Bezprzewodowe słuchawki LG zawsze były dla mnie ciekawostką. Jak to często bywa, głównie przez opinie znajomych. Nietypowa i podobno wygodna konstrukcja oparta na pałąku zakładanym na szyję i ponoć wysoka jakość dźwięku rozbudzały wyobraźnię.
I wtedy, przy okazji premiery LG G7 Fit, w moje ręce wpadły najnowsze słuchawki LG Tone Platinum SE. Bardziej niż logo Harman Kardon na obudowie ciekawiło mnie sprawdzenie tego, co udało mi się usłyszeć o poprzedniej generacji tego modelu. Szybko złapałem smartfon i z wielką ciekawością zabrałem się za testy.
Specyfikacja:
W pudełku, obok słuchawek, znajdziemy zestaw instrukcji (w tym uruchomienia Asystenta Google), kabel microUSB oraz komplet wymiennych, gumowych końcówek.
Źródło zdjęć: wł