DAJ CYNK

Test tabletu LG Optimus Pad (Swift Tab)

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Pozostałe elementy konstrukcyjne zostały lepiej przemyślane - m.in. najważniejsze gniazda, a więc microUSB i HDMI, znalazły się na dolnym boku. Oprócz tego głośniki zostały tak umiejscowione, że nie sposób zasłonić ich dłońmi podczas normalnego korzystania z tabletu. Równie dobrze jest z umiejscowieniem gniazda JACK 3,5 mm - pozwala ono na wygodne korzystanie z tabletu zarówno w pionowej, jak i poziomej jego orientacji.

Ekran

8,9 cali LCD, rozdzielczość WXGA (1280 x 768 pikseli, 168 punktów na cal), proporcje 15:9 i 16 mln kolorów - tyle potrafi w teorii wyświetlacz znajdujący się w opisywanym urządzeniu. Jak sprawdza się w praktyce? O ile znajdujemy się w zamkniętym pomieszczeniu, to jest całkiem przyzwoicie - kolory są ładne, nasycone, kąty widzenia ponadprzeciętne i ogólny odbiór jakości ekranu jest na dobrym poziomie. Jedyne co może przeszkadzać to zauważalne odbicia światła na ekranie. Po wyjściu na zewnątrz nie jest lepiej - odbicia dają o sobie znać ze znacznie większym natężeniem. To sprawia, że jakość treści wyświetlanych na ekranie nie jest już tak dobra jak wcześniej. Mimo to korzystanie z tabletu wciąż jest w miarę możliwe, chociaż już nie w tak komfortowy sposób i nie przez tak długi czas - skraca go np. zmęczenie oczu spowodowane próba dojrzenia co dokładnie wyświetlane jest na ekranie.

Odporność ekranu na odciski palców i zanieczyszczenia jest w okolicach zera - dostrzeżemy na nim każdą nieczystość. W pomieszczeniu zamkniętym nie będzie to mieć aż tak dużego znaczenia, jednak po wyjściu na zewnątrz - jak najbardziej. Zdecydowanie lepiej jest z ochroną ekranu przed zarysowaniem - brak jakiejkolwiek wątpliwości przy ocenie jego stanu po dwóch tygodniach intensywnego korzystania z urządzenia jest argumentem nie do odparcia .

System

OptimusPad działa pod kontrolą systemu Google Android 3.1 Honeycomb. Za jego pracę odpowiada dwurdzeniowy procesor ARM Cortex-A9, taktowany zegarem o częstotliwości 1 GHz. Do pomocy ma on chip Tegra 2 z dedykowanych układem graficznym, 1 GB pamięci operacyjnej oraz 32 GB pamięci wewnętrznej (ponad 28 GB dostępnej dla użytkownika).

System w praktyce sprawuje się mocno przeciętnie. Daleko mu do niezawodności iOS-a z iPada czy płynności działania znanego chociażby z telefonów z systemem Android na pokładzie. W ogromnej większości przypadków nie będzie z tym problemu - wszystko będzie działać w miarę płynnie, chociaż osoby zwracające uwagę na każdy szczegół mogą nie być do końca zadowolone. Trochę gorzej będzie ze stabilnością - mimo kolejnej wersji systemu z gałęzi 3.x, potrafi on odmówić posłuszeństwa. A to aplikacja systemowa (np. skrzynka Gmail czy Android Market) zostanie zatrzymana/wyłączona, a to galeria nie będzie chciała się uruchomić i pokazać swojej zawartości, a to menu z ustawieniami stanie w szranki ze ślimakiem jeśli chodzi o prędkość działania. Decydując się na ten system musimy sobie zdawać sprawy z tego typu niedoróbek.

Poza tym graficznie prezentuje się on całkiem dobrze - zdecydowana większość jego elementów jest wystarczająco czytelna, czytelność co najmniej dobra, a intuicyjności zarzucić zbyt wiele nie można (chociaż rozpływać się nad nią również się nie da). Jest praktycznie tak samo jak w Androidzie 3.0 - w porównaniu z tą wersją systemu zmiany zauważyć można jedynie w stabilności jego działania. Jest zdecydowanie lepiej, chociaż do ideału (stabilność, prędkość, płynność itd.) jeszcze niemało brakuje.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News