Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5


Czym różnią się pamięci RAM typu DDR4 od DDR5? Czy warto dopłacać do wyżej taktowanych modeli? Jaki wpływ na wydajność mają wysokie zegary, a jaki niskie opóźnienia? To i wiele więcej sprawdzimy dzisiaj na przykładzie najnowszych pamięci Kingston FURY Beast DDR5 RGB.

Przemysław Banasiak (Yokai)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Moduły RAM w standardzie DDR5 są nadal względną nowością na rynku podzespołów komputerowych. Trudno się temu dziwić, gdy dopiero procesory Intel Alder Lake-S wprowadziły ich obsługę pod domowe strzechy. A wspomniana 12. Generacja debiutowała pod koniec ubiegłego i na początku obecnego roku. Co więcej pierwotnie pamięci tego typu były szalenie drogie i trudno dostępne w sklepach, a tym samym mało kto decydował się na ich zakup.

Dalsza część tekstu pod wideo

Kington FURY Beast DDR5 RGB to pamięci od 4800 do 6000 MHz

Standard DDR5 względem DDR4 to kilka sporych zmian. Najważniejszy dla większości użytkowników będzie oczywiście skok wydajności, a wszystko to dzięki zdecydowanie wyższym zegarom. Najlepsze moduły RAM DDR4 oferowały 5333 MHz, a i tak mało, która płyta główna i procesor były w stanie je obsłużyć. Zaś moduły RAM DDR5 zaczynają się od 4800 MHz i już teraz dostępne są modele 6200 MHz, a efektywne taktowania będą tylko rosły w najbliższych tygodniach i miesiącach. Niestety coś za coś – opóźnienia również znacząco wzrosły.

Prócz tego nowa generacja pamięci oferuje większą przepustowość, a tym samym możliwe będzie stworzenie pojemniejszych modułów. W przypadku DDR4 było to do 64 GB na moduł, ale głównie w segmencie serwerowym. Konsumencki musieli zadowolić się maksymalnie 32 GB, a i to było wielką rzadkością. Dla DDR5 może być to nawet… zawrotne 512 GB! Oczywiście zwykli śmiertelnicy dostaną w sklepach prawdopodobnie maksymalnie 32 lub 64 GB.

Wisienką na torcie są niższe napięcia. Pamięci DDR4 miały sugerowane 1,2 V, zaś dla DDR5 to 1,1 V. Różnica może wydawać się niewielka, ale ma to jednoznaczny wpływ na pobór mocy. To zaś rzutuje na czas pracy na jednym ładowaniu w urządzeniach mobilnych takich jak laptopy i tablety. Należy jednak pamiętać, że większość wydajniejszych modułów RAM pracuje na wyższym (acz nadal całkowicie bezpiecznym napięciu), czyli około 1,2 - 1,3 V.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Skoro teoria i wprowadzenie już za nami, to warto przyjrzeć się pamięciom, które bierzemy dzisiaj na tapet. Mowa o całej serii Kingston FURY Beast DDR5 RGB, która niedawno debiutowała na rynku. Sprawdzimy wszystkie dostępne modele i postaramy się odpowiedzieć na dwa pytania. Po pierwsze czy propozycja Amerykanów jest warta uwagi? Po drugie czy warto dopłacać do wyżej taktowanych modeli? Pochylimy się też chwilę nad aspektem podkręcania i ewentualnych korzyści.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Kingston FURY Beast DDR5 RGB dostępne są na rynku w różnych wariantach pojemności i wydajności. W pierwszym przypadku mowa o pojedynczych modułach – 8, 16 i 32 GB albo zestawach - 16, 32, 64 GB. W drugim zaś do wyboru są modele o prędkości 4800, 5200, 5600 lub 6000 MT/s. Sklepy często podają ten parametr jako taktowanie wyrażone w MHz, bo w praktyce faktycznie jest to taktowanie efektywne. Fabryczne opóźnienia to od CL 40 do CL 38, zaś napięcia  to od 1,1 do 1,35 V. Szczegółowe informacje możecie znaleźć w tabeli poniżej. Wszystkie z modeli korzystają z kości pamięci od SK Hynix. Moduły nie są przesadnie wysokie (42 mm) i nie powinny kolidować z większością układów chłodzenia procesora.

Model Kości pamięci Taktowanie efektywne Opóźnienia Napięcie Pojemność Cena w momencie publikacji
Kingston FURY Beast DDR5 RGB
SK Hynix
(OC) 6000 MHz CL 36-38-38-52
1,35 V
2x 8 GB -
6000 MHz
CL 40-40-40-80
2x 8 GB ok. 835 zł
5600 MHz
1,25 V
2x 8 GB ok. 695 zł
5200 MHz 2x 8 GB ok. 709 zł
4800 MHz CL 38-38-38-70 1,1 V 2x 8 GB ok. 639 zł
ADATA XPG Lancer DDR5 Micron 5200 MHz CL 38-38-38-76 1,25 V 2x 16 GB ok. 1199 zł
Pokaż więcej
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

W skład redakcyjnej platformy testowej Telepolis wchodzą podzespoły z wyższej półki. Jesteśmy więc przygotowani na wszystko, co producenci przygotowali dla rynku konsumenckiego. Komputer oparty został o topowy model procesora z rodziny Intel Alder Lake-S (12. generacja). Dokładna specyfikacja prezentuje się następująco:

  • Procesor: Intel Core i9-12900K
  • Płyta główna: MSI MEG Z690 UNIFY
  • RAM: ADATA XPG Lancer DDR5 (2x 16 GB, 5200 MHz, CL 38)
  • Karta graficzna: GIGABYTE GeForce RTX 3050 Eagle
  • Zasilacz: Cooler Master V850 GOLD v2 White Edition
  • Obudowa: Cooler Master H500P Mesh White ARGB
  • Chłodzenie: Arctic Liquid Freezer II 360 A-RGB
  • Pasta termoprzewodząca: SilentiumPC Pactum PT-4

Procedura testowa

Testy przeprowadzamy zawsze na aktualnym systemie Windows 10. Programy działające w tle są ograniczane do niezbędnego minimum, a aplikacje danych producentów do zarządzania oświetleniem czy podzespołami są wyłączone. Ma to na celu zapewnienie stałych warunków pomiarowych i wyeliminowanie zmiennych. Każdy test przeprowadzany jest kilkukrotnie (od 5 do 10 razy), a następnie wyciągana jest średnia wartość.

Do testów pamięci RAM użyliśmy znanych i cenionych programów w najnowszych wersjach. Mowa między innymi o CPU-Z, AIDA64 Extreme, Cinebench R23, 7-Zip czy 3DMark. Większość z nich jest darmowa, a więc podobne pomiary możecie przeprowadzić samemu i porównać posiadany przez Was sprzęt z testowanym. Nie zabrakło też dwóch popularnych gier - Sid Meier's Civilization VI oraz Cyberpunk 2077, które są przedstawicielami dwóch różnych gatunków oraz potrafią skorzystać z szybszych pamięci RAM.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Amerykańskie pamięci RAM z serii FURY Beast DDR5 RGB oferują bogate i w pełni konfigurowalne podświetlenie ledowe. Każdy z modułów dysponuje 12 diodami, które skryto pod mlecznym dyfuzorem. Pozwala to na pełne i naturalne zmiany barw albo po prostu jasne świecenie w jednym wybranym kolorze. Po wyjęciu z pudełka, zamontowaniu pamięci na płycie głównej i uruchomieniu komputera domyślnie mowa o zmieniających się kolorach tęczy. Na szczęście do dyspozycji jest oprogramowanie FURY CTRL. Jest to lekka i prosta aplikacja.

W FURY CTRL możemy wybrać jeden z predefiniowanych profili świecenia, zmienić kolor i jasność lub całkowicie wyłączyć RGB LED. Możliwości jest wiele, a każdą diodzie możemy nadać inny kolor. Prócz tego odczytać można tutaj najważniejsze parametry pamięci - taktowania, opóźnienia, napięcia i temperatury oraz sprawdzić zapisane profile XMP. Jest też opcja zmiany języka programu, łącznie z wyborem języka polskiego.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Nawigowanie po programie nie jest jednak zbyt intuicyjne, osobiście potrzebowałem chwili by zrozumieć jak zmienić kolor podświetlenia na własny, zamiast jeden z oferowanych przez FURY CTRL. Tutaj Amerykanie mają jeszcze trochę do poprawy, bo konkurencja oferuje po prostu lepszy "user experience". Kingston ma jednak sporą przewagę nad innymi producentami. Po pierwsze ich program jest lekki - nie obciąża ani procesora, ani nie jest ramożerny. Po drugie po zmianie ustawień aplikację można wyłączyć (a nawet usunąć z dysku) i nadal wszystko będzie działać.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Testy serii Kingston FURY Beast DDR5 RGB rozpoczynamy od programu AIDA64 Extreme. Tutaj w menu "Narzędzia" znajdującym się na górnej belce schowany jest interesujący nas "Test wydajności cache i pamięci". Pozwala on na szybkie i proste sprawdzenie prędkości odczytu, zapisu i kopiowania. Nie brakuje też opóźnień wyrażonych w nanosekundach.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Oczywiście jak łatwo się domyślić im wyższe efektywne taktowania i niższe opóźnienia tym lepiej to wygląda. Co więcej nie zawsze pogoń na większym MHz jest warta drastycznego zwiększania CL. Warto szukać złotego środka. Widać to na przykładzie innych z przetestowanych przez nas modułów, czyli ADATA XPG Lancer DDR5. Chociaż trzeba pamiętać, że tutaj porównujemy zarówno różnych producentów kości (SK Hynix vs Micron), jak i różne pojemności (2x 8 vs 1x 16 GB).

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

W przypadku odczytu najlepszą wydajność oferuje Kingston FURY Beast DDR5 RGB po podkręceniu. Dalej zaś mamy fabryczne profile czyli 6000 MHZ@CL 40 i 5600 MHz@CL 40. Czwarte miejsce, które drepcze po piętach trzeciemu, to ADATA.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Sytuacja dość mocno zmienia się przy zapisie - teoretycznie wolniejsze ADATA XPG Lancer DDR5 zauważalnie, bo aż o 7%, wyprzedzają najlepszy wynik jaki zanotowały moduły Kingston FURY Beast DDR5 RGB. Dopiero przy testach kopiowania Amerykanom udaje się skrócić dystans, chociaż to nadal Tajwańczycy są na prowadzeniu. Patrząc na opóźnienia wynik jest oczywisty - najlepiej wypadają moduły, które zostały ręcznie dopieszczone w BIOSIe.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

3DMark to popularny program testowy oferujący kilka różnych scenariuszy. Pozwala na przetestowanie zestawu komputerowego zarówno z wyższej, jak i niższej półki; opartego na nowszych, jak i starszych podzespołach. Wykorzystywany jest więc często przez zwykłych konsumentów, entuzjastów oraz zawodowych overclockerów. Obciąża on zarówno GPU, CPU, jak i pamięci RAM, symulując sytuację występujące w grach AAA. Pozwala wychwycić też problemy ze stabilnością.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Wyniki w scenariuszu Time Spy potwierdzają nasze wcześniejsze obserwacje - nie zawsze liczy się MT/s, ważne są również timingi. Tym samym ogólny wynik według programu 3DMark zanotowały najwyżej taktowane pamięci z najniższymi opóźnieniami. Czyli  Kingston FURY Beast DDR5 RGB po moim OC, po piętach dreptała jednak już ADATA XPG Lancer DDR5. Fabrycznie oferuje ona bowiem niższe opóźnienia niż Kingston.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Warto pamiętać, że ogólna punktacja jest zaniżana przez wykorzystywaną w naszej platformie testowej kartę graficzną. Jeśli łakniecie wyższych cyferek to możemy zerknąć na punktacje w samych testach CPU. W końcu to głównie procesor korzysta z szybszych modułów RAM. I tutaj Tajwan okazuje się królem, chociaż Amerykanie nie są daleko. Widać jednak też wyraźnie jak słabe są pamięci RAM DDR5 na najniższym możliwym taktowaniu wg. standardu JEDEC, czyli 4800 MHz.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Kolejny program testowy, którego użyliśmy to równie popularny Cinebench w wersji R23. Korzysta on z silnika Cinema 4D opracowanego przez firmę Maxon i wykorzystywanego do tworzenia grafiki 3D. Mamy do wyboru dwa testy sprawdzające wydajność jedno- lub wielowątkową z wynikiem wyrażonym w punktach, każdy trwa około 10 minut. Uzyskany wynik możemy porównać z wynikami innych użytkowników.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Tutaj Kingstonowi udaje się znowu zająć podium za sprawą modułów 6000 i 5600 MHz oraz oczywiście naszemu szytemu na miarę profilowi z niskimi opóźnieniami. Jednak już w przypadku pamięci typu 5200 MT/s ADATA wypada lepiej - CL 38 vs 40 daje wymierne korzyści. Jeśli chodzi o same taktowania to między modułami z taktowaniem 4800, a 6000 MHz widać różnicę wydajności na poziomie 4-5%.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

7-Zip to darmowy program o otwartym kodzie źródłowym, który jest dostępny na systemach operacyjnych takich jak Windows, Linux i MacOS. Innymi słowy to po prostu archiwizer, alternatywa dla płatnego WinRARa. Prócz tworzenia i rozpakowywania archiwów w wielu różnych formatach (w tym we własnym - *.7z) oferuje on również wbudowany benchmark. Znaleźć go można na górnej belce w zakładce "Narzędzia" -> "Test wydajności". Korzystaliśmy ze słownika o rozmiarze 32 MB i ze wszystkich dostępnych w naszym przypadku wątków (24).

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Test prędkości kompresji zależny jest od opóźnień pamięci RAM, ale i wielkości oraz prędkości pamięci podręcznej. W przypadku testu dekompresji pierwsze skrzypce gra już procesor, ale zastosowane moduły RAM nadal mają sporo do powiedzenia.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Przedstawione wyniki nie powinni nikogo zaskakiwać, bowiem rezultat jest podobny do wcześniejszych testów. Na prowadzenie wysuwa się Kingston FURY Beast DDR5 RGB po OC (6000 MHz @ CL 36) oraz ADATA XPG Lancer DDR5 z fabrycznym 5200 MHz i CL 38. Najgorzej sprawa ma się z podstawowymi 4800 MHz, gdzie różnica względem pierwszego miejsca w kompresji plików jest widoczna gołym okiem i przekłada się wyraźnie na proces tworzenia archiwum.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

W przypadku gier zdecydowaliśmy się na dwie skrajnie różne produkcje. Jedna to popularna i rozbudowana strategia turowa z 2016 roku, czyli Sid Meier's Civilization VI. Druga zaś to rodzimy akcyjniak RPG z 2020 roku, czyli Cyberpunk 2077. Obie gry potrafią porządnie obciążyć procesor. W pierwszym przypadku widać to w późniejszych etapach gry, gdzie mamy kilku graczy, a komputer musi wykonać skomplikowane tury każdego z nich przemieszczając sporo jednostek. W drugim najlepiej sprawdzają się lokacje miejskie z wieloma NPC i rozbudowaną scenerią. W obu przypadkach testy przeprowadzane były w rozdzielczości Full HD, na ustawieniach adekwatnych do posiadanej przez nas karty graficznej.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Chociaż najnowsza odsłona Cywilizacji pokazuje różnice w średnim FPS zależnie od zastosowanych modułów RAM to są one czysto kosmetyczne. Przy wartości powyżej 100 klatek na sekundę nikt w końcu nie zwróci uwagi na nieco ponad 2 FPS więcej. Tak czy siak tutaj ponownie widać, że ważne jest zarówno taktowanie, jak i opóźnienia.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Dziecko CD Projekt RED jeszcze boleśniej sprowadza nas na ziemię. Różnice znowu są mierzalne, ale tym razem już minimalnie. Między najlepszym, a najgorszym wynikiem jest zaledwie 2% różnicy w wydajności. Oczywiście przy lepszej karcie graficznej będzie to lepiej widoczne za sprawą większej liczby FPS, ale różnica nadal będzie niewielka. Te kilkaset złotych między modułami nisko, a wysoko taktowanymi czy DDR4, a DDR5 lepiej dołożyć do lepszego CPU lub GPU.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5
Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Kingston FURY Beast DDR5 RGB nie mają już przed nami tajemnic. Sprawdziliśmy wydajność nowych modułów RAM zarówno w programach syntetycznych, aplikacjach użytkowych, jak i grach. Amerykanie spisali się na medal oferując schludnie wyglądające i niewysokie moduły RAM, które nie powinny kolidować nawet z okazałymi, wieżowymi chłodzeniami procesora. Zależnie od zastosowania różnice w wydajności między 4800, a 6000 MT/s są mniejsze lub większe.

W grach niekoniecznie wygląda to dobrze. Zarówno 3DMark, jak i Cywilizacja VI oraz Cyberpunk 2077 potwierdzają wpływ na FPS, acz różnice te są praktycznie nie do wychwycenia gołym okiem, jeśli ktoś nie śledzi uważnie cały czas cyferek. Powód? Standard DDR5 nadal raczkuje, daleko jeszcze nowym modułom do najwyższych taktowań, a i producenci zdają się wypuszczać swoje pamięci dość zachowawczo, w efekcie konsumenci otrzymują wysokie opóźnienia. Zwłaszcza, patrząc na timingi oferowane przez starsze pamięci DDR4.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Dla programów profesjonalnych, benchmarków i czystej wydajności mierzonej głównie na bazie zastosowanej pamięci RAM, a nie całego zestawu procesor + karta graficzna + RAM różnice są zdecydowanie wyraźniejsze. W przypadku prędkości odczytu czy kopiowania zmierzonych w AIDA64 Extreme to nawet 20%, a dla samego zapisu do 15%. Tutaj też wyraźnie widać rozstrzał między opóźnieniami - od 73 do nawet 86,8 nanosekund. Podobne wyniki obserwować możemy w teście 7-Zip, który bada prędkość kompresji i dekompresji archiwum.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5


Na koniec zostają nam kwestie wizualne w Kingston FURY Beast DDR5 RGB. Czarny radiator jest miły dla oka i wraz z fabrycznymi temopadami dobrze spełnia swoje zadanie - nawet pod największym obciążeniem nie zanotowałem temperatur wyższych niż 40 °C. Kluczowe jednak jak sama nazwa wskazuje jest kolorowe podświetlenie. Nie będę ukrywał - nie jestem fanem RGB LED. Tutaj jednak prezentuje się ładnie i można nim w prosty sposób zarządzać dzięki dedykowanej aplikacji FURY CTRL. Co ważne nie musi ona pracować w tle - wystarczy zmienić ustawienia i można ją wyłączyć. Spory plus to możliwość zmniejszenia jasności świecenia nawet do 10%, łącznie z całkowitym wyłączeniem.

Moduły RAM typu DDR5 to niestety nadal droga zabawa

A jak Kingston FURY Beast DDR5 RGB wypada cenowo? Trudno powiedzieć. Zestaw, który dostaliśmy od producenta (2x 8 GB) dość trudno znaleźć w Polsce. Rodzime sklepy najwyraźniej postawiły głównie na pojemniejsze modele (2x 16 GB). Trochę szperania w sieci i udaje się jednak znaleźć sprzedawców oraz ceny od 639 zł za model 4800 MHz CL 38 2x 8 GB do 835 zł za 6000 MHz CL 40 2x 8 GB. Jeśli porównywać to do konkurencji i pamięci DDR5 - tragedii nie ma. Patrząc jednak na to, że takie nowe DDR4 2x 8 GB 4400 MHz CL 19 można obecnie kupić za 409 złotych wygląda to już słabo.

Test Kingston FURY Beast RGB. Sprawdzamy pamięci RAM DDR5

Podsumowując Kingston FURY Beast DDR5 RGB to bardzo solidna propozycja, jeśli ktoś koniecznie chce mieć wszystko to co najnowsze. Zarówno pod względem wyglądu, wydajności jak i funkcjonalności. Kości SK Hynix pozwolą entuzjastom pobawić się w podkręcanie. U nas chociaż nie udało się zbyt wysoko podskoczyć z zegarem (6400 MHz, acz bez pełnej stabilności w teście 24h), to przy 6000 MHz opóźnienia zostały zauważalnie zmniejszone ze stabilnością solidną jak skała. Warto je więc rozważyć przy topowych procesorach Intel Alder Lake-S czy nadciągających Intel Raptor Lake-S oraz AMD Ryzen 7000. Jeśli ktoś jednak składa komputer i liczy się z każdym groszem lub po prostu myśli o przesiadce z DDR4 na DDR5 to moim zdaniem nie warto. Ten standard jest jeszcze zbyt młody, zbyt drogi, a producenci nadal raczkują.

Kingston FURY Beast DDR5 RGB

Ocena: 8/10

Zalety:

  • Wysoka wydajność
  • Potencjał OC (timingi)
  • Wydajne, fabryczne radiatory
  • Miłe dla oka podświetlenie RGB LED
  • Proste i lekkie w obsłudze oprogramowanie FURY CTRL

Wady:

  • Nadal bardzo wysoka cena względem pamięci DDR4
  • To nie jest szczyt możliwości standardu DDR5