DAJ CYNK

Czytnik prawie idealny... no, prawie. Test PocketBook InkPad 4

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Ekran

Jedną z największy zalet PocketBook InkPad 4 z pewnością jest ekran. Ma o przekątną 7,8 cala, więc jest znacząco większy niż w standardowych Kindle’ach, ale to już ustaliliśmy. Przy rozdzielczości 1404 × 1872 pikseli oferuje zagęszczenie pikseli na poziomie 300 ppi i to czuć. Obraz jest ostry, a litery wyraźne i to nawet na dużym powiększeniu. Czytanie jest bardzo przyjemne i żaden miłośnik książek nie powinien poczuć się rozczarowany. Oczywiście nie brakuje tak podstawowych funkcji, jak: wybór czcionki i jej rozmiaru, ustawienia wielkości marginesów, czy też wyświetlanie w trakcie czytania informacji o postępach, np. liczby stron do końca rozdziału. Wszystko jest na swoim miejscu.


Pisząc o ekranie, nie można też zapomnieć o podświetleniu. To jest już standardem w większości czytników e-booków, bez którego trudno dzisiaj wyobrazić sobie urządzenia tego typu. Sam jakiś czas temu wymieniłem swojego wiekowego Kindle’a 2. generacji właśnie z powodu braku podświetlenia, chociaż nadal działał bez zarzutu.

Jednak PocketBook poszedł w swoich urządzeniach o krok dalej i taktykę tę kontynuuje w modelu InkPad 4. Chodzi o podświetlenie SMARTlight, które nie tylko pozwala ustawić intensywność iluminacji, ale też jego barwę. Może być albo chłodne i niebieskawe, ciepłe i wręcz pomarańczowe albo gdzieś pośrodku. Producent przewidział też możliwość ustawienia trybu automatycznego, w którym barwa ustawiana jest na podstawie aktualnej godziny. Rano i w ciągu dnia będzie chłodniejsza, a wieczorem cieplejsza. Podobnie działa automatyczne dostosowywanie jasności, chociaż tutaj odnoszę wrażenie, że czytnik ma tendencję do wybierania ustawienia zbyt ciemnego i po czasie zrezygnowałem z tego na rzecz ręcznej regulacji.

PocketBook InkPad 4 test

Natomiast ciekawie rozwiązano same ustawienia. Można wysunąć górną belkę urządzenia i w ten sposób, za pomocą suwaków, ustawiań barwę i intensywność podświetlenia. Jednak jest rozwiązanie łatwiejsze, które sprawdza się w trakcie czytania. Wystarczy przesunąć palcem w górę lub w dół na prawej krawędzi ekranu, aby wyregulować moc iluminacji albo po lewej, aby zmienić jego barwę. Działa to naprawdę dobrze i nie zdarzyło mi się uruchomić którejkolwiek z tych funkcji przypadkowo.

Znowu, nie mam do czego się przyczepić. Ekran w PocketBook InkPad 4 jest świetny. Nie wspomniałem jeszcze, że został on wzmocniony i powinien być bardziej odporny na zarysowania. Jako że otrzymałem egzemplarz testowy, to tego nie sprawdziłem, ale wierzę producentowi na słowo.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)