DAJ CYNK

Test telefonu HTC 7 Mozart

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Detale obudowy

Przedni panel wypełnia tafla szkła, pod którą znalazł się ekran S-LCD, a poniżej niego trzy przyciski funkcyjne Windows Phone 7 - wróć, start i szukaj. Ponad taflą szkła znalazła się siateczka chroniąca głośnik telefonu, obok którego ukryta jest też duża dioda sygnalizująca rozmaite zdarzenia. Na lewym boku znajdziemy długi, metalowy przycisk regulacji głośności (bardzo wygodny) oraz niczym niezasłonięte gniazdo microUSB, służące do synchronizacji danych i ładowania telefonu. Na prawym boku znajdziemy jedynie spust aparatu fotograficznego, na boku dolnym szczeliny mikrofonu i zaczepu smyczy, a na górnym włącznik telefonu i gniazdo słuchawkowe typu JACK 3,5 mm. Tył obudowy, oprócz opisanej wyżej pokrywy baterii, zawiera niepozorną szczelinę głośnika zewnętrznego, który gra dość głośno. Mamy tu też maleńką ksenonową lampę błyskową i wystające ponad obudowę oko aparatu fotograficznego 8 Mpix. Obiektyw aparatu skonstruowany jest tak, że stale gromadzą się w nim rozmaite zabrudzenia, co negatywnie wpływać może na jakość zdjęć. Po drodze nie było słowa o gnieździe kart pamięci, bo takowego telefon nie posiada. Kartę SIM montujemy pod baterią.

Ekran

W Mozarcie zastosowany został 3,7-calowy ekran o rozdzielczości 480 x 800 piskeli (WVGA, układ 16:10), który wykonano w technologii S-LCD. Zastosowana technologia gwarantuje znacznie lepszy kontrast i żywsze kolory niż tradycyjne ekrany LCD, zastosowane chociażby w HTC HD7 czy HTC Desire HD. Mniejszy jest też poziom odblasków na świeżym powietrzu. Wciąż jednak kąty patrzenia nie są tak dobre jak w apple’owskim Retina Display czy tym bardziej w ekranach Super AMOLED Samsunga. Pod względem kontrastu z ekranami Super AMOLED mierzyć mogą się właściwie jedynie ekrany Nokia ClearBlack (np. ten w Nokii E7).

Ekran Mozarta może nie jest może najlepszy na rynku, ale to produkt zdecydowanie powyżej mocno wyśrubowanej średniej. Jednocześnie jest to jeden z najlepszych ekranów wśród wszystkich dostępnych w smartfonach z Windows Phone 7.

Bateria

Do HTC 7 Mozart trafiła litowo-jonowa bateria BB96100 o pojemności 1300 mAh. Do tej pory smartfony z mobilnym Windowsem kojarzyły mi się z ekstremalnie długimi maksymalnymi czasami rozmów i stosunkowo krótką pracą w trybie mieszanym. Tym razem sytuacja odwróciła się. Zamiast deklarowanych 5 i pół godziny rozmów w sieci 3G, przy wyłączonym absolutnie wszystkim co mogłoby psuć wynik testu, uzyskałem jedynie trzy godziny i 33 minuty. Daje to Mozartowi 33 pozycję w zestawieniu 36 do tej pory przetestowanych przeze mnie telefonów.

Jak się jednak okazuje, w trybie mieszanym, ze stałą synchronizacją 2 kont mailowych GMail i jednego MS Exchange, z 15-20 minutami rozmów dziennie, kilkunastoma SMS-ami na dobę oraz systematycznym przeglądaniem Facebooka i stron WWW telefon bez trudu pracował dwie doby. Mniej eksploatowany pod względem rozmów HTC Desire HD prosił o ładowarkę codziennie, podczas gdy Mozart potrzebował jej co drugi dzień.

Dobre wyniki pracy w trybie mieszanym, to przede wszystkim efekt zastosowania bardzo "lekkiego" systemu operacyjnego. Niebagatelny wpływ na baterię ma też fakt pominięcia w tej wersji systemu funkcji pracy wielozadaniowej. Wciąż jednak ma prawo niepokoić maksymalny czas rozmów - Xperia X10 i Samsung Galaxy S, oba przetestowane tuż po Mozarcie, uzyskały dwukrotnie lepsze wyniki.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News