DAJ CYNK

Test słuchawek Plantronics BackBeat Go 810. Asystent Google, dobre brzmienie i długi czas działania

orson_dzi Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Muzyczne zaskoczenie, pozytywne

BackBeat Go 810 nie są tanimi słuchawkami, ale ze względu na brak kontaktu z typowo muzycznymi produktami Plantronics, spodziewałem się raczej jakiegoś rozczarowania. Ale nic z tych rzeczy. Zamiast tego było totalne zaskoczenie, bo sprzęt gra naprawdę bardzo dobrze.

W brzmieniu dominują tony niskie. To zdecydowanie ciepłe słuchawki dla miłośników miękkiego basu. Oczywiście nie każde uderzenie niskich tonów jest przesadnie miękkie i rozlewające się. Bez problemu można odróżnić, które dźwięki perkusji Slipknota są uderzeniem w bębny, a które w metalowe beczki.

Bas nie jest jednak przesadzony i nie spycha innych tonów na dalszy plan. Wręcz przeciwnie. Obok bardzo dobrze wyeksponowanych tonów niskich bez problemu wychwycimy brzemienia gitar, instrumentów klawiszowych oraz czysto brzmiących, ostrych wokali.

W zasadzie jedynym mankamentem dźwięku jest głośność. Ogółem jest dobra i słuchawki nie grają zbyt cicho. Bez problemu można ich używać w autobusie, pociągu czy samolocie i nie będzie narzekać na to, że jest zbyt cicho. Mimo wszystko dodatkowe 15-20% byłoby idealnym dopełnieniem. Czasami człowiek potrzebuje bardzo głośnego dźwięku. A jest to możliwe, bo podłączając słuchawki kablem do wzmacniacza słuchawkowego podbicie głośności było naprawdę bardzo duże.

Producent chwali się zasięgiem na poziomie 50 metrów i nie są to puste przechwałki. Słuchawki mają naprawdę duży zasięg i w linii prostej, oczywiście bez żadnych przeszkód po drodze, jest to w pełni osiągalne.

Słuchawki dobrze sprawdzają się też podczas prowadzenia rozmów. Pomimo obecności tylko jednego mikrofonu moi rozmówcy nie narzekali nigdy na problemy ze słyszalnością.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News