DAJ CYNK

Realme Narzo 30A: smartfon za mniej niż 500 zł. Czy warto?

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


Budżetowy smartfon z gamingowym procesorem i pojemną baterią – tak firma Realme opisuje swój telefon Narzo 30A. Niska cena zachęca, skojarzenia z marką są pozytywne, więc…? Mimo wielu słabości i low-endowego charakteru smartfon broni się pod wieloma względami i może być ciekawym wyborem dla mniej wymagających użytkowników albo  najmłodszych, jako pierwszy smartfon. Sprawdziliśmy, jakie Narzo 30A ma wady i zalety.

Chociaż telefony umownie zaliczanej do średniej klasy mocno staniały, nawet te z 5G, to wciąż istnieje zapotrzebowanie na budżetowe konstrukcje poniżej 500 zł. Firma Realme, która przebojem wdarła się na polski rynek smartfonów, postanowiła zawojować także ten segment. Narzo 30A, wchodząc do sprzedaży w naszym kraju, oferowany był za zachęcającą kwotę 399 zł. Producent reklamuje ten model jako gamingowy, chwaląc przy tym pojemną baterię – w efekcie przyciągnęło to pewne grono nabywców. Teraz jednak cena za Narzo 30A lekko skoczyła, a telefon oferowany jest za 449 zł.  Czy warto się nim zainteresować?

luty 2021
207 g, 9.8 mm grubości
4 GB RAM
64 GB, (opcje: 32 GB), microSD
-
13 Mpix + 2 Mpix + 8 Mpix
6.5" - IPS LCD (720 x 1600 px, 270 ppi)
MediaTek Helio G85, 2,00 GHz
Android v.10.0
6000 mAh, USB-C

Co w zestawie?

Niebieskie pudełko z Narzo 30A zawiera tylko podstawowe wyposażenie. Poza smartfonem znajdziemy w nim ładowarkę 18 W, kabel USB C, kluczyk do szufladki SIM i druki. Nie ma etui ani słuchawek, ale w tej cenie nikt chyba nie liczy na takie dodatki. 

Realme Narzo 30A

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne