DAJ CYNK

Test telefonu HTC Desire X

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Duża moc dźwięku bardzo przydaje się w połączeniu ze słuchawkami, które są w stanie okiełznać możliwości Desire X. Tutaj moje Denony D510 zdecydowanie stanęły na wysokości zadania. Dźwięk był czysty, głęboki, z bardzo przyjemnym, czystym basem i strasznie rzadko spotykaną w telefonach głośnością. Często w wielu modelach doświadczam dobrego dźwięku, ale równie często brakuje tych 2-3 stopni w skali głośności, do takiego porządnego... uderzenia. W tym przypadku takiej sytuacji nie doświadczałem. Co więcej, jeśli znajdowałem się w cichszym otoczeniu, to przy maksymalnej skali głośności bywało momentami aż za głośno. Jest to bardzo rzadka sytuacja w telefonach. Dźwięk generowany przez Desire X może się podobać, o ile posiadamy słuchawki, które wytrzymają dużą głośność i są w stanie okiełznać duże ilości basu. Zdecydowanie odradzam łączenia go ze słuchawkami typowo basowymi, bo z dźwięku zrobi się nam nieprzyjemna papka, gdzie oprócz dudnienia nie znajdziemy zbyt wielu innych głosów. Z taką sytuacją spotkałem się podłączając słuchawki AKG K514p, gdzie ilość niskich tonów była zdecydowanie za duża.

Zewnętrzny głośnik nie jest przeznaczony dla miłośników słuchania muzyki za jego pomocą. Praktycznie nie radzi sobie z odtwarzanie niskich tonów. Jego głośność nie rzuca na kolana, ale nie miałem problemów z usłyszeniem dzwonka. Dodatkowo działa tutaj użyteczna funkcja, która powoduje, że wzięcie do ręki dzwoniącego telefonu obniża głośność odtwarzanego dzwonka.

Aparat i kamera

Do uwieczniania obrazów, czy to tych ruchomych, czy też nie, posłuży nam aparat fotograficzny o rozdzielczości 5 Mpix. Maksymalna rozdzielczość wyświetlanych fotografii to 2590 x 1552 piksele. Interfejs aparatu jest prosty i przejrzysty. Główne okno zawiera przycisk włączania lampy błyskowej, wybór trybu robienia zdjęć (auto, HDR, panorama, portret, portret grupowy, krajobraz, korekcja gamma, makro i słabe oświetlenie), przycisk ustawień, o których za chwilę, skrót do Galerii, przyciski włączania nagrywania i zrobienia zdjęcia oraz przycisk efektów. Pod tym ostatnim kryje się między innymi zniekształcenie obrazu, winietowanie, głębia ostrości (wybieramy pole na obrazie, które ma być ostre, reszta zostaje rozmyta), jest też możliwość zamienienia widzianego obrazu w zbiór mniejszych lub większych kropek. Efektów jest w sumie szesnaście i z ich pomocą można stworzyć coś naprawdę ciekawego. W ustawieniach aparatu znajdziemy włączanie samowyzwalacza, rozdzielczość zdjęć i filmów, podgląd zdjęcia po wykonaniu, regulację obraz (jakość, kontrast, nasycenie, ostrość), zmianę wartości ISO (100-800), balans bieli, miejsce zapisu zdjęć, zdjęcia seryjne, opcje aparatu (wykrywanie twarzy i uśmiechu, tryb zdjęć 5:3 i geotagging), opcje kamery (nagrywanie z dźwiękiem lub bez) oraz automatyczne przesyłanie (wykonane zdjęcia mogą zostać automatycznie przesyłane na nasze konto w Facebooku lub innym serwisie).

Dotykając ekran w dowolnym miejscu ustalamy gdzie aparat ma złapać ostrość. Następnie zdjęcie wykonujemy przyciskiem umieszczonym przy prawym brzegu ekranu. Jakoś rejestrowanych obrazów nie rzuca na kolana. Telefon często ma problemy ze złapaniem ostrości. Bez względu na to, czy są to bliższe odległości w trybie makro, czy też większe obiekty z dalszych odległości. Nie raz bywa, że dopiero przy 3-4 próbie zdjęcie wychodzi odpowiednio ostre. Przyczyny problemów z ostrością szukałbym w sposobie robienia zdjęć. Wydaje mi się, że klasyczny dwustopniowy przycisk na obudowie lub przynajmniej tradycyjnie działający Touch Focus (dotykam, gdzie chcę łapać ostrość i po jej złapaniu zdjęcie jej wykonywane) załatwiłyby sprawę. Kolory w większości przypadków są ciemne i bez wyrazu. W pomieszczeniach nie ustrzeżemy się ziarna i szumów. Obraz pomaga rozjaśnić tryb zdjęć HDR, ale też nie zawsze działa on tak, jak powinien. Zazwyczaj kolory są wtedy zbyt jasne i nienaturane. Aparat w Desire X jest bardzo przeciętny i niestety wyraźnie brakuje mu do tego, co prezentuje tańszy HTC One V.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News