DAJ CYNK

Test słuchawek LG Tone Platinum SE. Wybitny dźwięk, wygodna konstrukcja i Asystent Google

orson_dzi Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Dźwięk i konstrukcja słuchawek

W słuchawkach Tone Platinum SE firma LG zastosowała hybrydową armaturę słuchawek. Posłużmy się w tym celu grafiką producenta:

Pierwszego uruchomienia muzyki na LG Tone Platinum nie wspominam zbyt dobrze. Czym Ci ludzie się zachwycają? Dobrze to gra, ale dosyć poprawnie. Nauczony doświadczeniem wiedziałem, że najlepsze może się dopiero zacząć. I faktycznie, po kilkunastu godzinach brzęczenia mogliśmy przejść do konkretów. A jest naprawdę konkretnie.

Zacznijmy od głośności. Na początek trzeba pamiętać, że nawet jeśli ustawimy z poziomu smartfonu maksymalną głośność, to nie jest to maksymalna głośność samych słuchawek. Przez to na początku trochę zdziwiłem się, że Tone Platinum SE grają dosyć cicho. Wystarczyło przytrzymać suwak głośności na słuchawkach i okazuje się, że potrafią one grać o wiele głośniej. Na tyle, że z maksymalnego poziomu głośności korzystałem w zasadzie tylko w pociągach i autobusach. W spokojniejszym otoczeniu taka głośność to dla wielu osób może być zbyt dużo.

Dźwięk jaki wydobywa się z tych malutkich pchełek robi ogromne wrażenie. Na początku chyba każdy przede wszystkim zwróci uwagę na bas. Niskie tony są tutaj bardzo ładnie wyeksponowane i przyjemne dla ucha, choć trzeba mieć na uwadze to, że nie zadowolą każdego. Nie jest to rozlewający się bas z bagażnika starego Lanosa, nie wywołuje drżenia serca, nie jest to również soczysty bas z zestawu Hi-Fi lub choćby generowany przez DAC w smartfonach LG G7. Niskie tony, szczególnie te pochodzące z prawdziwej perkusji, brzmią dokładnie tak, jakbyśmy obok tej perkusji stali. Slipknot brzmi dzięki temu lepiej niż kiedykolwiek. Bas generowany przez różnego rodzaju syntezatory nie jest już tak imponujący i ma delikatnie cyfrowy pogłos, ale to i tak są dźwięki bardzo przyjemne dla ucha. Mimo wszystko nie są to słuchawki dla miłośników dudniącego basu muzyki techno.

Drugą zaletą brzmienia Tone Plastinum SE jest środek skali w postaci wokali i np. gitar elektrycznych. Muzyka rockowa brzmi tutaj wręcz genialnie. Ale i wysokie tony są bardzo przyjemne dla ucha. Miłośnicy instrumentów smyczkowych nie będą zawiedzeni.

Słuchawki najlepiej spisują się podczas słuchania muzyki na żywo. Wystarczy nawet włączyć nagranie z dowolnego koncertu, oczywiście nie takie nagrywane smartfonem, a będziemy mogli poczuć się jakbyśmy tam byli.

Wrażenia słuchowe z obcowania ze słuchawkami Tone Platinum są bardzo pozytywne. Muzyka brzmi na nich genialnie. Już dawno żadne słuchawki nie pozwalały mi, będąc w dowolnym miejscu, tak odciąć się od wszystkiego i dać pochłonąć dźwiękom.

Jakość rozmów i Asystent Google

Nie jestem fanem prowadzenia rozmów za pomocą słuchawek. Chyba głównie dlatego, że zazwyczaj osoby, które rozmawiają ze mną w ten sposób zazwyczaj używają najprostszych zestawów, przez co zrozumienie ich podczas rozmowy bywa dosyć trudne. Na całe szczęście w słuchawkach Tone Platinum SE wygląda to dużo lepiej.

Jakość prowadzonych rozmów, w obu kierunkach, stoi na bardzo wysokim poziomie. Nie miałem okazji narzekać na głos moich rozmówców, nie zdarzyło mi się też żeby ktoś narzekał na to jak mnie słyszy. I to bez względu na to, gdzie się znajdowałem. Bez problemu mogłem prowadzić rozmowy w autobusach, pociągu lub idąc wzdłuż ruchliwej ulicy. Zastosowane mikrofony dobrze spisują się podczas swojej pracy. Warto też zwrócić uwagę na to, że słuchawki sygnalizują nam przychodzące połączenie wibracją. Podobnie jest w przypadku wiadomości, jeśli korzystamy z Asystenta Google.

Temat samego Asystenta w tej recenzji pomijam. Nie znalazłem się w gronie szczęśliwców, którzy mogli przetestować go przed oficjalnym wprowadzeniem polskiego języka, więc do tej kwestii wrócimy w osobnym tekście, zapewne w połowie stycznia. Wspomnę tylko, że Asystent będzie w stanie m.in. odczytywać nam treści wiadomości, również za jego pomocą na nie odpowiemy. Samego Asystenta można w prosty sposób wywołać przyciskiem na obudowie.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł