podczas nagrywania do 10x, w każdej rozdzielczości.
W zakładce „Więcej” znajdują się dodatkowe tryby wideo: filmowy (z regulacją czasu otwarcia migawki – naświetlania każdej klatki praz regulacją ISO), zwolnione tempo, poklatkowy oraz Dual View, czyli obraz nagrywany z obu kamer naraz (czyli też przedniej).
Chociaż kamera w Realme 9 Pro+ nie imponuje wysoką rozdzielczością, nadrabia świetnie działającą stabilizacją obrazu. Z zastrzeżeniem: sam OIS niewiele wnosi i nagrania w 4K w ruchu do niczego się nie nadają. Po obniżeniu rozdzielczości do 1080p aktywowana jest dodatkowa stabilizacja EIS, z czym jednak wiąże się zauważalne zmniejszenie kąta widzenia kamery. OIS+EIS działają dobrze i filmy są płynne. Jakość obrazu jest jednak dość przeciętna, daleka od flagowej.
Czas pracy
Realme 9 Pro+ wyposażony jest w dwukomorowy akumulator o pojemności 4500 mAh, więc o przeciętnej wielkości, ale nieprzeciętne jest za to szybkie ładowanie SuperDart 60 W. To bardzo dobre połączenie, które sprawdza się w codziennych zastosowaniach.
Realme 9 Pro+ jest w stanie przepracować pełen dzień do półtora, gdy jest dość intensywnie używany i w razie czego wystarczy dosłownie na kilka minut podpiąć telefon do ładowarki, by zyskać dodatkowy czas pracy na parę kolejnych godzin. Ładując go od zera, w około 16 minut można napełnić akumulator do połowy, po pół godziny będzie to około 75%, a 100% osiągniemy po 48 minutach. Brakuje tylko ładowania bezprzewodowego.
W naszym teście przy jasności 300 nitów i odświeżaniu 90 Hz, w połączeniu Wi-Fi, smartfon przepracował dziewięć i pół godziny (09:26:05.). Zmniejszenie odświeżania do 60 Hz zmniejsza ten czas o dodatkowe pół godziny (10:03:05). Testy gier 3D znacznie szybciej rozładowują telefon - jest to około 5 godzin.
Czas pracy nie jest więc ponadprzeciętny, ale to wystarczy do swobodnego korzystania z telefonu w wielu codziennych sytuacjach.
Ekran ma stałą jasność 300 cd/m2 | TELEPOLIS MARK (minuty) | Godziny pracy | Bateria (mAh) | Ustawienia ekranu | |||
SoT | Heavyuser | Przekątna | Rozdzielczość | Odświeżanie | |||
Motorola Moto G200 5G 60 Hz | 344 | 610 | 48 | 5000 | 6,8" | 1080x2460 | 60 Hz |
Motorola Moto G200 5G 144 Hz | 302 | 471 | 39 | 5000 | 6,8" | 1080x2460 | 144 Hz |
OnePlus Nord CE 5G 90 Hz | 351 | 281 | 32 | 4500 | 6,43" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
OnePlus Nord CE 5G 60 Hz | 357 | 291 | 32 | 4500 | 6,43" | 1081 x 2400 | 60 Hz |
Oppo Reno6 5G 90 Hz | 431 | 252 | 34 | 4300 | 6,43" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Oppo Reno6 5G 60 Hz | 484 | 251 | 37 | 4300 | 6,43" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme 8 Pro | 339 | 277 | 31 | 4500 | 6,4" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme 9 Pro+ 60 Hz | 603 | 318 | 46 | 5000 | 6,4" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme 9 Pro+ 90 Hz | 566 | 288 | 43 | 5000 | 6,4" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Samsung Galaxy A52 90 Hz | 478 | 342 | 41 | 4500 | 6,5" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Samsung Galaxy A52 60 Hz | 537 | 346 | 44 | 4500 | 6,5" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Vivo V21 5G 90 Hz | 328 | 289 | 31 | 4000 | 6,44" | 1080 x 1920 | 90 Hz |
Vivo V21 5G 60 Hz | 328 | 304 | 32 | 4000 | 6,44" | 1080 x 1920 | 60 Hz |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 60 Hz | 512 | 254 | 38 | 4250 | 6,55" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 90 Hz | 461 | 253 | 36 | 4250 | 6,55" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Xiaomi 11T 120 Hz | 507 | 207 | 36 | 5000 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Xiaomi 11T 60 Hz | 629 | 203 | 42 | 5000 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 60 Hz | 660 | 461 | 56 | 5000 | 6,6" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 90 Hz | 562 | 350 | 46 | 5000 | 6,6" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Xiaomi Redmi Note 10 Pro | 591 | 427 | 51 | 5020 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Redmi Note 10 Pro | 470 | 410 | 44 | 5020 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Podsumowanie
Realme 9 Pro+ to całkiem udany smartfon, którego używa się z duża przyjemnością – w typowych sytuacjach nie zawodzi. Najbardziej zniechęcającą na co dzień słabością jest duża podatność obudowy i ekranu na zabrudzenia, które się biorą wręcz „znikąd”. Dziwi brak 90 Hz w grach, gdzie wysokie odświeżanie najbardziej by się przydało. Część potencjalnych nabywców może się zniechęcić brakiem rozszerzenia pamięci.
Poza tym jednak Realme 9 Pro+ ma sporo plusów (czasami z lekkim zastrzeżeniem). Telefon ładnie wygląda, jest solidnie wykonany, ma świetny ekran AMOLED. Wydajność chipsetu i pamięci jest wystarczająca, chociaż sporadycznie zdarzają się przycięcia. System w nowej wersji zachwyca jeszcze większą liczbą opcji i ustawień, jednak jego przejrzystość jest niekiedy dyskusyjna i prosi się o trochę lepszą optymalizację. Wśród zalet należy też wymienić dobrze brzmienie głośników, zdecydowanie poprawione aparat i kamerę z OIS, świetny jest czas pracy i szybkie ładowanie.
Do zakupu Realme 9 Pro+ może zniechęcać chyba tylko odrobinę zbyt wysoka cena. Choć nie jest przesadnie wyśrubowana, to nie jest też konkurencyjna. W podobnym zakresie cenowym (plus minus 100 zł) można upolować wyżej pozycjonowane smartfony Realme (jak Realme GT 5G), chociaż w porównaniu do starszych modeli tu atutem jest lepszy aparat. Kuszące będą także telefony konkurencji jak Xiaomi 11 Lite 5G NE czy najnowszy Samsung Galaxy A53 5G. A także Motorola Moto G200 o bardzo wysokiej wydajności, choć też paru brakach. Jak zawsze w takiej sytuacji o wyborze decydują niuanse, które są dla nas najbardziej istotne – jak rodzaj ekranu, szybkość procesora czy możliwości aparatu.
OCENA: 8/10
WADY
- Obudowa bardzo podatna na zabrudzenia
- System jest miejscami nieco przeładowany i mało intuicyjny
- Brak 90 Hz w grach
- Słaba stabilizacja obrazu w wideo 4K
- Niektórzy będę narzekać na brak microSD
ZALETY
- Wygląd klasy premium
- Bardzo ładny ekran o dobrych kolorach i wysokiej jasności
- Na ogół dobra wydajność
- Sprawne działanie funkcji komunikacyjnych
- Dobra jakość głośników
- Poprawiony aparat z OIS
- Wiele opcji personalizacji w Realme UI 3.0
- Długi czas pracy i szybkie ładowanie