Samsung Galaxy A51 - najbardziej rozchwytywany smartfon tego sezonu?
Jakiego smartfona szuka przeciętny użytkownik? Względnie niedrogiego, z niezłą specyfikacją i rozpoznawalnym logo. Tak się składa, że w teorii wszystkie te warunki spełnia Samsung Galaxy A51, który właśnie wpadł w nasze ręce. Pytanie jednak czy okaże się dobrym wyborem?

Seria A od Samsunga to takie Volkswageny Golfy wśród smartfonów. Może nie najtańsze w swojej klasie, ale nadal w zasięgu przeciętnego Kowalskiego, a za to z rozpoznawalnym logo na masc… znaczy, na pleckach. To telefony stworzone do tego, by być hitami sprzedażowymi, nawet jeśli producentowi czasem podwinie się noga i właśnie dlatego uważam, że Samsung Galaxy A51 to jedna z najważniejszych premier tego roku.
Samsung Galaxy A51 - specyfikacja techniczna
- plstikowa ramka, Corning Gorilla Glass 3 (przód) i plastik (tył)
- Wymiary: 158,5 x 73,6 x 7,9 mm, masa: 172 g
- Ekran: Super AMOLED o przekątnej 6,5 cala, 1080 x 2400 pikseli, 405 ppi
- Ośmiordzeniowy SoC Samsung Exynos 9611 (10 nm, 4 x Cortex-A73 o taktowaniu 2,3 GHz + 4 x Cortex-A53 o taktowaniu 1,7 GHz, GPU Mali-G72 MP3)
- Pamięć 4 GB RAM, 128 GB wewnętrzna
- Dual SIM w rozmiarze nano
- Łączność LTE, Wi-Fi a/b/g/n/ac (2,4 i 5 GHz), Wi-Fi Direct
- Bluetooth 5.0, NFC
- GPS, Galileo, GLONASS, Beidou
- USB 2.0 typu C, OTG
- Główny aparat 48 Mpix (piksele 0,8 µm), obiektyw z przysłoną f/2.0, PDAF, drugi aparat 12 Mpix, ultraszerokokątny 12 mm z przysłoną f/2.2, trzeci aparat 5 Mpix, makro z przysłoną f/5.0, sensor głębi 5 Mpix
- Nagrywanie wideo 2160p 30 kl./s
- Przedni aparat 32 Mpix (0,8 µm), obiektyw 26 mm z przysłoną f/2.2, filmy 1080p 30 kl./s
- Niewymienny akumulator litowo-polimerowy o pojemności 4000 mAh
- Android 10.0 z interfejsem One UI 2.0
- Cena: 1699 zł
No dobra, ale czy ten telefon ma w ogóle coś ciekawego do zaoferowania? I tu zaczynają się schody, bo według specyfikacji to tylko delikatny lifting zeszłorocznego Samsunga Galaxy A50. Najważniejszą różnicą względem poprzednika jest nowy poczwórny aparat z sensorem 48 MP oraz dedykowanym modułem makro. Oprócz tego z ciekawszych elementów specyfikacji warto wymienić Exynosa 9611 w roli procesora, wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,5” oraz akumulator o pojemności 4000 mAh.



Co w zestawie?
Telefon przyjechał w prostym pudełku, przyozdobionym wyłącznie zdjęciem telefonu i wyraźnym oznaczeniem modelu. W środku bez ekscesów - poza smartfonem znajdziemy tam kabel USB-C, ładowarkę 15 W i słuchawki. Te ostatnie są miłym dodatkiem, choć osobiście wolałbym w ich miejsce zobaczyć choćby najprostsze etui.
Wygląd, wykonanie i ergonomia
Co do zasady Samsung nie słynie raczej z ekscentrycznego designu i model A51 nie jest tutaj wyjątkiem. Wygląd telefonu to bezpieczna ewolucja tego, co widzieliśmy w przypadku jego poprzedników, a więc modeli A50 i A50s, z kilkoma elementami zapożyczonymi z tegorocznych flagowców - rodziny S20.
Najważniejsza różnica czai się na froncie. Pod taflą szkła Gorilla Glass 3 mamy bowiem nieznacznie większy wyświetlacz o przekątnej 6,5”, jednak tym razem bez wcięć, a z otworem na aparat. Zmiana dyskusyjna, która będzie miała zarówno zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników - prywatnie zaliczam się do tych pierwszych. Oprócz tego na przednim panelu dzieje się niewiele. Ramki są stosunkowo wąskie, głośnik do rozmów zgrabnie wkomponowany w krawędź urządzenia, a diody powiadomień brak.
Tył również prezentuje się interesująco. Błękitny kolor, choć stonowany, wyróżnia się na tle zachowawczych bieli i czerni, a delikatna faktura, znana już z modelu A50s, zgrabnie przełamuje monotonię jednolitych plecków. Do tego mamy modny ostatnio tęczowy połysk i dużą wyspę aparatu w rogu obudowy, mającą imitować tegoroczne flagowce. Niestety całość strasznie zbiera odciski palców, a że mamy do czynienia z plastikiem, to zapewne będzie również podatna na rysy.
Ramka smartfona jest błyszcząca i wykończona pod kolor plecków. Niestety podobnie jak one wykonana jest z plastiku.
Tradycyjnie najwięcej dzieje się na dolnej krawędzi, gdzie mamy głośnik multimedialny, mikrofon do rozmów, port USB-C i gniazdo jack 3,5 mm.
Z prawej strony umieszczono przyciski zasilania i regulacji głośności. Są plastikowe, ale umieszczone na dogodnej pozycji. Mają także wyczuwalny skok, choć siła wymagana do ich aktywacji jest nieco zbyt duża.
Z lewej strony mamy tackę na dwie karty nanoSIM i microSD. Duży plus za to, że jest to tacka niehybrydowa, a więc wszystkie trzy karty mogą być włożone jednocześnie.
U góry znajdziemy wyłącznie dodatkowy mikrofon.
Smartfon w ręce sprawia bardzo dobre wrażenie. Spasowanie elementów jest w zasadzie wzorowe, dzięki czemu całość wydaje się bardzo solidna. Szkoda jedynie, że mamy do czynienia w większości z plastikiem - jedynie na froncie mamy szkło Gorilla Glass 3.
Jak na urządzenie z wyświetlacze 6,5” smartfon jest zaskakująco wygodny. Oczywiście obsługa jedną dłonią może sprawiać pewne problemy, ale przy tak dużym ekranie jest to raczej zrozumiałe. W ręce telefon leży natomiast pewnie, a plastikowa konstrukcja ma tę zaletę, że całość w żaden sposób użytkownikowi nie ciąży. Jedyny minus to śliska obudowa, która w połączeniu z „aerodynamicznym” kształtem oznacza, że urządzenie bardzo łatwo może wyślizgnąć się na podłogę.
Biometria
W zakresie biometrii do wyboru mamy dwa rozwiązania - optyczny skaner linii papilarnych w wyświetlaczu oraz rozpoznawanie twarzy. To drugie rozwiązanie ma wyłącznie charakter programowy, w związku z czym nie jest tak bezpieczne jak inne formy zabezpieczeń, ale działa szybko i jest bardzo wygodne.
Jeśli chodzi o czytnik linii papilarnych, to zawsze była to pięta achillesowa Koreańczyków. Ten tutejszy na całe szczęście sprawdza się dużo lepiej niż rozwiązanie znane z modelu A50 i działa niezawodnie przez zdecydowaną większość czasu, jednak w dalszym ciągu pozostaje od konkurencji nieco wolniejszy.
Ekran
Ekran Samsunga Galaxy A51 został wykonany w technologii Super AMOLED. Jest to jednostka o przekątnej 6,5” i rozdzielczości 1080x2400, co daje zagęszczenie pikseli rzędu ok. 405 PPI. Obraz jest dzięki temu ostry i czytelny.
Wyświetlacz cieszy oczy bardzo dobrymi parametrami. Kontrast - jak to w OLEDzie - jest nieskończony, a czerń perfekcyjna. Także kątom widzenia trudno cokolwiek zarzucić. Jasność maksymalna ustępuje nieco czołówce, ale nie wypada źle. Przy ręcznych ustawieniach mamy tu do czynienia z wartością ok. 400 cd/m², podczas gdy w trybie automatycznym najwyższa odnotowana wartość wyniosła 513 cd/m².
Jeśli chodzi o odwzorowanie kolorów, to jest ono bardzo dobre. W trybie naturalnym mamy do czynienia z niemal wzorowym odwzorowaniem gamutu sRGB - średnia wartość ΔE wyniosła 1,59. Dodatkowo do dyspozycji mamy jeszcze tryb żywy, gdzie kolory są nieco mocniej nasycone, ale za to w większości sytuacji przyjemniejsze w odbiorze. Po jego ustawieniu pojawia się także opcja ręcznego dostosowania balansu bieli.
Wydajność
Układem napędzającym nowego średniaka Koreańczyków jest Samsung Exynos 9611. To konstrukcja o tyle ciekawa, że jeśli przyjrzeć się jej na papierze, niczym nie różni się od znanego z modelu A50 układu Exynos 9610. Ponownie mamy do czynienia z litografią 10 nm, ponownie mamy osiem rdzeni - 4x Cortex-A73 2,3 GHz i 4x Cortex-A53 1,7 GHz - i wreszcie ponownie mamy ten sam układ graficzny w postaci Mali-G72 MP3. Nie zmieniła się nawet ilość pamięci RAM, której nadal jest 4 GB.
Wydajność ogólna
|
AnTuTu
|
Geekbench 4 |
PC Mark Work 2.0
|
Przesył danych (MB/s) | ||
Jeden rdzeń
|
Wszystkie rdzenie
|
Zapis losowy
|
Transfer PC->Tel
|
|||
Asus ROG Phone | 299480 | 2554 | 9526 | 9691 | 39,5 | |
Asus ROG Phone II | 503344* | 3617 | 11292 | 13612 | 42,9 | |
Asus Zenfone 6 | 452776* | 3441 | 10271 | 9481 | 26 | 41,4 |
Apple iPhone X | 222308 | 4250 | 10286 | bd | ||
Honor 9 Lite | 88741 | 935 | 3670 | 5191 | 34,2 | |
Honor 20 | 374069* | 3316 | 9942 | 9314 | 38,9 | |
Honor 20 Pro | 380329* | 3313 | 9998 | 9183 | n/d | |
Honor View20 | 377256* | 3340 | 9936 | 9095 | n/d | 33,7 |
Huawei Mate 20 | 227758* | 3315 | 9810 | 7517 | 36,7 | |
Huawei Mate 20 Pro | 383370* | 3355 | 9838 | 9314 | 36,9 | |
Huawei nova 5t | 369212* | 3278 | 9600 | 7716 | n/d | 38,3 |
Huawei P smart (2019) | 153419* | 1533 | 5426 | 5767 | n/d | 37,7 |
Huawei P Smart Z | 158840* | 1532 | 5459 | 5916 | 34,2 | |
Huawei P20 | 227863* | 1875 | 6660 | 7203 | 23,8 | 39,7 |
Huawei P20 Pro | 259248* | 1919 | 6836 | 7377 | 24,9 | 41,0 |
Huawei P30 | 381801* | 3230 | 9747 | 7793 | 40,9 | |
Huawei P30 Lite | 158614* | 1573 | 5416 | 7085 | n/d | 32,6 |
LG G7 ThinQ | 289227* | 2414 | 8933 | 8066 | 5,8 | 37,1 |
LG V40 ThinQ | 281848 | 2530 | 8693 | 8018 | 28,2 | |
Motorola Moto G7 Plus | 118231 | 1394 | 5021 | 12,4 | 38,6 | |
Motorola Moto G7 Power | 107970 | 1249 | 4524 | 6175 | n/d | 22,4 |
Motorola Moto G8 Power | 175654* | 1511 | 5599 | 6872 | 33,4 | |
Motorola Moto Z3 Play | 109684 | 1319 | 4714 | 5866 | 36,7 | |
Motorola One | 80298 | 830 | 3827 | 5140 | 33,8 | |
Nokia 7.2 | 172337 | 1573 | 5705 | 5846 | 29,2 | |
Nokia 9 | 285405 | 1889 | 8089 | 7901 | 39,8 | |
OnePlus 7 Pro | 465246* | 3431 | 10621 | 9701 | 8,5 | 39,8 |
Oppo A9 (2020) | 174718 | 1530 | 5677 | 7858 | 35,3 | |
Oppo Reno 10x Zoom | 358323 | 3091 | 11256 | 8325 | 3,2 | 40,8 |
Oppo Reno 2 Z | 216268* | 1973 | 6118 | 9292 | 9,0 | 39,8 |
Samsung Galaxy A51 | 178925* | 1673 | 5525 | 5460 | 42,7 | |
Samsung Galaxy A70 | 203976* | 2045 | 6478 | 7656 | 37,9 | |
Samsung Galaxy A71 | 274447* | 2539 | 6971 | 7764 | 20,2 | 42,2 |
Samsung Galaxy A80 | 244168* | 2503 | 6785 | 7306 | 5,0 | 41,1 |
Samsung Galaxy Note9 | 327146* | 3791 | 9141 | 5510 | 1,4 | 42,5 |
Samsung Galaxy Note10 | 439903* | 4539 | 10755 | 9665 | 33,4 | 41,6 |
Samsung Galaxy Note10+ | 454730* | 4523 | 10473 | 9538 | 33,9 | 42,2 |
Samsung Galaxy S9+ | 313873* | 3715 | 9078 | 5723 | 2,0 | 41,3 |
Samsung Galaxy S10 | 394076* | 4523 | 10129 | 7821 | 4,2 | 41,3 |
Samsung Galaxy S10+ | 396650* | 4566 | 10420 | 7774 | 4,4 | 41,9 |
Samsung Galaxy S10e | 392389* | 4421 | 10212 | 7642 | 4,2 | 41,3 |
Samsung Galaxy Tab S6 | 453308* | 3526 | 11036 | 10061 | 42,9 | |
Sony Xperia XZ3 | 284712 | 2382 | 8905 | 8677 | 6,1 | 36,5 |
Xiaomi Mi 8 | 342511* | 2458 | 9092 | 8255 | 29,3 | |
Xiaomi Mi 9 | 427364* | 3458 | 10342 | 10297 | 29,7 | |
Xiaomi Mi 9 SE | 220316* | 1921 | 6036 | 6793 | 6,5 | 36,8 |
Xiaomi Mi 9T | 251941* | 2559 | 6904 | 7401 | 34,8 | |
Xiaomi Mi 9T Pro | 437682* | 3460 | 10400 | 9593 | 32,4 | |
Xiaomi Mi Mix 3 | 342601* | 2408 | 9004 | 8414 | 5,5 | 28,9 |
Xiaomi Redmi 8A | 90223* | 857 | 2992 | 4553 | 6,0 | 31,9 |
Xiaomi Redmi Note 7 | 173587* | 1623 | 5573 | 6122 | 5,0 | 38,7 |
Xiaomi Redmi Note 8T | 1723350 | 1532 | 5674 | 6424 | 14,0 | 40,2 |
Xiaomi Redmi Note 8 Pro | 291280 | 2438 | 6550 | 10074 | 9,9 |
* - testy wykonane za pomocą nowszej wersji AnTuTu V8
Czy taka konfiguracja może przynieść względem poprzednika wymierny skok wydajności? Odpowiedź: nie może. Samsung Galaxy A51 pod względem wydajności wypada podobnie do zeszłorocznych modeli ze średniej półki, przy czym porównywać go można raczej ze Snapdragonem 665 niż Helio-G90T. Na dzień dzisiejszy taka konfiguracja wystarcza do większości codziennych zadań, jednak w bardziej wymagających scenariuszach spowolnienia mogą dać się we znaki. Pewne wątpliwości budzi również to, na ile taka specyfikacja jest przyszłościowa.
Wydajność w grach
|
3D Mark Sling Shot Extreme (Vulkan)
|
GFXBench 1080p | |
Manhattan 3.1
|
Car Chase
|
||
Asus ROG Phone | 3871 | 3745 | 2074 |
Asus ROG Phone II | 5513 | 4917 | 2830 |
Asus Zenfone 6 | 5003 | 3539 | 2143 |
Apple iPhone X | 2488 | 3185 | bd |
Honor 9 Lite | 371 | 326 | 189 |
Honor 20 | 4204 | 3431 | 1943 |
Honor 20 Pro | 4332 | 3458 | 1972 |
Honor View20 | 5013 | 3388 | 1915 |
Huawei Mate 20 | 3987 | 3198 | 1569 |
Huawei Mate 20 Pro | 4294 | 3243 | 1890 |
Huawei nova 5t | 4168 | 3144 | 1648 |
Huawei P smart (2019) | 1131 | 885 | 454 |
Huawei P Smart Z | 941 | 885 | 454 |
Huawei P20 | 2749 | 2412 | 1331 |
Huawei P20 Pro | 3291 | 969 | 631 |
Huawei P30 | 4153 | 3341 | 1744 |
Huawei P30 Lite | 1345 | 891 | 457 |
LG G7 ThinQ | 3707 | 3710 | 2059 |
LG V40 ThinQ | 3787 | 3688 | 2066 |
Motorola Moto G7 Plus | 852 | 751 | 421 |
Motorola Moto G7 Power | 548 | 434 | 231 |
Motorola Moto G8 Power | 1045 | 765 | 394 |
Motorola Moto Z3 Play | 746 | 640 | 371 |
Motorola One | 423 | 401 | 215 |
Nokia 7.2 | 1293 | 934 | 535 |
Nokia 9 | 3328 | 3471 | 2014 |
OnePlus 7 Pro | 5014 | 4370 | 2501 |
Oppo A9 (2020) | 1068 | 839 | 761 |
Oppo Reno 10x Zoom | 4761 | 3304 | 1915 |
Oppo Reno 2 Z | 1526 | 1231 | 513 |
Samsung Galaxy A51 | 1554 | 978 | 613 |
Samsung Galaxy A70 | 1068 | 954 | 475 |
Samsung Galaxy A71 | 2250 | 1860 | 1016 |
Samsung Galaxy A80 | 2259 | 1600 | 857 |
Samsung Galaxy Note9 | 2903 | 2791 | 1686 |
Samsung Galaxy Note10 | 4996 | 4366 | 2641 |
Samsung Galaxy Note10+ | 4897 | 4421 | 2566 |
Samsung Galaxy S9+ | 2971 | 2892 | 1668 |
Samsung Galaxy S10 | 4322 | 4087 | 2612 |
Samsung Galaxy S10+ | 4358 | 4199 | 2526 |
Samsung Galaxy S10e | 4342 | 4121 | 2389 |
Samsung Galaxy Tab S6 | 4993 | 4165 | 2435 |
Sony Xperia XZ3 | 3673 | 3722 | 2067 |
Xiaomi Mi 8 | 2944 | 3716 | 2075 |
Xiaomi Mi 9 | 4669 | 3952 | 2347 |
Xiaomi Mi 9 SE | 1981 | 1623 | 876 |
Xiaomi Mi 9T | 2060 | 1698 | 921 |
Xiaomi Mi 9T Pro | 5003 | 4331 | 2461 |
Xiaomi Mi Mix 3 | 4207 | 3733 | 2061 |
Xiaomi Redmi 8A | 498 | 397 | 210 |
Xiaomi Redmi Note 7 | 1307 | 939 | 536 |
Xiaomi Redmi Note 8T | 1042 | 717,9 | 370,9 |
Xiaomi Redmi Note 8 Pro | 2454 | 1814 | 1045 |
Ewentualne braki w mocy obliczeniowej smartfon nadrabia jednak kulturą pracy. Temperatura obudowy osiągała maksymalnie 40 stopni Celsjusza, a i to jedynie pod długotrwałym obciążeniem.
Komunikacja
Samsung Galaxy A51 dysponuje miejscem na dwie karty nanoSIM i obsługuje łączność LTE-A Cat 12. W trakcie testów najwyższa odnotowana prędkość transferu wyniosła 106 Mbps (sieć Play), a jakość połączeń głosowych po obydwu stronach słuchawki była bez zarzutu.
Telefon wyposażono również w dwuzakresowe Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac. W przypadku mojej domowej sieci pozwalało ono osiągnąć transfer rzędu maksymalnie 244 Mbps, czyli rezultat zbliżony do maksimum notowanego przez inne urządzenia w tych warunkach.
Poza LTE i Wi-Fi telefon oferuje Bluetooth 5.0, NFC oraz usługi lokalizacji z wykorzystaniem GPS, GLONASS, BEIDOU i GALILEO.
Interfejs
Samsung Galaxy A51 pracuje pod kontrolą Androida 10 z nakładką One UI 2.0. System w wydaniu Koreańczyków to w mojej ocenie najlepiej przemyślana i najbardziej dopracowana na dzień dzisiejszy wariacja nt. „zielonego robocika”. Interfejs prezentuje się estetycznie, posiada szereg praktycznych funkcji, bardzo często zaprojektowanych, by ułatwić korzystanie z dużych wyświetlaczy, a przy tym działa szybko i responsywnie mimo stosunkowo skromnej specyfikacji.
A skoro o aplikacjach mowa, to tu producent zdecydował się na ciekawy krok. Domyślnie na urządzeniu jest ich tylko garstka, jednak na etapie pierwszej konfiguracji możemy wybrać, jakie dodatkowe programy chcemy pobrać. Cały dostępny pakiet jest bardzo obszerny i obejmuje zarówno autorskie aplikacje producenta, jak i aplikacje firm trzecich (np. Microsoftu). Większość programów przygotowanych przez Koreańczyków jest dopracowana, funkcjonalna i przyjemna dla oka. Tutaj nie mam żadnych uwag.
Moje jedyne zastrzeżenia w kierunku nakładki Samsunga dotyczą w zasadzie wyłącznie tutejszej implementacji nawigacji gestami. Co prawda teoretycznie mamy w tym zakresie do wyboru dwie opcje, w tym inspirowaną rozwiązaniem znanym z Xiaomi, jednak ustępują one konkurentom i powodują m.in. problemy z gestami wewnątrz poszczególnych aplikacji.
Dźwięk
Samsung Galaxy A51 nie jest może najlepszym odtwarzaczem muzycznym na rynku, ale ma klasyczne wyjście słuchawkowe, więc to już coś. Po podpięciu słuchawek gra zresztą całkiem nieźle, skłaniając się w kierunku jasnego, choć niezbyt rozdzielczego brzmienia. Jeśli komuś nie przypadnie ono do gustu, zawsze jest funkcja Dolby Atmos, po aktywacji której smartfon zyskuje na muzykalności dzięki wyraźnemu, acz nienachalnemu podbiciu dolnych rejestrów.
Niestety z efektów Dolby Atmos nie działają w tandemie z głośnikiem multimedialnym Samsunga Galaxy A51. Ten gra głośno i bez większych zniekształceń, ale basów nie oferuje praktycznie w ogóle.
Aparat
Aplikacja do robienia zdjęć od Samsunga jest stosunkowo prosta i nieskomplikowana. Można powiedzieć, że miejscami aż za bardzo. Nawigacja odbywa się za pomocą gestów przesuwania, które przełączają nas między podstawowymi trybami, oraz dedykowanego menu, gdzie dostępne są funkcje bardziej zaawansowane. Ikonografia jest prosta i czytelna, wszystkie funkcje dostępne są pod ręką.
Olbrzymi zawód budzi tutejszy tryb manualny, nazwany trybem „Pro”. Mimo hucznej nazwy nie znajdziemy tu wielu elementów, które spodziewałbym się tu znaleźć, wliczając w to takie podstawy, jak czas naświetlania.
Na pleckach Samsunga Galaxy A51 znajdziemy cztery aparaty. Poza podstawową jednostką szerokokątną o rozdzielczości 48 MP mamy tu moduł ultraszerokokątny 12 MP, makro 5 MP i sensor głębi 5 MP. Tym ostatnim żadnych zdjęć nie wykonamy.
Większość zdjęć będziemy robili głównym modułem szerokokątnym. Składa się on z matrycy 48 MP w rozmiarze 1/2,0” oraz obiektywu o ogniskowej odpowiadającej 26 mm dla pełnej klatki oraz przysłonie f/2.0. Mamy tu też autofocus oparty o detekcję fazy, natomiast zabrakło optycznej stabilizacji obrazu.
Jakość uzyskanych z jego pomocą zdjęć budzi mieszane uczucia. Fantastycznie prezentują się na małym ekranie smartfona, ciesząc oko dużym kontrastem i atrakcyjnymi, mocno nasyconymi kolorami. Dużą rolę odgrywa tu automatyczny HDR, który skutecznie poszerza efektywny zakres dynamiki, choć chwilami jest zbyt agresywny i zdarza mu się generować artefakty.
Sytuacja wygląda o wiele gorzej, kiedy fotografie zrzucimy na komputer i zobaczymy je w powiększeniu. Jak się okazuje, zastosowana tu konfiguracja nie grzeszy wybitną ostrością, co producent stara się zatuszować bardzo, ale to bardzo agresywnym wyostrzaniem. Efekt tego jest taki, że nieważne czy zdjęcie zrobimy na ISO 50, czy ISO 500, to będą one wyglądały bardzo podobnie - jak zestaw kolorowych plam z mocno podkreślonymi konturami. Nie prezentuje się to zbyt atrakcyjnie, choć trzeba uczciwie przyznać, że w większości typowych scenariuszy problem ten nie będzie zbyt dokuczliwy.
Nie da się ukryć, że Samsung Galaxy A51 nie jest tytanem nocnej fotografii. Zdjęcia wykonane w słabszych warunkach oświetleniowych straszą poszarpanymi krawędziami oraz wyraźnym ziarnem i to już od ok. ISO 800. Z drugiej jednak strony telefon nawet w ciemnościach zaskakująco dobrze radzi sobie z zachowaniem kolorów i kontrastu.
Moduł ultraszeroki poza matrycą 12 MP posiada obiektyw o przysłonie f/2.2 i ogniskowej odpowiadającej 12 mm dla pełnej klatki. Nie ma natomiast autofocusa. Muszę przyznać, jak na ten segment radzi on sobie całkiem nieźle. Obraz jest stosunkowo ostry, a spadek jakości w pobliżu krawędzi kadru trzymany w ryzach. Mógłbym się przyczepić do aberracji chromatycznej, jednak jest to problem w zasadzie nie do uniknięcia w przypadku tego typu konstrukcji. Czar pryska po zmroku - niestety tutejsza maleńka matryca zwyczajnie nie daje sobie wtedy rady.
Na moduł makro składa się miniaturowa matryca 1/5,0” o rozdzielczości 5 MP oraz obiektyw o ogniskowej odpowiadającej 25 mm dla pełnej klatki i przysłonie f/2.4. Jakość uzyskanych z jego pomocą zdjęć jest lepsza niż w przypadku większości podobnych konstrukcji, z którymi miałem styczność, ale nie jest to wieli wyczyn, bo i poprzeczka była zawieszona nisko. Rejestrowane ujęcia potrafią być całkiem efektowne, jednak problemem może być złapanie ostrości, ponieważ nie mamy tu autofocusa, a podgląd na wyświetlaczu bywa bardzo mylący. Trzeba również brać poprawkę na oświetlenie, gdyż tutejsza sensor ma bardzo ograniczony zakres dynamiki i zupełnie nie radzi sobie przy scenach z dużym kontrastem.
Aparat do selfie to matryca 1/2,8” o rozdzielczości 32 MP oraz obiektyw o ekwiwalencie ogniskowej 26 mm i f/2.2. Radzi sobie w mojej ocenie przeciętnie, a problemem ponownie okazują się stosowane przez producenta algorytmy. Mam tu na myśli przede wszystkim agresywne wyostrzanie, które - o ile nie włączymy specjalnych filtrów upiększających - podkreśla wszystkie niedoskonałości na twarzy fotografowanej osoby. Wygląda to mało estetycznie i jest dokładnym przeciwieństwem tego, czego oczekiwałbym od aparatu przeznaczonego bądź co bądź do fotografii portretowej.
Galeria zdjęć z aparatu
Główny moduł 48 Mpix
Ultraszeroki
Makro
Przedni aparat
Kamera
Samsung Galaxy A51 nagrywa wideo w rozdzielczości maksymalnie 2160p i 30 kl./s. Jakość obrazu jest jak na ten segment bardzo. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że w roli kamery urządzenie spisuje się lepiej niż jako klasyczny aparat, a już na pewno w tym przypadku nie doskwiera tak bardzo agresywne wyostrzanie.
Niestety stabilizacja obrazu jest dostępna maksymalnie dla rozdzielczości 1080p, jednak było to do przewidzenia. Dobra wiadomość jest jednak taka, że działa ona całkiem nieźle, przynajmniej jak na ten segment.
Nie radziłbym natomiast nagrywać wideo po zmroku - ostrość leci na łeb, na szyję, pojawia się natomiast bardzo wyraźne zaszumienie.
Bateria
Samsung Galaxy A51 został wyposażony w akumulator o pojemności 4000 mAh. W połączeniu z procesorem, które jest w gruncie rzeczy rewizją zeszłorocznego Exynosa 9610 można by się spodziewać imponującego czasu działania na jednym ładowaniu. Niestety telefon trochę na tym polu rozczarowuje. Co prawda cały dzień intensywnej pracy i SoT rzędu 6-7 h to rezultat niezły, ale patrząc na specyfikację wierzę, że był tu jednak potencjał na trochę więcej. Moje obserwacje z używania urządzenia pokrywają się z wynikami naszego testu.
Model
|
Ekran - 300 cd/mkw |
Bateria (mAh)
|
Biuro
|
Gry
|
Telepolis Mark
|
|
Przek. | Roz. px | |||||
Huawei P30 Pro | 6,47" | 1080 x 2340 | 4000 | 537 | 237,5 | 519 |
Huawei P40 Lite E | 6,39" | 720 x 1560 | 4000 | 532 | ||
Motorola G8 Power | 6,4" | 1080 x 2300 | 5000 | 668 | ||
Samsung Galaxy A51 | 6,5" | 1080 x 2400 | 4000 | 497 | 384,2 | 459 |
Samsung Galaxy Fold | 7,3" | 2152 x 1536 | 4380 | 385 | 184,9 | |
Samsung Galaxy S20 Ultra | 6,9" | 1440 x 3200 | 5000 | 481 | 245,4 | 529 |
Samsung Galaxy S20 Ultra 120 Hz | 6,9" | 1080 x 2400 | 5000 | 480 | 231,6 | 445 |
Samsung Galaxy S20 Ultra 60 Hz | 6,9" | 1080 x 2400 | 5000 | 527 | 253,7 | 558 |
Samsung Galaxy Z Flip | 6,7" | 1080 x 2636 | 3300 | 446 | 199,4 | 387 |
Xiaomi Mi 9T | 6,4" | 1080 x 2340 | 4000 | 353,5 | ||
Xiaomi Mi Note 10 | 6,47" | 1080 x 2340 | 5260 | 590 | 449,2 | |
Xiaomi Redmi 8A | 6,22" | 720 x 1520 | 5000 | n/d | 567,3 | 572 |
Smartfon obsługuje szybkie ładowanie, jednak przy mocy jedynie 15 W. Stosowną ładowarkę znajdziemy w zestawie handlowym.
Podsumowanie
Ocena Samsunga Galaxy A51 przychodzi mi szalenie trudno. To kawał solidnego, niesamowicie dopracowanego smartfona, z którego na co dzień korzystało mi się rewelacyjnie. Duża w tym zasługa świetnego wyświetlacza oraz przemyślanej nakładki systemowej. Przypadł mi do gustu również design telefonu, a największa bolączka modelu A50 - tragiczny skaner linii papilarnych - wydaje się być wyeliminowana.
Skąd w takim razie ta rozterka? Bo są też wady. Przede wszystkim producent rok od premiery A50 nadal próbuje nam wcisnąć niemal identyczną specyfikację. Układ Exynos 9611 nie przynosi ani skoku wydajnościowego, ani nawet dłuższego czas pracy na baterii. Być może wielu osobom kwestia ta wyda się nieistotna, skoro smartfon nadal działa szybko i responsywnie, ale jak dodać do tego jeszcze plastikową obudowę, to człowiek zaczyna się zastanawiać za co właściwie ma płacić tyle pieniędzy.
No bo właśnie - Samsung Galaxy A51 kosztuje w sklepach 1699 zł i to nie jest mało, szczególnie, że w pewnym sensie to wcale nie jest nowa konstrukcja. Żeby ująć to w pewną perspektywę - to więcej niż przyjdzie nam zapłacić za Xiaomi Mi 9T, który pod niemal każdym względem celuje w segment wyżej, niż bohater dzisiejszego testu. Z drugiej jednak strony Samsung Galaxy A51 dobrym smartfonem jest, a problem zawyżonej ceny jest stosunkowo prosty do skorygowania. Widzę tu potencjał na kolejny sukces sprzedażowy i jestem przekonany, że niejeden użytkownik będzie z bohatera artykułu bardzo zadowolony.
Ocena końcowa: 7/10
Plusy:
- Atrakcyjny, choć stonowany design
- Bardzo dobry wyświetlacz AMOLED
- Dopracowany, intuicyjny interfejs
- Bardzo dobre spasowanie elementów
- Długi czas pracy na jednym ładowaniu
- Ładna kolorystyka zdjęć z aparatów
- Dobra jakość rejestrowanego wideo
Wady:
- Kiepski dobór materiałów (plastik)
- Brak skoku wydajności względem poprzednika
- Nadmiernie wyostrzone zdjęcia, szczególnie z przedniego aparatu
- Wygórowana cena