DAJ CYNK

Samsung QLED Q70T 55" – testuję i sprawdzam, czy TV QLED ma sens

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Nie tylko filmy – telewizor w grach

Seria telewizorów, którą reprezentuje Samsung QLED Q70T, została w większym stopniu dostosowana do oczekiwań graczy. Najwyżej położony port HDMI zapewnia pełne współdziałanie z konsolami najnowszej i nadchodzącej generacji. Dzięki temu, że złącze działa w standardzie HDMI 2.1, możliwe jest uzyskanie płynnego obrazu w rozdzielczości 4K w 120 klatkach na sekundę. To oznacza także niski input lag, czy praktycznie niedostrzegalne opóźnienia w rozgrywce.

Po podłączeniu konsoli telewizor automatycznie przełącza się na Tryb Gry, które teraz uległ jeszcze dodatkowym usprawnieniom w porównaniu do modeli starszej generacji. W tym trybie część ustawień obrazu i dźwięku jest niedostępna (np. wyszarzone są całkowicie ustawienia trybu inteligentnego), za to urządzenie samoczynnie dobiera najlepsze możliwe parametry rozgrywki.   

Funkcja Real Game Enhancer +, czyli dodatkowe ulepszenie w trybie gry, to dwa elementy, na które składają się: dynamiczny korektor czerni, zapewniający lepszą widoczność w ciemnych scenach, a także funkcja Freesync, która jest gwarantem niskiego opóźnienia w grze.

Zaglądając w ustawienia, można spersonalizować kilka parametrów trybu gry, na przykład dźwięk przestrzenny, korektor czerni oraz ustawienia Motion Plus, czyli redukcję rozmycia, do tego redukcję zmian oraz wyraźny ruch (LED), który jednak domyślnie jest wyłączony.

Suma tych wszystkich czynników sprawia, że Samsung QLED Q70T stanowi dobrą propozycję dla graczy i pozwala zatopić się w rozgrywce bez obaw o opóźnienia czy niedoskonałości obrazu.  

Tryb Ambient+

Kolejną szczególną cechą Samsunga QLED Q70T jest najnowsza odsłona trybu obrazu ściany – Ambient+. To bardzo pomysłowe rozwiązanie, chociaż nie każdemu się przyda. Założenie jest takie, by zamienić „czarne lustro ekranu” w dekorację lub sprawić, że telewizor nie będzie straszył jednolitą, ciemną powierzchnią. Tryb Ambient+ można skonfigurować na kilka sposobów – po pierwsze wybrać wariant wyświetlania ściany. Tu trzeba dobrać jeden z pasujących kolorów lub zrobić zdjęcie własnej ściany. Są też zupełnie inne opcje – możliwość wyboru gotowych obrazów w galerii, ustawienie trybu relaksacyjnego, galerii czy artystycznego. To po prostu różne warianty wyświetlanych treści. Interesująca jest też opcja wyświetlania informacji np. o pogodzie czy najważniejszych wiadomości.  

Fajne? Bardzo fajne! Przydatne? A to już tak sobie… Zapewne z tej opcji chętniej skorzystają użytkownicy, którzy mają zawieszony telewizor na ścianie, w jakimś eksponowanym miejsce – wtedy można to uznać za duży, cyfrowy obraz. Gdy jednak odbiornik stoi gdzieś w telewizyjnym kąciku w otoczeniu innego sprzętu, to tryb Ambient+ jakoś szczególnie się nie przyda. I za każdym razem widać zresztą, że to ekran, na którym coś jest wyświetlane, trudno więc uzyskać sugerowany przez producenta efekt „półprzezroczystości”. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News