DAJ CYNK

Test pikoprojektora Samsung MBP200

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Menu

Projektor jest gotowy do pracy po zaledwie kilku sekundach od jego uruchomienia. To, co widzimy na ekranie LCD to siatka 6 ikon: Muzyka, Wideo, Ustawienia, Obrazy, Dokument, Projektor. Właściwie 5 pierwszych nie wymaga jakiegoś szerszego wyjaśnienia - ostatnia pt. "Projektor" służy do przełączania się między projektorem a ekranem LCD (dla przypomnienia, to samo można uczynić przyciskając dłużej przycisk "Powrót"). W muzyce znajdziemy 3 kategorie: Odtwórz ostatnie pliki, Lista plików oraz Playlista. Ostatnia z pozycji zawiera 5 playlist, które możemy uzupełniać o kolejne pliki, zaznaczając w kompletnej liście plików "Dodaj do Playlisty" w menu podręcznym. Pliki odtwarzane są z okładką albumu, możliwe jest powtórzenie wszystkich plików na liście, powtarzanie jednego, jak i włączenie losowej kolejności plików. Ustawienia korektora zaszyte są głębiej - pod ikoną ustawień w menu głównym. Dźwięk ze standardowych słuchawek pozostawia wiele do życzenia, jednak standardowe gniazdo JACK 3,5 mm nie trzyma nas jedynie przy akcesoriach dołączonych przez producenta. Muzyka dobywająca się z głośnika jest wystarczająco głośna by słuchać jej w niewielkim gronie osób. Odwzorowanie basów jest na zaskakująco dobrym poziomie.



Pliki wideo prezentowane są w formie listy - co istotne, zobaczymy pliki albo z pamięci wewnętrznej (200 MB), albo z karty pamięci - nie ma możliwości oglądania ich wszystkich na jednej liście. Po rozpoczęciu oglądania filmu przez chwilę wyświetlają się półprzeźroczyste znaczniki, potem mamy już tylko sam film. Wejście do menu podręcznego powala ascezą. Dostępne są tylko 3 opcje: Zakładka, Napisy i Powtórz. Menu zakładek to z jednej strony dobra sprawa, bo wiemy gdzie ostatnio oglądaliśmy film, jednak według mnie lepiej byłoby gdyby ponowne uruchomienie filmu automatycznie rozpoczynało plik w miejscu gdzie zakończona była projekcja. W momencie wyczerpywania się baterii jest jeszcze sporo czasu na dodanie zakładki, ale przecież można było to zrobić prościej. W oglądaniu filmów zasadniczo nie przeszkadza mniejsza niż komputerowa rozdzielczość ekranu i projektora. Ikony menu głównego wyglądają na ścianie nieco monstrualnie i są ziarniste, sam jednak film nie będzie dawał większych powodów do narzekań.



W ustawieniach znajdziemy 8 pozycji. "Wybierz pamięć" służy do przełączania się między pamięcią wewnętrzną urządzenia a kartą pamięci, pozycja "Jasność" pozwala na 4-stopniowej skali przystosować jasność ekranu LCD oraz na 3-stopniowej skali jasność projektora, z kolei "Kontrola dotykowa" to pozycja pozwalająca ustalić jak długo podświetlany ma być manipulator kierunkowy (od 15 sekund po zawsze włączony). W ustawieniach znajdziemy też wybór języka, trzystopniową regulację głośności przycisków (z możliwością całkowitego ich wyłączenia), tryb działania wejścia zewnętrznego (telefon / komputer), opcję przywrócenia ustawień domyślnych i informacje: o wersji Firmware’u (testowane urządzenie miało go w wersji 1.13 WA) oraz o ilości zajętej pamięci.



Zdjęcia prezentowane są w formie siatki 12 miniatur. Możliwe jest uruchomienie pokazu slajdów z regulowaną szybkością pokazu oraz obracanie zdjęć. Zdjęcia mogą być powiększane przy pomocy strzałek góra/dół. Zoom jest stosunkowo szybki, w przeciwieństwie do wczytywania samego zdjęcia. Funkcja przesuwania się po powiększonych zdjęciach wymaga uprzedniego naciśnięcia przycisku OK, a po wyświetleniu się statusu zdjęcia ponownego naciśnięcia OK. W ten sam sposób mogą być przeglądane pliki pakietu MS Office (w tym w wersji 2007) czy PDF-y. Funkcję czytnika ebooków ogranicza w tym wypadku fakt, że MBP200 nie łamie tekstu, lecz jedynie powiększa i pomniejsza całą stronę, co w przypadku rozdzielczości QVGA i HVGA nie jest wystarczające do wygodnego czytania.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News