DAJ CYNK

Realme Narzo 30A: smartfon za mniej niż 500 zł. Czy warto?

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Realme Narzo 30A

Funkcje komunikacyjne

Wbudowany modem zapewnia łączność LTE kat 7/13, co w teorii powinno pozwolić na pobieranie 300 Mbps i wysyłanie 150 Mbps. W testach w Warszawie do takich wyników było jednak bardzo daleko. Nawet w znanych mi lokalizacjach o dobrym zasięgu często zdarzały wyniki rzędu 10-20 Mbps, w lepszych okolicznościach – ponad 30 Mbps podczas pobierania – nawet na karcie Orange, która w innych telefonach z LTE pozwala mi w testowych punktach bez problemu wyciągnąć ponad 100 Mbps.

Plusem jest za to możliwość obsługi VoLTE i Wi-Fi Calling. Poza tym otrzymujemy do dyspozycji Wi-Fi ac, Bluetooth 5.0, ale zabrakło NFC. Nie można więc korzystać z płatności zbliżeniowych.

Realme Narzo 30A

Jakość dźwięku

Pojedynczy głośniczek Narzo 30A nie zapewnia zbyt dobrych wrażeń dźwiękowych. Nadaje się do oglądania filmów na YouTube, ale już w grach zaczyna ujawniać swoje słabości – brak niskich tonów i niezbyt czyste brzmienie. Do słuchania muzyki się nie nadaje – zniechęcają do tego syczące, suche dźwięki.

Sytuacja zaskakująco poprawia się po podłączeniu słuchawek. Po podpięciu przez wyjście audio 3,5 mm nawet średniej klasy akcesorium można liczyć na miłe do ucha dźwięki, chociaż w domyślnych ustawieniach słychać też pewne słabości układu dźwiękowego. Poprawę brzmienia zapewnia rozwiązanie o nazwie „Real sound” – jest to po prostu korektor graficzny ze sporym zestawem gotowych ustawień.

Można nawet nieźle dostroić brzmienie, niwelując pewne wady nagrań, ale problemem jest to, że korektor działa tylko z muzyką. Taki komunikat pojawi się na przykład podczas próby zmiany charakterystyki dźwięku w YouTube, nawet gdy słuchana jest muzyka. W rezultacie możliwość wykorzystania technologii Real sound jest bardzo ograniczona. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne