DAJ CYNK

Sharp 65DN2EA – test taniego, 65-calowego telewizora z Android TV

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Wygląd i wykonanie

Telewizor pierwszy plus zyskał u mnie za sposób montażu. Do głównej bryły wystarczy tylko dokręcić dwie nóżki, każda mocowana na dwie śruby. Przez gabaryty nadal nie jest to zadanie łatwe, ale producent starał się je możliwie uprościć. Szkoda, że między nóżkami jest odległość ponad 135 cm, przez co nie obejdzie się bez długiego stolika RTV. Na szczęście na moim Sharp się zmieścił, więc – jak wspominałem we wstępie – przez ostatni miesiąc niemal codziennie go użytkowałem w salonie, korzystając zarówno z telewizji, jak i wszelkiej maści aplikacji.


Telewizor robi dobre pierwsze wrażenie, głównie za sprawą bardzo cienkich ramek wokół ekranu. Dzięki temu odnosi się wrażenie, że cały przód to niemal w całości wyświetlacz. Jedynie dolna ramka jest nieco szersza, bo to na niej znajduje się logo producenta oraz firmy, która odpowiada za system audio, czyli Harman Kardon. Dodatkowo, po prawej stronie jest niewielka dioda LED, sygnalizująca włączenie (lub nie) telewizora. Ogólnie design urządzenia może się podobać. Jest prosty, bardzo minimalistyczny, a przez to uniwersalny.

Sharp Aquos 65DNA2EA opinie

Z profilu Sharp Aquos 65DN2EA nie jest przesadnie gruby, ale też miałem do czynienia już z cieńszymi telewizorami. Przy chęci powieszenia go na ścianie, a jest zgodny ze standardem VESA 200 × 200, będzie jednak trochę odstawał. Jeśli chodzi o tył, to mam tu dużo do zarzucenia. Nie podoba mi się między innymi umieszczenie złączy niemal na samym dole obudowy. Przez to trudno pochować kable, co zresztą doskonale widać na zdjęciach. Poza tym utrudnia to podłączanie np. zewnętrznego nośnika USB. Co gorsze, poszczególne porty są umieszczone blisko siebie i przy większej ich liczbie zaczyna się robić trochę zbyt gęsto.

Sharp Aquos 65DNA2EA opinie

Trudno zarzucić coś zastosowanym materiałom. Plastik może nie jest najwyższej jakości, ale spełnia swoją rolę. Zresztą telewizor to nie smartfon, żeby go nie sobą nosić. Ma stać na swoim miejscu i działać, więc nie ma też coś przesadzać. Nóżki są solidne i metalowe, a spasowanie elementów stoi na wysokim poziomie.

Pilot

Pierwszy kontakt z pilotem nie należał do najprzyjemniejszych. Musicie wiedzieć, że na co dzień korzystam z telewizora Samsunga. W nim mam bardzo minimalistyczny pilot, do którego już się przyzwyczaiłem i generalnie podoba mi się taka koncepcja. W przypadku Sharpa mamy do czynienia z bardziej klasyczną konstrukcją, z mnóstwem przycisków. Cztery są nawet dedykowane określonym usługom streamingowym – Netflixowi, YouTube’owi, Amazon Prime Video oraz Google Film. 

Sharp Aquos 65DNA2EA opinie

Pod względem designu pilot nie przypadł mi do gustu. Jest archaiczny i trochę jarmarczny. Twardy plastik nie jest zbyt przyjemny w dotyku, a efekt potęgują gumowe przyciski. Pod względem funkcjonalności jest dużo lepiej, chociaż jestem przekonany, że całą konstrukcję dałoby się zminimalizować, a przede wszystkim ograniczyć liczbę niepotrzebnych przycisków. Najważniejsze, że pilot dobrze reaguje na komendy. Może działać zarówno po IR, jak i Bluetooth, przy czym polecam drugi wariant, bo obejdzie się bez zbędnego celowania.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)