DAJ CYNK

Test telefonu Huawei P8 Lite

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Nakładka i wydajność

P8 Lite pracuje pod kontrolą Androida 5.0.2 przykrytego nakładką Emotion UI 3.1. Huawei w ostatnim czasie nie modyfikowało wyglądu swojej wersji systemu i dostajemy tutaj to samo, co ma do zaoferowania duży P8. Nakładka przypomina w pewnym stopniu iOS ze względu na brak klasycznego zasobnika aplikacji. Wszystkie elementy są rozmieszczone na pulpitach i to od użytkownika zależy ile ich jest i co znajduje się na kolejnych ekranach. Zawsze istnieje również możliwość zapakowania kilku aplikacji do jednego folderu. Rozwijana belka systemowa u góry ekranu składa się z dwóch zakładek - chronologicznie ułożonych powiadomień wraz z datą i godziną oraz skrótów do najważniejszych funkcji. Jest ich kilkanaście, a ich kolejność i ilość można dowolnie modyfikować. Bardzo dużą zaletą Emotion UI jest możliwość stosowania motywów. Fabrycznie dostępnych jest zaledwie kilka, ale do pobrania, bezpośrednio z aplikacji Motywy, jest ich kilkadziesiąt. Wszystkie z nich są bardzo starannie przygotowane (i darmowe!) i nawet jeśli dany temat nie zmienia wyglądu wszystkich ikon, to nadaje im identyczny kształt, przez co w oczy zupełnie nie rzucają się ikony, które zachowały swoją pierwotną grafikę. Jak np. aplikacje zainstalowane przez użytkownika. Motywy można ze sobą dowolnie mieszać i istnieje możliwość wybrania ikon z jednego, tapet z drugiego oraz ekranu blokady z trzeciego tematu.

Przed rozpoczęciem testów trochę obawiałem się o płynność działania P8 Lite. Kompletnie nieznany mi do tej pory procesor w połączeniu z 2 GB pamięci RAM i dość wymagającą nakładką nie wydawały mi się dobrym połączeniem. W praktyce jednak smartfon działa bardzo sprawnie. W codziennym użytkowaniu płynność animacji, przesuwanie pulpitów, czy otwieranie kolejnych okien jest bardzo płynne i przyjemne dla oka. Problemy pojawiają się po dłuższym męczeniu smartfonu grami. Po ich minimalizacji płynność na moment wyraźnie spada, ale na szczęście nie trwa to dłużej niż kilka sekund. Dodatkowo dłuższe działanie z dużym obciążeniem podnosi temperaturę urządzenia. Dzieje się tak np. podczas jednoczesnego ładowania, udostępniania Internetu przez Wi-Fi i przeglądaniu sieci lub graniu w gry. Wyższa temperatura jest wyraźnie wyczuwalna, ale nie jest to poziom, który uniemożliwiałby trzymanie telefonu w ręce, jak również nie wpływa to na jego działanie.

W teoretycznych testach wydajności P8 Lite bardzo dobrze wpasowuje się w rynkową średnią półkę:

Huawei P8 Lite

AnTuTu

GeekBench3

GFXBench

3DMark

30424

Single Core

Multi Core

T-Rex on screen

T-Rex 1080p

4121

587

2660

566,6

311,5


A jak to jest w praktyce? Zdecydowanie bardzo dobrze. Smartfon bez problemu radzi sobie z filmami w rozdzielczości 1080p, jak również z bardziej wymagającymi grami. Tytuły takie jak Leo's Fortune lub GTA San Andreas działają bez żadnego problemu. Animacje są bardzo płynne, a rozgrywka dzięki temu naprawdę cieszy, zamiast denerwować.

Dual SIM

Podobnie jak w innych modelach Huaweia, gniazdo kart microSD jest jednocześnie drugim gniazdem na kartę SIM. Karta nanoSIM jest wkładana w poprzek wysuwanej szuflady. Karty działają w trybie czuwania, w związku z czym podczas wykonywania połączeń z jednej z nich, druga zostaje czasowo wyłączona. Tylko jedna karta może działać w sieci 3G/4G, ale nie jest to uzależnione od gniazda i można ręcznie z odpowiedniego poziomu Ustawień przełączać, która z nich ma pracować w danej sieci. W tym samym miejscu można ustawić też, która z kart ma być ustawiona domyślnie dla połączeń, wiadomości transmisji danych.

Bardzo dobrze zostało rozwiązane wyświetlanie opcji, z której karty ma zostać wykonane połączenie lub wysłana wiadomość. Podczas gdy zazwyczaj jest to dodatkowe okno z wyborem, wyświetlane po wciśnięciu przycisku wyślij lub dzwoń, tutaj mamy zwyczajnie po dwa przyciski u dołu ekranu. W ten sposób wybieramy z której karty chcemy aktualnie skorzystać.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News