DAJ CYNK

Test telefonu HTC Desire HD

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Z racji zaokrąglonych brzegów obudowy, telefon (mimo swych pokaźnych rozmiarów) całkiem dobrze leży w dłoni. W moim subiektywnym odczuciu, znacznie lepiej niż Samsung Galaxy S II, Sony Ericsson Xperia Arc czy Sony Ericsson Xperia PLAY. Z drugiej jednak strony nie wtapia się tak przyjemnie w dłoń, jak kompaktowy HTC Mozart. Osoby o małych dłoniach mogą mieć problem z obsługą tak wielkiego ekranu - o ile sięganie kciukiem do klawiszy ekranowej klawiatury QWERTY jeszcze dramatem nie jest, o tyle już sięganie do górnego narożnika ekranu nieraz wymaga pomocy drugiej dłoni, lub przesunięcia telefonu w ręku. Duże gabaryty ekranu przekładają się z drugiej strony na większą skuteczność przy wybieraniu funkcji i pozytywnie odbijają się na poprawnym celowaniu w przyciski klawiatury QWERTY. Zdecydowanie rozmiar ekranu Desire HD nie jest wadą, to raczej kwestia preferencji danego użytkownika, a obsługa systemu na większej powierzchni jest wygodniejsza.

Ekran słońca nie lubi

Przesiadka z ekranu SuperAMOLED na tradycyjny ekran LCD to przeżycie dość traumatyczne. Kolory są stłumione, a czerń świeci szarością. Również kontrast pozostawia wiele do życzenia. W praktyce trudno korzystać z Desire HD inaczej niż z maksymalną jasnością ekranu, szczególnie gdy wyjdziemy z zacienionego pomieszczenia na świeże powietrze. Sytuację ratuje nieco szklany panel ochronny, przez co zmętnienie ekranu w ostrym słońcu nie jest aż tak wielkie jak w przypadku ekranów pokrytych plastikiem, wciąż jednak uzyskujemy wynik dużo poniżej średniej. Praca na świeżym powietrzu zdecydowanie komfortowa nie jest. Na domiar złego, czytelność psuje dodatkowo uwidacznianie się w ostrym słońcu siatki mikroprzewodów tworzących panel dotykowy. Na ekranie zobaczymy cokolwiek jedynie gdy będzie on czysty - trzeba przywyknąć do ciągłego jego przecierania. Kolejnym minusem są kiepskie kąty widzenia - przyzwoity kontrast uzyskamy jedynie patrząc na wprost ekranu, wystarczy jednak tylko trochę przechylić telefon by kolory zaczęły płowieć i być mocno przepalone. Z powodu wymienionych wyżej wad, trudno jest Desire HD polecić osobom szukającym wygodnego, mobilnego odtwarzania filmów (tu zdecydowanie polecam ekrany SuperAMOLED lub chociaż S-LCD). Zirytują się też osoby dużo pracujące w terenie. Duże odblaski i konieczność używania maksymalnego podświetlenia (drenującego baterię) skutecznie utrudniają życie.

Bateria

Producent zastosował wymienne litowo-jonowe ogniwo o pojemności 1230 mAh. Choć nie jest to wiele w dobie standardu wynoszącego dla smartfonów 1500 mAh, HTC obiecuje nawet 490 godzin czuwania i ponad 9 godzin maksymalnego czasu rozmowy. Wartości te nijak mają się do codziennego użytkowania. W praktyce współczesny smartfon ma wytrzymać intensywną pracę od rana do wieczora, a na noc i tak swoje miejsce znajdzie w okolicy ładowarki. Jeśli telefon wytrzyma więcej niż dwie doby intensywnej pracy, mówić można o bezstresowym użytkowaniu, bo w razie czego jakiś zapas energii mamy w zanadrzu (ale i tak ładować będziemy codziennie). Niestety Desire HD z trudem wytrzymuje od rana do wieczora na oprogramowaniu w wersji 2.2 Froyo. Da się ten czas wydłużyć na wiele sposobów - wyłączając interfejsy bezprzewodowe, pocztę w trybie Push czy łączność 3G, jednak w tej sytuacji po co nam smartfon? Lekarstwem okazuje się aktualizacja oprogramowania do wersji 2.3.3 Gingerbread.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News