Samsung Note10 Lite - zachwycający smartfon z jednym poważnym „ale”
Jednorazowy eksperyment czy początek nowej drogi? Takie pytanie nasuwa się na myśl o Samsungu Galaxy Note10 Lite, który trafił właśnie w moje ręce. Co tak naprawdę oznacza „Lite” w nazwie urządzenia i jak Samsung z rysikiem wypadł w testach? Czy szykuje się nam nowy hit sprzedaży, czy może „magiczny” S Pen to tylko zbędny dodatek? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w przygotowanej recenzji, do lektury której serdecznie zapraszam.

Dane techniczne:
- Obudowa o wymiarach 163,7 x 76,1 x 8,7 mm, masa 199 gramów,
- Ekran Super AMOLED o przekątnej 6,7 cala i rozdzielczości 1080 x 2400 pikseli,
- Ośmiordzeniowy układ Samsung Exynos 9810, grafika Mali-G72 MP18,
- 6 GB pamięci RAM, 128 GB pamięci wbudowanej (ok. 106 GB dostępne dla użytkownika),
- Aparat główny: 12 Mpix (f/1.7) z optyczną stabilizacją, obiektyw ultraszerokokątny 12 Mpix (f/2.2) o polu widzenia 123 stopnie, obiektyw z podwójnym przybliżeniem optycznym 12 Mpix z optyczną stabilizacją,
- Przedni aparat 32 Mpix (f/2.0),
- Łączność LTE, Wi-Fi „ac”, Bluetooth 5.0, NFC, port USB typu C, GPS z GLONASS,
- Czytnik linii papilarnych wbudowany w ekran,
- Android 10, interfejs systemowy One UI 2.0,
- Akumulator litowo-jonowy o pojemności 4500 mAh,
- cena: 2649 zł.
Smartfon został zapakowany w estetyczne, czarne opakowanie z wiele zdradzającym symbolem rysika na górnej części. W pudełku oprócz samego urządzenia znajdziemy także 25-watową ładowarkę z kablem USB-C, słuchawki dokanałowe, igłę umożliwiającą dostęp do szuflady na karty SIM, instrukcję obsługi oraz narzędzie służące do wymiany końcówek rysika wraz z kilkoma zapasowymi końcówkami.
Wygląd i wykonanie
Samsung Galaxy Note10 Lite pomimo słusznych rozmiarów dobrze leży w dłoni, co jest zasługą dobrego wyważenia oraz wyprofilowania krawędzi bocznych. Tylna część obudowy została wykonana z tworzywa sztucznego imitującego szkło. Srebrna wersja kolorystyczna, którą otrzymałem do testów, charakteryzuje się ciekawym efektem załamania światła, który przypomina tęczę. Moim zdaniem wygląda to bardzo interesująco, a zarazem oryginalnie i chętnie korzystałbym z takiego urządzenia na co dzień bez etui ochronnego, którego na próżno szukać w zestawie. Warto także wspomnieć o braku certyfikatu wodoszczelności.



Na tylnej części obudowy znajdziemy nieznacznie wystający moduł potrójnego aparatu, w którym obiektywy oraz dioda LED ułożone są w kształcie prostokąta. Sam sposób rozmieszczenia obiektywów oceniam pozytywnie, nie podoba mi się jednak czarny kolor wysepki, mocno kontrastujący z srebrną błyszczącą obudową, choć zapewne jest to związane z chęcią zamaskowania obiektywów i nie eksponowania ich jak chociażby w najnowszych iPhone’ach.
Przód urządzenia w 87% wypełnia ekran, nad którym umieszczono poziomy otwór głośnika rozmów oraz czujnik oświetlenia. Ramki dookoła ekranu są wąskie, dzięki czemu smartfon z przodu prezentuje się bardzo dobrze.
Na górnej krawędzi znajdziemy mikrofon ograniczający szum podczas rozmów, na dolnej krawędzi umieszczone zostały złącza Jack 3,5 mm i USB-C, mikrofon, głośnik multimediów oraz wysuwany rysik. Lewa krawędź to miejsce dla slotu na dwie karty nanoSIM oraz kartę pamięci, na prawej zaś umieszczono przyciski głośności i blokowania. Na poniższych zdjęciach Galaxy Note10 Lite leży na Galaxy Note10+.
Wyświetlacz
Samsung Galaxy Note10 Lite został wyposażony w panoramiczny (20:9) ekran Super AMOLED o przekątnej 6,7 cala i rozdzielczości 2400 x 1080 pikseli, co daje zagęszczenie pikseli na poziomie 393 ppi. Na środku ekranu, tuż pod górną krawędzią, znajdziemy okrągły otwór na przedni aparat. Takie rozwiązanie jest moim zdaniem wygodniejsze niż umieszczanie otworu w rogu ekranu, ponieważ nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu smartfonu. Wyświetlacz wypada bardzo dobrze pod względem odwzorowania barw i nieskończonego kontrastu. Jasność maksymalna jest wystarczająca do tego, aby treści wyświetlane na ekranie były dobrze widoczne nawet w pełnym słońcu. Ekran testowanego Samsunga, jak przystało na lidera branży, robi ogromne wrażenie i korzystanie z niego to czysta przyjemność.
W ustawieniach wyświetlacza znajdziemy przydatne opcje, jak choćby funkcję automatycznego sterowania jasnością w trybie adaptacyjnym oraz filtr światła niebieskiego. Dostępna jest także opcja dostosowania temperatury barwowej z możliwością sterowania balansem bieli oraz nasyceniem kolorów. Dzięki zastosowanej technologii ekranu dostępna jest wygodna opcja Always On Display, dzięki której na wygaszonym ekranie wyświetlane są podstawowe informacje, takie jak data i godzina, stan naładowania akumulatora oraz ikony powiadomień.
Po serii pochwał dotyczących wyświetlacza w testowanym urządzeniu, przyszedł czas na wspomnienie o największej wadzie smartfonu, którą (po raz kolejny w przypadku Samsunga) jest wbudowany w ekran skaner odcisków palców. Nadal ciężko jest mi uwierzyć w to, że Samsung nie jest w stanie poradzić sobie z tym problemem, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że wszyscy konkurenci udowadniają, że korzystanie z czytników wbudowanych w ekran może nie być katorgą. Niestety, Note10 Lite pod tym względem wypada równie źle jak inne urządzenia Samsunga – o ile dokładność czytnika w pomieszczeniach jest ledwie akceptowalna (około 50%), o tyle w pełnym słońcu można niemal zapomnieć o możliwości prawidłowego odczytu. W ostatecznym rozrachunku istotnie pogarsza to komfort korzystania z urządzenia.
Interfejs
Samsung Galaxy Note10 Lite tuż po wyjęcia z pudełka działa pod kontrolą systemu Android w wersji 10, za co producentowi należą się pochwały. Znajdziemy tu także nakładkę systemową One UI w wersji 2.0. Niezmiennie uważam autorski interfejs Samsunga za najlepsze rozwiązanie dostępne na rynku. Wyróżniającą go cechą jest podział ekranu na część prezentacyjną (górna) i część interaktywną (dolna). Oznacza to, że w większości aplikacji systemowych elementy klikalne są prezentowane w dolnej części ekranu, dzięki czemu są w zasięgu kciuka, co ułatwia obsługę urządzenia jedną ręką.
Interfejs One UI charakteryzuje się ponadto rozbudowanymi możliwościami personalizacji – do dyspozycji jest wiele ciekawych opcji, wśród których warto wymienić chociażby liczne motywy i tapety z bogatej kolekcji Galaxy Store oraz możliwość grupowania aplikacji w foldery oraz ich ukrywania. Dostępny jest także tryb ciemny z możliwością automatycznej aktywacji po zachodzie słońca. Sterowanie urządzeniem może odbywać się przy pomocy standardowych przycisków u dołu ekranu lub gestów wywoływanych od dolnej krawędzi.
Wykorzystanie najnowszej wersji Androida zmienia także podejście do uprawnień aplikacji – od tej pory użytkownik ma możliwość wyrażenia tymczasowej zgody np. na dostęp do lokalizacji tylko w trakcie działania aplikacji. Możliwe jest także otrzymywanie powiadomień z aplikacji w formie znanych chociażby z Messengera dymków. Samsung Galaxy Note10 Lite oferuje także rozbudowane funkcje automatyzacji, zwaną Bixby Routines. Dzięki niej możliwe jest zdefiniowanie akcji wywoływanych na podstawie np. pory dnia, lokalizacji czy stanu naładowania akumulatora. Kolejną z ciekawych funkcji jest ekran krawędziowy, dzięki któremu uzyskujemy dostęp do skrótów aplikacji i przydatnych narzędzi z dowolnego miejsca. Ogrom przydatnych funkcji potrafi zadziwić i mógłby stanowić materiał na osobny artykuł.
Łączność
Smartfon został wyposażony w komplet typowych standardów łączności. Na pokładzie znajdziemy LTE kategorii 11, dwuzakresowe Wi-Fi ac, Bluetooth v5.0 oraz NFC. Urządzenie może działać z dwiema kartami SIM jednocześnie, włącznie z możliwością odbierania połączeń z obu kart SIM. Podczas testów Samsung Galaxy Note10 Lite niczym negatywnym mnie nie zaskoczył. Jakość połączeń telefonicznych była bardzo dobra, podobnie jak zasięg sieci komórkowej oraz działanie w trybie dual SIM. Smartfon z kartą w sieci Play wspierał standardy VoLTE oraz Wi-Fi Calling.
Urządzenie prawidłowo współpracowało z sieciami bezprzewodowymi i innymi urządzeniami przez Bluetooth, oraz służyło jako tracker podczas treningów, nawigacja samochodowa oraz wirtualna karta płatnicza. W ustawieniach znajdziemy także możliwość połączenia smartfonu z komputerem z systemem Windows aby uzyskać dostęp do wiadomości, powiadomień oraz zdjęć.
Rysik S Pen
Jak już wspominałem w poprzedniej części, ogromna ilość funkcji dostępnych w oprogramowaniu testowanego urządzenia potrafi przyprawić o ból głowy. Dlatego też zdecydowałem się poświęcić osobny rozdział na rysik i obsługę urządzenia za jego pomocą, szczególnie, że to właśnie możliwości obsługi smartfonu rysikiem są „wisienką na torcie” serii Note. Funkcjonalność rysika S Pen nie ogranicza się tylko do „klikania po ekranie”. Wbudowany przycisk pozwala na wywoływanie dedykowanych akcji we wspierających go aplikacjach – możemy przy jego pomocy wykonać zdjęcie, sterować odtwarzaczem muzyki czy przełączać zdjęcia w galerii.
Kolejną ciekawą funkcjonalnością jest możliwość tworzenia notatek na wyłączonym ekranie. W tym celu wystarczy wyjąć rysik z obudowy smartfonu i po prostu zacząć pisać. Tak stworzone notatki są automatycznie zapisywane w pamięci urządzenia, co jest niezwykle użytecznym rozwiązaniem. Dostępne są też funkcje takie jak lupa oraz pisanie po ekranie, dzięki czemu możemy tworzyć notatki bezpośrednio na zrzutach ekranu. Dla osób lubiących pisać odręcznie dostępna jest funkcja rozpoznawania tekstu, dzięki czemu możemy zamiast standardowej klawiatury ekranowej pisać odręcznie za pomocą rysika – podczas testów był to mój ulubiony sposób wprowadzania tekstu, tym bardziej, że oprogramowanie świetnie radziło sobie z jego rozpoznawaniem. Ostatnią z wartych wspomnienia funkcji jest Tłumacz, dzięki któremu możemy w łatwy sposób tłumaczyć pojedyncze słowa w tekście, przytrzymując nad nimi rysik.
Podczas moich testów nie zdążyłem się natomiast przekonać jak wygląda procedura wymiany końcówki rysika, gdyż pomimo intensywnego korzystania nie zauważyłem jakichkolwiek oznak jego zużycia. Warto jeszcze wspomnieć o wbudowanym w rysik akumulatorze, który spokojnie wystarcza na około 40 minut ciągłego korzystania, a jego ładowanie odbywa się bezprzewodowo po umieszczeniu rysika wewnątrz obudowy smartfonu.
Multimedia
Samsung Galaxy Note10 Lite został wyposażony w pojedynczy głośnik multimediów, który wypada przeciętnie zarówno pod względem jakości dźwięku jak i głośności. Nie zauważyłem natomiast efektu zniekształconego dźwięku przy najwyższym poziomie głośności, za co producentowi należy się mały plusik. Duży plus natomiast Samsung Galaxy Note10 Lite dostaje za obecność złącza Jack 3,5 mm oraz dokanałowych słuchawek w zestawie. Te zapewniają zadowalającą jakość dźwięków, aczkolwiek fani wyraźnych basów mogą być nieco zawiedzeni, gdyż niskim tonom brakuje głębi. Ponadto słuchawki bardzo dobrze izolują od dźwięków dobiegających z zewnątrz.
W ustawieniach dźwięku znajdziemy opcje pozwalające na dostosowanie dźwięku do własnych preferencji. Dostępny jest system Dolby Atmos, equalizer z predefiniowanymi typami, a także skaler UHQ. Jest też funkcja Adapt Sound pozwalająca na dostosowanie dźwięku do preferencji słuchowych użytkownika. Co ciekawe, znajdziemy tu także coraz częściej pomijaną funkcję, jaką jest Radio FM.
Aparat fotograficzny
Przechodząc do możliwości fotograficznych, warto na początek wspomnieć o wygodnej i intuicyjnej aplikacji Aparat. Rozmieszczenie przycisków i przełączników jest przemyślane, dzięki czemu możliwe jest wygodne korzystanie z wszystkich funkcji. W górnej części ekranu znajdziemy przydatne skróty do sterowania m.in diodą LED, samowyzwalaczem oraz proporcjami zdjęcia. W dolnej części umieszczone zostały dostępne tryby fotografowania (między którymi możemy przechodzić także za pomocą gestów) oraz przyciski służące do wyboru obiektywu oraz aktywacji sztucznej inteligencji, która potrafi rozpoznać typ fotografowanej sceny i dopasować do niej nastawy aparatu. Z ciekawszych trybów warto wspomnieć o Live Focus, dzięki któremu możliwe jest sterowanie rozmyciem tła (także po zrobieniu zdjęcia) oraz tryb profesjonalny, dający dostęp do większości parametrów, włącznie z czasem naświetlania (max 10 sekund).
Samsung w przypadku modelu Note10 Lite nie zdecydował się na wojnę na mega piksele. Zamiast zapierających dech w piersiach liczb zaoferował solidne zaplecze fotograficzne. Wszystkie trzy obiektywy głównego aparatu umożliwiają wykonanie zdjęć w rozdzielczości 12 Mpix i wszystkie stają na wysokości zadania. Fotografie wykonane standardowym obiektywem szerokokątnym charakteryzują się dobrym odwzorowaniem kolorów oraz wysokim poziomem szczegółowości. Dzięki optycznej stabilizacji nie jest łatwo o poruszone zdjęcie.
HDR w trybie automatycznym dobrze radzi sobie z ujęciami o zwiększonej rozpiętości tonalnej, zdjęcia wykonane w niedostatecznych warunkach oświetleniowych także są przyzwoitej jakości, choć oczywiście poziom szumów zauważalnie wzrasta. Aparat ultraszerokokątny o polu widzenia 123 stopnie pozwala uchwycić szeroki kadr, aczkolwiek w jego przypadku można dostrzec niewielkie zniekształcenia na brzegach kadru, jest także bardziej wrażliwy na warunki oświetleniowe. Mamy także do dyspozycji obiektyw z dwukrotnym zoomem optycznym, który także jest stabilizowany optycznie, dzięki czemu efekty jego pracy są zadowalające.
Zdjęcia wykonane przednim aparatem o rozdzielczości 32 Mpix są standardowej jakości, bardzo dobrze nadają się do wykorzystania w mediach społecznościowych. Samsung Galaxy Note10 Lite pozwala na nagrywanie filmów w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 60 klatkach na sekundę, aczkolwiek należy pamiętać, że taki wybór uniemożliwia skorzystanie z stabilizacji obrazu. Jakość filmów jest zadowalająca, zarówno jeśli chodzi o poziom szczegółowości jak i rejestrowany dźwięk.
Wydajność
Sercem testowanego urządzenia jest ośmiordzeniowy układ Samsung Exynos 9810 wspierany przez układ graficzny Mali-G72 MP18 oraz 6 GB pamięci RAM. Układ zastosowany w Note10 Lite to rozwiązanie wykorzystane uprzednio chociażby w Galaxy S9 czy Note 9, a więc flagowych urządzeniach, dzięki czemu pod względem wydajności Note10 Lite prezentuje się bardzo dobrze. W codziennym użytkowaniu smartfon działa bardzo szybko, jakiekolwiek przycięcia animacji zdarzają mu się naprawdę sporadycznie. Taka moc obliczeniowa w połączeniu z dobrze zoptymalizowaną nakładką systemową dają w rezultacie bardzo przyjemne wrażenia z korzystania z urządzenia. Nie odnotowałem też jakichkolwiek problemów z niespodziewanym ubijaniem procesów działających w tle czy długim czasem uruchamiania aplikacji. Smartfon dobrze radzi sobie także w wymagających grach, choć tylna część obudowy potrafi zauważalnie się rozgrzać.
Wydajność ogólna | AnTuTu V8 | Geekbench 4 | PC Mark Work 2.0 | Przesył danych (MB/s) | SoT, 200 nitów, multimedia (minuty) | ||
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | Zapis losowy | Transfer PC->Tel | ||||
Asus ROG Phone II | 503344 | 3617 | 11292 | 13612 | 42,9 | ||
Asus Zenfone 6 | 452776 | 3441 | 10271 | 9481 | 26 | 41,4 | 867 |
Honor 20 | 374069 | 3316 | 9942 | 9314 | 38,9 | ||
Honor 20 Pro | 380329 | 3313 | 9998 | 9183 | n/d | 502 | |
Honor View20 | 377256 | 3340 | 9936 | 9095 | n/d | 33,7 | 514 |
Huawei Nova 5T | 369212 | 3278 | 9600 | 7716 | n/d | 38,3 | 522 |
Huawei P30 | 381801 | 3230 | 9747 | 7793 | 40,9 | ||
Huawei P30 Pro | 397807 | 3329 | 10012 | 9049 | 40,7 | 625 | |
Nokia 9 | 285405* | 1889 | 8089 | 7901 | 39,8 | ||
Oppo Reno 10x Zoom | 358323* | 3091 | 11256 | 8325 | 3,2 | 40,8 | 871 |
Oppo Reno 2 | 266648* | 2543 | 6978 | 7558 | 6,0 | 40,0 | 487 |
Razer Phone 2 | 277122* | 2781 | 9122 | 8211 | 21,3 | 40,5 | |
Samsung Galaxy A71 | 274447 | 2539 | 6971 | 7764 | 20,2 | 42,2 | 598 |
Samsung Galaxy Fold | 435526 | 707 | 2487 | 8474 | 42,8 | ||
Samsung Galaxy Note9 | 327146 | 3791 | 9141 | 5510 | 1,4 | 42,5 | 536 |
Samsung Galaxy Note10 | 439903 | 4539 | 10755 | 9665 | 33,4 | 41,6 | 460 |
Samsung Galaxy Note10+ | 454730 | 4523 | 10473 | 9538 | 33,9 | 42,2 | 562 |
Samsung Galaxy Note10 Lite | 312786 | 3587 | 9081 | 6041 | 39,3 | ||
Samsung Galaxy S9+ | 313873 | 3715 | 9078 | 5723 | 2,0 | 41,3 | |
Samsung Galaxy S10 | 394076 | 4523 | 10129 | 7821 | 4,2 | 41,3 | |
Samsung Galaxy S10+ | 396650 | 4566 | 10420 | 7774 | 4,4 | 41,9 | 549 |
Samsung Galaxy S10e | 392389 | 4421 | 10212 | 7642 | 4,2 | 41,3 | |
Samsung Galaxy Tab S6 | 453308 | 3526 | 11036 | 10061 | 42,9 | ||
Sony Xperia 5 | 379385 | 671** | 1882** | 12176 | |||
Xiaomi Mi 9 | 427364 | 3458 | 10342 | 10297 | 29,7 | ||
Xiaomi Mi 9T | 251941 | 2559 | 6904 | 7401 | 34,8 | ||
Xiaomi Mi 9T Pro | 437682 | 3460 | 10400 | 9593 | 32,4 | ||
Xiaomi Mi Mix 3 | 342601 | 2408 | 9004 | 8414 | 5,5 | 28,9 | 487 |
Xiaomi Pocophone F1 | 340222 | 2480 | 9058 | 8548 | 4,6 | 42,5 | 496 |
Xiaomi Redmi Note 8 Pro | 291280 | 2438 | 6550 | 10074 | 9,9 | 42,1 | 501 |
*) AnTuTu V7
**) Geekbench 5
Wydajność w grach | 3D Mark Sling Shot Extreme (Vulkan) | GFXBench 1080p | SoT, 200 nitów, gry (minuty) | |
Manhattan 3.1 | Car Chase | |||
Asus ROG Phone II | 5513 | 4917 | 2830 | |
Asus Zenfone 6 | 5003 | 3539 | 2143 | 200 |
Honor 20 | 4204 | 3431 | 1943 | |
Honor 20 Pro | 4332 | 3458 | 1972 | 205 |
Honor View20 | 5013 | 3388 | 1915 | 182 |
Huawei Nova 5T | 4168 | 3144 | 1648 | 336 |
Huawei P30 | 4153 | 3341 | 1744 | |
Huawei P30 Pro | 4340 | 3467 | 1971 | 179 |
Nokia 9 | 3328 | 3471 | 2014 | |
Oppo Reno 10x Zoom | 4761 | 3304 | 1915 | 162 |
Oppo Reno 2 | 2231 | 1556 | 856 | 289 |
Razer Phone 2 | 3512 | 3881 | 2112 | |
Samsung Galaxy A71 | 2250 | 1860 | 1016 | 376 |
Samsung Galaxy Fold | 4778 | 4221 | 2410 | |
Samsung Galaxy Note9 | 2903 | 2791 | 1686 | 197 |
Samsung Galaxy Note10 | 4996 | 4366 | 2641 | 169 |
Samsung Galaxy Note10+ | 4897 | 4421 | 2566 | 204 |
Samsung Galaxy Note10 Lite | 4020 | 2865 | 1725 | |
Samsung Galaxy S9+ | 2971 | 2892 | 1668 | 179 |
Samsung Galaxy S10 | 4322 | 4087 | 2612 | |
Samsung Galaxy S10+ | 4358 | 4199 | 2526 | 180 |
Samsung Galaxy S10e | 4342 | 4121 | 2389 | |
Samsung Galaxy Tab S6 | 4993 | 4165 | 2435 | |
Sony Xperia 5 | 4989 | 1915 | 3037 | |
Xiaomi Mi 9 | 4669 | 3952 | 2347 | |
Xiaomi Mi 9T | 2060 | 1698 | 921 | |
Xiaomi Mi 9T Pro | 5003 | 4331 | 2461 | |
Xiaomi Mi Mix 3 | 4207 | 3733 | 2061 | 154 |
Xiaomi Pocophone F1 | 3418 | 3734 | 2080 | 170 |
Xiaomi Redmi Note 8 Pro | 2454 | 1814 | 1045 | 281 |
Galaxy Note10 Lite został wyposażony w 128 GB pamięci wbudowanej (około 106 GB dostępne dla użytkownika). Co ważne, pamięć możemy rozbudować o dodatkowe 512 GB dzięki zastosowaniu kart pamięci. W takim przypadku musimy niestety zapomnieć o możliwości skorzystania z funkcji Dual SIM, gdyż do dyspozycji mamy hybrydowy slot.
Zasilanie
Energię potrzebną do działania dostarcza litowo-jonowy akumulator o pojemności 4500 mAh. Podczas standardowego korzystania z smartfonu oznacza to 1,5 dnia korzystania przy SOT na poziomie 5h. Przy okazjonalnym użytkowaniu ten czas możemy wydłużyć nawet do 5 dni. Pełne ładowanie akumulatora za pomocą dołączonej do zestawu ładowarki zajmuje półtorej godziny, a dzięki technologii Fast Charging już po niecałych 30 minutach możliwe jest naładowanie akumulatora od 0 do 50%. Nie ma niestety możliwości ładowania bezprzewodowego.
W ustawieniach urządzenia znajdziemy przydatną funkcję Pielęgnacja urządzenia, z poziomu której możliwe jest zarządzanie zużyciem energii przez poszczególne aplikacje oraz optymalizacja działania smartfonu poprzez usuwanie zbędnych danych z pamięci, zamykanie niepotrzebnych procesów działających w tle i skanowanie antywirusowe. Do dyspozycji są także dwa tryby oszczędzania energii umożliwiające m.in. ograniczenie mocy procesora celem zaoszczędzenia energii, a także tryb adaptacyjny, polegający na analizie wzorców korzystania z urządzenia, aby ograniczyć zużycie prądu.
Podsumowanie
Testowany Samsung Galaxy Note10 Lite to smartfon, który wzbudza we mnie skrajne odczucia. Przez większość czasu spędzonego na testach potrafiłem zachwycać się rewelacyjnym rysikiem z ogromnymi możliwościami wznoszącymi interakcję z urządzeniem na wyższy poziom, funkcjonalnym interfejsem One UI, świetnym ekranem i kilkoma innymi aspektami wywołującymi uśmiech na twarzy. Niestety czar pryska w sytuacji tak prozaicznej jak odblokowanie urządzenia odciskiem palca. Aż chciałoby się zadać pytanie „Samsung – dlaczego znów to zrobiłeś?”. Po doświadczeniach z kilkoma smartfonami koreańskiego producenta z czytnikiem linii papilarnych wbudowanym w ekran mogłem się co prawda tego spodziewać, niemniej jednak Note10 Lite pod każdym innym względem niemal zachwycał, więc problem tak bardzo wpływający na komfort codziennego użytkowania tym bardziej boli.
Eksperyment polegający na „przemyceniu” rysika znanego do tej pory z flagowych urządzeń z serii Note do przedstawiciela wyższej klasy średniej w wykonaniu Samsunga oceniam jako udany, przy czym, podobnie jak w przypadku modeli A51 i A71, cena, z jaką smartfon zawitał na sklepowych półkach, wydaje się być nieco zawyżona. Jeśli zatem szukasz wydajnego smartfonu z wręcz unikatowym na rynku rozwiązaniem w postaci rysika i nie zamierzasz korzystać ze skanera linii papilarnych, mogę śmiało polecić Samsunga Galaxy Note10 Lite, który będzie w takim przypadku świetnym wyborem. A całej reszcie proponuję trzymać kciuki za inżynierów Samsunga odpowiedzialnych za zabezpieczenia biometryczne…
Ocena końcowa: 8/10
Wady:
- Fatalny czytnik linii papilarnych,
- Brak certyfikatu wodoszczelności,
- Brak ładowania bezprzewodowego,
- Brak etui w zestawie.
Zalety:
- Rewelacyjny rysik S Pen (i jego możliwości),
- Funkcjonalny interfejs One UI,
- Bardzo dobry ekran Super AMOLED
- Pojemny akumulator,
- Zadowalająca wydajność,
- Dobra jakość zdjęć,
- Złącze Jack 3,5 mm i radio FM,
- Najnowsza wersja Androida po wyjęciu z pudełka.