DAJ CYNK

Test tabletu myPhone myTab 7

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Z tyłu urządzenia znajdziemy tylko głośnik wraz z otaczającym go falistym wzorkiem oraz dziurkę służącą do restartu w kryzysowych sytuacjach. Zarówno przycisk włączania, gniazdo JACK 3,5 mm, port microUSB, wtyk ładowarki, jak i klawisze głośności umieszczono ściśnięte obok siebie na jednym z krótszych boków urządzenia, nieopodal od nieco niefortunnie umieszczonej w narożniku kamerki. Podczas używania tabletu w pozycji pionowej czasem niechcący go ściszałem albo podgłaśniałem i dopiero wtedy orientowałem się, że muszę go przekręcić na odwrót, co bywało nieco irytujące. Inne ułożenie portów i klawiszy byłoby zdecydowanie lepszym rozwiązaniem.

Wyświetlacz to największa bolączka tanich tabletów, bo to właśnie na nim najłatwiej zaoszczędzić, co producenci skrzętnie wykorzystują. Nie inaczej jest tym razem - myTAB 7 ma ekran o bardzo skromnej rozdzielczości 800 na 480 pikseli, co przy 7 calach przekątnej daje zagęszczenie na poziomie 133 punktów na cal. W efekcie obraz jest ziarnisty, a czcionki poszarpane i niewyraźne. Kąty widzenia są po prostu beznadziejne, przez co przykładowo oglądanie filmu na wyświetlaczu myTABa 7 w dwie osoby staje się sporym wyzwaniem. Nasycenie kolorów, kontrast i inne parametry ekranu, jak można się domyślić, także nie powalają. W zasadzie jego jedynym plusem jest całkiem niezła jasność, jednak z powodu cięć w budżecie zabrakło czujnika oświetlenia, przez co natężenie podświetlenia trzeba zmieniać manualnie. Panel dotykowy obsługuje jednocześnie maksymalnie pięć punktów, a czułość dotyku na szczęście stoi na wysokim poziomie. Nawet czasem za wysokim - w przypadku standardowej klawiatury podczas szybkiego wpisywania tekstu zdarzało mi się niechcący wciskać po kilka razy tę samą literkę.

Wydajność i system

myTAB 7 został wyposażony w całkiem standardową dla tabletów z tej półki cenowej konfigurację sprzętową. Dostajemy więc SoC Allwiner A13, na którego składa się procesor Cortex A8 o taktowaniu 1,2 GHz oraz chip graficzny Mali 400-MP. Wydajność w benchmarkach jest nieco gorsza niż w przypadku urządzeń działających pod Allwinerem A10, jednak tylko nieznacznie. Generalnie rzecz biorąc, teoretyczna moc obliczeniowa wszystkich tabletów w tej cenie stoi na bardzo podobnym poziomie. Do tego otrzymujemy 512 MB pamięci RAM (325 MB dla aplikacji) oraz 4 GB pamięci wbudowanej, z czego użytkownikowi zostaje tylko 2,6 GB. Na szczęście nie zabrakło obsługi kart microSDHC o maksymalnej pojemności 32 GB, co pozwala na naprawdę tanią rozbudowę pamięci.

Nowa propozycja polskiego producenta działa pod kontrolą jeszcze stosunkowo świeżego Androida 4.0.4, choć nie zapominajmy, że na horyzoncie czai się już wersja 4.2. Dzięki obsłudze "lodowej kanapki" nie ma problemów ze zgodnością z aplikacjami dostępnymi w Google Play, na przykład z przeglądarką Google Chrome, która jest doskonałą alternatywą dla tej systemowej, głównie ze względu na nieco lepszą szybkość działania.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News