Test: Hykker Splash BT, czyli głośnik na wakacyjne wyprawy

Właśnie rozpoczęły się wakacje. Dla wielu z nas to okres urlopowy, który spędzamy w różnych miejscach - tych bardziej cywilizowanych, a także tych dzikszych. Dla osób, które cenią sobie odpoczynek na łonie przyrody, ale nie chcą zupełnie rezygnować ze zdobyczy cywilizacyjnych, przydatnym akcesorium może być bezprzewodowy głośnik Bluetooth, który jest tematem niniejszej recenzji. Właśnie rozpoczęły się wakacje. Dla wielu z nas to okres urlopowy, który spędzamy w różnych miejscach - tych bardziej cywilizowanych, a także tych dzikszych. Dla osób, które cenią sobie odpoczynek na łonie przyrody, ale nie chcą zupełnie rezygnować ze zdobyczy cywilizacyjnych, przydatnym akcesorium może być bezprzewodowy głośnik Bluetooth, który jest tematem niniejszej recenzji. Wygląd, specyfikacja, wyposażenie Hykker Splash BT ma kształt niskiego walca o średnicy 87 mm i wysokości 35 mm. Z jednej strony wystaje na około 8 mm ucho do zawieszania głośnika. Obudowa, która ma zapewnić urządzeniu odporność na zachlapanie, wykonana jest z żółtego plastiku i czarnej gumy. Czarny kolor ma także maskownica głośnika. Spodnia część głośnika ma miejsce do przyczepiania przyssawki wykonanej z bezbarwnej gumy, która pozwala przyczepić głośnik do gładkiej powierzchni (maska samochodu, kafelki w łazience itp.). Całość waży 139 gramów. Splash BT wyposażony jest w 4 rozmieszczone dookoła przyciski, ukryte pod czarną gumą. Znajdziemy wśród nich przycisk zasilania, przycisk start-pauza, który służy także do sterowania połączeniami telefonicznymi (głośnika możemy użyć także jako część zestawu głośnomówiącego), a także dwa przyciski, których krótkie wciśnięcie przełącza do następnego lub poprzedniego utworu, a dłuższe przytrzymanie powoduje zwiększenie lub zmniejszenie głośności. Pomiędzy przyciskami zasilania i zwiększania głośności jest gumowa zaślepka, pod którą znalazł się port microUSB oraz gniazdo karty pamięci microSD. Możemy użyć kart pamięci o pojemności do 32 GB. Urządzenie może służyć jako głośnik sparowany przez Bluetooth (3.0) z odtwarzaczem (na przykład smartfonem), a także jako samodzielne urządzenie, odtwarzające pliki MP3 z karty pamięci. Pierwsze uruchomienie, podłączanie źródła dźwięku Aby włączyć głośnik, należy przytrzymać przycisk zasilania przez około 2 sekundy. Gdy urządzenie będzie gotowe, usłyszymy odpowiedni komunikat głosowy. Jeśli przy włączaniu wykryta zostanie karta pamięci z muzyką, automatycznie zacznie się jej odtwarzanie. Odtworzone zostaną po kolei wszystkie utwory znalezione na karcie. Przy użyciu przycisków możemy przemieszczać się pomiędzy utworami lub wstrzymać odtwarzanie. Gdy głośnik nie wykryje karty pamięci, wtedy (i tylko wtedy), będzie mógł zostać sparowany przez Bluetooth z zewnętrznym odtwarzaczem, na przykład smartfonem. Testy przeprowadzałem przy użyciu telefonu Sony Xperia XZ Premium i nie miałem absolutnie żadnego problemu z połączeniem, ani z działaniem przycisków służących do przełączania się między słuchanymi utworami. Problem miałem w przypadku Lumii 950 XL, która "nie widziała" głośnika. Jednak w tym przypadku może to wynikać z zainstalowanego na Lumii systemu operacyjnego w wersji testowej. Splash BT może być jednocześnie sparowany tylko z jednym urządzeniem. Ponadto obecność karty pamięci z muzyką uniemożliwia połączenie przez Bluetooth. Aby uzyskać połączenie, należy wyjąć kartę pamięci i ponownie uruchomić głośnik. Jakość głośnika Splash BT, jak na swoje niewielkie rozmiary, a także niska cenę, gra całkiem nieźle. Przede wszystkim jest głośny. Zanotowane przeze mnie maksimum (aplikacją w smartfonie) to 96 dB, a średnio około 85 dB (przy głośności ustawionej na maksimum). Jakością dźwięku melomani nie będą zachwyceni, ale osobiście uważam, że jest przyzwoicie. Do szczęścia brakuje tylko nieco głębszych basów oraz minimalnie mniejszej dominacji wysokich tonów nad resztą sceny muzycznej. Testowany głośnik może zostać użyty także jako część zestawu głośnomówiącego do prowadzenia rozmów telefonicznych i w tej roli sprawdza się bardzo dobrze. Rozmówców słyszymy głośno i wyraźnie. Odporność na zachlapanie i przyssawka Gumowo-plastikowa obudowa oraz osłonięcie gniazd zaślepką gwarantują urządzeniu odporność na zachlapanie, niestraszna mu więc będzie letnia ulewa, która nas złapie gdzieś na połoninach. Równie dobrze z głośnika możemy korzystać pod prysznicem. W obu przypadkach musimy jednak uważać, aby gumowa zaślepka chroniąca port USB i slot kart pamięci była na swoim miejscu, ponieważ wspomniane gniazda odporne na wodę nie są. Podczas korzystania z głośnika musimy też mieć na względzie, do jakiej powierzchni przyczepiamy go przy użyciu przyssawki. Z moich testów wynika, że przyssawka mocno trzyma się gładkiego szkła, metalu czy na przykład emaliowanej powierzchni lodówki, czasem wręcz ciężko ją od tych powierzchni "odessać". Gorzej jest w przypadku powierzchni takich jak płytki w łazience, których głośnik trzyma się na "słowo honoru" i potrafi w zupełnie nieoczekiwanym momencie odpaść od ściany. Zasilanie Hykker Splash BT zasilany jest akumulatorem litowo-jonowym o pojemności 400 mAh, co powinno wystarczyć na około 5 godzin słuchania muzyki (dane producenta). Czas ten da się bez większego problemu osiągnąć, a gdy nieco przyciszymy głośnik, możemy się cieszyć jeszcze trochę dłuższą pracą (do około 7 godzin). Gdy poziom naładowania akumulatora jest niski, usłyszymy powtarzany co chwilę komunikat głosowy, proszący nas o podłączenie do źródła prądu. Po około 2 minutach głośnik się wyłącza. Akumulator ładujemy poprzez wbudowane gniazdo microUSB, na przykład podłączając głośnik przewodem USB do komputera lub używając dowolnej ładowarki. W zestawie z głośnikiem nie ma żadnych akcesoriów służących do ładowania akumulatora (nie ma ani ładowarki, ani przewodu USB). Podsumowanie Hykker Splash BT to głośnik bezprzewodowy, którego najważniejsze cechy to niska cena - w Biedronce głośnik można kupić za 50 zł - oraz obudowa odporna na zachlapanie. Z tego ostatniego wywiązuje się znakomicie, chociaż niektórzy testujący ten głośnik mieli problemy ze słabo trzymającą zaślepką. Ja takich problemów ze swoim urządzeniem nie miałem. Jak na tak tani sprzęt, Splash BT cechuje się także przyzwoitym brzmieniem, jest też głośny, więc na małe party na świeżym powietrzu powinien wystarczyć. Najlepiej takie o długości do około 5 godzin, ponieważ później trzeba będzie naładować akumulator w głośniku. Na szczęście ma on relatywnie małą pojemność, więc do ładowania możemy użyć czegokolwiek, choćby akumulatora w naszym telefonie, jeśli ów umożliwia zasilanie innych urządzeń przez port USB. Moja ocena końcowa to 8/10. Wady: - przyssawka nie trzyma się dobrze każdej płaskiej powierzchni lub trzyma się za mocno i ciężko ją oderwać (na przykład od szkła), - brak przewodu USB oraz ładowarki w zestawie. Zalety: - atrakcyjna cena, - obudowa odporna na zachlapanie, - przyzwoity czas pracy, - odtwarzanie plików MP3 bezpośrednio z karty pamięci, - jak na cenę, przyzwoita jakość generowanego dźwięku, - duża głośność.

Chiny szastają pieniędzmi. Na AI idą grube miliardy dolarów

Honor GT Pro to potwór z podkręconym Snapdragonem 8 Elite. Bije rekordy

Rosja pręży muskuły, ale to technologiczny skansen

AMD Radeon RX 9060 XT z dokładną datą premiery

Poświąteczne szaleństwo w Media Expert. Takich promocji jeszcze nie było

Masz dość swojego routera? Jest rozwiązanie

Redmagic 10 Pro: Ekran bez wycięcia i bateria 7050 mAh (test)

Razer Iskur V2 X – „Budżetowy” fotel za 1300 zł? Sprawdzam, czy warto

ING z ostrzeżeniem. Chodzi o takie tajemnicze wiadomości

Numer z kodem. Uważaj, 28-latek stracił tak 1000 zł

Revolut znosi opłaty. Zobacz, jak i kiedy skorzystasz

PKO BP zmienia zasady. Zapisz datę 6 maja

Nowy polski serial to murowany hit? Wiadomo, kiedy premiera

Ten serial przykuje nas do ekranu na długie godziny. Nr 1 na Netflixie

Cyberpunk 2077. Switch 2 dostanie coś, czego nie było na PS5 i Xboxie

Growa niespodzianka. Miliony tego potrzebowały, a nikt nie wiedział

Test: Hykker Splash BT, czyli głośnik na wakacyjne wyprawy

Zobacz więcej

Redmagic 10 Pro: Ekran bez wycięcia i bateria 7050 mAh (test)

Razer Iskur V2 X – „Budżetowy” fotel za 1300 zł? Sprawdzam, czy warto

Amazfit Active 2 zwyczajnie zgładził droższego Xiaomi (test)

Wyszukiwarka

Menu

Nasze strony