DAJ CYNK

Test tabletu LG Optimus Pad (Swift Tab)

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Klawiatura

Jeśli lubimy pisać bez polskich ogonków, czyli raczej hobbistycznie niż zawodowo, to proporcje ekranu oraz jego czułość bardzo nam to ułatwią. Wybieranie odpowiednich liter jest bardzo komfortowe i pozwala na dosyć szybkie pisanie. Problem pojawia się w momencie, gdy chcemy wprowadzić polski ogonek - przy jednostkowej operacji cała czynność, a więc przytrzymanie klawisza i wybór odpowiedniego znaku alternatywnego, nie trwa zbyt długo. Jednak w przypadku nawet kilku zdań, całe zadanie robi się nie tylko czasochłonne, ale również mocno uciążliwe. Do tego należy dodać również opóźnienia przy wprowadzaniu znaków - rozbieżność między tym co robimy, a tym co wyświetlane jest na ekranie może czasem trwać nawet 2 i więcej sekund - zdarza się tak głównie podczas rozpoczynania wprowadzania tekstu czy uruchomieniu klawiatury.

Póki klawiatura w Androidzie nie zostanie wyposażona w klawisz alt, lub sam tablet w zewnętrzną klawiaturę sprzętową, to tego typu urządzenia wciąż pozostaną jedynie gadżetami, nie przeznaczonymi do bardziej profesjonalnego zastosowania.

Dźwięki

Optimus Pad zaskakuje obecnością aż trzech głośników zewnętrznych. Dwa z nich rozmieszczone są symetrycznie na prawym boku, natomiast trzeci - na lewym, w jego górnej części. Wszystko po to, aby w zależności od orientacji urządzenia zapewnić prawdziwy dźwięk stereo. Jeśli trzymamy urządzenie zorientowane poziomo, to działać będą głośniki umieszczone po przeciwległych bokach. Jeśli obrócimy tablet w pozycję pionową - informacja ta zostanie odczytana przez czujnik położenia, który wyłączy lewy, a włączy prawy, dolny głośnik. W ten sposób bez względu na orientację urządzenia (o ile będzie poprawna) dobiegający do naszych uszu dźwięk zawsze będzie w wersji stereo. Sprytne rozwiązanie - szkoda tylko, że nie zostało konsekwentnie wykorzystane w innych miejscach menu, np. przy regulacji głośności.

W praktyce okazuje się, że takie rozwiązanie działa całkiem sprawnie. Jest tylko jeden warunek konieczny - aby zadziałało, ekran urządzenia musi być podświetlony (może być zablokowany). Pomijając kwestie obsługi, takie rozwiązanie to nowość na rynku, mimo to działa ono sprawnie. Przełączenie głośników trwa poniżej 1 sekundy, a przypadkowe wychylenie urządzenia jest dobrze interpretowane - nie ma możliwości, aby głośniki przypadkowo się przełączyły.

Obecność dźwięku stereo sprawia, że subiektywny odbiór jakości muzyki jest więcej niż dobry. Co prawda nie znajdziemy tutaj zbyt dużo tonów niskich, jednak pozostałe parametry dźwięku, nawet w przypadku plików niższej jakości (MP3, 128 kb/s), są przyzwoite.

Na standardowych słuchawkach jest jednak zauważalnie lepiej - dźwięk nabiera dynamiki, tony niskie dają o sobie znać, a ogólne wrażenia z odsłuchu muzyki są pozytywne. Jednak dopiero podłączenie zewnętrznego zestawu słuchawkowego o gabarytach większych niż popularne pchełki lub pochodne pokazuje pełnię możliwości Optimus Pada.

Czysty dźwięk, dobra jego dynamika, tony niskie obecne w każdej jego części. Zabrakło jednak nawet najprostszego korektora dźwięku, przez co wyraźnie traci on na jakości - jest płasko i bezpłciowo. A szkoda, bo z obecnego w tablecie układu muzycznego można by wyciągnąć zdecydowanie więcej. A tak - jest tylko, a może , lepiej niż dobrze.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News