Jedną z największy zalet PocketBook InkPad 4 z pewnością jest ekran. Ma o przekątną 7,8 cala, więc jest znacząco większy niż w standardowych Kindle’ach, ale to już ustaliliśmy. Przy rozdzielczości 1404 × 1872 pikseli oferuje zagęszczenie pikseli na poziomie 300 ppi i to czuć. Obraz jest ostry, a litery wyraźne i to nawet na dużym powiększeniu. Czytanie jest bardzo przyjemne i żaden miłośnik książek nie powinien poczuć się rozczarowany. Oczywiście nie brakuje tak podstawowych funkcji, jak: wybór czcionki i jej rozmiaru, ustawienia wielkości marginesów, czy też wyświetlanie w trakcie czytania informacji o postępach, np. liczby stron do końca rozdziału. Wszystko jest na swoim miejscu.
Pisząc o ekranie, nie można też zapomnieć o podświetleniu. To jest już standardem w większości czytników e-booków, bez którego trudno dzisiaj wyobrazić sobie urządzenia tego typu. Sam jakiś czas temu wymieniłem swojego wiekowego Kindle’a 2. generacji właśnie z powodu braku podświetlenia, chociaż nadal działał bez zarzutu.
Jednak PocketBook poszedł w swoich urządzeniach o krok dalej i taktykę tę kontynuuje w modelu InkPad 4. Chodzi o podświetlenie SMARTlight, które nie tylko pozwala ustawić intensywność iluminacji, ale też jego barwę. Może być albo chłodne i niebieskawe, ciepłe i wręcz pomarańczowe albo gdzieś pośrodku. Producent przewidział też możliwość ustawienia trybu automatycznego, w którym barwa ustawiana jest na podstawie aktualnej godziny. Rano i w ciągu dnia będzie chłodniejsza, a wieczorem cieplejsza. Podobnie działa automatyczne dostosowywanie jasności, chociaż tutaj odnoszę wrażenie, że czytnik ma tendencję do wybierania ustawienia zbyt ciemnego i po czasie zrezygnowałem z tego na rzecz ręcznej regulacji.
Natomiast ciekawie rozwiązano same ustawienia. Można wysunąć górną belkę urządzenia i w ten sposób, za pomocą suwaków, ustawiań barwę i intensywność podświetlenia. Jednak jest rozwiązanie łatwiejsze, które sprawdza się w trakcie czytania. Wystarczy przesunąć palcem w górę lub w dół na prawej krawędzi ekranu, aby wyregulować moc iluminacji albo po lewej, aby zmienić jego barwę. Działa to naprawdę dobrze i nie zdarzyło mi się uruchomić którejkolwiek z tych funkcji przypadkowo.
Znowu, nie mam do czego się przyczepić. Ekran w PocketBook InkPad 4 jest świetny. Nie wspomniałem jeszcze, że został on wzmocniony i powinien być bardziej odporny na zarysowania. Jako że otrzymałem egzemplarz testowy, to tego nie sprawdziłem, ale wierzę producentowi na słowo.
Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)