Samsung Galaxy A54 – tak dobry, że aż nie wiem, co napisać (test)
Samsung Galaxy A54 to atrakcyjnie wyposażony smartfon ze średniej półki. Czy jest równie udanym produktem, co jego poprzednicy? Sprawdzamy!

Być może najbardziej medialnymi smartfonami firmy Samsung są flagowce z serii Galaxy S i składaki Galaxy Z, jednak gdyby spytać o najchętniej kupowany model, trzeba spojrzeć w zupełnie innym kierunku. Podejrzewam, że niewiele urządzeń może się pod tym względem równać z średniopółkową serią Galaxy A.
Piszę o tym dlatego, że jakiś czas temu do sklepów trafił Samsung Galaxy A54. Jego poprzednicy to absolutne bestsellery, które przekonały do siebie całe rzesze klientów. Czy tegoroczny model jest równie udany?



Na papierze wiele wskazuje na to, że tak. Producent kierował się zasadą, że nie ma sensu psuć tego, co działa. W efekcie specyfikacja telefonu sugeruje raczej łagodną ewolucję niż kosmiczne zmiany. Znajdziemy tu wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,4”, procesor Samsung Exynos 1380 oraz pojemny akumulator 5000 mAh. Jest też obiecujący aparat o rozdzielczości 50 Mpix oraz kilka mniej oczywistych pozycji, w tym m.in. wodoszczelna obudowa (IP67).
Za taki zestaw przyjdzie nam zapłacić w sklepach 2399 zł lub ok. 1600 zł, jeśli zdecydujemy się na zakup spoza autoryzowanej dystrybucji.
Co w zestawie?
W pudełku z Samsungiem Galaxy A54 znajdziemy bardzo ubogi zestaw akcesoriów. W zasadzie nawet o akcesoriach trudno tutaj mówić, bo poza telefonem dostajemy wyłącznie dokumentację, kluczyk do tacki SIM i kabel USB-C. Ładowarkę musimy dokupić osobno.
Wygląd
Pod względem designu Sasmung Galaxy A54 przyniósł dość istotne zmiany na tle poprzedników. Zrezygnowano z zaoblonej bryły poprzedników z mocno zaznaczoną wyspą aparatu, a zamiast tego postawiono na stylistykę zbliżoną do flagowych modeli producenta.
Z przodu mamy do czynienia z płaską taflą szkła, pod którą skrywa się wyświetlacz (a pod wyświetlaczem skaner linii papilarnych). Ramki wokół ekranu należą raczej do tych wąskich. Jeśli natomiast chodzi o przedni aparat, znajdziemy go w formie niewielkiego otworu pośrodku górnej belki wyświetlacza.
Z tyłu również mamy do czynienia z płaską taflą szkła. Jest ono błyszczące i pozbawione zdobień. Wyjątek stanowią trzy obiektywy wyrastające bezpośrednio z plecków.
Boczna ramka wykonana została z plastiku starającego się imitować matowe aluminium. Boki urządzenia są wyprofilowane, a rozmieszczenie poszczególnych elementów nazwałbym typowym dla smartfonów koreańskiego producenta.
Na górnej krawędzi znajdziemy otwór mikrofonu oraz tackę SIM.
Z prawej strony mamy przyciski zasilania oraz regulacji głośności.
U dołu jest tłoczno. Oprócz portu USB-C znajdziemy tu grill, za którym skrywa się głośnik multimedialny i kolejny otwór mikrofonu.
Wykonanie
Dobór materiałów, z których wykonano obudowę Samsunga Galaxy A54, pozytywnie zaskakuje. Z przodu i z tyłu znajdziemy bowiem szkło Gorilla Glass 5, a jedynie po bokach mamy ramkę z plastiku. Oczywiście można się spierać, czy aby na pewno jest to lepszy wybór od wyjątkowo udanego tworzywa z poprzednich generacji, ale obiektywnie trzeba nowego średniaka Koreańczyków pochwalić.
Spasowanie elementów również nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Do tego trzeba pochwalić pyło- i wodoodporność potwierdzoną certyfikatem IP67.
Wygoda
Dobrze wyprofilowana obudowa oraz „rozsądna” (przynajmniej jak na standardy 2023 roku) przekątna wyświetlacza sprawiają, że z Samsunga Galaxy A54 korzysta się komfortowo. Oczywiście sprawna obsługa jedną ręką może sprawiać pewne problemy, ale nie są one tak poważne jak w innych telefonach w zbliżonej cenie.
Wyświetlacz
Samsung Galaxy A54 wyposażony został w wyświetlacz Super AMOLED o przekątnej 6,4”, rozdzielczości 1080 x 2340 oraz odświeżaniu 120 Hz. Zagęszczenie pikseli to ok. 403 PPI, co oznacza ostry i czytelny obraz niezależnie od wyświetlanej treści.
Parametry zastosowanego panelu stoją na wysokim poziomie, do czego Koreańczycy zdążyli nas zresztą przyzwyczaić. Jasność maksymalna potrafi dobić do 989 nitów w trybie automatycznym, co w połączeniu z nieskończonym kontrastem oraz bardzo dobrymi kątami widzenia gwarantuje doskonałą czytelność w pełnym słońcu.
Jasność maksymalna |
Temperatura bieli |
Kontrast | Błąd ΔE |
Auto: 989 cd/m² Ręcznie: 440 cd/m² |
Żywe: 6907K Naturalne: 6447K |
n/d | Tryb Naturalne: Średni: 2,19 Maksymalny: 6,61 |
Jeśli chodzi o odwzorowanie kolorów, dobra wiadomość jest taka, że testowany model może się pochwalić praktycznie 100 procent pokrycia przestrzeni sRGB i odpowiednio 94,2 oraz 97,3 procent dla Adobe RGB i DCI-P3.
Pokrycie gamutów w trybie Żywe. Od lewej: sRGB / Adobe RGB / DCI-P3
Są to wartości dla profilu Żywego, który charakteryzuje się nasyconymi, przykuwającymi uwagę barwami kosztem, aczkolwiek kosztem poprawności kalibracji (średni błąd ∆E na poziomie 4,53). Jeżeli jednak potrzebowalibyście idealnego odwzorowania kolorów w przestrzeni sRGB, zawsze można sięgnąć po profil Naturalny. Tutaj mamy średni błąd ∆E na poziomie 2,19, więc nadal jest pewne pole do poprawy, jednak dla większości zastosowań nie powinno to mieć dużego znaczenia.
Wydajność
Procesor na pokładzie Samsunga Galaxy A54 to układ Samsung Exynos 1380. Dostajemy więc ośmiordzeniową jednostkę wykonaną w litografii 5 nm z czterema rdzeniami Cortex-A78 o taktowaniu 2,4 GHz oraz czterema Cortex-A55 2,0 GHz. Do tego na pokładzie znajdziemy 8 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej.
Wydajność ogólna |
AnTuTu V9 |
Geekbench 5 |
AI Benchmark |
|
Jeden rdzeń |
Wszystkie rdzenie |
|||
Huawei Nova 10 Pro | 517224 | 786 | 2930 | 84.0 |
iPhone SE 3 2022 | 726306 | 1734 | 4566 | - |
Motorola Edge 40 | 694072 | 759 | 3305 | 202,4 |
Nothing Phone (1) | 579834 | 715 | 2811 | 86,1 |
OnePlus Nord 2 5G | 681180 | 843 | 3361 | 125,1 |
OnePlus Nord CE 3 Lite 5G | 403827 | 681 | 1961 | 59,4 |
Realme GT Neo 3T | 720134 | 1003 | 2675 | 180,1 |
Samsung Galaxy A34 5G | 481021 | 779 | 2165 | 125 |
Samsung Galaxy A52 | 346158 | 540 | 1609 | 37,2 |
Samsung Galaxy A53 | 417734 | 505 | 1861 | 42,6 |
Samsung Galaxy A54 | 509196 | 782 | 2771 | - |
Samsung Galaxy S21 | 688005 | 1044 | 3398 | - |
Samsung Galaxy S21 FE 5G | 784566 | 1046 | 3270 | 184,7 |
Samsung Galaxy S22 | 862637 | 706 | 3378 | 107,4 |
Samsung Galaxy S23 | 1152121 | 1550 | 4981 | 2038 |
Sony Xperia 5 III | 705131 | 1129 | 3641 | 199,9 |
Xiaomi Poco F4 5G | 688926 | 989 | 3292 | 154,7 |
Xiaomi Poco F4 GT | 916160 | 1251 | 3655 | 1119 |
Xiaomi Poco F5 Pro | 1094279 | 1267 | 4007 | 1732 |
Xiaomi Poco X5 Pro 5G | 544193 | 782 | 2985 | 372,4 |
Xiaomi Redmi Note 12 Pro 5G | 432116 | 753 | 2191 | 177 |
Niska wydajność stanowiła piętę achillesową modelu Galaxy A53. Jego następca wypada pod tym względem zauważalnie lepiej. Telefon jest szybszy i bardziej responsywny. W codziennych zastosowaniach z pewnością sprawdzi się bez zarzutu. Gorzej, że w swojej oficjalnej cenie (ponad 2000 zł) musi stanąć w szranki nie tylko z innymi średniakami, ale także pojedynczymi flagship killerami, do których nadal dzieli go przepaść.
Wydajność w grach |
3D Mark | GFXBench offscreen |
Maksymalna temperatura obudowy [°C] |
||
Wild Life Extreme |
Wild Life Extreme Stress Test |
Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) |
Car Chase (1080p Offscreen) |
||
Huawei Nova 10 Pro | 2495 | 99,00% | 841,3 | 1943 | 42 |
iPhone SE 3 2022 | 1838 | 80,20% | 2432,43 | 3959,98 | 45,2 |
Motorola Edge 40 | 1267 | 99,10% | 1277 | 2958 | 47,5 |
Nothing Phone (1) | 694 | 99,60% | 1010 | 2195 | 39,3 |
OnePlus Nord 2 5G | - | - | 1313 | 2951 | 46,5 |
OnePlus Nord CE 3 Lite 5G | 1217 | 99,60% | 507,8 | 1172 | 42,2 |
Realme GT Neo 3T | 1245 | 99,50% | 1558 | 3535 | 45,9 |
Samsung Galaxy A34 5G | 641 | 99,50% | 662 | 1568 | 42 |
Samsung Galaxy A52 | - | - | 458 | 1036 | 40,5 |
Samsung Galaxy A53 | 638 | 99,10% | 646.7 | 1380 | 38,2 |
Samsung Galaxy A54 | 811 | 99,60% | 848,4 | 1808 | 34,8 |
Samsung Galaxy S21 | 1967 | 61,20% | 1834 | 2898 | 45,3 |
Samsung Galaxy S21 FE 5G | - | - | 2007 | 4239 | 49,1 |
Samsung Galaxy S22 | 1740 | 68,50% | 1994 | 3295 | 44,1 |
Samsung Galaxy S23 | 3780 | 75,00% | 4356 | 7613 | 42 |
Sony Xperia 5 III | - | - | 1825 | 3928 | 49,5 |
Xiaomi Poco F4 5G | 1245 | 90,40% | 1558 | 3462 | 43 |
Xiaomi Poco F4 GT | 2565 | 45,50% | 2996 | 5660 | 46,7 |
Xiaomi Poco F5 Pro | 2150 | 66,30% | 3299 | 6022 | 44 |
Xiaomi Poco X5 Pro 5G | 684 | 99,70% | 890 | 1937 | 33,4 |
Xiaomi Redmi Note 12 Pro 5G | 629 | 99,60% | 655 | 1524 | 38 |
Na plus należy natomiast wskazać kulturę pracy urządzenia. Podczas testów Samsung Galaxy A54 nie wykazywał żadnych oznak throttlingu termicznego, nawet pod długotrwałym obciążeniem. Najwyższa zmierzona przez nas temperatura obudowy wyniosła natomiast bardzo rozsądne 34,8 °C.
Biometria
Samsung Galaxy A54 posiada optyczny skaner linii papilarnych pod wyświetlaczem. Działa zupełnie OK. Jest szybki, nie myli się i skutecznie zabezpiecza dostęp do naszego urządzenia.
Komunikacja
Samsung Galaxy A54 posiada miejsce na dwie karty SIM oraz obsługuje łączność 5G. Mamy nawet obsługę kart eSIM dla osób, które preferują taki format.
W kontekście funkcji związanych z łącznością mamy Wi-Fi 6, Bluetooth 5.3 i NFC. No i obowiązkowo funkcję lokalizacji, korzystającą z technologii GPS, GLONASS, GALILEO i BDS. Szkoda jedynie, że złącze USB-C ograniczone jest do prędkości USB 2.0.
Interfejs
Samsung Galaxy A54 pracuje pod kontrolą Androida 13 z nakładką One UI 5.1. To ten sam interfejs, który można znaleźć na flagowych urządzeniach producenta.
Nakładka Samsunga jest w mojej ocenie jedną z bardziej przemyślanych i dopracowanych na rynku. Prezentuje się estetycznie, nawet jeśli miejscami jest nieco na bakier ze stylistyką „czystego” Androida, a do tego oferuje szeroki wachlarz dodatkowych funkcji i opcji personalizacji.
Do czego można się przyczepić, to do długiej listy dodatkowych aplikacji, którą producent próbuje przemycić na etapie wstępnej konfiguracji. Z drugiej strony możemy z nich zrezygnować na etapie wstępnej konfiguracji. Bynajmniej wcale nie jest to normą u innych producentów, a pozwala mocno ograniczyć ilość bloatware’u na urządzeniu.
Warto podkreślić, że deklarowany okres wsparcia dla Samsunga Galaxy A54 to aż pięć lat. W tym czasie urządzenie ma otrzymać aż cztery duże aktualizacje oprogramowania, więc docelowo powinniśmy na nim zobaczyć Androida 17.
Oczywiście czas pokaże, czy producent wywiąże się ze swojej obietnicy. Patrząc jednak na dotychczasowe doświadczenia z urządzeniami Koreańczyków, jestem gotowy dać mu w tej konkretnej kwestii kredyt zaufania.
Dźwięk
Niestety zgodnie z obecnym trendem Samsung Galaxy A54 nie posiada wbudowanego gniazda jack. Znajdziemy tu natomiast głośniki stereo. Grają zresztą całkiem przyjemnie i z powodzeniem sprawdzą się do oglądania filmów na YouTube, seriali, a nawet okazjonalnego słuchania muzyki.
Aparat
Aplikacja aparatu na pokładzie Samsunga Galaxy A54 charakteryzuje się z jednej strony prostym, a z drugiej nieco przeładowanym interfejsem. Nie ma tu wielu fajerwerków, jeśli chodzi o warstwę estetyczną, ale za to ikonek jest dużo i nie zawsze są one czytelne (przynajmniej dla laika).
Pochwalić należy obecność w pełni funkcjonalnego trybu profesjonalnego, który pozwala na dostosowanie najważniejszych parametrów ekspozycji. Niestety z jego poziomu mamy dostęp wyłącznie do głównego modułu szerokokątnego.
A skoro już o różnych aparatach na pokładzie Samsunga Galaxy A54 mowa, to na pleckach znalazło się miejsce dla trzech „oczek”: głównego o rozdzielczości 50 Mpix, ultraszerokiego 12 Mpix i makro 5 Mpix.
Główny aparat może się pochwalić dużą matrycą w rozmiarze 1/1,56”, którą sparowano z obiektywem o przysłonie f/1.8 z optyczną stabilizacją obrazu (OIS). Za dnia pozwala on uzyskać bardzo satysfakcjonujące rezultaty. Zdjęcia są szczegółowe, kontrastowe i mogą się pochwalić atrakcyjną kolorystyką. Świetną robotę robi także automatyczny HDR, który pomaga uzyskać bardzo szeroką rozpiętość tonalną.
Tradycyjnie dla Samsunga radzę jedynie unikać zbliżeń na bardziej „chaotyczne” elementy, takie jak np. trawa, liście czy kamienie. Zastosowany filtr wyostrzający jest bardzo agresywny i lubi generować brzydkie artefakty. Nie byłem także zadowolony z doboru balansu bieli w niektórych warunkach oświetleniowych – zdarzało się, że fotografie miały nieprzyjemny zielony zafarb.
Jakość zdjęć po zmroku określiłbym jako przyzwoitą. Na fotografiach widać dużo szczegółów, a wbudowana optyczna stabilizacja obrazu pozwala złapać ostrość nawet przy dłuższych czasach naświetlania. Zastrzeżenia mógłbym mieć jedynie do wyraźnego spadku kontrastu, przez co zdjęcia wykonane w gorszych warunkach oświetleniowych wydają się wypłowiałe i mało atrakcyjnie.
Od aparatu ultraszerokokątnego w tym segmencie cenowym bynajmniej nie oczekuję cudów, jednak ten na pokładzie Galaxy A54 okazał się pozytywnym zaskoczeniem. Wykonane z jego pomocą zdjęcia mogą się pochwalić niezłą ostrością i bardzo przyzwoitą korekcją wad optyki. Fakt, w pobliżu krawędzi kadru można dostrzec pewną degradację, ale wszystko trzymane jest w ryzach. Podejrzewam, że jest to zasługa nie tyle optyki, co mocnego filtra wyostrzającego, ale skoro efekt daje radę, to nie widzę sensu się nad tym rozwodzić.
Aparat makro jest… zły. Niestety z maleńkiej matrycy trudno wykrzesać cokolwiek sensownego, w związku z czym nawet jeśli optyka daje radę, efekt psuje szum i nienaturalne kolory. Szczerze? Najlepiej zapomnijcie, że macie tu jakikolwiek trzeci obiektyw.
Przednia kamerka ma rozdzielczość 32 Mpix oraz obiektyw o przysłonie f/2.2. Uzyskane z jej pomocą rezultaty są bardziej niż zadowalające. Obraz jest ostry, ale bez nadmiernego eksponowania niedoskonałości modela. Ekspozycja ustawiana jest poprawnie na twarz. Mamy też naturalne kolory. Mówiąc krótko, jest tak, jak być powinno. Do pełni szczęścia zabrakło wyłącznie autofocusu.
Przykładowe zdjęcia
Aparat główny (50 Mpix)
Aparat ultraszerokokątny
Aparat makro
Aparat przedni
Wideo
Tryby wideo wyglądają bardzo podobnie do tych fotograficznych. Również charakteryzują się prostym interfejsem z rozbudowaną ikonografią, choć wydaje mi się, że w tym przypadku jest ona przynajmniej nieco bardziej czytelna. Na plus warto odnotować obecność trybu manualnego.
Testowany model pozwala na nagrywanie filmów w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 30 kl./s. Co ważne, mamy wtedy dostęp do stabilizacji obrazu, choć jej skuteczność pozostawia nieco do życzenia.
Sama jakość rejestrowanego obrazu wypada nieźle. Kolory oraz odwzorowanie szczegółów stoją na wysokim poziomie, nie mam też uwag do zakresu dynamiki. Problemem mogą się natomiast okazać kadry w ruchu. Nie chodzi mi tutaj nawet o niską skuteczność stabilizacji w trybie 4K, a tendencję do zniekształcania obiektów przy krawędziach kadru. Niestety zejście do rozdzielczości Full HD nie eliminuje tego problemu całkowicie.
Jakość nagrań po zmroku również wypada fantastycznie, o ile ograniczymy się do statycznych ujęć. W zasadzie mógłbym tutaj przekopiować wszystkie obserwacje z poprzedniego akapitu, bo także w słabych warunkach oświetleniowych pozostają aktualne. No, może z jednym drobnym wyjątkiem – skuteczność stabilizacji obrazu spada jeszcze bardziej, więc w gruncie rzeczy przestaje spełniać swoją funkcję.
Bateria
Samsung Galaxy A54 wyposażono w całkiem pokaźny akumulator o pojemności 5000 mAh. W toku testów pozwalał on uzyskać ok. 1,5 dnia intensywnej pracy, co jest wynikiem dobrym, ale nie rewelacyjnym.
Telefon obsługuje szybkie ładowanie w technologii Power Delivery. Niestety maksymalna moc to tylko 25 W, a więc bardzo niska jak na dzisiejsze standardy. No i w kompatybilną ładowarkę musimy wyposażyć się we własnym zakresie, bo nie znajdziemy jej w zestawie.
Podsumowanie
Seria Galaxy A5x to telefony może i niezbyt spektakularne, ale za to oferujące doskonałą funkcjonalność w przyzwoitej cenie. Trudno się dziwić, że od kilku lat jest jednym z większych sukcesów w portfolio koreańskiego producenta. Na całe szczęście Samsung Galaxy A54 godnie kontynuuje tradycje swoich poprzedników.
Wysoka jakość wykonania, doskonały wyświetlacz, bardzo dobry aparat i – wisienka na torcie – dopracowane oprogramowanie z długim okresem aktualizacji. Jest za co Galaxy A54 lubić. Jasne, porównując go z flagowcami wypada blado, ale nie taka jego rola. To telefon dla typowego Kowalskiego, który potrzebuje telefonu niezawodnego, a nie efekciarskiego.
To oczywiście nie oznacza, że nie ma się tutaj do czego przyczepić. Wydajność telefonu mogłaby być wyższa, a brak ładowarki w zestawie w dalszym ciągu pozostaje krokiem mocno kontrowersyjnym. No i osobiście uważam, że nowa stylistyka stanowi krok wstecz względem bardzo udanych modeli Galaxy A52 i A53, ale to już każdemu zostawiam do oceny. Tak czy inaczej wszystkie te wady to raczej coś, o czym piszę, bo muszę, a nie problemy, które wybitnie doskwierały mi w toku testów.
Jak pewnie się domyślacie, Samsunga Galaxy A54 polecam z całego serca, bo to dobry telefon jest. Pewne zgrzyty może budzić jedynie jego cena. 2399 zł za średniaka to dużo. Na całe szczęście testowany model broni się całkiem nieźle, szczególnie że mówimy tu o telefonie, który jeszcze w 2028 roku ma otrzymywać regularne aktualizacje. Warto dać mu szansę, szczególnie jeśli szukacie niezawodnego towarzysza na długie lata.
Ocena końcowa: 8/10
Plusy:
- Wysoka jakość wykonania
- Wodoodporność na poziomie IP67
- Dopracowany i funkcjonalny interfejs
- 5 lat wsparcia producenta
- Wysokiej klasy wyświetlacz AMOLED
- Bardzo dobra jakość zdjęć i filmów nagranych wbudowanym aparatem
- Obsługa kart eSIM
Minusy:
- Brak ładowarki w zestawie
- Wydajność mogłaby być wyższa
- Wysoka cena w oficjalnej dystrybucji
Smartfona do testów udostępniła firma Samsung.