DAJ CYNK

Test telefonu HTC Sensation XE

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Podobne efekty (a nawet lepsze) można jednak uzyskać stosując jeden z wielu alternatywnych odtwarzaczy z korektorem dźwięku pobrany z Android Marketu. Podsumowując: Beats Audio rzeczywiście poprawia dźwięk, jednak nie jest to nic rewolucyjnego, a podobne efekty można uzyskać pobierając alternatywny odtwarzacz muzyczny. Jako ciekawostkę podam, że po wyłączeniu Beats Audio, dźwięk jest jakby sztucznie pogarszany w taki sposób, by uwydatnić "świetność" systemu z czerwonym logo.

O wbudowanym głośniku można powiedzieć w zasadzie tyle, że jest. Dzwonki grają umiarkowanie głośno, jednak w połączeniu z dość silnymi wibracjami sprawiają, że raczej nie przegapimy żadnego ważnego telefonu czy SMS-a.

HTC Sensation XE obsługuje pliki z rozszerzeniami MP3, AAC, AAC+, eAAC+, AMR, OGG, WMA, WAV. Niestety zabrakło możliwości odtwarzania muzyki w bezstratnym formacie FLAC. Aplikacja odtwarzacza muzycznego jest niezwykle prosta i intuicyjna. Utwory można posegregować ze względu na artystów, albumy, gatunki, kompozytorów, playlista, a także po prostu wyświetlić wszystkie wgrane piosenki. Oczywiście nie zabrakło opcji zapętlania i mieszania utworów, a pomiędzy piosenkami możemy przełączać się poprzez przeciąganie palcem po okładce albumu.

W telefonie fabrycznie zainstalowana jest aplikacja SoundHound, służąca do rozpoznawania muzyki. To miły dodatek, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że ten sam program w Android Markecie kosztuje ponad 15 złotych. Jego działanie jest wyjątkowo proste i skuteczne. Program wyszukuje nawet te piosenki, które sami mu zaśpiewamy. To zdecydowanie ciekawa i niespotykana opcja.

Na pokładzie nie mogło zabraknąć także radia FM, które poza tym, że działa, nie wykazuje żadnych cech szczególnych. Standardowo rolę anteny pełnią słuchawki podłączone do gniazda JACK 3,5 mm.

Przeglądarka internetowa

HTC Sensation XE obsługuje pełne HSPA+ ze ściąganiem do 14,4 Mbps i wysyłaniem do 5,8 Mbps, a do tego otrzymujemy Wi-Fi w standardzie b/g/n i Bluetooth 3.0. W kwestii łączności nie można się więc do niczego przyczepić.



Przeglądarka internetowa w nowym Sensation jest taka sama jak w pierwowzorze i zazwyczaj spisuje się nienagannie. Szybkość wczytywania stron i przełączania się pomiędzy kartami, płynność powiększania/zmniejszania treści i skalowania nie pozostawiają nic do zarzutu. Z mojej strony mogę się przyczepić do sztucznego ograniczenia, pozwalającego uruchomić tylko 4 karty w tle naraz. Być może jest to spowodowane niewystarczającą ilością pamięci RAM, choć 768 MB powinno wystarczyć. Dla porównania: iPhone 4/4S pozwala na uruchomienie do 8 kart w tle, jednocześnie posiadając "tylko" 512MB RAM-u.

Duży, 4,3-calowy ekran zdecydowanie umila przeglądanie stron internetowych, a jego wysoka rozdzielczość zauważalnie zwiększa dostępny obszar roboczy. Belka wpisywania adresu WWW automatycznie chowa się po załadowaniu strony, dzięki czemu możemy cieszyć się komfortem pracy na całej powierzchni ekranu. Nie zapomniano oczywiście o obsłudze zakładek, obok których znajdziemy także najczęściej odwiedzane przez nas strony.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News